iskier - ostatni komentarz z mojej strony, bo nie ma sensu prowadzić do niczego nie prowadzących dywagacji. 1. Fakt, ostatnie zdjęcia oceniłeś, mój błąd ;] 2. to, że nie zgadzam się z oceną innych nie oznacza ani ataku na ich pogląd na dane zdjęcie, ani nie ma na celu sprowadzana nikogo skądkolwiek. Po prostu tak jak mówiłem zamiast wystawić ocenę, która byłaby o wiele niższa niż te które już dostałeś opisałem ją. No i tak jak wyszło w kolejnym poscie, z którym jak widzę się zgadzasz, taka ocena byłaby niesprawiedliwa, bo "mocne dobre" na plfoto oznacza niestety przeciętne. 3. Co do konstruktywizmu - wybacz, ale żeby napisać konstruktywny komentarz należy albo bardzo dobrze znać się na fotografii, albo mieć jakieś zastrzeżenia do zdjęcia. Ja jedyne jakie miałem to to że mogłoby być bardziej nasycone i myślę żen ie trzeba tu nic motywować, albo udowadniać. Tak więc mam wrażenie, że po prostu nie zrozumieliśmy się w 1 komentarzu i stąd konieczność dalszych "rozmów". Pozdrawiam.
W kwestii nasycenia kolorów - to mi akurt się wydaje, ze to zdjęcie jest takie ciekawe bo ma pastelowe kolory. I dodatkowo wyględa na to, że właśnie takie pokazanie najlepiej oddaje klimat tego miejsca (choć nigdy tam nie byłem).
Inny typowy plfotowski trynd to wystawić najniższą spośród wszystkich oceniających ocenę i przemilczeć wszelkie uwagi do zdjęcia. Niech autor sam się zaduma i wpadnie na to, dlaczego temu i temu akurat podoba się najmniej spośród kilkunastu oceniających. Kadr, światło, jakość, temat, ramka, obróbka nie taka? Majstrze, pozdrawiam ciepło Ciebie i przyjaciela Twojego, Maćka_prezesa :)
Vahu - bądź łaskaw spojrzeć raz jeszcze: skomentowałem całkiem niedawno dwa Twoje zdjęcia i wystawiłem oceny - uznałem, że są one warte tej swoistej formy promocji pomimo tego że, jak pisałem niżej, staram się oceniać rzadziej (kilka innych widziałem też wcześniej, ale po tym nie ma widocznych śladów - już wiesz dlaczego). Cała nasza dyskusja wynika z tego, że zamiast ograniczyć się do konstruktywnego, merytorycznego i jako takiego cennego komentarza do zdjęcia Ty albo zaatakowałeś innych komentujących albo chciałeś mnie sprowadzić z obłoków na ziemię - nie wiem jakie były Twoje intencje - jedno i drugie zupełnie niepotrzebnie. Bardzo się cieszę, że uważasz że jest dobre - bo ja tylko miałem taką nadzieję decydując się na pokazanie go. Czy muszę dodawać, że żaden orgazm nie towarzyszy kolejnym komentarzom ani ocenom? Mam nadzieję że nie... Najbardziej cieszą mnie komentarze takie jak Artura, który pozwalają bliżej poznać anonimowego autora; Madame Bovary, który dobitnie pokazuje że komuś oglądanie zdjęcia zdjęcia zajęło więcej czasu niż pisanie komentarza do niego, co wcale nie jest częstą praktyką na plfoto; Jarka, który poświęcił swój czas także na czytanie wcześniejszych komentarzy; wszystkich tych którym po prostu spodobał się zaułek - ja też lubię oglądać cudze zdjęcia z wakacji ;) Bynajmniej, nie zaszufladkowałem Cię do żadnej z wymienionych grup - ale przyznaję, że się zirytowałem kwestionowaniem ocen wystawionych przez Gości. Z tezą ostatniego zdania Twojej wypowiedzi zgadzam się w całej rozciągłości.
iskier - zdjęcie ogólnie mi się podoba, choć uważam że powinno być bardziej nasycone, co zresztą napisałem w 1 komentarzu. Znam twoje zdjęcia i tak się złożyło, że ty pod kilkoma moimi też coś napisałeś (również bez ocen :]) więc żadnych odwetów się nie "boję". Uważam że jest dobre i tyle, nie dostaję jednak orgazmu na nie patrząc i żeby nie było :] uważam że nie każde zdjęcie musi takie być, szczególnie w architekturze ;] Reasumując: mam wrażenie że dzięki ostatnim komentarzom innych ludzi zaszufladkowałeś mnie do tego samego "rodzaju" plfotowiczów tj. "marudzę pod każdym zdjęciem, może ktoś zajrzy do mnie" lub "wystawiam same wybitne oceny, może ktoś się zrewanżuje" :] Ja niestety się zaliczam do jeszcze innej grupy: opisuje to co myślę o zdjęciu, to jak ja to widzę i jak ja to bym zrobił, ewentualnie tak jak pod twoim nie zgadzam się z opinią innych (w tym przypadku z szerokością czerwonego paska). A ze nie jestem wybitny w dziedzinie fotografii to nie oczekuję poklasku dla moich komentarzy i ewentualnie liczę na sugestie pod moimi zdjęciami, co można poprawić, jak inaczej na dany pomysł spojrzeć. Ot tyle ;] A nie oceniłem i nie ocenię zdjęcia bo dałbym db/bdb a niestety w skali plfoto jest to dość średnio i dlatego mamy same wybitne zdjęcia.
A u mnie już po raz trzeci czy czwarty w ciągu tygodnia-dwóch pojawia się komentarz odnośnie ocen a nie zdjęcia: coś komuś nie pasuje niech przejedzie się po zdjęciu, po mnie w ostateczności, ale nie po moich Gościach... Z powodu podobnych durnych komentarzy ostatnio znacznie mniej komentuję i oceniam, nie wychodząc praktycznie poza obręb "ula", i efekt jest taki że pod zdjęciami które niezwykle mi się podobają nie ma żadnego śladu mojej obecności - ale jak pomyślę, że znów ktoś ma się czepiać, że buduję TWA to oszczędzam sobie tylko zgrzytania zębami ze złości... Efekt jest taki, że gnioty są na tym portalu często znacznie chętniej komentowane niż zdjęcia udane- bo jak ktoś sobie ulży pod gniotem, to przynajmniej nikt mu budowania TWA nie zarzuci - ot takie polskie i plfotowskie piekiełko :/ Ty też piszesz o tym jakie zdjęcie jest a jakie nie jest, ale oceny "kropkowej" jednak nie wystawiłeś - bałeś się "odwetu"? To dla mnie po prostu przykre...
iskier - to nie trend, a przynajmniej ja mu nie uległem :] A jakby ludzie dawali oceny po to by uzupełnić opis słowny to by było fajnie, niestety tu tak nie jest, dlatego napisałem to co napisałem ;] Co do "artyzmu" to bardzo dobrze że się za takiego nie uważasz, to pierwszy stopień do samouwielbienia i przeświadczenia o nieomylności. Jeszcze raz pozdrawiam.
Nowy trynd na plfoto to komentowanie ocen pod zdjęciem - jakby ktoś jeszcze myślał, że szerokość czerwonego paska ma jakiekolwiek przełożenie na towarzyszący mu opis słowny - ja takich złudzeń nie mam, po prostu zatrzymuję w kadrze ładne miejsca i rzeczy, które sam mam okazję napotkać - spokojnie, nie uważam się za "wybitnego artystę", ani za artystę w ogóle :)
Ja bym tu mocno pociągnął nasycenie, bo miejsce wygląda dość malowniczo. Co do ocen jakie otrzymałeś to absolutnie się nie zgadzam, zdjęcie jest dobre, ale bez przesady, masz dużo lepsze w galerii... no ale każdy ocenia wg swoich kryteriów :] Pozdrawiam.
Arturze, coś nas łączy - piwo, kiedy zacząłem je kilkanaście lat temu pijać, w ogóle mi nie smakowało. A potem po raz pierwszy pojechałem do Czech i na piwo skusiłem się na zasadzie "trzeba spróbować lokalnej specjalności" a fakt, że było w istotnej mierze tańsze niż tej samej objętości butelka wody mineralnej pozostawił mnie praktycznie bez wyjścia... I tak właśnie zaczął rosnąć mi brzuch ;-)
ładnie, bajkowo .... a co do czeskiego piwa... hm.. jakby tu rzec.... tamże własnie (w Czechach) moje uwielbienie dla tego złotego napoju sie rozpoczęło.. :)
Regularna obecność Madame pod moimi zdjęciami jest sama w sobie komplementem, a dzisiejszy komentarz cieszy niezmiernie bo jest dowodem na to, że zdjęcie zatrzymało uwagę na dłużej niż chwilkę - a przecież o to chodzi :)
W Czechach rzeczywiście jest mniej graffiti, ale też znacznie mniej billboardów tak przeraźliwie zaśmiecających przestrzeń u nas - w centrach małych miasteczek są praktycznie niespotykane, pojawiają się wzdłuż tras wylotowych ale też w umiarkowanych ilościach. To nieprawdopodobne jak bardzo one nas zalały i jak my się do nich przyzwyczailiśmy - w Czechach fasada budynku wciąż jest fasadą a nie gigantyczną tablicą reklamową.
co do kadru - podoba mi się komentarz Madame, ale "naciskanie" na boki (moim skromnym zdaniem) jest tu jak najbardziej wskazane. Przecież takie uczucie wywołuje spacer ciasnymi i krętymi uliczkami. Zauważyliście że nie ma nigdzie ... graffiti ? Niedawno byłem w Cieszynie (podobne bardzo klimaty architektoniczne) i tam takie ściany nie mają lekko :( Zdjęcie jak zwykle świetne.
Henryku, Przemku, Tadeuszu, CavalerA, Sandiego, Fino, hmarku, Antoni - dziękuję. Marysiu, też bym ich chętnie przegonił ale sam byłem turystą i nie mogę zawłaszczać miejsca odmawiając doń prawa wstępu innym ;) BJZ i Madame - ustalcie między sobą kompromis co do kadru - ja tylko pokazałem co zrobiłem ;) Dominik - tych reklam akurat będę bronił, nie wyobrażam sobie czeskiego krajobrazu bez reklam piwa - wszak oznaczają one zdroje kojącego i gaszącego pragnienie pysznego nektaru :) - no ale fakt, bywają lepsze niż kruszowickie ;)
Mam bardzo mieszane odczucia, kiedy patrzę na to zdjęcie. Kompozycja z tzw. perspektywą. Mój wzrok faktycznie daje się wciągnąć, aby zobaczyć to co jest dalej. Z drugiej strony jednak, pierwszy plan zbyt mocno 'naciska" na boki, przez co mam wrażenie solidnego zawężenia spojrzenia. To jest tak, jak byś mnie zmusił do patrzenia przez dziurkę od klucza. Pozdrawiam :)
ćiekawe ujęcie.Pozdrowienia
Fajne, bajkowe i pastelowo kolorowe uliczki
iskier - ostatni komentarz z mojej strony, bo nie ma sensu prowadzić do niczego nie prowadzących dywagacji. 1. Fakt, ostatnie zdjęcia oceniłeś, mój błąd ;] 2. to, że nie zgadzam się z oceną innych nie oznacza ani ataku na ich pogląd na dane zdjęcie, ani nie ma na celu sprowadzana nikogo skądkolwiek. Po prostu tak jak mówiłem zamiast wystawić ocenę, która byłaby o wiele niższa niż te które już dostałeś opisałem ją. No i tak jak wyszło w kolejnym poscie, z którym jak widzę się zgadzasz, taka ocena byłaby niesprawiedliwa, bo "mocne dobre" na plfoto oznacza niestety przeciętne. 3. Co do konstruktywizmu - wybacz, ale żeby napisać konstruktywny komentarz należy albo bardzo dobrze znać się na fotografii, albo mieć jakieś zastrzeżenia do zdjęcia. Ja jedyne jakie miałem to to że mogłoby być bardziej nasycone i myślę żen ie trzeba tu nic motywować, albo udowadniać. Tak więc mam wrażenie, że po prostu nie zrozumieliśmy się w 1 komentarzu i stąd konieczność dalszych "rozmów". Pozdrawiam.
W kwestii nasycenia kolorów - to mi akurt się wydaje, ze to zdjęcie jest takie ciekawe bo ma pastelowe kolory. I dodatkowo wyględa na to, że właśnie takie pokazanie najlepiej oddaje klimat tego miejsca (choć nigdy tam nie byłem).
Zaułki do hulania. Podoba się :-)))
Dobre, bardzo dobre. *poz.
dla mnie piękne...
Inny typowy plfotowski trynd to wystawić najniższą spośród wszystkich oceniających ocenę i przemilczeć wszelkie uwagi do zdjęcia. Niech autor sam się zaduma i wpadnie na to, dlaczego temu i temu akurat podoba się najmniej spośród kilkunastu oceniających. Kadr, światło, jakość, temat, ramka, obróbka nie taka? Majstrze, pozdrawiam ciepło Ciebie i przyjaciela Twojego, Maćka_prezesa :)
Vahu - bądź łaskaw spojrzeć raz jeszcze: skomentowałem całkiem niedawno dwa Twoje zdjęcia i wystawiłem oceny - uznałem, że są one warte tej swoistej formy promocji pomimo tego że, jak pisałem niżej, staram się oceniać rzadziej (kilka innych widziałem też wcześniej, ale po tym nie ma widocznych śladów - już wiesz dlaczego). Cała nasza dyskusja wynika z tego, że zamiast ograniczyć się do konstruktywnego, merytorycznego i jako takiego cennego komentarza do zdjęcia Ty albo zaatakowałeś innych komentujących albo chciałeś mnie sprowadzić z obłoków na ziemię - nie wiem jakie były Twoje intencje - jedno i drugie zupełnie niepotrzebnie. Bardzo się cieszę, że uważasz że jest dobre - bo ja tylko miałem taką nadzieję decydując się na pokazanie go. Czy muszę dodawać, że żaden orgazm nie towarzyszy kolejnym komentarzom ani ocenom? Mam nadzieję że nie... Najbardziej cieszą mnie komentarze takie jak Artura, który pozwalają bliżej poznać anonimowego autora; Madame Bovary, który dobitnie pokazuje że komuś oglądanie zdjęcia zdjęcia zajęło więcej czasu niż pisanie komentarza do niego, co wcale nie jest częstą praktyką na plfoto; Jarka, który poświęcił swój czas także na czytanie wcześniejszych komentarzy; wszystkich tych którym po prostu spodobał się zaułek - ja też lubię oglądać cudze zdjęcia z wakacji ;) Bynajmniej, nie zaszufladkowałem Cię do żadnej z wymienionych grup - ale przyznaję, że się zirytowałem kwestionowaniem ocen wystawionych przez Gości. Z tezą ostatniego zdania Twojej wypowiedzi zgadzam się w całej rozciągłości.
pocztówka super piękna pastelowa kolorystyka dodaje uroku
iskier - zdjęcie ogólnie mi się podoba, choć uważam że powinno być bardziej nasycone, co zresztą napisałem w 1 komentarzu. Znam twoje zdjęcia i tak się złożyło, że ty pod kilkoma moimi też coś napisałeś (również bez ocen :]) więc żadnych odwetów się nie "boję". Uważam że jest dobre i tyle, nie dostaję jednak orgazmu na nie patrząc i żeby nie było :] uważam że nie każde zdjęcie musi takie być, szczególnie w architekturze ;] Reasumując: mam wrażenie że dzięki ostatnim komentarzom innych ludzi zaszufladkowałeś mnie do tego samego "rodzaju" plfotowiczów tj. "marudzę pod każdym zdjęciem, może ktoś zajrzy do mnie" lub "wystawiam same wybitne oceny, może ktoś się zrewanżuje" :] Ja niestety się zaliczam do jeszcze innej grupy: opisuje to co myślę o zdjęciu, to jak ja to widzę i jak ja to bym zrobił, ewentualnie tak jak pod twoim nie zgadzam się z opinią innych (w tym przypadku z szerokością czerwonego paska). A ze nie jestem wybitny w dziedzinie fotografii to nie oczekuję poklasku dla moich komentarzy i ewentualnie liczę na sugestie pod moimi zdjęciami, co można poprawić, jak inaczej na dany pomysł spojrzeć. Ot tyle ;] A nie oceniłem i nie ocenię zdjęcia bo dałbym db/bdb a niestety w skali plfoto jest to dość średnio i dlatego mamy same wybitne zdjęcia.
A u mnie już po raz trzeci czy czwarty w ciągu tygodnia-dwóch pojawia się komentarz odnośnie ocen a nie zdjęcia: coś komuś nie pasuje niech przejedzie się po zdjęciu, po mnie w ostateczności, ale nie po moich Gościach... Z powodu podobnych durnych komentarzy ostatnio znacznie mniej komentuję i oceniam, nie wychodząc praktycznie poza obręb "ula", i efekt jest taki że pod zdjęciami które niezwykle mi się podobają nie ma żadnego śladu mojej obecności - ale jak pomyślę, że znów ktoś ma się czepiać, że buduję TWA to oszczędzam sobie tylko zgrzytania zębami ze złości... Efekt jest taki, że gnioty są na tym portalu często znacznie chętniej komentowane niż zdjęcia udane- bo jak ktoś sobie ulży pod gniotem, to przynajmniej nikt mu budowania TWA nie zarzuci - ot takie polskie i plfotowskie piekiełko :/ Ty też piszesz o tym jakie zdjęcie jest a jakie nie jest, ale oceny "kropkowej" jednak nie wystawiłeś - bałeś się "odwetu"? To dla mnie po prostu przykre...
iskier - to nie trend, a przynajmniej ja mu nie uległem :] A jakby ludzie dawali oceny po to by uzupełnić opis słowny to by było fajnie, niestety tu tak nie jest, dlatego napisałem to co napisałem ;] Co do "artyzmu" to bardzo dobrze że się za takiego nie uważasz, to pierwszy stopień do samouwielbienia i przeświadczenia o nieomylności. Jeszcze raz pozdrawiam.
Nowy trynd na plfoto to komentowanie ocen pod zdjęciem - jakby ktoś jeszcze myślał, że szerokość czerwonego paska ma jakiekolwiek przełożenie na towarzyszący mu opis słowny - ja takich złudzeń nie mam, po prostu zatrzymuję w kadrze ładne miejsca i rzeczy, które sam mam okazję napotkać - spokojnie, nie uważam się za "wybitnego artystę", ani za artystę w ogóle :)
Ja bym tu mocno pociągnął nasycenie, bo miejsce wygląda dość malowniczo. Co do ocen jakie otrzymałeś to absolutnie się nie zgadzam, zdjęcie jest dobre, ale bez przesady, masz dużo lepsze w galerii... no ale każdy ocenia wg swoich kryteriów :] Pozdrawiam.
ach , lubię zaułki :)
Z rozkoszą - robiąc wielokrotne nawroty, zataczając koła i o różnych porach :)
połaziłeś widze
Joginie, pora byś i Ty wreszcie coś "wypracował" i powiesił w galerii :)
Aleś wypracował światłocienie :) Pozdr.
Arturze, coś nas łączy - piwo, kiedy zacząłem je kilkanaście lat temu pijać, w ogóle mi nie smakowało. A potem po raz pierwszy pojechałem do Czech i na piwo skusiłem się na zasadzie "trzeba spróbować lokalnej specjalności" a fakt, że było w istotnej mierze tańsze niż tej samej objętości butelka wody mineralnej pozostawił mnie praktycznie bez wyjścia... I tak właśnie zaczął rosnąć mi brzuch ;-)
ładnie, bajkowo .... a co do czeskiego piwa... hm.. jakby tu rzec.... tamże własnie (w Czechach) moje uwielbienie dla tego złotego napoju sie rozpoczęło.. :)
widzę że powoli przygotowujesz to jakiejś ... panoramy...coraz "bogatsze" w elementy masz kadry :-D
....fajne ujęcie :)
malowniczy zakątek, pewnie lokalne piwo też było niezłe ;)
Regularna obecność Madame pod moimi zdjęciami jest sama w sobie komplementem, a dzisiejszy komentarz cieszy niezmiernie bo jest dowodem na to, że zdjęcie zatrzymało uwagę na dłużej niż chwilkę - a przecież o to chodzi :)
W Czechach rzeczywiście jest mniej graffiti, ale też znacznie mniej billboardów tak przeraźliwie zaśmiecających przestrzeń u nas - w centrach małych miasteczek są praktycznie niespotykane, pojawiają się wzdłuż tras wylotowych ale też w umiarkowanych ilościach. To nieprawdopodobne jak bardzo one nas zalały i jak my się do nich przyzwyczailiśmy - w Czechach fasada budynku wciąż jest fasadą a nie gigantyczną tablicą reklamową.
komentarz Madame to tak naprawdę czysty komplement dla autora .... świetne zdjecie ...
co do kadru - podoba mi się komentarz Madame, ale "naciskanie" na boki (moim skromnym zdaniem) jest tu jak najbardziej wskazane. Przecież takie uczucie wywołuje spacer ciasnymi i krętymi uliczkami. Zauważyliście że nie ma nigdzie ... graffiti ? Niedawno byłem w Cieszynie (podobne bardzo klimaty architektoniczne) i tam takie ściany nie mają lekko :( Zdjęcie jak zwykle świetne.
Popieram zdanie CavalerA - bardzo przyjemne w odbiorze
Henryku, Przemku, Tadeuszu, CavalerA, Sandiego, Fino, hmarku, Antoni - dziękuję. Marysiu, też bym ich chętnie przegonił ale sam byłem turystą i nie mogę zawłaszczać miejsca odmawiając doń prawa wstępu innym ;) BJZ i Madame - ustalcie między sobą kompromis co do kadru - ja tylko pokazałem co zrobiłem ;) Dominik - tych reklam akurat będę bronił, nie wyobrażam sobie czeskiego krajobrazu bez reklam piwa - wszak oznaczają one zdroje kojącego i gaszącego pragnienie pysznego nektaru :) - no ale fakt, bywają lepsze niż kruszowickie ;)
wspaniałe
Urokliwe miejsce bardzo :)
Miły zaułek :)
drażni mnie to na co akurat Ty nie miałeś wpływu .. reklamy i znaki :/
Mam bardzo mieszane odczucia, kiedy patrzę na to zdjęcie. Kompozycja z tzw. perspektywą. Mój wzrok faktycznie daje się wciągnąć, aby zobaczyć to co jest dalej. Z drugiej strony jednak, pierwszy plan zbyt mocno 'naciska" na boki, przez co mam wrażenie solidnego zawężenia spojrzenia. To jest tak, jak byś mnie zmusił do patrzenia przez dziurkę od klucza. Pozdrawiam :)
bardzo dobre, pozdrawiam
bardzo przyjemne w odbiorze zdjęcie:)
Piękna fotka i profesjonalnie zrobiona...
przyjemne
Kompozycyjnie świetna praca,,, bardzo dobre, miękkie światło....Bardzo mi się podoba....
fajne miejsce i kolory ładne i piwkoa można się napić :) zdjęcie bardzo na tak tylko tych turystów bym przegoniła :)
znakomicie pokazane:)