No i dopóki mi się jeszcze nie plączą... zabieram swojego kota... strasznie czka mi tutaj...paskud jeden... i idę spać... swoją drogą pijany kot to nieszczęście sakramenckie...Ten Pan z tym kotem jutro też tu będą? Dobranocka :))
ja nie mam pojecia kto to Stas Barej, ale czuje ze dogadalibysmy sie ... :O) ... albo szczalka ... albo szczalka ... z reszta chyba nawet lepiej szczalka, bo mam pewne watpliwosci co do maloswiatobliwej pozycji nog przy zabce
hawej i madame :) znacie Stasia ?? nie tego od nell :) od Barejów ?? normalnie wasz dialog jest kwintesencją tego czegoś co można nazwać tym czymś .... ten dialog oczywiście fotka ma coś w sobie superowa
wszedzie ! ... sama bylam w kilku kosciolach na banieczce ... to normalne koscioly, w ktorych za dnia odbywaja sie msze ... a wieczorami i w nocy, w kryptach, odbywaja sie zakrapiane imprezy muzyczne ... wiele jest takich miesjsc
no wiec ten kot powiedzial, ze on juz nigdy wiecej do kosciola nie pojdzie ... bo jak raz przyjal (jakos nie wypada napisac, ze zezarl) taka mysz koscielna, to mu sie pozniej przez kilka dni winem mszalnym odbijalo i mial kaca, ktorego woda swiecona musial leczyc
Hawejko.. Silv... a co Wy tak po księżowsku nad tym przystojniakiem rozprawiacie.. Niech... i Niech.... Przeca On w kościele tego kota nie głaszcze ;))
Koles wygląda na spokojnego faceta ale może to zmyłka.To raczej Woland ze swym kotem zagoscił w Londynie i teraz będzie Mistrz i Asia!!!Pozdrawiam i miło poznac.Pozdrów od Rycha wielbiciela wszelkiego zamętu!!!
zajefajny kot :) solidny portret
.."KOT PALąCY FAJKę"---+++
Sergiusz, tak sobie wszystko ustawilam, ze tez mi sie teraz cale miesci ... co oznacza, ze bede wieksze fotki wrzucac ... dzieki ... :O)
Stas to Staś i na pewno byście sie dogadali :) on też do kościoła nie chodzi
U mnie tam mieści się i bez FS na 22-calowym ekranie, ale na FS faktycznie ciekawie wygląda... Pozdrawiam!
szef wszystkich szefów czyli Krzysztof Jeżyna ze Szczecina ;))))))))
spoko ziom :)
;)
a kotto lubbi piesciotti :)
:) Jakby znajoma z widzenia ta facjata
Horsy
pewnie ze beda ... ale tez musza juz isc spac, bo rano na roraty ida ... :O))
No i dopóki mi się jeszcze nie plączą... zabieram swojego kota... strasznie czka mi tutaj...paskud jeden... i idę spać... swoją drogą pijany kot to nieszczęście sakramenckie...Ten Pan z tym kotem jutro też tu będą? Dobranocka :))
Pewnie, że podstawa.... zwłaszcza takie... do samej ziemi...
nogi, moja droga, to podstawa ... :O)
aaa ... to ja detali nie pamietam, ale klimat bliski sercu
a czy ja coś o nogach mówiłam?? :)) a ten Staś od Barejów to jest ten co na Alternatywy 4 mieszkał ;)
ja nie mam pojecia kto to Stas Barej, ale czuje ze dogadalibysmy sie ... :O) ... albo szczalka ... albo szczalka ... z reszta chyba nawet lepiej szczalka, bo mam pewne watpliwosci co do maloswiatobliwej pozycji nog przy zabce
git portrecik tych panstwa ;)
Tak, bardzom pobozna... zwłaszcza przy pływaniu żabką :)
hawej i madame :) znacie Stasia ?? nie tego od nell :) od Barejów ?? normalnie wasz dialog jest kwintesencją tego czegoś co można nazwać tym czymś .... ten dialog oczywiście fotka ma coś w sobie superowa
Nooo, może się nawet nawróce ;))
znaczy ... poboznaś
tak cie do kosciola ciagnie
chyba też wyemigruję...
wszedzie ! ... sama bylam w kilku kosciolach na banieczce ... to normalne koscioly, w ktorych za dnia odbywaja sie msze ... a wieczorami i w nocy, w kryptach, odbywaja sie zakrapiane imprezy muzyczne ... wiele jest takich miesjsc
Ale ja nie chce się od bidy upijac.. jakieś winko lepsze by było :))
a moja siostra mi powiedziala, ze idzie z kumpelami na piwo do kosciola, wiesz gdzie to jest?
czy od chuchania mozna sie upic? ........ mysle, ze od bidy to sie mozna wszystkim upic
noooo i potańczyc można... tzn. poharcować...;))
tak sobie mysle, ze dzisiaj to nie jest tak zle, bo w koncu chlenie odbywa sie w kosciele ... wiec to nie grzech, co nie?
Mój chyba nieźle się już wstawił... bo lezy mi na klawiaturze i chucha czymś procentowym... Czy od chuchuha mozna się upić?
No nie wiem czy koty wszystkiego nie wypiły.... schowałaś coś tam hawejko na czarną godzinę ?
kota sie pierze ino nie wyrzyma ...a z tym piciem to rzeczywiscie byscie przystopowaly albo poczestowaly chociaz ;P
Ale tą razą ( wersja wicepremiera Gosiewskiego) o chlaniu kotów... My dzisiaj abstynencję zachowujemy :))
probowalam, ale on sie wtedy do mnie ogonem odwracal ... matko! my znowu o chlaniu!
a dziwisz się, że mial kaca?? A nie tłumaczyłaś mu, że nie ważne co się pije, tylko z kim sie pije???
Co nieodwracalne... co??? A kota ogonem mozna odwracać ??!!!
madame, obawiam sie pewne procesy sa nieodwracalne ... :O))
no wiec ten kot powiedzial, ze on juz nigdy wiecej do kosciola nie pojdzie ... bo jak raz przyjal (jakos nie wypada napisac, ze zezarl) taka mysz koscielna, to mu sie pozniej przez kilka dni winem mszalnym odbijalo i mial kaca, ktorego woda swiecona musial leczyc
o kurcze.... a mozna teraz odpiszczeć to, co się nie odpiszczało będąc dziwczęciem? ;)
ale z dziewczynami tez tak jest :)
Aha... nigdy nie byłam myszą... to nie wiem, kiedy piszczeć ;)
fajne jest....
no wlasnie o to chodzi, ze piszcza....one jak sie ciesza to piszcza..juz tak wlasnie jest..... myszy znaczy
Kaazam... przeciez myszy kościelne biedne są, aż piszczą... z tej biedy oczywiscie ;))
A niech Go... mojego też nie mogę namówić... Ale co się dziwić.... ostatnio oznajmił mi, że zwątpił... ;))
musisz mu szepnac slowko o myszy koscielnej... oni wszycy leca na myszy (koty znaczy)!
ale to tylko dlatego, ze on do kosciola nie lubi chodzic ... tzn. kot nie lubi ... :O)
Hawejko.. Silv... a co Wy tak po księżowsku nad tym przystojniakiem rozprawiacie.. Niech... i Niech.... Przeca On w kościele tego kota nie głaszcze ;))
spoko ziom, tylko strasznie cienkie te skrety pali....
+++
ta rułka w DP mnie mierzi
takie maniunie tutti ... :O)
To, ze względu na kota ;-) Bezwzględnie...
niech! ... :O)
;-) A niech ;-)
silver, rozumie ze chciales napisac, ze zdjecie ponad wszelka miare ... :O)
To się w ogóle nie mieści... Zapalę... Pozdrawiam !!!
podoba mi się. ma coś w sobie.
..i ta mina kota.. ;)))
Koles wygląda na spokojnego faceta ale może to zmyłka.To raczej Woland ze swym kotem zagoscił w Londynie i teraz będzie Mistrz i Asia!!!Pozdrawiam i miło poznac.Pozdrów od Rycha wielbiciela wszelkiego zamętu!!!
Tak myslałam... może podac łapę mojemu... i na szczęście w rewir sobie nie wejdą :)
no coz za pytanie!? ... odpowiem tylko, ze gosc tez jest wazny w niektorych kregach ... :O)
obstawiam że kot :D
..... ale, ale... który to ten w tytule? ;)
:]
Miło poznać :) .... kota też :))