- Janie, Janie! - krzyczy hrabia.
- Tak jest panie Hrabio.
- Niech Jan poda rękę!
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, Janie czy Jan już podał rękę?
- Tak jest panie Hrabio.
- To niech Jan pomoże wstać!
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, Janie, niech Jan prowadzi teraz do sraczyka.
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, Janie, tylko szybciej.
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, Janie coś skrzypnęło, czy to drzwi od sraczyka?
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, czy to znaczy, że my jesteśmy w sraczyku?
- Tak jest panie Hrabio.
- To niech Jan zamknie drzwi.
- Tak jest panie hrabio.
- Janie, czy Jan już zamknął drzwi?
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, to niech Jan wyciągnie.
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, czy Jan już wyciągnął?
- Tak jest panie Hrabio.
- I co, siusia?
- Nie, panie Hrabio.
- To niech Jan schowa z powrotem.
- Tak jest panie Hrabio.
- Janie, Janie, czy Jan już schował z powrotem?
- Tak jest panie Hrabio.
- A szkoda.... bo siusia.
Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności Janie?
- Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to że Azorek zdechł.
- Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?
- Od ognia Panie jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnie?
- Nikt od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłość boską to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teść umarł?
- Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
- Właśnie mówiłem Jaśnie Panie że nie zdarzyło się nic nowego.
Dzięki. Obyczaj nieznany na Kaszubach, ale nie oznacza to, że zaraz godzien potępienia. No i łacińska maksyma „niech się wstydzi, kto źle o tym myśli” sprawdza się w każdej sytuacji. Pomijam, że tylko głupcy wstydzą się przyznać do niewiedzy. Widzisz, w tym kontekście jest porażające obyczajowo...
o gustach, nawet powinno sie dyskutowac, ale to wyzsza sztuka jazdy nie osiagalna dla ignorantow i kreatur podobnych temu, ktory sie tu pierwszy wpisal ... Madamo, jak milo znowu cie czytac ... :))
... i zagadka Zjazdu Rodzinnego rozwiązana.... bez komisarza Maigreta...któremu widocznie Georges Joseph Christian Simenon nie zdążył powiedzieć, że o gustach się nie dyskutuje. Buziak Hawejko :)
streszczenie 4 poprzednich odcinkow : ... najpierw zeszlo sie babci - LG (NAN) ... potem mamusi - MUM ... potem synowi - SON ... a na koncu tatusiowi ... no i rodzina w komplecie ... a tak zupelnie powaznie, to na tych cmentarzach, na ktorych sa kaplice z krematorium sa rowniez kwatery, w ktorych trzyma sie prochy zmarlych ... wokol tych kwater nie ma oczywiscie miejsca, zeby klasc wience i kwiaty, wiec po pogrzebiebie eksponuje sie je przez kilka dni na placu obok kaplicy ... do normalnych praktyk nalezy przynoszenie wiencow w ksztalcie czegos co kojarzy sie z umarlym lub bylo bliskie jego sercu ... tu widac, ze gosc byl koniarzem ... w glebi widac pilke z kwiatow ... wszystko mozna zrobic z kwiatow ... widzialam samochody, misie, instrumenty, zwierzeta ... troche to kiczowate, ale przeciez urocze ... :))
te klimaty te ... truskawki ze smietanka na tarasie ... wyprasowana gazeta ... PIMM's z owocami, swiezym ogorkiem i mieta w gorace dni ... w zimne rozpalony kominek ... czyli dla mnie normalka ... oddzielnie goraca ... odzielnie zimna woda ........
■ (obrobka zaleglosci)
... :DDD ... jednak co wyzsze sfery to wyzsze sfery ... nie jakies tam barachlo! ... :)
- Janie, Janie! - krzyczy hrabia. - Tak jest panie Hrabio. - Niech Jan poda rękę! - Tak jest panie Hrabio. - Janie, Janie czy Jan już podał rękę? - Tak jest panie Hrabio. - To niech Jan pomoże wstać! - Tak jest panie Hrabio. - Janie, Janie, niech Jan prowadzi teraz do sraczyka. - Tak jest panie Hrabio. - Janie, Janie, tylko szybciej. - Tak jest panie Hrabio. - Janie, Janie coś skrzypnęło, czy to drzwi od sraczyka? - Tak jest panie Hrabio. - Janie, czy to znaczy, że my jesteśmy w sraczyku? - Tak jest panie Hrabio. - To niech Jan zamknie drzwi. - Tak jest panie hrabio. - Janie, czy Jan już zamknął drzwi? - Tak jest panie Hrabio. - Janie, to niech Jan wyciągnie. - Tak jest panie Hrabio. - Janie, czy Jan już wyciągnął? - Tak jest panie Hrabio. - I co, siusia? - Nie, panie Hrabio. - To niech Jan schowa z powrotem. - Tak jest panie Hrabio. - Janie, Janie, czy Jan już schował z powrotem? - Tak jest panie Hrabio. - A szkoda.... bo siusia.
Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan. - No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności Janie? - Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to że Azorek zdechł. - Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało? - Ano nażarł się końskiej padliny to i zdechł. - A skąd we dworze końska padlina? - Konie się poparzyły to zdechły. - Jak to konie się poparzyły ??... Od czego? - Od ognia Panie jak się stajnia paliła. - A kto podpalił stajnie? - Nikt od płonącego dworu się zajęła. - Na miłość boską to i dwór spłonął? Jakim sposobem? - Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły. - Och! A czemu mój teść umarł? - Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem co się z nim od trzech lat spotykała. - Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego! - Właśnie mówiłem Jaśnie Panie że nie zdarzyło się nic nowego.
o maj gad, trochę gryzie się to z tajemniczym, kamiennym i zmurszałym urokiem angielskich cmentarzy
ale dziwne obyczaje... kase można robić na wszystkim... najlepiej na urodzeniach i śmierciach bo to nieuniknione
No, nieźle się "zjechali" że tak powiem :-) Pozdrawiam!
interesujące....
Lucy, wyjasnienie znajdziesz w jednym z moich wpisow ... :)
ehmmm... co to? można prosić o krótką opowieść? dziwne rzeczy tu widzę :D
masz rację Hawejku a w dodatku nec Hercules contra hemoroides a ponadto pecunia non penis moc pozdrowień
... cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare ... duza buzka ... :))
Dzięki. Obyczaj nieznany na Kaszubach, ale nie oznacza to, że zaraz godzien potępienia. No i łacińska maksyma „niech się wstydzi, kto źle o tym myśli” sprawdza się w każdej sytuacji. Pomijam, że tylko głupcy wstydzą się przyznać do niewiedzy. Widzisz, w tym kontekście jest porażające obyczajowo...
o gustach, nawet powinno sie dyskutowac, ale to wyzsza sztuka jazdy nie osiagalna dla ignorantow i kreatur podobnych temu, ktory sie tu pierwszy wpisal ... Madamo, jak milo znowu cie czytac ... :))
... i zagadka Zjazdu Rodzinnego rozwiązana.... bez komisarza Maigreta...któremu widocznie Georges Joseph Christian Simenon nie zdążył powiedzieć, że o gustach się nie dyskutuje. Buziak Hawejko :)
streszczenie 4 poprzednich odcinkow : ... najpierw zeszlo sie babci - LG (NAN) ... potem mamusi - MUM ... potem synowi - SON ... a na koncu tatusiowi ... no i rodzina w komplecie ... a tak zupelnie powaznie, to na tych cmentarzach, na ktorych sa kaplice z krematorium sa rowniez kwatery, w ktorych trzyma sie prochy zmarlych ... wokol tych kwater nie ma oczywiscie miejsca, zeby klasc wience i kwiaty, wiec po pogrzebiebie eksponuje sie je przez kilka dni na placu obok kaplicy ... do normalnych praktyk nalezy przynoszenie wiencow w ksztalcie czegos co kojarzy sie z umarlym lub bylo bliskie jego sercu ... tu widac, ze gosc byl koniarzem ... w glebi widac pilke z kwiatow ... wszystko mozna zrobic z kwiatow ... widzialam samochody, misie, instrumenty, zwierzeta ... troche to kiczowate, ale przeciez urocze ... :))
Hehe, a tak dla Kaszubów mógłbym prosić o streszczenie? :)))...
Bajkowe kolory,podoba mi sie:)
... no i musze panstwu wczesnie rano gazety wyprasowac ... :)
przpomnialas mi te krany hahaha !!!
Idź już spać Hawejko, bo kto rano rozpali kominek ?
te klimaty te ... truskawki ze smietanka na tarasie ... wyprasowana gazeta ... PIMM's z owocami, swiezym ogorkiem i mieta w gorace dni ... w zimne rozpalony kominek ... czyli dla mnie normalka ... oddzielnie goraca ... odzielnie zimna woda ........
biale konie, weekend w Ascot?
we mnie to siedzi ... i nie da sie wykorzenic ... snobcooltura
ej hawejko, nie tylko ja zostalem dzis niezrozumiany :D witam w klubie...przysnobowalas na nierozumiana artystke :)
bzzzzz
eh :)
:D
nie ma dla mnie znaczenia czy to glupia baba czy glupi chlop ... :DD
Maigret został estetką :D
Ciekawe! :-))
jak sie jest niedouczonym glupkiem to najwyrazniej mozna ... :(
jak mozna inna kulture , o ktorej sie nie ma pojecia nazywac bezgusciem?
kogo w tym momencie krytykujesz, estetko?
ale bezguście