Maja -> ja też miałem okazję poznać Michała osobiście. Mam nadzieję, że i Ciebie będę miał okazję poznać. Biorąc pod uwagę, że robię brzydkie zdjęcia - nie mam śmiałości zaproponowania Ci sesji... ;) Pozdrawiam i zapraszam na spotkanie. Może wspólnie z Michałem zorganizujemy mały miński plener?
bardzo fajnie, ja juz poznalam Michała osobiście, zrobił mi nawet zdjęcia :) Pogadam z nim, póżniej z Toba.. a Ty pogadaj z resztą :):):) Jeszcze się dogadamy.
Ja też w dzieciństwie dostawałem od czasu do czasu lizaka. :) Bardzo ciekawa była masa, z której wyrabiano lizaki i maszyny, które tą masę gniotły. Co do kawy - zapraszam. :) Jest na plfoto kilka osób z Mińska - może warto nawiązać kontakt i zrobić jakiś plenerek plfotowy?
A wiesz ze niedawno tam przechodziłam i właśnie patrzyłam {podejrzewam} na twój balkon? bo za mna tez chodzi ten budynek, głownie przez względy sentymentalne- siostra dziadka tam pracowała i naładowała mi lizaków w ręce jak w sklepach nic nie było. Chciałam zrobić mu zdjęcie i myślałam jak tu niepostrzerzenie władować się na balkon na przeciwko ;) Ten dom niedługo się zawali i podejrzewam że nikt mu w tym nie pomoże, dopóki nie ma tragedii to nie ma problemu. A w twoim domu w takim razie kiedys byl sklep zoologiczny :) To tyle, mala dygresja :) Jak chcesz mnie zaprosic na swoj balkon to jestem sklonna wpasc na kawe :) Pa
Witaj Maja! Tak, tam była fabryka lizaków w podwórzu. Zresztą w tym budynku mieszkało kilka rodzin. Teraz stoi smętna ruina przy ruchliwej ulicy. W czasie burzy wypadła szyba z okna na II piętrze. Całe szczęście, że nikt nie przechodził w tym czasie dołem. Przecież to śmierć na miejscu! A ja mieszkam dokładnie na przeciwko. Tą fotkę robiłem ze swojego balkonu...
aKySZ -> Cykl "moje miasto" przedstawia koszmar architektoniczny moich najbliższych okolic (wszystkie fotki zrobiłem nie dalej jak 100 m od domu). Pierwsze - naturalistyczne, drugie - koszmarnie przerysowane dające nastrój grozy, trzecie - uduchowione. Na zakończenie wyciszenie, choć bez optymizmu (w planach), ale... może po dłuższej przerwie... Dalej będę jednak umieszczał fotki kolejowe a do "MM" wrócę później.
marmic.. ja osobiscie rozjasnilabym moze te boki, wrecz usunela je.. Tutaj blur mnie strasznie rozprasza, gdyby chociaz jeszcze dawal wrazenie naturalnego, ale niedaje i jeszcze bardziej drazni. Plus na czerwona misa i recznik na balkonie.. zabrala bym kolory z nich, zeby tak nieprzyciagaly uwagi. Ogolnie dam db. Pozdr ;)))
jaaskolka -> Przyznaję, że po przycięciu myślałem nad ramką, nad czymś dającym klimat i odrealniającym... i wstawiłem ten blur "na siłę" nie mając lepszego pomysłu. Podoba mi się na zasadzie "jest dobrze, ale nie beznadziejnie"...
Maja -> ja też miałem okazję poznać Michała osobiście. Mam nadzieję, że i Ciebie będę miał okazję poznać. Biorąc pod uwagę, że robię brzydkie zdjęcia - nie mam śmiałości zaproponowania Ci sesji... ;) Pozdrawiam i zapraszam na spotkanie. Może wspólnie z Michałem zorganizujemy mały miński plener?
bardzo fajnie, ja juz poznalam Michała osobiście, zrobił mi nawet zdjęcia :) Pogadam z nim, póżniej z Toba.. a Ty pogadaj z resztą :):):) Jeszcze się dogadamy.
Ja też w dzieciństwie dostawałem od czasu do czasu lizaka. :) Bardzo ciekawa była masa, z której wyrabiano lizaki i maszyny, które tą masę gniotły. Co do kawy - zapraszam. :) Jest na plfoto kilka osób z Mińska - może warto nawiązać kontakt i zrobić jakiś plenerek plfotowy?
A wiesz ze niedawno tam przechodziłam i właśnie patrzyłam {podejrzewam} na twój balkon? bo za mna tez chodzi ten budynek, głownie przez względy sentymentalne- siostra dziadka tam pracowała i naładowała mi lizaków w ręce jak w sklepach nic nie było. Chciałam zrobić mu zdjęcie i myślałam jak tu niepostrzerzenie władować się na balkon na przeciwko ;) Ten dom niedługo się zawali i podejrzewam że nikt mu w tym nie pomoże, dopóki nie ma tragedii to nie ma problemu. A w twoim domu w takim razie kiedys byl sklep zoologiczny :) To tyle, mala dygresja :) Jak chcesz mnie zaprosic na swoj balkon to jestem sklonna wpasc na kawe :) Pa
Witaj Maja! Tak, tam była fabryka lizaków w podwórzu. Zresztą w tym budynku mieszkało kilka rodzin. Teraz stoi smętna ruina przy ruchliwej ulicy. W czasie burzy wypadła szyba z okna na II piętrze. Całe szczęście, że nikt nie przechodził w tym czasie dołem. Przecież to śmierć na miejscu! A ja mieszkam dokładnie na przeciwko. Tą fotkę robiłem ze swojego balkonu...
ha! poznaje! kiedys w tym budynku byla fabryka lizakow, pamietam z dziecinstwa :) niezle!
plruina! ;)
plgrafika? :)
aKySZ -> Cykl "moje miasto" przedstawia koszmar architektoniczny moich najbliższych okolic (wszystkie fotki zrobiłem nie dalej jak 100 m od domu). Pierwsze - naturalistyczne, drugie - koszmarnie przerysowane dające nastrój grozy, trzecie - uduchowione. Na zakończenie wyciszenie, choć bez optymizmu (w planach), ale... może po dłuższej przerwie... Dalej będę jednak umieszczał fotki kolejowe a do "MM" wrócę później.
marmic.. ja osobiscie rozjasnilabym moze te boki, wrecz usunela je.. Tutaj blur mnie strasznie rozprasza, gdyby chociaz jeszcze dawal wrazenie naturalnego, ale niedaje i jeszcze bardziej drazni. Plus na czerwona misa i recznik na balkonie.. zabrala bym kolory z nich, zeby tak nieprzyciagaly uwagi. Ogolnie dam db. Pozdr ;)))
ja, jeszcze ja lubię ptaki ;) pozdr.
a najbliższa niedziela jest niedzielą Zesłania Ducha Św., przedstawianego w formie Gołębicy... Marmic => wprowadzasz w nastrój? :)
jaaskolka -> Przyznaję, że po przycięciu myślałem nad ramką, nad czymś dającym klimat i odrealniającym... i wstawiłem ten blur "na siłę" nie mając lepszego pomysłu. Podoba mi się na zasadzie "jest dobrze, ale nie beznadziejnie"...
Za jasne z premedytacją. (korytowana ekspozycja na +)
za bardzo przekombinowane jak dla mnie. Ten blur..fatalny.
A zdjęcie za jasne
gołębie w locie są takie dostojne, czy wręcz drapieżne! A na chodniiku takie pikusie...