Nie przechodź obojętnie."Obojętność jest jak lód polarny na biegunach,zabija wszystko"Balzac
lubię pić kawę rano z czerwonego kubka, moknąć na deszczu,wychodzić o 3:30 z moim psem,czytać coraz to nowe książki,całować króliczka w oczko,pichcić,siedzieć w ogródku za domem nocą i patrzeć na gwiazdy,melancholię,zamyślenie,rozmowę,płakać gdy coś mnie wzrusza,śmiać się gdy coś mnie śmieszy,kłaść się gdy padam z nóg,spać w koronkowej koszulce,rosę na trawie,spacer po plaży gdy woda obmywa moje stopy a wiatr rozwiewa moje włosy,jechać samochodem na siedzeniu obok kierowcy pędzić z ponad setką na liczniku przy otwartym oknie gdy wiatr szarpie moje włosy,uczucie dzikiej wolności,wierzyć że mogę wszystko,zmagać się z wodą,mrużyć oczy,kołysać biodrami,japonki,wodzić na pokuszenie,pomagać innym,służyć radą,strumień gorącej wody pod prysznicem,kąpiel w świetle świec,zapamiętywać cytaty,celną ripostę,znać odpowiedź na każde pytanie,empatię,mieć własne zdanie,wszystko z kokosem,sok bananowo-porzeczkowy,uśmiech dziecka,czekoladę,miłość,zapach skóry,wrażliwość,spać,spacerować,myśleć o niebieskich migdałach,pisać wiersze,felietony,iść boso przez miasto,głaskać mojego kota pod włos,rozmawiać przez całą noc,czytać,słuchać,mówić,oddychać samodzielnie,spokój święty,wolność,ludzi
dziś melodia na skrzypcach szepcze cicho na ucho/
że smutek w moim sercu jest zamknięty na głucho//
łapie skrzypek instrument bo chce zmienić muzykę/
ale skrzypce szlochają łzawą metafizykę//
bierze skrzypce wirtuoz i zagląda im w duszę/
szarpie struna po strunie \"do radości je zmuszę\"//
a instrument wciąż milczy o choć bladym uśmiechu/
w spazmatycznym trwa płaczu w urywanym oddechu/ K.B.
— 3.02.2007, 18:46:05
...
dziś melodia na skrzypcach szepcze cicho na ucho/
że smutek w moim sercu jest zamknięty na głucho//
łapie skrzypek instrument bo chce zmienić muzykę/
ale skrzypce szlochają łzawą metafizykę//
bierze skrzypce wirtuoz i zagląda im w duszę/
szarpie struna po strunie "do radości je zmuszę"//
a instrument wciąż milczy o choć bladym uśmiechu/
w spazmatycznym trwa płaczu w urywanym oddechu/ K.B.
— 3.02.2007, 18:46:05
moja Czarodziejka:))
— 2.02.2007, 22:32:36
...
moja Czarodziejka:))
— 2.02.2007, 22:32:36
...
"Czas weryfikuje wszystkie uczucia. Najsłabsze, pozorne umierają śmiercią naturalną i odchodzą w zapomnienie. Prawdziwe i dojrzałe trwają. Czas je pielęgnuje. Czas ich nie zniszczy, bo nie ma na nie żadnego wpływu. Czas to najuczciwszy sędzia. oddziela ziarna od plew. Pokazuje puste deklaracje. Pokazuje prawdę o nas samych... i prawda jest że warto poczekać by zobaczyć rzeczy takimi jakimi są."
— 30.01.2007, 00:06:52
\"Czas weryfikuje wszystkie uczucia. Najsłabsze, pozorne umierają śmiercią naturalną i odchodzą w zapomnienie. Prawdziwe i dojrzałe trwają. Czas je pielęgnuje. Czas ich nie zniszczy, bo nie ma na nie żadnego wpływu. Czas to najuczciwszy sędzia. oddziela ziarna od plew. Pokazuje puste deklaracje. Pokazuje prawdę o nas samych... i prawda jest że warto poczekać by zobaczyć rzeczy takimi jakimi są.\"
— 30.01.2007, 00:06:52
...
Uderzył deszcz, wybuchła noc,/
Przy drodze pusty dwór,/
W katedrach drzew, w przyłbicach gór,/
Wagnerowski ton./
Za witraża dziwnym szkłem,/
Pustych komnat chłód,/
W szary pył rozbity czas,/
Martwy, pusty dwór./
Dorzucam drew, bo ogień zgasł,/
Ciągle burza trwa,/
Nagle feeria barw i mnóstwo świec,/
Ktoś na skrzypcach gra,/
Gotyckie odrzwia chylą się/
I skrzypiąc suną w bok/
I biała pani płynie z nich/
W brylantowej mgle./
Zawirował z nami dwór,/
Rudych włosów płomień,/
Nad górami lecę, lecę z nią,/
Różę trzyma w dłoni./
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/
Znowu szary, pusty dom,/
Gdzie schroniłem się/
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi/
Na witraża szkle,/
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść,
W życie się zanurzyć,/
Chociaż w ręce jeszcze tkwi/
Lekko zwiędła róża.../
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/ budka suflera
— 29.01.2007, 23:20:21
Uderzył deszcz, wybuchła noc,/
Przy drodze pusty dwór,/
W katedrach drzew, w przyłbicach gór,/
Wagnerowski ton./
Za witraża dziwnym szkłem,/
Pustych komnat chłód,/
W szary pył rozbity czas,/
Martwy, pusty dwór./
Dorzucam drew, bo ogień zgasł,/
Ciągle burza trwa,/
Nagle feeria barw i mnóstwo świec,/
Ktoś na skrzypcach gra,/
Gotyckie odrzwia chylą się/
I skrzypiąc suną w bok/
I biała pani płynie z nich/
W brylantowej mgle./
Zawirował z nami dwór,/
Rudych włosów płomień,/
Nad górami lecę, lecę z nią,/
Różę trzyma w dłoni./
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/
Znowu szary, pusty dom,/
Gdzie schroniłem się/
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi/
Na witraża szkle,/
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść,
W życie się zanurzyć,/
Chociaż w ręce jeszcze tkwi/
Lekko zwiędła róża.../
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/
A po nocy przychodzi dzień,/
A po burzy spokój,/
Nagle ptaki budzą mnie/
Tłukąc się do okien/ budka suflera
— 29.01.2007, 23:20:21
Mamy armie dwie co strzegą naszych snów/
Mamy siebie i budzi nas ciągle strach/
Nie umiemy już budować swego domu/
Nie czekamy już na nic//
Jak jeden cień w dolinie mgieł//
Kiedy przyjdzie dzień i zbudzi nasze ręce/
Kiedyś może wszystko zmieni się/
Wędrujemy tak przez puste/ korytarze/
Wędrujemy tak dzisiaj wszyscy//
Jak jeden cień w dolinie mgieł\" Wilki
— 29.01.2007, 21:57:23
...
Mamy armie dwie co strzegą naszych snów/
Mamy siebie i budzi nas ciągle strach/
Nie umiemy już budować swego domu/
Nie czekamy już na nic//
Jak jeden cień w dolinie mgieł//
Kiedy przyjdzie dzień i zbudzi nasze ręce/
Kiedyś może wszystko zmieni się/
Wędrujemy tak przez puste/ korytarze/
Wędrujemy tak dzisiaj wszyscy//
Jak jeden cień w dolinie mgieł" Wilki
— 29.01.2007, 21:57:23
...
napiszę o Tobie,Twoją duszę podłączę do respiratora bym mogła myśleć,że wciąż jesteś taki jaki byłeś.
— 26.01.2007, 13:02:39
napiszę o Tobie,Twoją duszę podłączę do respiratora bym mogła myśleć,że wciąż jesteś taki jaki byłeś.
— 26.01.2007, 13:02:39
Pomiędzy biedą a szczęściem istnieje głęboka przepaść. Nadzieja przerzuca przez nią most, ale wisi on w powietrzu.
[ Heinrich Leuthold ]
— 15.01.2007, 13:59:29
...
Pomiędzy biedą a szczęściem istnieje głęboka przepaść. Nadzieja przerzuca przez nią most, ale wisi on w powietrzu.
[ Heinrich Leuthold ]
— 15.01.2007, 13:59:29
...
nie ma Cię przy mnie. nie oddalaj się wciąż. uschnę.
— 14.01.2007, 00:51:53
nie ma Cię przy mnie. nie oddalaj się wciąż. uschnę.
— 14.01.2007, 00:51:53
...
jaskółczy niepokój.
— 2.01.2007, 22:49:36
jaskółczy niepokój.
— 2.01.2007, 22:49:36
chyba jestem gotowa by się z Tobą zmierzyć i urzeczywistnić Cię.
— 2.01.2007, 18:49:19
...
chyba jestem gotowa by się z Tobą zmierzyć i urzeczywistnić Cię.
— 2.01.2007, 18:49:19
\"Milczysz jak zawsze, gdy krzykiem do ciebie docieram... nerwowo palisz ostatniego papierosa, bez spoglądania na mnie. Odchodzę jak zjawa, unoszę się lekko jak dym z papierosa... gdy będę szeptać, zaczniesz znowu mówić... wszystko przeminie i wróci nagle. Chciałabym, żeby jeszcze raz zakręciło mi się w głowie, mocniej zabiło serce i rozbolał żołądek... choć wiem, że miłość, to nie całkiem zdrowa choroba\" z blogu Rysi
— 31.12.2006, 13:47:37
...
"Milczysz jak zawsze, gdy krzykiem do ciebie docieram... nerwowo palisz ostatniego papierosa, bez spoglądania na mnie. Odchodzę jak zjawa, unoszę się lekko jak dym z papierosa... gdy będę szeptać, zaczniesz znowu mówić... wszystko przeminie i wróci nagle. Chciałabym, żeby jeszcze raz zakręciło mi się w głowie, mocniej zabiło serce i rozbolał żołądek... choć wiem, że miłość, to nie całkiem zdrowa choroba" z blogu Rysi
— 31.12.2006, 13:47:37
Komentarz pod zdjęciem lukarta:
mindowy 2006-12-23 12:02:24
lubie takie foty ;) bezlitośnie obnażają autora podkreślając jego perfekcyjny warsztat, wysublimowaną wrażliwośc i przedmiotowy stosunek do kwestii nieprzedmiotowych ;) takie rzygnięcie na widza ;)
— 29.12.2006, 16:25:57
...
Komentarz pod zdjęciem lukarta:
mindowy 2006-12-23 12:02:24
lubie takie foty ;) bezlitośnie obnażają autora podkreślając jego perfekcyjny warsztat, wysublimowaną wrażliwośc i przedmiotowy stosunek do kwestii nieprzedmiotowych ;) takie rzygnięcie na widza ;)
— 29.12.2006, 16:25:57
wybaczam wszystkim sobie również.
— 25.12.2006, 00:00:47
...
wybaczam wszystkim sobie również.
— 25.12.2006, 00:00:47
...
S T U K S T U K P Ę K Ł O
— 27.11.2006, 23:04:53
S T U K S T U K P Ę K Ł O
— 27.11.2006, 23:04:53
...
"porcelanowy anioł ma rozbitą głowę uderzony przez matkę z powodu krnąbrności i teraz chodzi po świecie bez twarzy okaleczony z odłamkami porcelany w środku"
10200 ładnie dziękuję;)
— 9.03.2007, 18:35:30
dziś melodia na skrzypcach szepcze cicho na ucho/ że smutek w moim sercu jest zamknięty na głucho// łapie skrzypek instrument bo chce zmienić muzykę/ ale skrzypce szlochają łzawą metafizykę// bierze skrzypce wirtuoz i zagląda im w duszę/ szarpie struna po strunie \"do radości je zmuszę\"// a instrument wciąż milczy o choć bladym uśmiechu/ w spazmatycznym trwa płaczu w urywanym oddechu/ K.B.
— 3.02.2007, 18:46:05
...
dziś melodia na skrzypcach szepcze cicho na ucho/ że smutek w moim sercu jest zamknięty na głucho// łapie skrzypek instrument bo chce zmienić muzykę/ ale skrzypce szlochają łzawą metafizykę// bierze skrzypce wirtuoz i zagląda im w duszę/ szarpie struna po strunie "do radości je zmuszę"// a instrument wciąż milczy o choć bladym uśmiechu/ w spazmatycznym trwa płaczu w urywanym oddechu/ K.B.
— 3.02.2007, 18:46:05
moja Czarodziejka:))
— 2.02.2007, 22:32:36
...
moja Czarodziejka:))
— 2.02.2007, 22:32:36
...
"Czas weryfikuje wszystkie uczucia. Najsłabsze, pozorne umierają śmiercią naturalną i odchodzą w zapomnienie. Prawdziwe i dojrzałe trwają. Czas je pielęgnuje. Czas ich nie zniszczy, bo nie ma na nie żadnego wpływu. Czas to najuczciwszy sędzia. oddziela ziarna od plew. Pokazuje puste deklaracje. Pokazuje prawdę o nas samych... i prawda jest że warto poczekać by zobaczyć rzeczy takimi jakimi są."
— 30.01.2007, 00:06:52
\"Czas weryfikuje wszystkie uczucia. Najsłabsze, pozorne umierają śmiercią naturalną i odchodzą w zapomnienie. Prawdziwe i dojrzałe trwają. Czas je pielęgnuje. Czas ich nie zniszczy, bo nie ma na nie żadnego wpływu. Czas to najuczciwszy sędzia. oddziela ziarna od plew. Pokazuje puste deklaracje. Pokazuje prawdę o nas samych... i prawda jest że warto poczekać by zobaczyć rzeczy takimi jakimi są.\"
— 30.01.2007, 00:06:52
...
Uderzył deszcz, wybuchła noc,/ Przy drodze pusty dwór,/ W katedrach drzew, w przyłbicach gór,/ Wagnerowski ton./ Za witraża dziwnym szkłem,/ Pustych komnat chłód,/ W szary pył rozbity czas,/ Martwy, pusty dwór./ Dorzucam drew, bo ogień zgasł,/ Ciągle burza trwa,/ Nagle feeria barw i mnóstwo świec,/ Ktoś na skrzypcach gra,/ Gotyckie odrzwia chylą się/ I skrzypiąc suną w bok/ I biała pani płynie z nich/ W brylantowej mgle./ Zawirował z nami dwór,/ Rudych włosów płomień,/ Nad górami lecę, lecę z nią,/ Różę trzyma w dłoni./ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ Znowu szary, pusty dom,/ Gdzie schroniłem się/ I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi/ Na witraża szkle,/ Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, W życie się zanurzyć,/ Chociaż w ręce jeszcze tkwi/ Lekko zwiędła róża.../ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ budka suflera
— 29.01.2007, 23:20:21
Uderzył deszcz, wybuchła noc,/ Przy drodze pusty dwór,/ W katedrach drzew, w przyłbicach gór,/ Wagnerowski ton./ Za witraża dziwnym szkłem,/ Pustych komnat chłód,/ W szary pył rozbity czas,/ Martwy, pusty dwór./ Dorzucam drew, bo ogień zgasł,/ Ciągle burza trwa,/ Nagle feeria barw i mnóstwo świec,/ Ktoś na skrzypcach gra,/ Gotyckie odrzwia chylą się/ I skrzypiąc suną w bok/ I biała pani płynie z nich/ W brylantowej mgle./ Zawirował z nami dwór,/ Rudych włosów płomień,/ Nad górami lecę, lecę z nią,/ Różę trzyma w dłoni./ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ Znowu szary, pusty dom,/ Gdzie schroniłem się/ I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi/ Na witraża szkle,/ Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, W życie się zanurzyć,/ Chociaż w ręce jeszcze tkwi/ Lekko zwiędła róża.../ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ A po nocy przychodzi dzień,/ A po burzy spokój,/ Nagle ptaki budzą mnie/ Tłukąc się do okien/ budka suflera
— 29.01.2007, 23:20:21
Mamy armie dwie co strzegą naszych snów/ Mamy siebie i budzi nas ciągle strach/ Nie umiemy już budować swego domu/ Nie czekamy już na nic// Jak jeden cień w dolinie mgieł// Kiedy przyjdzie dzień i zbudzi nasze ręce/ Kiedyś może wszystko zmieni się/ Wędrujemy tak przez puste/ korytarze/ Wędrujemy tak dzisiaj wszyscy// Jak jeden cień w dolinie mgieł\" Wilki
— 29.01.2007, 21:57:23
...
Mamy armie dwie co strzegą naszych snów/ Mamy siebie i budzi nas ciągle strach/ Nie umiemy już budować swego domu/ Nie czekamy już na nic// Jak jeden cień w dolinie mgieł// Kiedy przyjdzie dzień i zbudzi nasze ręce/ Kiedyś może wszystko zmieni się/ Wędrujemy tak przez puste/ korytarze/ Wędrujemy tak dzisiaj wszyscy// Jak jeden cień w dolinie mgieł" Wilki
— 29.01.2007, 21:57:23
...
napiszę o Tobie,Twoją duszę podłączę do respiratora bym mogła myśleć,że wciąż jesteś taki jaki byłeś.
— 26.01.2007, 13:02:39
napiszę o Tobie,Twoją duszę podłączę do respiratora bym mogła myśleć,że wciąż jesteś taki jaki byłeś.
— 26.01.2007, 13:02:39
Pomiędzy biedą a szczęściem istnieje głęboka przepaść. Nadzieja przerzuca przez nią most, ale wisi on w powietrzu. [ Heinrich Leuthold ]
— 15.01.2007, 13:59:29
...
Pomiędzy biedą a szczęściem istnieje głęboka przepaść. Nadzieja przerzuca przez nią most, ale wisi on w powietrzu. [ Heinrich Leuthold ]
— 15.01.2007, 13:59:29
...
nie ma Cię przy mnie. nie oddalaj się wciąż. uschnę.
— 14.01.2007, 00:51:53
nie ma Cię przy mnie. nie oddalaj się wciąż. uschnę.
— 14.01.2007, 00:51:53
...
jaskółczy niepokój.
— 2.01.2007, 22:49:36
jaskółczy niepokój.
— 2.01.2007, 22:49:36
chyba jestem gotowa by się z Tobą zmierzyć i urzeczywistnić Cię.
— 2.01.2007, 18:49:19
...
chyba jestem gotowa by się z Tobą zmierzyć i urzeczywistnić Cię.
— 2.01.2007, 18:49:19
\"Milczysz jak zawsze, gdy krzykiem do ciebie docieram... nerwowo palisz ostatniego papierosa, bez spoglądania na mnie. Odchodzę jak zjawa, unoszę się lekko jak dym z papierosa... gdy będę szeptać, zaczniesz znowu mówić... wszystko przeminie i wróci nagle. Chciałabym, żeby jeszcze raz zakręciło mi się w głowie, mocniej zabiło serce i rozbolał żołądek... choć wiem, że miłość, to nie całkiem zdrowa choroba\" z blogu Rysi
— 31.12.2006, 13:47:37
...
"Milczysz jak zawsze, gdy krzykiem do ciebie docieram... nerwowo palisz ostatniego papierosa, bez spoglądania na mnie. Odchodzę jak zjawa, unoszę się lekko jak dym z papierosa... gdy będę szeptać, zaczniesz znowu mówić... wszystko przeminie i wróci nagle. Chciałabym, żeby jeszcze raz zakręciło mi się w głowie, mocniej zabiło serce i rozbolał żołądek... choć wiem, że miłość, to nie całkiem zdrowa choroba" z blogu Rysi
— 31.12.2006, 13:47:37
Komentarz pod zdjęciem lukarta: mindowy 2006-12-23 12:02:24 lubie takie foty ;) bezlitośnie obnażają autora podkreślając jego perfekcyjny warsztat, wysublimowaną wrażliwośc i przedmiotowy stosunek do kwestii nieprzedmiotowych ;) takie rzygnięcie na widza ;)
— 29.12.2006, 16:25:57
...
Komentarz pod zdjęciem lukarta: mindowy 2006-12-23 12:02:24 lubie takie foty ;) bezlitośnie obnażają autora podkreślając jego perfekcyjny warsztat, wysublimowaną wrażliwośc i przedmiotowy stosunek do kwestii nieprzedmiotowych ;) takie rzygnięcie na widza ;)
— 29.12.2006, 16:25:57
wybaczam wszystkim sobie również.
— 25.12.2006, 00:00:47
...
wybaczam wszystkim sobie również.
— 25.12.2006, 00:00:47
...
S T U K S T U K P Ę K Ł O
— 27.11.2006, 23:04:53
S T U K S T U K P Ę K Ł O
— 27.11.2006, 23:04:53
...
"porcelanowy anioł ma rozbitą głowę uderzony przez matkę z powodu krnąbrności i teraz chodzi po świecie bez twarzy okaleczony z odłamkami porcelany w środku"
— 27.11.2006, 23:04:27