Nie przechodź obojętnie."Obojętność jest jak lód polarny na biegunach,zabija wszystko"Balzac
lubię pić kawę rano z czerwonego kubka, moknąć na deszczu,wychodzić o 3:30 z moim psem,czytać coraz to nowe książki,całować króliczka w oczko,pichcić,siedzieć w ogródku za domem nocą i patrzeć na gwiazdy,melancholię,zamyślenie,rozmowę,płakać gdy coś mnie wzrusza,śmiać się gdy coś mnie śmieszy,kłaść się gdy padam z nóg,spać w koronkowej koszulce,rosę na trawie,spacer po plaży gdy woda obmywa moje stopy a wiatr rozwiewa moje włosy,jechać samochodem na siedzeniu obok kierowcy pędzić z ponad setką na liczniku przy otwartym oknie gdy wiatr szarpie moje włosy,uczucie dzikiej wolności,wierzyć że mogę wszystko,zmagać się z wodą,mrużyć oczy,kołysać biodrami,japonki,wodzić na pokuszenie,pomagać innym,służyć radą,strumień gorącej wody pod prysznicem,kąpiel w świetle świec,zapamiętywać cytaty,celną ripostę,znać odpowiedź na każde pytanie,empatię,mieć własne zdanie,wszystko z kokosem,sok bananowo-porzeczkowy,uśmiech dziecka,czekoladę,miłość,zapach skóry,wrażliwość,spać,spacerować,myśleć o niebieskich migdałach,pisać wiersze,felietony,iść boso przez miasto,głaskać mojego kota pod włos,rozmawiać przez całą noc,czytać,słuchać,mówić,oddychać samodzielnie,spokój święty,wolność,ludzi
...ty znasz moje chwyty, ja znam twoje,
marnujemy czas.
roger vailland
przecież znasz wszystkie moje chwyty
życie moje
wiesz kiedy będe drapał krzyczał i rzucał się
znasz upór moich zmagań
i drętwe pozbawione smaku i czucia wyczerpanie
wtedy zatruwasz mój sen majakami
aby uniemożliwić mi jakikolwiek azyl
znam twoje słodycze
które przyjmuję ze skwapliwą wdzięcznością
i po których szarpią mnie torsje
przywykłem do twoich okrucieństw
nauczyłem się śmiać z własnego trupa
(znasz dobrze ten mój ostatni chwyt)
znudziliśmy się sobie życie moje
mój wrogu
cóż kiedy wkręciłeś iskry bólu w moje szczęki
aby utrudnić mi ziewanie/ a.bursa
— 1.11.2007, 00:21:46
...ty znasz moje chwyty, ja znam twoje,
marnujemy czas.
roger vailland
przecież znasz wszystkie moje chwyty
życie moje
wiesz kiedy będe drapał krzyczał i rzucał się
znasz upór moich zmagań
i drętwe pozbawione smaku i czucia wyczerpanie
wtedy zatruwasz mój sen majakami
aby uniemożliwić mi jakikolwiek azyl
znam twoje słodycze
które przyjmuję ze skwapliwą wdzięcznością
i po których szarpią mnie torsje
przywykłem do twoich okrucieństw
nauczyłem się śmiać z własnego trupa
(znasz dobrze ten mój ostatni chwyt)
znudziliśmy się sobie życie moje
mój wrogu
cóż kiedy wkręciłeś iskry bólu w moje szczęki
aby utrudnić mi ziewanie/ a.bursa
— 1.11.2007, 00:21:46
...
"Zamknij oczy… Wyobraź sobie najcudowniejszy obraz, kadr, widok, naciśnij spust migawki...
Potem pokaż całemu światu co widzisz ty, oni i tak zobaczą to po swojemu…"
— 31.10.2007, 15:32:58
\"Zamknij oczy… Wyobraź sobie najcudowniejszy obraz, kadr, widok, naciśnij spust migawki...
Potem pokaż całemu światu co widzisz ty, oni i tak zobaczą to po swojemu…\"
— 31.10.2007, 15:32:58
pheum oznacza żałobny.
— 29.10.2007, 01:34:21
...
pheum oznacza żałobny.
— 29.10.2007, 01:34:21
tak rzadko się uśmiecham.
— 28.10.2007, 02:37:57
...
tak rzadko się uśmiecham.
— 28.10.2007, 02:37:57
znów oddycham, nie ma to jak ukarać okradzionego :/
— 26.10.2007, 16:27:48
...
znów oddycham, nie ma to jak ukarać okradzionego :/
— 26.10.2007, 16:27:48
...
otwórzcie okno pofrunę
— 8.10.2007, 20:32:30
otwórzcie okno pofrunę
— 8.10.2007, 20:32:30
...
„Pomarańcza, jak widzę, z Malty – wyśmienita!” Norwid //
„Przepraszam, nie dosłyszałam nazwiska? ...Banaczek? Czy to czeskie nazwisko? A, polskie! To znaczy, pan z Polski? jakże miło. Państwo przyjechali całą rodziną? dawno?” , „No nie, wybacz, Sally, zamęczasz pytaniami, a trzeba, po pierwsze, zaprowadzić do stołu – proszę, tu krakersy, potato chips, sałatka – pan sobie naleje sam, prawda? Witaj Henry –”, „I co też się dzieje ostatnio w Polsce? Co porabia Wa..., no, ten z wąsami, zna go pan osobiście? Nie? Widzę czasami w dzienniku demonstracje – choć czy można wierzyć tej naszej telewizji, koszmar, prawda? Jeży się włos od wszystkich tych reklam – cenzury – Europejczycy słusznie twierdzą, że kultury nam brakuje-”, „Cześć, jestem Sam. Mówi mi Billy, że pan z Polski - znam Polskę, widziałem dwa filmy z Papieżem – ten wasz Papież nic nie wie o świecie, straszny konserwatysta-”, „A jak pańskie dzieci? Mówią już po angielsku? Czy chodzą do dobrej szkoły?”, „Te szkoły publiczne to problem numer jeden, niestety –”, „Nie zgadzam się, Sammy, szkoły są lepsze, jeśli rodzice, my sami, dbamy o to -”, „Tak, ale budżet federalny –”, „Hej, wy tam, skończcie wreszcie, co to za fatalny obyczaj – dyskutować czy winie, zakąsce na poważne tematy -”, „Więc? co słychać w Polsce?” //
(z tomu „Atlantyda”, 1986) Stanisław Barańczak
...
Nawyprzytulać mi się chce, bardzo.
— 23.11.2007, 22:49:55
Człowiek ukrył by się w szafie i przezimował.
— 23.11.2007, 22:49:34
...
Człowiek ukrył by się w szafie i przezimował.
— 23.11.2007, 22:49:34
17000 dziękuję.
— 23.11.2007, 22:48:09
...
17000 dziękuję.
— 23.11.2007, 22:48:09
wytężonej pracy czas.
— 23.11.2007, 13:30:37
...
wytężonej pracy czas.
— 23.11.2007, 13:30:37
...
tresowane zwierzątko.
— 18.11.2007, 12:46:55
tresowane zwierzątko.
— 18.11.2007, 12:46:55
...
kiedy wreszcie kupię aparat...
— 13.11.2007, 15:34:30
kiedy wreszcie kupię aparat...
— 13.11.2007, 15:34:30
...
technika to nie wszystko.
— 13.11.2007, 15:34:07
technika to nie wszystko.
— 13.11.2007, 15:34:07
trędowata.
— 11.11.2007, 00:03:29
...
trędowata.
— 11.11.2007, 00:03:29
...
klatka.
— 7.11.2007, 19:26:47
klatka.
— 7.11.2007, 19:26:47
...
...ty znasz moje chwyty, ja znam twoje, marnujemy czas. roger vailland przecież znasz wszystkie moje chwyty życie moje wiesz kiedy będe drapał krzyczał i rzucał się znasz upór moich zmagań i drętwe pozbawione smaku i czucia wyczerpanie wtedy zatruwasz mój sen majakami aby uniemożliwić mi jakikolwiek azyl znam twoje słodycze które przyjmuję ze skwapliwą wdzięcznością i po których szarpią mnie torsje przywykłem do twoich okrucieństw nauczyłem się śmiać z własnego trupa (znasz dobrze ten mój ostatni chwyt) znudziliśmy się sobie życie moje mój wrogu cóż kiedy wkręciłeś iskry bólu w moje szczęki aby utrudnić mi ziewanie/ a.bursa
— 1.11.2007, 00:21:46
...ty znasz moje chwyty, ja znam twoje, marnujemy czas. roger vailland przecież znasz wszystkie moje chwyty życie moje wiesz kiedy będe drapał krzyczał i rzucał się znasz upór moich zmagań i drętwe pozbawione smaku i czucia wyczerpanie wtedy zatruwasz mój sen majakami aby uniemożliwić mi jakikolwiek azyl znam twoje słodycze które przyjmuję ze skwapliwą wdzięcznością i po których szarpią mnie torsje przywykłem do twoich okrucieństw nauczyłem się śmiać z własnego trupa (znasz dobrze ten mój ostatni chwyt) znudziliśmy się sobie życie moje mój wrogu cóż kiedy wkręciłeś iskry bólu w moje szczęki aby utrudnić mi ziewanie/ a.bursa
— 1.11.2007, 00:21:46
...
"Zamknij oczy… Wyobraź sobie najcudowniejszy obraz, kadr, widok, naciśnij spust migawki... Potem pokaż całemu światu co widzisz ty, oni i tak zobaczą to po swojemu…"
— 31.10.2007, 15:32:58
\"Zamknij oczy… Wyobraź sobie najcudowniejszy obraz, kadr, widok, naciśnij spust migawki... Potem pokaż całemu światu co widzisz ty, oni i tak zobaczą to po swojemu…\"
— 31.10.2007, 15:32:58
pheum oznacza żałobny.
— 29.10.2007, 01:34:21
...
pheum oznacza żałobny.
— 29.10.2007, 01:34:21
tak rzadko się uśmiecham.
— 28.10.2007, 02:37:57
...
tak rzadko się uśmiecham.
— 28.10.2007, 02:37:57
znów oddycham, nie ma to jak ukarać okradzionego :/
— 26.10.2007, 16:27:48
...
znów oddycham, nie ma to jak ukarać okradzionego :/
— 26.10.2007, 16:27:48
...
otwórzcie okno pofrunę
— 8.10.2007, 20:32:30
otwórzcie okno pofrunę
— 8.10.2007, 20:32:30
...
„Pomarańcza, jak widzę, z Malty – wyśmienita!” Norwid // „Przepraszam, nie dosłyszałam nazwiska? ...Banaczek? Czy to czeskie nazwisko? A, polskie! To znaczy, pan z Polski? jakże miło. Państwo przyjechali całą rodziną? dawno?” , „No nie, wybacz, Sally, zamęczasz pytaniami, a trzeba, po pierwsze, zaprowadzić do stołu – proszę, tu krakersy, potato chips, sałatka – pan sobie naleje sam, prawda? Witaj Henry –”, „I co też się dzieje ostatnio w Polsce? Co porabia Wa..., no, ten z wąsami, zna go pan osobiście? Nie? Widzę czasami w dzienniku demonstracje – choć czy można wierzyć tej naszej telewizji, koszmar, prawda? Jeży się włos od wszystkich tych reklam – cenzury – Europejczycy słusznie twierdzą, że kultury nam brakuje-”, „Cześć, jestem Sam. Mówi mi Billy, że pan z Polski - znam Polskę, widziałem dwa filmy z Papieżem – ten wasz Papież nic nie wie o świecie, straszny konserwatysta-”, „A jak pańskie dzieci? Mówią już po angielsku? Czy chodzą do dobrej szkoły?”, „Te szkoły publiczne to problem numer jeden, niestety –”, „Nie zgadzam się, Sammy, szkoły są lepsze, jeśli rodzice, my sami, dbamy o to -”, „Tak, ale budżet federalny –”, „Hej, wy tam, skończcie wreszcie, co to za fatalny obyczaj – dyskutować czy winie, zakąsce na poważne tematy -”, „Więc? co słychać w Polsce?” // (z tomu „Atlantyda”, 1986) Stanisław Barańczak
— 28.09.2007, 17:55:58