Raczej reporterka, ale ciekawie;)

HA. dobre. ale i tak lepiej byc otoczonym przez barany niż przez krowy:)

Sprzedaj to firmie Peugeot. Wymodzą kolejną reklamę ;-)

właśnie w takich chwilach trzeba pamiętać, że ma sięaparat :)

:) ladnie zlapane.

hehe super :)))

Dziwnie się człowiek czuje w czymś takim, ja to również przeżyłem w ub.roku we włoskich Alpach, tyle, że z krowami, jedna nam zajrzała przez okno :)))

BARANY....

fajna pamiatka to zdjecie. nic poza tym. nie ma artyzmu w sobie.

owczarek francuski :D

lew między owieczkami... ;-)

Też takie coś kiedyś przeżyłam, tyle, że z krowami... Ehh... nie jedzie się wtedy zbyt fajnie :(... Pozdrawiam... ;)

hehe ...dobre :D

Mój kolega zwykł mawiać, że tylko barany kupują francuskie automobile. Ot tak mi się skojarzyło

dałbym to do reporterki.fajne.

heheh a to ci baran :P

centalnie byloby chyba jeszce lepiej....

owce atakują... hehe