jest taka powieść... Pięcioro dzieci i COŚ. COŚ było niesamowitym stworkiem, którego czas nie dotykał, a mieszkał sobie w piasku zakopany głęboko i nie wiedział, że ten czas naprawdę minął... itd. polecam, bo to zdjęcie się łączy w zadziwiający sposób z tym zdjęciem. gdyby nie było rękawków- byłoby plażowo. bransoletka- out, co do paznokci- o co chodzi? Szalenie podoba mi się to ustawienie twarzy- bo ten uśmiech, który jest niewidoczny, wyłazi wszystkimi możliwymi drogami. achachach. dobre, bardzo dobre :-)
sama nie wiem.. Matra wygląda na bardzo sympatyczną, może trzeba było nieco inaczej? bez rozpraszających rękawków, bransoletki.. i troszkę wzmocniłabym może kontrasty? :) za to głębia się bardzo chwali, poziom również.pozdrawiam serdecznie :)
ciekawy kadr
ciekawe ujęcie, ładna fota
Ładnie schowana; aż chciałoby się zobaczyć resztę twarzy :)
fajne
oczywiście zdjęcie się nie łaćzy ze zdjęciem, tylko z historią...
jest taka powieść... Pięcioro dzieci i COŚ. COŚ było niesamowitym stworkiem, którego czas nie dotykał, a mieszkał sobie w piasku zakopany głęboko i nie wiedział, że ten czas naprawdę minął... itd. polecam, bo to zdjęcie się łączy w zadziwiający sposób z tym zdjęciem. gdyby nie było rękawków- byłoby plażowo. bransoletka- out, co do paznokci- o co chodzi? Szalenie podoba mi się to ustawienie twarzy- bo ten uśmiech, który jest niewidoczny, wyłazi wszystkimi możliwymi drogami. achachach. dobre, bardzo dobre :-)
A mnie przeszkadzają trochę te paznokcie... no i nos ma Marta troszke przygnieciony. techniczna strona bardzo OK.
Marta :P ;)
sama nie wiem.. Matra wygląda na bardzo sympatyczną, może trzeba było nieco inaczej? bez rozpraszających rękawków, bransoletki.. i troszkę wzmocniłabym może kontrasty? :) za to głębia się bardzo chwali, poziom również.pozdrawiam serdecznie :)