no cóż Zbigniewie, taki kaprys autora, trzeba go uszanować ;) (a przyłapany na gorącym to może być ten chłopek przez strażaków, który oblał sie pigmentem, zamiast naprawde obficie krwawić ;)
PS. zdjecie do refleksji, a nie rajcowania sie otwartymi złamaniami i krwią. Od tego są inne serwisy.
mnie by się ten paradoks spodobał, jakby oba znaczenia jakoś pasowały do zdjęcia. czerowna ręka pasuje (choć ręka to hand, a nie handed), ale znaczenie "przyłapany na gorącym uczynku" trzeba już mocno naciągać :o)
gra słów, pasuje to, że to jest ręka i do tego czerwona. A że tłumaczy się to 'przyłapany na gorącym uczynku'... Lubie paradoksy językowe ;) i ten, w tym kontekscie spodobał mi się.
a dlaczego tytuł jest w języku angielskim? o ile wiem, to istnieje polski odpowiednik tego zwrotu. i troszkę nie rozumiem zastosowania akurat tytułu red-handed (abstrahując od języka) :o)
czy ja wiem czy szkoda? Gdyby zdjecie pochodzio z akcji, raczej bym go tu nie wrzucil, do tego (chyba) nie chodzi o to czy sztuczna, czy nie, tylko IMHO o przekaz, treść, to, czy nakłania do refleksji nad kruchością, ulotnością życia...
"drugie zdjęcie z serii symulowanej akcji ratunkowej (to nie jest prawdziwa krew!)"
STARY ŻE CHCE CI SIĘ ROBIĆ TAKIE ZDJĘCIA !!!
no cóż Zbigniewie, taki kaprys autora, trzeba go uszanować ;) (a przyłapany na gorącym to może być ten chłopek przez strażaków, który oblał sie pigmentem, zamiast naprawde obficie krwawić ;) PS. zdjecie do refleksji, a nie rajcowania sie otwartymi złamaniami i krwią. Od tego są inne serwisy.
szkodaze nie prawdziwa :)
√ fajny kadr…
mnie by się ten paradoks spodobał, jakby oba znaczenia jakoś pasowały do zdjęcia. czerowna ręka pasuje (choć ręka to hand, a nie handed), ale znaczenie "przyłapany na gorącym uczynku" trzeba już mocno naciągać :o)
gra słów, pasuje to, że to jest ręka i do tego czerwona. A że tłumaczy się to 'przyłapany na gorącym uczynku'... Lubie paradoksy językowe ;) i ten, w tym kontekscie spodobał mi się.
a dlaczego tytuł jest w języku angielskim? o ile wiem, to istnieje polski odpowiednik tego zwrotu. i troszkę nie rozumiem zastosowania akurat tytułu red-handed (abstrahując od języka) :o)
czy ja wiem czy szkoda? Gdyby zdjecie pochodzio z akcji, raczej bym go tu nie wrzucil, do tego (chyba) nie chodzi o to czy sztuczna, czy nie, tylko IMHO o przekaz, treść, to, czy nakłania do refleksji nad kruchością, ulotnością życia...
Szkoda że nie oryginalne, widać że to farba. Za gęsta na krew i nie ten odcień Ale fotka daje do myślenia. Pozdrawiam