moze nie tyle profilu bo powinowactwo kolorystyczne jest zdecydowane, ale raczej pas i plama czerwieni nie istniałyby bez siebie. XVII wieczna harmonia zawydmowa.
oj benshee... gdy sie komus cos podoba i kojarzy on to ze swoja wiedza to jest dorabianie ideologii, gdy sie nie podoba to jest to rzetelna krytyka? Wypijmy za zdrowie autorki i za te wyjatkową prace. BO nie idzie na łatwe mielizny prostego portretu. Polecam uwadze gostowe cięcia. Nie wiem czy jeszcze cos ocalało w folio z poprzednich kont. Od ideologii uciekam gdzie wanilia, zas gosta mimo TWA zawsze traktowalem uczciwie mimo ze z czułoscią:-))
→ a mnie sie nie podoba to cos z lewej strony, jak lubie zdjecia G(h)osta .. tak mnie to nie zachwyca... ale oczywiscie mozna dorobic ideologie .... zawsze na tak....szkoda ze Duch milczy
Kolorystycznie i szczególikowo zachwyca... Patrząc linią profilu dochodzimiy do niesamowitych kolorów i wracając - głębokie spojrzenie mimo, że nie prosto w obiektyw do tego żyłki na skroni... niesamowite...
zaś pionowy pas dodaje mi XX wiecznych implikacji... ja tu sobie postawie kropeczkę, bo to jest bardzo przemyslana praca. A ten wybuch barw pod brodą zasluguję na oddzielne uwiecznienie. Ci powiem, ze smakowicie. Bez TWA.
→ a moze by tak bez tego pasa "zdjecia niczyjego" po lewej stronie... to jakos mi sie tak najbardziej nie ten tego ... a tak poza wszystkim G(h)oscie to ...:-))))))
Siwy dym. Malarstwo
córka "małżeństwa Arnolfinich". To zdjęcie nie może sie ode mnie odlepić! ...patrzę, patrzę...
dziekuję Ci bardzo :)
Mistrzostwo świata. Często się przyglądam tej kobiecie. Mam takie skojarzenia z mistrzami Renesansu...tzn. z portretami jakie malowali :)
→ zawsze za zdrowie autorki :-)))
moze nie tyle profilu bo powinowactwo kolorystyczne jest zdecydowane, ale raczej pas i plama czerwieni nie istniałyby bez siebie. XVII wieczna harmonia zawydmowa.
moje zdanie dotsie :)) moja ikona :))
tak, linie i plamy i mała mapa emocji na skroni :)) nie wiem, benshee, ja lubię się bawić obrazem, bez tego pasa nie byłoby linii profilu... :))
oj benshee... gdy sie komus cos podoba i kojarzy on to ze swoja wiedza to jest dorabianie ideologii, gdy sie nie podoba to jest to rzetelna krytyka? Wypijmy za zdrowie autorki i za te wyjatkową prace. BO nie idzie na łatwe mielizny prostego portretu. Polecam uwadze gostowe cięcia. Nie wiem czy jeszcze cos ocalało w folio z poprzednich kont. Od ideologii uciekam gdzie wanilia, zas gosta mimo TWA zawsze traktowalem uczciwie mimo ze z czułoscią:-))
→ a mnie sie nie podoba to cos z lewej strony, jak lubie zdjecia G(h)osta .. tak mnie to nie zachwyca... ale oczywiscie mozna dorobic ideologie .... zawsze na tak....szkoda ze Duch milczy
też mam takie fioletowe niteczki na czole:) jak zawsze gost w formie:) sliczne i miekkie takie jakie lubie najbardziej:)
jak ze świętych obrazów... bardzo :)
Kolorystycznie i szczególikowo zachwyca... Patrząc linią profilu dochodzimiy do niesamowitych kolorów i wracając - głębokie spojrzenie mimo, że nie prosto w obiektyw do tego żyłki na skroni... niesamowite...
neczek fajnie powiedzial, ze kameleon :)
Jakże uroczą Kameleonkę tu znalazłem.
→ //mysli
no sie napatrzec nie mogę
chcialbym uslyszec Twoje zdanie...
zaś pionowy pas dodaje mi XX wiecznych implikacji... ja tu sobie postawie kropeczkę, bo to jest bardzo przemyslana praca. A ten wybuch barw pod brodą zasluguję na oddzielne uwiecznienie. Ci powiem, ze smakowicie. Bez TWA.
vermeer!!
→ a moze by tak bez tego pasa "zdjecia niczyjego" po lewej stronie... to jakos mi sie tak najbardziej nie ten tego ... a tak poza wszystkim G(h)oscie to ...:-))))))
hmm, a jakich?
→ ale dlaczego tak? , mozna bylo ma pare innych sposobów...