to co ja bym zrobił, to inna sprawa. pisząc, że kiepsko wykadrowane, daję do zrozumienia autorowi, żeby pomyślał nad innym kadrem. nie chodzi mi o to,żeby zrobić to za niego :o)
Zbigniew, zauważ, że większość Twoich komentarzy (przynajmniej tych które ja widziałem) brzmi: kiepsko wykadrowane. a wystarczyłoby dodać: zostawiłbym więcej z lewej/prawej/góry/dołu i od razu byłoby wiadomo na co zwracać uwagę.
po prostu dałbym lampie więcej oddechu. na pewno kadr centralny poziomy, to mz najgorsze wyjście (jeśli już centralnie, to lepszy byłby kwadrat). z której strony powinno być więcej kadru, to już rzecz interporetacji. można to zrobić na wiele sposobów, a jak ja bym to zrobił, to zdecydowałbym dopiero na miejscu, pod tą lampą. Twierdzisz, że piszę mało konstruktywnie - a kto to zdjęcie skomentował konstruktywniej ode mnie? już w pierwszym komentarzu napisałem co jest kiepskie :o)
Artur - nie rozumiem, o co Ci chodzi? czy ktoś tu kogoś napiętnuje? a jeśli chodzi o zawodowców, to ze zdjęć, które oni odrzucają (z różnych powodów) przeciętny fotopstrykacz byłby dumny :o)
A co jesli ktos robi pewne rzeczy podswiadomie... czy od razu musi byc napietnowany bo nie musial sie nad czyms zastanowic jak inni??? Nawet zawodowcy robia setki zdjec (przemyslanych) a potem okazuje sie ze dobrych jest kilka(nascie).
powiem szczerze: chciałem, żeby była sama lampa, bez nieba, ale trochę się spieszyłem, więc nie zmieniłem obiektywu, a na słup nie mogłem wleźć, bo miałem na lewej recę smycz z przyczepionym do niej psem :) smycz krótka, pies waży jakieś 35 kg, ciężka sprawa... a obrabiać zdjęć nie lubię
żeby było jasne. nie jestem przeciwny łamaniu pewnych utartych schematów i zasad kompozycji. Natomiast zawsze trzeba to robić świadomie. Zasady można łamać, ale zawsze trzeba o nich pamiętać i wiedzieć dlaczego je łamiemy :o)
Zbigniew, ja nie twierdzę, że nie warto czytać. Tak się składa, że jestem w trakcie czytania Johna Hedgecoe, ale nie mam zamiaru powielać cudzych pomysłów i standardów.
Zbigniew Fidos: I wlasnie w tych ksiazkach ktorych to mlynarze napewno nie napisali mozna przeczytac ze czasem warto odejsc od utartych sciezek i zrobic cos po swojemu inaczej wszystkie fotografie bylyby takie same. Co tu duzo gadac, w swoich pracach tez nie zawsze trzymasz sie tych "walsciwych" zasad kompozycji. Mnie sie zdjecie podoba.
Bushman - twój aparat, twoje zdjęcia, ale jak kompozycje masz w dupie, to nie będziesz robił dobrych zdjęć. nawet jak ci się kolor spodoba, czy akcja jakaś, to złą kompozycją popsujesz cały efekt . a książek o fotografii nie piszą młynarze i warto czasem jakąś przeczytać :o)
Zbigniew, święta racja, ale mnie tylko sam kolor zainteresował :) reszta nie ma dla mnie znaczenia, a ja mam kompozycje ( i inne rzeczy o których piszą w książkach ) w d***e :)
to co ja bym zrobił, to inna sprawa. pisząc, że kiepsko wykadrowane, daję do zrozumienia autorowi, żeby pomyślał nad innym kadrem. nie chodzi mi o to,żeby zrobić to za niego :o)
Zbigniew, zauważ, że większość Twoich komentarzy (przynajmniej tych które ja widziałem) brzmi: kiepsko wykadrowane. a wystarczyłoby dodać: zostawiłbym więcej z lewej/prawej/góry/dołu i od razu byłoby wiadomo na co zwracać uwagę.
po prostu dałbym lampie więcej oddechu. na pewno kadr centralny poziomy, to mz najgorsze wyjście (jeśli już centralnie, to lepszy byłby kwadrat). z której strony powinno być więcej kadru, to już rzecz interporetacji. można to zrobić na wiele sposobów, a jak ja bym to zrobił, to zdecydowałbym dopiero na miejscu, pod tą lampą. Twierdzisz, że piszę mało konstruktywnie - a kto to zdjęcie skomentował konstruktywniej ode mnie? już w pierwszym komentarzu napisałem co jest kiepskie :o)
Zbigniew, napisz poprostu, co konkretnie zrobiłbyś inaczej, bo Twoja krytyka jest mało konstruktywna
Artur - nie rozumiem, o co Ci chodzi? czy ktoś tu kogoś napiętnuje? a jeśli chodzi o zawodowców, to ze zdjęć, które oni odrzucają (z różnych powodów) przeciętny fotopstrykacz byłby dumny :o)
A co jesli ktos robi pewne rzeczy podswiadomie... czy od razu musi byc napietnowany bo nie musial sie nad czyms zastanowic jak inni??? Nawet zawodowcy robia setki zdjec (przemyslanych) a potem okazuje sie ze dobrych jest kilka(nascie).
powiem szczerze: chciałem, żeby była sama lampa, bez nieba, ale trochę się spieszyłem, więc nie zmieniłem obiektywu, a na słup nie mogłem wleźć, bo miałem na lewej recę smycz z przyczepionym do niej psem :) smycz krótka, pies waży jakieś 35 kg, ciężka sprawa... a obrabiać zdjęć nie lubię
żeby było jasne. nie jestem przeciwny łamaniu pewnych utartych schematów i zasad kompozycji. Natomiast zawsze trzeba to robić świadomie. Zasady można łamać, ale zawsze trzeba o nich pamiętać i wiedzieć dlaczego je łamiemy :o)
Zbigniew, ja nie twierdzę, że nie warto czytać. Tak się składa, że jestem w trakcie czytania Johna Hedgecoe, ale nie mam zamiaru powielać cudzych pomysłów i standardów.
Zbigniew Fidos: I wlasnie w tych ksiazkach ktorych to mlynarze napewno nie napisali mozna przeczytac ze czasem warto odejsc od utartych sciezek i zrobic cos po swojemu inaczej wszystkie fotografie bylyby takie same. Co tu duzo gadac, w swoich pracach tez nie zawsze trzymasz sie tych "walsciwych" zasad kompozycji. Mnie sie zdjecie podoba.
co innego złamać, a co innego olać :o)
najwazniejsze to mieć własny styl, a wtedy to i można złamać to i ową regułę. pozdr.
Bushman - twój aparat, twoje zdjęcia, ale jak kompozycje masz w dupie, to nie będziesz robił dobrych zdjęć. nawet jak ci się kolor spodoba, czy akcja jakaś, to złą kompozycją popsujesz cały efekt . a książek o fotografii nie piszą młynarze i warto czasem jakąś przeczytać :o)
__ciekawa tonacja..
Zbigniew, święta racja, ale mnie tylko sam kolor zainteresował :) reszta nie ma dla mnie znaczenia, a ja mam kompozycje ( i inne rzeczy o których piszą w książkach ) w d***e :)
Tylko pędzących plemników brakuje :D
kiepsko wykadrowane :o)