strudzony wędrowiec przysiadł na schodach, zmęczył się poszukiwaniem wiosny,gdy tak siedział i rozmyślał, że pewnie nie zdoła jej odnaleźć wychwycił nozdrzami delikatny powiew wiatru, ten charakterystyczny, subtelny powiew zielonych pąków kiełkujących pośród drzew, wiosnę nosimy w sobie ... a jedyne co mogę Ci obiecać to to,że przyjdzie wiosna lecz ja nie umiem otowrzyć jej drzwi
strudzony wędrowiec przysiadł na schodach, zmęczył się poszukiwaniem wiosny,gdy tak siedział i rozmyślał, że pewnie nie zdoła jej odnaleźć wychwycił nozdrzami delikatny powiew wiatru, ten charakterystyczny, subtelny powiew zielonych pąków kiełkujących pośród drzew, wiosnę nosimy w sobie ... a jedyne co mogę Ci obiecać to to,że przyjdzie wiosna lecz ja nie umiem otowrzyć jej drzwi
ach.. i ten patos. nie ukryty ;.
z ukrytą zielenią :)
buahaha :P no tego się nie spodziewałem ;D
sympatyczny jak Jim Carrey :)