Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Obserwowałem owo dziecię przez blisko pół godziny. Nigdy chyba nie widziałem takiej fascynacji połączonej z obawą. Przez ten czas nie zmieniło pozycji nawet o centymetr. W końcu poszedłem, a ono tak stało...
sory ale jakos nie ma skali na bajke....... przyznaj sie ze jest to fotomontaz.. dziecko moze sie nie ruszalo ale morze tez zamarlo na polgodziny.. no nie wiem moze sie myle. ale jestem ciekawy. mi sie udalo nalozyc te dwa zdjecia i tak calkiem przypadkiem wyszlo to samo...... podobaja mi sie niektore twoje fotki wiec uznaj moj komentarz jako ciag 1 kwietniowy ( bo chyba ta fotka miala wtedy sie ukazac) pozdrawiam
La mer
Qu'on voit danser le long des golfes clairs
A des reflets d'argent
La mer
Des reflets changeants
Sous la pluie
La mer
Au ciel d'été confond
Ses blancs moutons
Avec les anges si purs
La mer bergère d'azur
Infinie
Voyez
Près des étangs
Ces grands roseaux mouillés
Voyez
Ces oiseaux blancs
Et ces maisons rouillées
La mer
Les a bercés
Le long des golfes clairs
Et d'une chanson d'amour
La mer
A bercé mon coeur pour la vie
morze widac tańczące w dlugich jasnych zatokach
pełne srebrzystych refleksów , morze
pełne odblaskow zmieniajacych się gdy pada deszcz
morze kórego białe obłoczki jak baranki zaplątane są w letnim niebie
z aniołami czystymi jak łza ,morze
pasterz nieskończonego błękitu
spójrzcie na mokrą trzcinę obok stawu
popatrzcie na te białe ptaki i ich gniazdka
morze kolysze ten widok w jasnych zatokach
i w piosence o miłości , morze ukołysało moje serce abym mógł życ
Wróciłam, żeby opisać wrażenia, ale moje słowa wydają mi się trywialne w porównaniu z tym obrazkiem. Jest genialnie prosty i budzi takie wzruszenia, że... no.....; więc chciałam podziękować Autorowi i powiedzieć mu, że nie zmarnował tej połowy godziny. Pozdrawiam.
■ to jeszcze po francusku: ♪ et quand le jour arrive je deviendra le ciel et je deviendrai la mer ♪ et la mer viendra pour m'embrasser pour moi vais à la maison ♪ rien ne peut m'arrêter maintenant
■ 'and when the day arrives
i'll become the sky
and i'll become the sea
and the sea will come to kiss me
for i am going
home
NOTHING CAN STOP ME NOW'
Obserwowałem owo dziecię przez blisko pół godziny. Nigdy chyba nie widziałem takiej fascynacji połączonej z obawą. Przez ten czas nie zmieniło pozycji nawet o centymetr. W końcu poszedłem, a ono tak stało...
Piotrze Bożejewiczu, jak będziesz dawał takie zdjęcia, to mnie w końcu wyleją z pracy. Taki ładunek poezji całkowicie mnie dezorganizuje. Zdjęcie wspaniałe! Kapelusik, zapewne mamy, wygląda jak chełm :-)
A ilu z nas tak nie stało widząc pierwszy raz tyle wody?
W te pol godziny to mogl zrobic 100 fot i polaczyc... Zrobil jedno, pomniejszyl i skopiowal.
sory ale jakos nie ma skali na bajke....... przyznaj sie ze jest to fotomontaz.. dziecko moze sie nie ruszalo ale morze tez zamarlo na polgodziny.. no nie wiem moze sie myle. ale jestem ciekawy. mi sie udalo nalozyc te dwa zdjecia i tak calkiem przypadkiem wyszlo to samo...... podobaja mi sie niektore twoje fotki wiec uznaj moj komentarz jako ciag 1 kwietniowy ( bo chyba ta fotka miala wtedy sie ukazac) pozdrawiam
La mer Qu'on voit danser le long des golfes clairs A des reflets d'argent La mer Des reflets changeants Sous la pluie La mer Au ciel d'été confond Ses blancs moutons Avec les anges si purs La mer bergère d'azur Infinie Voyez Près des étangs Ces grands roseaux mouillés Voyez Ces oiseaux blancs Et ces maisons rouillées La mer Les a bercés Le long des golfes clairs Et d'une chanson d'amour La mer A bercé mon coeur pour la vie
morze widac tańczące w dlugich jasnych zatokach pełne srebrzystych refleksów , morze pełne odblaskow zmieniajacych się gdy pada deszcz morze kórego białe obłoczki jak baranki zaplątane są w letnim niebie z aniołami czystymi jak łza ,morze pasterz nieskończonego błękitu spójrzcie na mokrą trzcinę obok stawu popatrzcie na te białe ptaki i ich gniazdka morze kolysze ten widok w jasnych zatokach i w piosence o miłości , morze ukołysało moje serce abym mógł życ
wiem cos na temat fascynacji, mam w domu takiego malego obserwatora... czasami po prostu wymiekam :) fotka sliczna.
Qrde... Małgoś...
Piotrze, a mnie się wczoraj oczy spociły i musiałam kłamać, że mam katar :-)
Małgoś, gdy się rumienię, to wygląda jak plamy opadowe, więc nie doprowadzaj mię do takich stanów, proszę... ;-)
Wróciłam, żeby opisać wrażenia, ale moje słowa wydają mi się trywialne w porównaniu z tym obrazkiem. Jest genialnie prosty i budzi takie wzruszenia, że... no.....; więc chciałam podziękować Autorowi i powiedzieć mu, że nie zmarnował tej połowy godziny. Pozdrawiam.
to autoportret pewnie jakis...
ja też pójdę, Piotr postoi
■ tesh bym kciau morzem pojsc... ale moze pojde jush... koniec worka!
To ja juz sobie lepiej _morze_ pójdę..
■ 6! gushi ! ♪♪ ♪ ♪ ...
To ja tu jeszcze chwilę pobęde, bo jakoś nietłoczno, i śpiewy, i moża szum. Pozdrawiam. Ciebie, Piotrze, oczywiście też.
kapelusz zgarnąłem Piotrowi
a ten dalej swoje :) 6 luc
■ ♪♪ ♪♪♪ ♪ ♪♪ ♪♪ ♪
Boski masz kapelusz..
no chyba tak wyszło :)
Gushi, to Ty stoisz na tym zdjeciu? :P
ściągnęły mnie tu te zaśpiewy i stanąłem jak wryty...luc śpiewa...to ja sobie jeszcze postoję
■ coz, dosc dojrzala kobieta go spiewala na plycie konkretnego mezczyzny... ale jakim glosem ;-)
luc, ten tekst je taki... eeee... afirmujący... A w dzięcięciu to jednak chyba przewaga obawy nad fascynacją...
■ to jeszcze po francusku: ♪ et quand le jour arrive je deviendra le ciel et je deviendrai la mer ♪ et la mer viendra pour m'embrasser pour moi vais à la maison ♪ rien ne peut m'arrêter maintenant
ktoś tu fałszuje ;-) z opisem zdjęcie zyskuje
Dobrze, dobrze, ale nie fałszuj tak, bo nie łapię melodii!!!
■ 'and when the day arrives i'll become the sky and i'll become the sea and the sea will come to kiss me for i am going home NOTHING CAN STOP ME NOW'
Niech który zaśpiewa kawałek, po nie kumam...
■ opcja gwozdziowa plfoto jednak jest za 'la mer' w wykonaniu trenta reznora;-)
do piosenki Charles'a Trenet'a "La Mer"
Mistrzu... wierzę w Ciebie ;)
No, bezmiar chyba z definicji niepokazywalny...
mało coś tej wody, Piotrze, może trza było cały bezmiar pokazać?
piekne.... i to połączenie bardzo mi się podoba, ten chłopczyk świetny
Tak, z jeszcze szerszym kadrem... Ale wtedy rzeczywistość by zaskrzeczała...
O tak, to triplet jeszcze bardziej wzmocniłby ekspresję... :)))
Obserwowałem owo dziecię przez blisko pół godziny. Nigdy chyba nie widziałem takiej fascynacji połączonej z obawą. Przez ten czas nie zmieniło pozycji nawet o centymetr. W końcu poszedłem, a ono tak stało...
do refleksji...
Piotrze Bożejewiczu, jak będziesz dawał takie zdjęcia, to mnie w końcu wyleją z pracy. Taki ładunek poezji całkowicie mnie dezorganizuje. Zdjęcie wspaniałe! Kapelusik, zapewne mamy, wygląda jak chełm :-)
■ a tak fogole 6! :-)
■ la mer
Fajne, a dlaczego dubel? Pzdr.