al105>mialo ciagnac wzrok w strone okna, poza fontanne...
to lapanie w ciemnosci jeszcze, jeszcze bardziej niewiadomą niz pewnoscią bylo, dlatego skosnosc na lewo w mrok zwala, w ciemnosc, ktora ciagnie swoim bezwladem dotychczasowego, a oddech nie w wodzie tylko w powietrzu rozrywajacym skrzela, ale to jedyny sposob na przemiane- jak Mala Syrenka gdy dostala nogi, kazdy krok sprawial bol-
w obrocie, ruchu zmieniajacym kierunek, niestety nie sposob nie otrzec sie o te ciemosc, ktora do tej pory byla udzialem i nie chce zrezygnowac, gdy obrot zostanie wykonany do konca to co z lewej przestanie przytlaczajaco zabierac przestrzen, poza kadrem sie znajdzie, pozdrawiam i dzieki za pytanie postawione :-)
Przemek>>bo o tym jest to zdjecie wlasnie, o zagubieniu i o tym, ze to jeszcze nie zlapany oddech, a lapany pospieszny i plytki, poszukiwanie drogi wyjscia ale juz nie po omacku, nie pogubiles sie w zdjeciu tylko odczytales, b&w byloby dramatyczniej, kolor zostal specjalnie :-) pozdrawiam
Janusz551>> masz racje ze jest dziwne, ciesze sie ze sie podoba :-)
dzieki wszystkim za opinie i oceny.
al105>mialo ciagnac wzrok w strone okna, poza fontanne... to lapanie w ciemnosci jeszcze, jeszcze bardziej niewiadomą niz pewnoscią bylo, dlatego skosnosc na lewo w mrok zwala, w ciemnosc, ktora ciagnie swoim bezwladem dotychczasowego, a oddech nie w wodzie tylko w powietrzu rozrywajacym skrzela, ale to jedyny sposob na przemiane- jak Mala Syrenka gdy dostala nogi, kazdy krok sprawial bol- w obrocie, ruchu zmieniajacym kierunek, niestety nie sposob nie otrzec sie o te ciemosc, ktora do tej pory byla udzialem i nie chce zrezygnowac, gdy obrot zostanie wykonany do konca to co z lewej przestanie przytlaczajaco zabierac przestrzen, poza kadrem sie znajdzie, pozdrawiam i dzieki za pytanie postawione :-)
mnie sklania do zastanowienia... skosny horyzont wysyla mnie na lewo - czy tak mialo byc? Pozdrawiam. AL
Ma denerwowac! Nie zawsze wszystko poukladane ma byc i jasno czytelne. Odpozdrawiam :-) Lo45> :-)
Cholera, poważna sprawa... Niepokojące, a kadr mnie denerwuje. Pardon. p-m.
Mysle,ze Ci sie udalo.....( zlapac oddech i poplynac we wlasciwym kierunku )
.. :) a co do koloru to przyciągnął mnie spośród innych, więc myślę że spełnił tez swoją rolę :) no i jest patrykowo zielony :]
Przemek>>bo o tym jest to zdjecie wlasnie, o zagubieniu i o tym, ze to jeszcze nie zlapany oddech, a lapany pospieszny i plytki, poszukiwanie drogi wyjscia ale juz nie po omacku, nie pogubiles sie w zdjeciu tylko odczytales, b&w byloby dramatyczniej, kolor zostal specjalnie :-) pozdrawiam Janusz551>> masz racje ze jest dziwne, ciesze sie ze sie podoba :-)
Jeżowiec.. zgubiłem się na tym zdjęciu..
coś dziwnego...ale podoba się