Opis zdjęcia
PRZED SKOMENTOWANIEM I OCENIENIEM PROSZĘ O PRZECZYTANIE POZOSTAWIONEGO NA DOLE KOMENTARZA (szczególnie końcówkę; miałem nadzieję, że nie będę musiał tego pisać). Zdjęcie proszę traktować jak dopełnienie obrazu i jednocześnie zamknięcie serii, a nie jako przesłanie samo w sobie.
No tak Zdzichu, ale mnie taka ingerencja absolutnie nie interesuje. Mam fotkę świeczki, której płomień układa się w dłoń wyciągniętym kciukiem (OK). Wystarczyło dmuchnąć :)
w programie Adobe mozna za pomoca distortion (zginanie ) wywolac falujacy efekt a przy odrobinie pracy wypracowac ksztalty powiedzmy kobiece
dzięki :) tak teraz patrzę na tą fotkę i nasuwa mi się tylko jedna myśle - nieostre, dzisiaj już bym takiego błędu nie popełnił :) ale co tam, testowałem aparat i uczyłem się :) a zdjęcie trafiło tutaj tylko w celu dopełnienia serii, a nie jako "coś" samo w sobie,
۞za tego komentarza Bdb Pozdrawaim bardzo ciekawa seria oby takich wiecej w twojej karierze bardzo lubie przesłania ale to bardzo Pozdrawaim ۞
hmmmmm po twoim komentarzu u mnie spodziewalem sie lepszych zdjec swieczek;-D - krajobrazy i kropelka miazdza ;-D.Zapalki podobaja mi sie, moze troszke ostrosci brakuje... Osobiscie mysle ze jezeli chodzi o zdjecia ognia to swieczki sa ciekawszym obiektem od zapalek, ale tez cos sprobuje poeksperymentowac;-D.Pozdrawiam
Przejrzałem całą serię zdjęć i muszę powiedzieć, że to dość oryginalny i raczej nieoklepany pomysł :) Moje odczucia są pozytywne :)
Grzegorzu - walka była i to dynamiczna, światło z ogromną desperacją walczyło z pochłaniajacym je Mrokiem :p ; Mrok przegrał tylko bitwę, bo przecież jego pokonać się nie da - mrok, prędzej czy później, zawsze wraca, a ogień w końcu gaśnie. Co do realizacji pomysłu - miałem też inne fotki "pokonanego mroku". Do wyboru miałem "wiszący ogień" (zapałka była ustawiona zgodnie z osią obiektywu, widac było więc tlyko główkę w całości otoczona ogniem, efekt dość słaby), "zwycięstwo mroku" (zapałka dogorywała, ogień przybierał kolory od delikatnie zielonego na dole przez żółty, pomarańczowy, aż do czerownego na górze. Zajmował wtedy całą zapałkę i wyglądało by dobrze, gdyby nie brak symetrii, na tyle przeszkadzajacy by zdjęcie zdyskredytować) i "mrok prawdziwie pokonany" (ładne foto płonacej świeczki (zanim wymyślono lampy naftowe i żarówki, świece wystarczały do pokonania mroku); fotek świec jest tu jednak torchę i nie chciałem powtarzać po rak kolejny tematu, w którym niewiele można wymyślić; jedna świeczka w ciemności nie daje wielkiego pola manewru, a juz wcześniej odrzuciłem możliwość kombinowania z większą ilością świeczek w jakimś nastrojowym pomieszczeniu). Wybrałem jednak to zdjęcie, jako emanujace największym spokojem, symetryczne i dające nadzieję - ogień mimo, że jest niszczycielskim żywiołem, pozwala nam często zachować życie. Zapalona zapałka daje nadzieję, być może pozwoli komuś ogrzać się, przyrządzić jedzenie czy odstraszyć drapiezniki, które w nocy otaczają samotnego wędrowca... Może dać komuś życie... Ale jak zostanie wykorzystany? Co się stanie za chwilę? Takie pytania mają powstawać samoistnie i każdy powinien samodzielnie szukać nań odpowiedzi. To dlatego historia została niedopowiedziana i dlatego właśnie wybrałem to zdjęcie na jej zamknięcie. A mrok? No cóż, on zawsze zwycięży, taka jest prawda - nawet nasze Słońce kiedyś zgaśnie...
tak pomysł był ale zerknij na moje zapałki
Zobaczyłem całą serię i muszę z żalem przyznać, że niestety ani Mrok nie został pokonany ani w całej seri nie było pokazanej walki Jasności z Mrokiem. tak że .... pomysł był ale nie do końca zrealizowany :).