Vinnie - niżej wyraziłam już swoją opinię: może trzeba ciachnąć, a może nie... Zauważyłam, że Twoje komentarze pojawiają się przy fotkach, które mnie też się podobają - "nadajemy chyba na podobnych falach" (to taka nieistotna dygresja) :)))
no właśnie tak się zastanawiałam z tym cięciem... jakbym ciachnęła pod dachówkami to bym musiała dojść aż do napisu bo wtedy cień dachówek by przeszkadzał... jak bym objęła dachówki to też jakoś tak ten... więc w końcu zostawiłam fragment bryły kościoła w tle...
fota idzie do ulubionych.. własnie ze wzgl. na temat i napis ;-) skoro tak się wszyscy rozpisują to IMHO : masz racje, każdemu podoba sie inny kadr, a podrecznikowe zdjęcia można robić na zaliczenie w szkole fotografii.. jak dla mnie pół kroku w tył i kąt ten sam, by czasszka nie wyszła płasko.. a przed prezentacją ciąłbym albo pod albo nad dachówkami.. no ale ja sie nie znam
pozwolę sobie odpowiedzieć. Przede wszystkim kadr: centralność wcale nie gwarantuje umieszczenia obiektu w najlepszym ekspozycyjnie miejscu. Warto poszukać w sieci informacji o tzw. mocnych punktach kadru, to pozwoli bardziej świadomie dysponowac przestrzenią kadru. Jesli chodzi o przypadkowość, to prawdę mówiąc, jeśli jest ona efektem jakiejś pracy, to niestety tym gorzej. Ja wiem, że to brzmi malkontencko, ale kadr naprawdę sprawia wrażenie niedopracowanego. Zwłaszcza jego górna część. A jeśli już celem była centralność, to akurat tutaj należało dążyć do pełnej symetrii, bo wtedy efekt byłby moim zdaniem bardziej interesujący... A tu jest foto z pewnego kąta, z nie wiadomo po co ujętą krzywą linią dachówek i odległym murem za nimi... Znowuż się rozpisałem, przepraszam, ale nie lubię krytykować bez podawania konkretów.
mały komentarz :) dla Ascalithiona
ad 2. ujęcie wcale nie było przypadkowe, trzeba się było trochę pogimnastykować żeby je zrobić
ad 3. co do kadru centralnego - ściśle zamierzony - bo chodziło mi o pokazaniu właśnie tej czaszki... a zresztą jak mówiła Basik, każdemu podoba się inne ujęcie... a co do napisu, znam łacinę i wiem, że to nie łaciński napis, ale nie można podawać wszystkiego kawa na ławę, trzeba zostawić coś dla oglądającego :)
co do światła... i tak jestem zadowolona z efektu, bo zdjęcie było robione kilka dni temu po godzinie 16:00, postaram się jednak jeszcze wrócić kiedyś do tego miejsca, zwłaszcza, że uwielbiam tą bramę.... oj teraz to ja się rozpisałam :)
Oryginalne. Nie będę się tak rozpisywać jak mój przedmówca, a raczej przedkomentator. Uważam, że nie każdy odważyłby się wystawić taką fotę na plfoto. Zatem duży + za odwagę. Co do zarzutu dotyczącego centralnego kadru: założę się, że gdybyś czaszkę ujęła w innym miejscu fotki, to znalazłby się ktoś, kto stwierdziłby, że powinna być w centralnym miejscu ;)))
Oczywiście każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii. Pozdrawiam Ciebie i PRZEDKOMENTATORA ;))) Upsss... ale się rozpisałam :)
no cóż... dobrze jest zauważac to, co inni pomijają, gnając przed siebie bezmyślnie. za to plus. jednak, aby być uczciwym nie mogę nie zauważyć kilku rzeczy: 1. temat wcale nie rzadki, ba, nawet częsty, zwłaszcza w okolicach obiektów sakralnych sprzed wieków. 2. ujęcie sprawia wrażenie całkowitej przypadkowości, jest krzywe. 3. kadr beznadziejnie centralny... no i autorce umknęło, co warte było zaznaczenia, że napis nad czaszką jest po niemiecku, a nie jak to zwykle bywało, po łacinie... podsumowując: intersujące zauważenie, ale temat potencjalnie ciekawy i ładne warunki oświetleniowe - zmarnowane.
Ciekawy motyw, gdzie to dokładnie jest? Pozdrowienia od Hallika ;).
Ano warto pamiętać... Pozdrawiam!
bardzo dobre foto,pozdro
Vinnie - niżej wyraziłam już swoją opinię: może trzeba ciachnąć, a może nie... Zauważyłam, że Twoje komentarze pojawiają się przy fotkach, które mnie też się podobają - "nadajemy chyba na podobnych falach" (to taka nieistotna dygresja) :)))
Może ciachnąć dachówki, ale żeby cień został? Miejsce ciekawe, fajne kolorystycznie, te czerwone cegły i mocne cienie :-) Trudne zdjęcie...
no właśnie tak się zastanawiałam z tym cięciem... jakbym ciachnęła pod dachówkami to bym musiała dojść aż do napisu bo wtedy cień dachówek by przeszkadzał... jak bym objęła dachówki to też jakoś tak ten... więc w końcu zostawiłam fragment bryły kościoła w tle...
fota idzie do ulubionych.. własnie ze wzgl. na temat i napis ;-) skoro tak się wszyscy rozpisują to IMHO : masz racje, każdemu podoba sie inny kadr, a podrecznikowe zdjęcia można robić na zaliczenie w szkole fotografii.. jak dla mnie pół kroku w tył i kąt ten sam, by czasszka nie wyszła płasko.. a przed prezentacją ciąłbym albo pod albo nad dachówkami.. no ale ja sie nie znam
pozwolę sobie odpowiedzieć. Przede wszystkim kadr: centralność wcale nie gwarantuje umieszczenia obiektu w najlepszym ekspozycyjnie miejscu. Warto poszukać w sieci informacji o tzw. mocnych punktach kadru, to pozwoli bardziej świadomie dysponowac przestrzenią kadru. Jesli chodzi o przypadkowość, to prawdę mówiąc, jeśli jest ona efektem jakiejś pracy, to niestety tym gorzej. Ja wiem, że to brzmi malkontencko, ale kadr naprawdę sprawia wrażenie niedopracowanego. Zwłaszcza jego górna część. A jeśli już celem była centralność, to akurat tutaj należało dążyć do pełnej symetrii, bo wtedy efekt byłby moim zdaniem bardziej interesujący... A tu jest foto z pewnego kąta, z nie wiadomo po co ujętą krzywą linią dachówek i odległym murem za nimi... Znowuż się rozpisałem, przepraszam, ale nie lubię krytykować bez podawania konkretów.
dobrze ujęte w kadr, pozdrawiam
mały komentarz :) dla Ascalithiona ad 2. ujęcie wcale nie było przypadkowe, trzeba się było trochę pogimnastykować żeby je zrobić ad 3. co do kadru centralnego - ściśle zamierzony - bo chodziło mi o pokazaniu właśnie tej czaszki... a zresztą jak mówiła Basik, każdemu podoba się inne ujęcie... a co do napisu, znam łacinę i wiem, że to nie łaciński napis, ale nie można podawać wszystkiego kawa na ławę, trzeba zostawić coś dla oglądającego :) co do światła... i tak jestem zadowolona z efektu, bo zdjęcie było robione kilka dni temu po godzinie 16:00, postaram się jednak jeszcze wrócić kiedyś do tego miejsca, zwłaszcza, że uwielbiam tą bramę.... oj teraz to ja się rozpisałam :)
popieram słowa uzytkowanika 'ascalithion'. radzę wrócić w to miejsce i spróbować wykorzystać ten temat ponownie. pozdr. powodzenia.
Oryginalne. Nie będę się tak rozpisywać jak mój przedmówca, a raczej przedkomentator. Uważam, że nie każdy odważyłby się wystawić taką fotę na plfoto. Zatem duży + za odwagę. Co do zarzutu dotyczącego centralnego kadru: założę się, że gdybyś czaszkę ujęła w innym miejscu fotki, to znalazłby się ktoś, kto stwierdziłby, że powinna być w centralnym miejscu ;))) Oczywiście każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii. Pozdrawiam Ciebie i PRZEDKOMENTATORA ;))) Upsss... ale się rozpisałam :)
no cóż... dobrze jest zauważac to, co inni pomijają, gnając przed siebie bezmyślnie. za to plus. jednak, aby być uczciwym nie mogę nie zauważyć kilku rzeczy: 1. temat wcale nie rzadki, ba, nawet częsty, zwłaszcza w okolicach obiektów sakralnych sprzed wieków. 2. ujęcie sprawia wrażenie całkowitej przypadkowości, jest krzywe. 3. kadr beznadziejnie centralny... no i autorce umknęło, co warte było zaznaczenia, że napis nad czaszką jest po niemiecku, a nie jak to zwykle bywało, po łacinie... podsumowując: intersujące zauważenie, ale temat potencjalnie ciekawy i ładne warunki oświetleniowe - zmarnowane.
swietne!!
dobre!
Fnatastycznie wypatrzone. Minelo tyle czasu bez konserwacji, a wciaz trwa...
Podejmujesz trudne tematy... podoba mi się Twoje widzenie świata...
Pruszcz Gdański, 10 km od Gdańska...
.... a gdzie to?