> the perfect drug > dokładnie, dlatego pisałam gdzies tam na dole, że to trzeba lubić albo nie :) ps. literówkami się nie przejmuj, sens wypowiedzi jest jasny :)
t z ->Zawsze krótko pisałem;) Nie wiem już, czy o dobrym zdjęciu lepiej długo, czy krótko. Troszkę literówek się porobiło, ale taki dzień dziś miałem wykańczający (w ramach drobnego tłumaczenia). ponadto myślę, że każda 'kategoria' zdjęcia ma swoje miejsce i swoje grono odbiorców. Tak patrząc na wszystko w sposób "funkcjonalny" tylko zdjęcia informacyjne i albumowe miałyby rację bytu;)
> the perfect drug > gratulacje: pobiłes rekord długości wypowiedzi pod tym obrazkiem ;) ale ja przeczytałam wszystko uważnie i stwierdzam, że mamy podobne zdanie w temacie formy :) dzięki za ten komentarz; > nobody expects > 'dużo literek' jak napisał abstrakt_funk, stad można się pogubić ;) dobrze że intryguje, ma być inne :) pozdrowienia
Ja w obronie szarości troszkę;). Można to odbierać na takiej zasadzie, jaką (chyba) prezentuje B., ale też akcent kolorowy u mnie woła o pomstę i już powoli męczy. W zasasdzie idać tropem B. można co 20 metrów rzucić coś kolorowego. To chwyta i jeset efektowne, ale ma też swoją opozycją - w tym przypadku mnie;). Sam lubię abstrakcję, która wynika z czegoś. Nie opiera się ona na takiejz asadzie kompozycji samej w sobie, ale upraszczaniu rzeczywistości - Rezygnacji z pewnych widocznych elementów, lyb też zatracaniu ich charakteru, a nadawaniu jedynie formy. Tak też robię, gdy maluję. Zdjęcie to wykrozystywanie pewnych obserwacjiz rzeczywistości i ich rejestracjia. Można wydobyć pewien motyw i tym samym staje się ona grą krzywizn, form, kształtów, a nie np. sufitem nudnego biura, czy też okapem kamienicy. Teraz coraz więcej zauważam tego typu 'abstrakcji', ale sztuką jest wyłapać z nich te faktycznie świetne. W koncu nie każdy kwadratowy wywietrznik na niebieskiej ścianie zaliczam do tych udanych (i to zupełnie subiektywnie oczywiście piszę).
> Newbie > spoglądając w dół na ten obrazek który teraz widzisz, przez chwile rozważałam zrzucenie na dół czerwonej rękawiczki ;) ostatecznie jednak względy praktyczne przeważyły i nie odmroziłam rąk (co na dłuższą mete wydaje sie rozsądniejsze ;) teraz mam nastrój na szaroburości, stąd dwie mniej kolorowe serie; co będzie potem - zobaczymy ;) > Badmotorfinger > :) dziękuję ci za zainicjowanie tej wymiany poglądów ;) miłego dnia
No więc (nie zaczyna się zdania od "no więc"!) wróciłem, żeby wygłosić swoją opinię... i nie wiem, co napisać. Już po wrzuceniu poprzedniego komentarza zauważyłem, że to kolor (wystarczyło, że słońce przestało świecić na monitor), ale dziękuję za potwierdzenie. Generalnie w zdjęciu jest wszystko, czego dobrej abstrakcji potrzeba - harmonia białej płaszczyzny zmącona ciemną kropką postawiona naprzeciw chaosu w PD, to wszystko przedzielone szarą strefą demarkacyjną... Ale jakoś do mnie nie do końca trafia, chyba przez te szarości, niezmącone choćby małym kolorowym akcentem... A szarości mam trochę dosyć ;-) Może wrócę sobie do tego zdjęcia na wiosnę, jak natura zacznie się budzić, ziewać i przeciągać, pewnie przyda się jej odrobina stonowania ;-)
a mnie sie podoba, bo w jakis tam sposob koresponduje z moim zdjeciem uciekajacego ksiedza. nooo, przynajmniej barwami i proporcjami :)) lubie takie kolory, poziom abstrakcji co prawda wysoki, ale myślący, i to sie liczy. pzdr
pozwole sobie zabrac glos w dyskusji, tak jak rozumiem racje badmotor, zgadzam sie rowniez z autorka. Wyszukiwanie takich motywow jak zaprezentowany na gorze wymaga moim zdaniem otwartego umyslu. Mowisz ze 25 metrow znajdziesz ten sam snieg i ten sam motyw..moze i tak ale 95% kolo niego przejdzie i nie zauwazy a ktos inny podejdzie i zrobi zdjecie obok ktorego nie przejdziesz obojetnie. Zatrzymasz sie chocby na moment zeby zadac sobie pytanie: co to k..wa jest? (ja wlasnei takie bym zadal). Lubie zdjecia ktore opowiadaja historie ale lubie tez takie ktore mnie w jakikolwiek sposob wybudza z letargu w ktorym sie permanentnie znajduje. A to zdjecie jest interesujace chociazby z tego powodu ze tak trudno je skomentowac ...a po chwili wpatrywania zaczynasz sie zastanawiac czyta czarna kropka w LG to mucha, czy okruch na zdjeciu ..czy przypadkiem nie czas odkurzyc monitora...
..w kazdym razie fajnie ze od czasu do czasu mozna sobie tak akademicko podywagowac na plfoto, pzdr
Moje "slady" czy "Pranie " też są w pewien sposób abstrakcyjne ale dotyczą działalności ludzkiej tk wiec mają troche inny charakter. Elementy które ty uwieczniłaś z pewnoscia także ulegną zmianie i modyfikacji ale za metrów pięć czy dwadzieścia znajdziesz podobny motyw i miejsce zrobione w nowym miejscu nie straci na uroku bo to będzie zdjęcie tego samego sniegu i tego samego jeziora:) Reasumujac, nie krytykuje tego zdjecia dlatego ze jest złe tylko dlatego że jest zrobione w konwencji która moim zdaniem w fotografii jest zbyteczna. Mowa tu o czystej abstrakcji nie podpartej ani żródłem natury ludzkiej ani nawet ciekawym światłem. Wcześniejsze fotki bardziej mi sie podobały, szczególnie te z Berlina, pozdrawiam:)
nie ma sprawy Kubo :) rozumiem że nie wszyscy muszą lubić forme i jej zapis fotograficzny :) a tak na marginesie, pojęcie 'ulotność chwili' moze być różnie rozumiane, podobnie zresztą z abstrakcyjną formą - czy twoje ślady na śniegu albo pranie nie są formą abstrakcji? poza tym to co tutaj pokazuje też wiecznie trwać nie będzie (pewnie jedno popołudnie, bo za chwile spadnie świeży śnieg, albo stopnieje lód na jeziorze, itp, itd :) lubię sie rozglądac w poszukawniu takich form które nie są oczywiste i czasem mnie nachodzi ochota je Wam pokazać, jakoś to wytrzymacie mam nadzieje ;) pozdrawiam :)
Hmmm lubie abstrakcje ale w malarstwie. Fotografia moim zdaniem powinna pozostać środkiem do wstrzymywania ulotnych chwil a nie kolejnym sposobem na zaprezentowanie odrealnionych kształtów, które jak się dobrze porozglądać to są na każdym kroku. Trzeba korzystać z daru jakim jest zapis zjawisk przemijalnych, bowiem nic ciekawszego sie nie utrwali na zdjeciach od "wiecznej" ulotnności. Amen:) To zdjecie do mnei nie trafia, sory Teresko:)
> the perfect drug > trzeba było napisać wcześniej że chcesz coś z / w tytule ;) czarna kropka jak widzę spełnia swoje zadanie :D > obrazki > moze troche lodu da sie odłamać ;) albo weź sopla od Kuszącego :D
witam znajomych :) > Newbie > to jest wersja kolorowa (!) > ktomek > szukaj, szukaj :) do mnie same przyszły, taki nastrój ;) > turdan > żeby nie powiedzieć :D troche abstrakcyjnego spojrzenia chyba potrzebuję ;) pozdrawiam ciepło
niby nic a oko cieszy
a to najmniej, brakuje trochę jakichś rzeczy czy akcentów. Inne lepsze.
swietna kompozycja, nie lubie zimy ale ty ja ladnie pokazujesz :) wlasciwie to nie jest zima, taka troche zagadka ten fragment....
nibynic a jednak. bardzo
> Adrian_W > dziękuję; > a_f > hihi, same gaduły tu wpadają to literki się mnożą ;)
jeszcze więcej literek :(
bardzo dobra praca
> hajah > ocho, od czasu do czasu kwadracik sie pojawia ;) > konradmika > minimalizm obrazka i maksymalizm komentarzy pod nim :D pozdrawiam
minimalizm. ładne
ocho kwadracik ...:)
> the perfect drug > dokładnie, dlatego pisałam gdzies tam na dole, że to trzeba lubić albo nie :) ps. literówkami się nie przejmuj, sens wypowiedzi jest jasny :)
t z ->Zawsze krótko pisałem;) Nie wiem już, czy o dobrym zdjęciu lepiej długo, czy krótko. Troszkę literówek się porobiło, ale taki dzień dziś miałem wykańczający (w ramach drobnego tłumaczenia). ponadto myślę, że każda 'kategoria' zdjęcia ma swoje miejsce i swoje grono odbiorców. Tak patrząc na wszystko w sposób "funkcjonalny" tylko zdjęcia informacyjne i albumowe miałyby rację bytu;)
> the perfect drug > gratulacje: pobiłes rekord długości wypowiedzi pod tym obrazkiem ;) ale ja przeczytałam wszystko uważnie i stwierdzam, że mamy podobne zdanie w temacie formy :) dzięki za ten komentarz; > nobody expects > 'dużo literek' jak napisał abstrakt_funk, stad można się pogubić ;) dobrze że intryguje, ma być inne :) pozdrowienia
Ja w obronie szarości troszkę;). Można to odbierać na takiej zasadzie, jaką (chyba) prezentuje B., ale też akcent kolorowy u mnie woła o pomstę i już powoli męczy. W zasasdzie idać tropem B. można co 20 metrów rzucić coś kolorowego. To chwyta i jeset efektowne, ale ma też swoją opozycją - w tym przypadku mnie;). Sam lubię abstrakcję, która wynika z czegoś. Nie opiera się ona na takiejz asadzie kompozycji samej w sobie, ale upraszczaniu rzeczywistości - Rezygnacji z pewnych widocznych elementów, lyb też zatracaniu ich charakteru, a nadawaniu jedynie formy. Tak też robię, gdy maluję. Zdjęcie to wykrozystywanie pewnych obserwacjiz rzeczywistości i ich rejestracjia. Można wydobyć pewien motyw i tym samym staje się ona grą krzywizn, form, kształtów, a nie np. sufitem nudnego biura, czy też okapem kamienicy. Teraz coraz więcej zauważam tego typu 'abstrakcji', ale sztuką jest wyłapać z nich te faktycznie świetne. W koncu nie każdy kwadratowy wywietrznik na niebieskiej ścianie zaliczam do tych udanych (i to zupełnie subiektywnie oczywiście piszę).
zagapiłam się i zgubiłam wątek w dyskusji.. ;] a zdjęcie intrygujące.. takie inne
> Newbie > spoglądając w dół na ten obrazek który teraz widzisz, przez chwile rozważałam zrzucenie na dół czerwonej rękawiczki ;) ostatecznie jednak względy praktyczne przeważyły i nie odmroziłam rąk (co na dłuższą mete wydaje sie rozsądniejsze ;) teraz mam nastrój na szaroburości, stąd dwie mniej kolorowe serie; co będzie potem - zobaczymy ;) > Badmotorfinger > :) dziękuję ci za zainicjowanie tej wymiany poglądów ;) miłego dnia
heh ale sie ludziska porozgadywali:) i oto chodzi i oto chodzi:)
No więc (nie zaczyna się zdania od "no więc"!) wróciłem, żeby wygłosić swoją opinię... i nie wiem, co napisać. Już po wrzuceniu poprzedniego komentarza zauważyłem, że to kolor (wystarczyło, że słońce przestało świecić na monitor), ale dziękuję za potwierdzenie. Generalnie w zdjęciu jest wszystko, czego dobrej abstrakcji potrzeba - harmonia białej płaszczyzny zmącona ciemną kropką postawiona naprzeciw chaosu w PD, to wszystko przedzielone szarą strefą demarkacyjną... Ale jakoś do mnie nie do końca trafia, chyba przez te szarości, niezmącone choćby małym kolorowym akcentem... A szarości mam trochę dosyć ;-) Może wrócę sobie do tego zdjęcia na wiosnę, jak natura zacznie się budzić, ziewać i przeciągać, pewnie przyda się jej odrobina stonowania ;-)
heh :D
uhhh, za duzo literek :/
> can > :) fajny komplement z tym myślacym poziomem abstrakcji ;)
hehe, dyskusja jak widzę się rozwija; dzięki kaazam że wpałeś :) podoba mi sie co piszesz, odpozdrawiam :)
a mnie sie podoba, bo w jakis tam sposob koresponduje z moim zdjeciem uciekajacego ksiedza. nooo, przynajmniej barwami i proporcjami :)) lubie takie kolory, poziom abstrakcji co prawda wysoki, ale myślący, i to sie liczy. pzdr
pozwole sobie zabrac glos w dyskusji, tak jak rozumiem racje badmotor, zgadzam sie rowniez z autorka. Wyszukiwanie takich motywow jak zaprezentowany na gorze wymaga moim zdaniem otwartego umyslu. Mowisz ze 25 metrow znajdziesz ten sam snieg i ten sam motyw..moze i tak ale 95% kolo niego przejdzie i nie zauwazy a ktos inny podejdzie i zrobi zdjecie obok ktorego nie przejdziesz obojetnie. Zatrzymasz sie chocby na moment zeby zadac sobie pytanie: co to k..wa jest? (ja wlasnei takie bym zadal). Lubie zdjecia ktore opowiadaja historie ale lubie tez takie ktore mnie w jakikolwiek sposob wybudza z letargu w ktorym sie permanentnie znajduje. A to zdjecie jest interesujace chociazby z tego powodu ze tak trudno je skomentowac ...a po chwili wpatrywania zaczynasz sie zastanawiac czyta czarna kropka w LG to mucha, czy okruch na zdjeciu ..czy przypadkiem nie czas odkurzyc monitora... ..w kazdym razie fajnie ze od czasu do czasu mozna sobie tak akademicko podywagowac na plfoto, pzdr
rozumiem, to trzeba chyba po prostu lubić ;) dla mnie to taki mały skok w bok od uliczno-geometrycznych scenek jak np. te berlińskie :)
Moje "slady" czy "Pranie " też są w pewien sposób abstrakcyjne ale dotyczą działalności ludzkiej tk wiec mają troche inny charakter. Elementy które ty uwieczniłaś z pewnoscia także ulegną zmianie i modyfikacji ale za metrów pięć czy dwadzieścia znajdziesz podobny motyw i miejsce zrobione w nowym miejscu nie straci na uroku bo to będzie zdjęcie tego samego sniegu i tego samego jeziora:) Reasumujac, nie krytykuje tego zdjecia dlatego ze jest złe tylko dlatego że jest zrobione w konwencji która moim zdaniem w fotografii jest zbyteczna. Mowa tu o czystej abstrakcji nie podpartej ani żródłem natury ludzkiej ani nawet ciekawym światłem. Wcześniejsze fotki bardziej mi sie podobały, szczególnie te z Berlina, pozdrawiam:)
nie ma sprawy Kubo :) rozumiem że nie wszyscy muszą lubić forme i jej zapis fotograficzny :) a tak na marginesie, pojęcie 'ulotność chwili' moze być różnie rozumiane, podobnie zresztą z abstrakcyjną formą - czy twoje ślady na śniegu albo pranie nie są formą abstrakcji? poza tym to co tutaj pokazuje też wiecznie trwać nie będzie (pewnie jedno popołudnie, bo za chwile spadnie świeży śnieg, albo stopnieje lód na jeziorze, itp, itd :) lubię sie rozglądac w poszukawniu takich form które nie są oczywiste i czasem mnie nachodzi ochota je Wam pokazać, jakoś to wytrzymacie mam nadzieje ;) pozdrawiam :)
Hmmm lubie abstrakcje ale w malarstwie. Fotografia moim zdaniem powinna pozostać środkiem do wstrzymywania ulotnych chwil a nie kolejnym sposobem na zaprezentowanie odrealnionych kształtów, które jak się dobrze porozglądać to są na każdym kroku. Trzeba korzystać z daru jakim jest zapis zjawisk przemijalnych, bowiem nic ciekawszego sie nie utrwali na zdjeciach od "wiecznej" ulotnności. Amen:) To zdjecie do mnei nie trafia, sory Teresko:)
> DELF > hihih, moze powinnam zostać krawcową? ;)
ciac to Ty potrafisz
> the perfect drug > trzeba było napisać wcześniej że chcesz coś z / w tytule ;) czarna kropka jak widzę spełnia swoje zadanie :D > obrazki > moze troche lodu da sie odłamać ;) albo weź sopla od Kuszącego :D
do głowy sobie przyłożę to foto, może mi spadnie o kilka kresek :) fajnie geometryczne
Wreszcie / zastosowane do tytułu:) Ja lubię takie. Wciąga mnie ta czarna kropka na śniegu...
> kiwer, VRforever > uśmiecham się :) > turdan > możliwe, całkiem możliwe :) > Pan Trup > dziękuję :) > Kuszący > heh, albo kropką ;)
Cacko z dziurką :-) p-m.
pieknie.
nibynic a jednak
niby nic, a tak to się zaczęło... ;) lepiej, ale zbyt mało punktów zaczepienia dla wyobraźni mimo wszystko... :)
niby nic, a jednak
:) > 5ort > dzienks :) > a_f > :D > luc > a co będę na siłę upiększać ;) > kropla > miło mi bardzo, aż sie rumienie ;) miłego popołudnia
Wszystkie Twoje zdjęcia są po prostu super!! Aż miło się ogląda. Pozdrawiam
■ sztafazu brak
...
najs najs najs
> ymre > hihi, wszelkie propozycje zostaną przemyślane, wiec zgłaszaj kolejne ;) > af > hej :D > ErEs2 > niby głupoty, ale mają sens ;)
niby nic, a jednak coś... niby kolor, a B&W... niby zwykłe, a zaciekawia... niby wiem co chcę napisać, a wychodzą głupoty ;) pzdr
ej!
przepraszam bo zazwyczaj nie mowie artyscie co ma robic ze swoim dzielem- niech sie sam meczy skoro zaczal ;)
> plus minus > nie da sie ukryć :D > ymre > nie przepraszaj ;) ale nie chciałam kontrastowić go (takie widzimisie, a co ;)
przepraszam za ten komentarz ale moglas go troche podkontrastowic chyba
oj lubie ja taki minimalizm :)
przekątnie :)
witam znajomych :) > Newbie > to jest wersja kolorowa (!) > ktomek > szukaj, szukaj :) do mnie same przyszły, taki nastrój ;) > turdan > żeby nie powiedzieć :D troche abstrakcyjnego spojrzenia chyba potrzebuję ;) pozdrawiam ciepło
krawędziowe ;) żeby nie powiedzieć niszowe :) muszę zajrzeć na innym monitorze.... bo mi za jasno...
Przełamywanie lodów. Muszę poszukać takich zimowych "nibynic" :)
Muszę się zastanowić... na gorąco napiszę tylko, że ciekaw jestem wersji kolorowej.