Jak sie nie myle - podreczniki jako standard zalecaja pol na pol niebo i ziemie - kulminacja po lewej stronie lezy niemalze w mocnym punkcie, choc prawde mowiac - bardziej patrze by mi kompozycja lezala, niz z linijka licze centymetry...
no czuc jak czuc... ale masz "centrala" i akurat tutaj nie jest on do konca przekonywujacy. jakbys dal wiecej pola, to mialbys fajniejsza geometrie a zdjecie byloby bardziej "podrecznikowe". chociaz lepiej byloby (MSZ) dac wiecej nieba, tak zeby grzebiety gor zjechaly te 1,5cm w dol.
wyjscia mialem dwa: albo kadrujac w shopie obciac niebo - stracil bym przestrzen, albo - jeszcze fotografujac nizej opuscic aparat - tylko po co tyle przedpola?
Tak jak jest, widac, ze to gory i - moim zdaniem - czuc na zdjeciu "powietrze"
a p.... ten komputer i tam poleżeć, chocby chwilę :)
Jak sie nie myle - podreczniki jako standard zalecaja pol na pol niebo i ziemie - kulminacja po lewej stronie lezy niemalze w mocnym punkcie, choc prawde mowiac - bardziej patrze by mi kompozycja lezala, niz z linijka licze centymetry...
no czuc jak czuc... ale masz "centrala" i akurat tutaj nie jest on do konca przekonywujacy. jakbys dal wiecej pola, to mialbys fajniejsza geometrie a zdjecie byloby bardziej "podrecznikowe". chociaz lepiej byloby (MSZ) dac wiecej nieba, tak zeby grzebiety gor zjechaly te 1,5cm w dol.
wyjscia mialem dwa: albo kadrujac w shopie obciac niebo - stracil bym przestrzen, albo - jeszcze fotografujac nizej opuscic aparat - tylko po co tyle przedpola? Tak jak jest, widac, ze to gory i - moim zdaniem - czuc na zdjeciu "powietrze"
ladne. troche za duzo nieba, ale pewnie szkoda Ci bylo ta blekitna plamke ciac. chyba jednak by trzeba ;-)