dziękuję bardzo za rady :) przyczepię się do mojej kochanej pięćdziesiątki, powinno starczyć.. zdjęcia mają być na stronę więc bez jakiś tam poważnych wielkości.. ale jakoś wolę nie ciąć :. wezme statyw.. choć reporterka stałoogniskowym bez statywu może boleć
Bez błysku. Też robię te foty na cyfrze, z prostego powodu, można zrobić dużo więcej i dużo łatwiej experymentować z czasami. A wielkość i kształt płomienia to zawsze jest zagadka. Zależy też ile chce się pokazać. Narazie tak naprawdę udało mi się tylko jedno z pluciem (692368). pozdrawiam
Kiedy robiłem na negatywie, to płomienie wychodziły właśnie takie jak u Ciebie. Ale skoro kolega i tak na syfrze robi, to to bez znaczenia. Żadnego flesha nie używam, niszczy atmosfere ;) Rzeczywiście (jak wspomniała Iron_girl), lepiej rób na mniejszych ogniskowych bo trudno przewidzieć wielkość płomienia, a potem w razie co będziesz mógł sobie skadrować. Ja mam 50% fotek z "uciętym ogniem".
ja nie miałam statywu, więc nie ustawiałam zbyt długiego czasu naświetlania i przez to musiałam troszkę zdjęcie podciągnąć w PS'ie. Na moje statyw jak najbardziej wskazany, bo pomimo filmu z wysoką czułością (ale tez nie zbyt wysoką, żeby zapobiec przesadnemu ziarnu) zdjęcia były niedoświetlone. A płomienie są białe właśnie przez PS'a. Co do największych trudności: dla mnie największą była ocena jak wielki może być płomień zeby go przypadkiem nie obciąc w kadrze. Co do całej reszty-większość robię intuicyjnie :) pozdrawiam i życzę powodzenia
statyw mam.. robicie z flashem? robie w RAWach, więc balans ustawiam dopiero po powrocie do domu. jak Wam sie coś jeszcze przypomni to walcie, dzięki :)
To nie zapomnij pokombinować z balansem bieli, ja na rynku musiałem używać FL-W. Jak kiedyś o nim zapomniałem, to miałem do ściągania "piękną" zieloną poświate w PSie (a nie lubie zmieniać czegokolwiek).
ALVaFAM
Ja Ci dam pare rad ;-) Przede wszystkim rób na slajdzie! ogień nie będzie biały, tylko taki jaki ma być (chyba że syfrą focisz...). Musisz raczej mieć ze sobą statyw (próbowałem kiedyś bez niego, ale... różnie to wyszło). Nastaw -0,5EV i jedziesz! Życzę powodzenia ;)
Iron, zostałem poproszony o wykonanie sesji tancerzom ognia.. masz może jakieś spostrzeżenia (techniczne) co do pracy w takich warunkach? podziel się prosze czasami i przesłonami, czułością.. będe chciał robić 50/1.4 ale wątpię czy na pełnej dziurze.. poza tym nan jakiegoś marnego zooma 28-70/2.8 ale boje się że to już za ciemno.. poradź proszę, robisz to imo nieźle. Jeśli chcesz to zapraszam na pjarosz@gmail.com
całkiem spoko obydwa zdjęcia. nie łatwo jest zrobić dobre foto tego tematu, dużo zabawy z czasem i ruchem, jak znajdę to dziś wieczorem mogę podrzucić fajny link do mistrzowskich zdjęć w tej dziedzinie a tymczasem zapraszam do mnie do portfolio bo i tam temat ten jest obecny w kilku fotach. pozdrawiam
podoba mi sie dynamika :) +++
:) robi wrazenie :)
o.mamadoo?
o tu juz cos widze wiecej ;)
dziękuję bardzo za rady :) przyczepię się do mojej kochanej pięćdziesiątki, powinno starczyć.. zdjęcia mają być na stronę więc bez jakiś tam poważnych wielkości.. ale jakoś wolę nie ciąć :. wezme statyw.. choć reporterka stałoogniskowym bez statywu może boleć
Bez błysku. Też robię te foty na cyfrze, z prostego powodu, można zrobić dużo więcej i dużo łatwiej experymentować z czasami. A wielkość i kształt płomienia to zawsze jest zagadka. Zależy też ile chce się pokazać. Narazie tak naprawdę udało mi się tylko jedno z pluciem (692368). pozdrawiam
Kiedy robiłem na negatywie, to płomienie wychodziły właśnie takie jak u Ciebie. Ale skoro kolega i tak na syfrze robi, to to bez znaczenia. Żadnego flesha nie używam, niszczy atmosfere ;) Rzeczywiście (jak wspomniała Iron_girl), lepiej rób na mniejszych ogniskowych bo trudno przewidzieć wielkość płomienia, a potem w razie co będziesz mógł sobie skadrować. Ja mam 50% fotek z "uciętym ogniem".
zresztą widzę że otrzymałeś już jakieś poważne odpowiedzi na ten temat :)
ja nie miałam statywu, więc nie ustawiałam zbyt długiego czasu naświetlania i przez to musiałam troszkę zdjęcie podciągnąć w PS'ie. Na moje statyw jak najbardziej wskazany, bo pomimo filmu z wysoką czułością (ale tez nie zbyt wysoką, żeby zapobiec przesadnemu ziarnu) zdjęcia były niedoświetlone. A płomienie są białe właśnie przez PS'a. Co do największych trudności: dla mnie największą była ocena jak wielki może być płomień zeby go przypadkiem nie obciąc w kadrze. Co do całej reszty-większość robię intuicyjnie :) pozdrawiam i życzę powodzenia
statyw mam.. robicie z flashem? robie w RAWach, więc balans ustawiam dopiero po powrocie do domu. jak Wam sie coś jeszcze przypomni to walcie, dzięki :)
ja swoje robię bez satywu bo nie mam, czasy są tak krótkie, że czasem nie ma potrzeby.
To nie zapomnij pokombinować z balansem bieli, ja na rynku musiałem używać FL-W. Jak kiedyś o nim zapomniałem, to miałem do ściągania "piękną" zieloną poświate w PSie (a nie lubie zmieniać czegokolwiek). ALVaFAM
dzięki :) tak, jade na syfrze, choć wolę ją naztwać Lady ;)
Ja Ci dam pare rad ;-) Przede wszystkim rób na slajdzie! ogień nie będzie biały, tylko taki jaki ma być (chyba że syfrą focisz...). Musisz raczej mieć ze sobą statyw (próbowałem kiedyś bez niego, ale... różnie to wyszło). Nastaw -0,5EV i jedziesz! Życzę powodzenia ;)
Iron, zostałem poproszony o wykonanie sesji tancerzom ognia.. masz może jakieś spostrzeżenia (techniczne) co do pracy w takich warunkach? podziel się prosze czasami i przesłonami, czułością.. będe chciał robić 50/1.4 ale wątpię czy na pełnej dziurze.. poza tym nan jakiegoś marnego zooma 28-70/2.8 ale boje się że to już za ciemno.. poradź proszę, robisz to imo nieźle. Jeśli chcesz to zapraszam na pjarosz@gmail.com
znów "ogniste" zdjęcie... fajne
całkiem spoko obydwa zdjęcia. nie łatwo jest zrobić dobre foto tego tematu, dużo zabawy z czasem i ruchem, jak znajdę to dziś wieczorem mogę podrzucić fajny link do mistrzowskich zdjęć w tej dziedzinie a tymczasem zapraszam do mnie do portfolio bo i tam temat ten jest obecny w kilku fotach. pozdrawiam