powrot do korzeni; ja tylko widze w dolnym prawym i lewym jakies dziwne hmmm cos, ale nie wiem co to, wiem, ze to cyfra, ale wyglada to tak, jakby byl skan z odbitki i ona na dole byla hmmm brudna, nie znam sie na cyfrakach, moze to tak wychodzi.
Wiem o co Ci chodzi, dlatego sprostowałem do czego może służyć mój koment. Ale uwierz mi że jak dobrze ustawisz wodę, to też się uda (może faktycznie nie tak jak na Twojej fotce, ale robiłem moim sposobem i też wychodziły...). Jak chcesz, to Ci podeślę na maila dowód (może nie specjalne bo tylko próbne, ale mam wyskoki kropel i fale).
Nie wyjdzie wtedy takie wybicie kropli z powierzchni. Poprostu powierzchnia wody zostanie już zmiękczona przez poprzednią kroplę (z rozdzielonego "ciurka") i kolejna nie wyskoczy juz tak ładnie w górę. Zajrzyj na poprzednie krople u mnie :) złapiesz o co mi chodzi.
Hmmm... W sumie to masz trochę racji, ale nie do końca. Kam trochę fotek kropel na dysku, robione moim sposobem i też wyszły "fale". Może faktycznie nie są tak gęste, ale mój wcześniejszy post można potraktować jako pomoc do robienia kropli w locie, albo przy uderzeniu o jakąś powierzchnię (a nie o taflę wody). Ale podkreślam - to ma być minimalny z minimalnego ciurka wody!! (w locie woda powinna się lekko załamywać).
Fuzzy86 => nic z tego Twojego opisu ni pasuje do tego co robiłem. Nie żaden "ciurek" to były pojedyńcze krople. Gdyby był "ciurek" miałbyś problem z falowaniem wody. Zauważ że tutaj fale idą tylko i wyłącznie od kropli. Cały problem zawiera się w ustawieniu ostrości. Ale to pozostanie moją słodką tajemnicą :)
Kmermak - to nie jest wcale takie trudne. Gdzieś widziałem opis wykonania, ale zapomniałem gdzie :( Ale podstawowa zasada to nie ustawenia aparatu, ale np. ustawienie "kapania" kropelek... Nie robi się tego przy kapiących kroplach, tylko ustawiamy tak wodę, żeby był minimalny ciągły "ciurek" wody (oko ludzkie nie dostrzega przew między kapaniem w takich odtępach czasu - aparat potrafi). Poza tym lepiej robić zdjęcia z lampą i mieć metalowe tło (ładnie się światło odbija). Tym sposobem można zrobić bardzo ciekawe fotki w łazience...(oczywiście to jest uproszczony skrót opisu :D ) A więc powodzenia...
niezłe, niby oklepany temat, ale nizłe
perfekt
swietnie uchwycone
swietnie uchwycone w kadr, wypelniony falami na wodzie przy czym nic nie zostalo uciete:)
Bardzo elegancki "plufff" :-) Pozdrawiam!
Mała nie odebrałem tego jako zarzut :)
aaa moze, ja sie nie znam, na dodatek nie robilam takich fot, ok... nie bylo zadnego zarzutu :)
Mała to coś czarne to są pęcherzyki powietrza które się wytrąciły na dnie miseczki w której była woda (zwykła kranówa)
powrot do korzeni; ja tylko widze w dolnym prawym i lewym jakies dziwne hmmm cos, ale nie wiem co to, wiem, ze to cyfra, ale wyglada to tak, jakby byl skan z odbitki i ona na dole byla hmmm brudna, nie znam sie na cyfrakach, moze to tak wychodzi.
Wiem o co Ci chodzi, dlatego sprostowałem do czego może służyć mój koment. Ale uwierz mi że jak dobrze ustawisz wodę, to też się uda (może faktycznie nie tak jak na Twojej fotce, ale robiłem moim sposobem i też wychodziły...). Jak chcesz, to Ci podeślę na maila dowód (może nie specjalne bo tylko próbne, ale mam wyskoki kropel i fale).
Zajrzyj tutaj 781418. to jest właśnie fotka z "ciurka". Efekt jest zupełnie inny :)
Nie wyjdzie wtedy takie wybicie kropli z powierzchni. Poprostu powierzchnia wody zostanie już zmiękczona przez poprzednią kroplę (z rozdzielonego "ciurka") i kolejna nie wyskoczy juz tak ładnie w górę. Zajrzyj na poprzednie krople u mnie :) złapiesz o co mi chodzi.
Hmmm... W sumie to masz trochę racji, ale nie do końca. Kam trochę fotek kropel na dysku, robione moim sposobem i też wyszły "fale". Może faktycznie nie są tak gęste, ale mój wcześniejszy post można potraktować jako pomoc do robienia kropli w locie, albo przy uderzeniu o jakąś powierzchnię (a nie o taflę wody). Ale podkreślam - to ma być minimalny z minimalnego ciurka wody!! (w locie woda powinna się lekko załamywać).
Fuzzy86 => nic z tego Twojego opisu ni pasuje do tego co robiłem. Nie żaden "ciurek" to były pojedyńcze krople. Gdyby był "ciurek" miałbyś problem z falowaniem wody. Zauważ że tutaj fale idą tylko i wyłącznie od kropli. Cały problem zawiera się w ustawieniu ostrości. Ale to pozostanie moją słodką tajemnicą :)
Kmermak - to nie jest wcale takie trudne. Gdzieś widziałem opis wykonania, ale zapomniałem gdzie :( Ale podstawowa zasada to nie ustawenia aparatu, ale np. ustawienie "kapania" kropelek... Nie robi się tego przy kapiących kroplach, tylko ustawiamy tak wodę, żeby był minimalny ciągły "ciurek" wody (oko ludzkie nie dostrzega przew między kapaniem w takich odtępach czasu - aparat potrafi). Poza tym lepiej robić zdjęcia z lampą i mieć metalowe tło (ładnie się światło odbija). Tym sposobem można zrobić bardzo ciekawe fotki w łazience...(oczywiście to jest uproszczony skrót opisu :D ) A więc powodzenia...
Dziękuję Wam :)
Naprawdę niezłe wyczucie czasu:) Extra fotka i naprawdę niełatwa do wykonania.
cudo...
rewelacja, mi się nigdy tak nie udało a próbowała mnie raz :):)