no właśnie. przyadki są jeszcze lepsze kiedy odpowiednio na nie reagujemy i potrafimy ta przypadkowosc choć troche opanować, wtedy wychadzą z regóły najlepsze foty.
ps. zdjęcia z przypadku są najlepsze. (ja sama zrobiłam pospieszalskiemu przypadkiem zdjęcie, które zostało nazwane esencją mateuszowości przez menadżera zespołu ;). także kochajmy przypadki.
Ciekawe:) Myślę, że akurat taki eksperyment z Karimosem się udaje, bo on charakterystyczny bardzo chłopak jest. Ciekawe kto jeszcze? Beno Otręba? Duży plus za odwagę i chęci eksperymentowania!
o. a ja byłam na tym koncercie i też sobie fociłam, siedziałam/stałam z lewej strony sceny :) fajne są takie zdjęcia zamazane... moje wyszły niespecjalnie. jeden z gorszych (dla mnie) fotograficznie koncertów. pozdrawiam słuchacza wuwu :)
wiec tak. oczywiście to przypadek. ale to zdjęcie nie jest jedyne, ja poprostu zawsze robie przy naturalnym oświetleniu i wydaje mi sie ze czesto wychodza mi takie przypadki - prawie zawsze. jak byłem mały to moim pierwszym aparatem była puszka po herbacie i w sumie juz wtedy eksperymentowałem z czasami naświetlania, wiem ze jestem młody i narwany, ale wydaje mi sie ze mam juz na tyle wyczucia, ze potrafie robic zdjecia w tak niesprzyjających warunkach jak takie światło i błona 200iso. pozdrawiam
Oczywiście.Uważam zdjęcie za ciekawe i pokazane w sposób wjaki przedstawiało się zespoły na okładkach płyt w latach 70-tych.Jestem też ciekawy czy to przypadek że wyszło ci to zdjecie czy UMIESZ tak" focić."
no właśnie. przyadki są jeszcze lepsze kiedy odpowiednio na nie reagujemy i potrafimy ta przypadkowosc choć troche opanować, wtedy wychadzą z regóły najlepsze foty.
ps. zdjęcia z przypadku są najlepsze. (ja sama zrobiłam pospieszalskiemu przypadkiem zdjęcie, które zostało nazwane esencją mateuszowości przez menadżera zespołu ;). także kochajmy przypadki.
Ciekawe:) Myślę, że akurat taki eksperyment z Karimosem się udaje, bo on charakterystyczny bardzo chłopak jest. Ciekawe kto jeszcze? Beno Otręba? Duży plus za odwagę i chęci eksperymentowania!
o. a ja byłam na tym koncercie i też sobie fociłam, siedziałam/stałam z lewej strony sceny :) fajne są takie zdjęcia zamazane... moje wyszły niespecjalnie. jeden z gorszych (dla mnie) fotograficznie koncertów. pozdrawiam słuchacza wuwu :)
wiec tak. oczywiście to przypadek. ale to zdjęcie nie jest jedyne, ja poprostu zawsze robie przy naturalnym oświetleniu i wydaje mi sie ze czesto wychodza mi takie przypadki - prawie zawsze. jak byłem mały to moim pierwszym aparatem była puszka po herbacie i w sumie juz wtedy eksperymentowałem z czasami naświetlania, wiem ze jestem młody i narwany, ale wydaje mi sie ze mam juz na tyle wyczucia, ze potrafie robic zdjecia w tak niesprzyjających warunkach jak takie światło i błona 200iso. pozdrawiam
Odwagi Kubo odpowiedz...
Oczywiście.Uważam zdjęcie za ciekawe i pokazane w sposób wjaki przedstawiało się zespoły na okładkach płyt w latach 70-tych.Jestem też ciekawy czy to przypadek że wyszło ci to zdjecie czy UMIESZ tak" focić."
Dzięki za odwiedziny.Mógłbyś coś bliżej powiedzieć na temat twojej oceny pod moim .Powtórzę za...REGGAER [ignoruj] 31.10.05 12:11 bedzie wiecej ?
bedzie wiecej
bedzie wiecej ?