89
Gdy mnie porzucisz, choćby dla zabawy,
Będę się kajał i łzy będę ronił,
Mów, że kuleję – stanę się kulawym,
Przed twoim ciosem nie będę się bronił.
Nie zdołasz nazwać win moich połowy,
By uzasadnić nagłą serca zmianę,
Jakie wytoczyć sam jestem gotowy,
Gdy taki rozkaz od ciebie dostanę.
Zdławię znajomość, ostudzę spojrzenie,
I wydrę imię, które język drażni,
Iżby nie nazwał cię przez roztargnienie
I naszej dawnej nie wydał przyjaźni.
Dla ciebie walkę wydam przeciw sobie,
Bo jakże kochać to, co obce tobie?
Wiliam Szekspir
Niby delikatne, a ma w sobie coś demoniczne... Czytałem kiedyś taką powieść o muzyku-skrzypku (czy alciście) który tak naprawdę był demonem, jakoś mi od razu skojarzyło... Fragment butelki mi przeszkadza, tego nie rozumiem, sorry... Pozdrawiam!
Trzeba szyjki od butelki by usłyszeć piękne dźwięki?? oj, chyba nie... Widzę przestrzeń rozedrganą przez ruchomą strunę małą, światła niczym mdłe płomyki podskakują w rytm muzyki. Panna kończąc partyturę tak zamarła, kontempluje... ciiiisza
obróbka na plus jak dla mnie bardzo w moim guscie
podoba się
gratuluje portfolia !!!
piekne
Tutaj jednak bardziej denerwuje mnie to tło... Taka poświata wytworzona. Jak dla mnie niepotrzebnie zabiera uwage od tematu :)
89 Gdy mnie porzucisz, choćby dla zabawy, Będę się kajał i łzy będę ronił, Mów, że kuleję – stanę się kulawym, Przed twoim ciosem nie będę się bronił. Nie zdołasz nazwać win moich połowy, By uzasadnić nagłą serca zmianę, Jakie wytoczyć sam jestem gotowy, Gdy taki rozkaz od ciebie dostanę. Zdławię znajomość, ostudzę spojrzenie, I wydrę imię, które język drażni, Iżby nie nazwał cię przez roztargnienie I naszej dawnej nie wydał przyjaźni. Dla ciebie walkę wydam przeciw sobie, Bo jakże kochać to, co obce tobie? Wiliam Szekspir
Niby delikatne, a ma w sobie coś demoniczne... Czytałem kiedyś taką powieść o muzyku-skrzypku (czy alciście) który tak naprawdę był demonem, jakoś mi od razu skojarzyło... Fragment butelki mi przeszkadza, tego nie rozumiem, sorry... Pozdrawiam!
podoba mi sie... takie hmm... senne. Klimat eXtra
co ma i czegoś brak. pół na pół. Oryginalna tonacja.
popieram Tomasza CH-O, ręka przekombinowana
Bardzo mi sie podoba!!!
Trzeba szyjki od butelki by usłyszeć piękne dźwięki?? oj, chyba nie... Widzę przestrzeń rozedrganą przez ruchomą strunę małą, światła niczym mdłe płomyki podskakują w rytm muzyki. Panna kończąc partyturę tak zamarła, kontempluje... ciiiisza
ładne....
Potrafisz ciekawie się pobawić :-) Z przyjemnością czeka się na Twoje następne zdjęcie. Pozdrówka :-)
jestem na tak chociaż nie lubie takich klimatów
mi sie obrobka srednio podoba
pięknie :)
ogólnie bdb ale lewą rękę spaprałaś ...
:)
wołajcie ami_amisię!!!!
lejer opszyns, auter gloł
demoniczne
...bdb...