powoli sobie eksploruje Twoje pf.. tak spokojnie i z nalezytym szacunkiem. zdecydowałem sie wreszcie coś napisać pod tym akurat zdjęciem bo jakoś tak mi gra zdecydowanie pełniej niż reszta (poza pająkiem którego juz widziałem dawno ;) ). zostawiłaś bardzo odwazny kadr, moim zdaniem uzasadniony.. pozwala poczuć chłód na plecach i to szczególne wrażenie dostrzegania tylko waznego, mocnego punktu pracy.. prowadzi wzrok bardzo naturalnie, bez szarpnięć. skomplikowany element, zamkniety w prostej ramie (choć nie bez smaczków ceglanych) niebanalnie ułozony tak na płaszczyźnie ściany jak i w kadrze.. zmienna, ciekawa faktura ściany, gładka, prawie odbijająca (zdawałoby się) koło roweru przechodzi w szorstkie, porowate cegły.. sam dobór, tak ograniczonej ilości barw, jak i ich temperatury stanowczo określa charakter zdjęcia. nadaje wrażenie tłoczenia w brązowej blasze.. jak jakis przedwojenny rzucik .. no i ściana dnia.. kiedy jednak przejdzie sie przez próg ściana zmienia się w ścieżkę :) pięknie i wielo płaszczyznowo.. tak jak lubie. chce się patrzeć i odkrywac symbole, te ogólne i te swoiste dla każdego z nas ... pozdrawiam :)
powoli sobie eksploruje Twoje pf.. tak spokojnie i z nalezytym szacunkiem. zdecydowałem sie wreszcie coś napisać pod tym akurat zdjęciem bo jakoś tak mi gra zdecydowanie pełniej niż reszta (poza pająkiem którego juz widziałem dawno ;) ). zostawiłaś bardzo odwazny kadr, moim zdaniem uzasadniony.. pozwala poczuć chłód na plecach i to szczególne wrażenie dostrzegania tylko waznego, mocnego punktu pracy.. prowadzi wzrok bardzo naturalnie, bez szarpnięć. skomplikowany element, zamkniety w prostej ramie (choć nie bez smaczków ceglanych) niebanalnie ułozony tak na płaszczyźnie ściany jak i w kadrze.. zmienna, ciekawa faktura ściany, gładka, prawie odbijająca (zdawałoby się) koło roweru przechodzi w szorstkie, porowate cegły.. sam dobór, tak ograniczonej ilości barw, jak i ich temperatury stanowczo określa charakter zdjęcia. nadaje wrażenie tłoczenia w brązowej blasze.. jak jakis przedwojenny rzucik .. no i ściana dnia.. kiedy jednak przejdzie sie przez próg ściana zmienia się w ścieżkę :) pięknie i wielo płaszczyznowo.. tak jak lubie. chce się patrzeć i odkrywac symbole, te ogólne i te swoiste dla każdego z nas ... pozdrawiam :)
rower na scianie nie jest we snie ani w muzeum.po prostu jest :) i jutro znow go zobacze.pozdrawiam!:)
rower na scianie???na scianie rowery to mi sie tylko snią lub w muzeum widze takowo przechowywane:]
kolorki pierwsza klasa, ale rower to widziałem gdzies na ścianie powieszony, taki zajebisty stary, idealnie by tu pasował.:))
szkoda ze rower ale podoba mi sie
Lech Janerka ubiera sie w obcisle w tej chwili :)
rowerek, ino gdzie Lech Janerka:]
ja też lubie takie kolory, japa mi sie śmieje :))))
rowerem do piekla :)
dobre :) świetne kolorki :d
rower hutnika?