czy ja wyglądam na znudzonego? pierwszy raz od tygodni pisze coś więcej niż kilka słów, coś mi się chyba odblokowuje wreszcie.. zdjęcie nabiera wartości poprzez zrozumienie co na nim.. szczerze mówiąc zastanawiałem się co na obrazie jest.. dziwnie gra oparty prawdopodobnie częściowo na kolorach obraz oddany jako tło w czerni i bieli.. to kolejny (choć niezaśmiecający) symbol, element zdjęcia.. dobrze ukryty i nie odwracający uwagi, ale uzupełniający jak dla mnie nie do końca realny wydźwięk pracy.. na resztę moge odpowiedzieć prosto: .. :)
Przemku nie chcę Cię zanudzać, ale spójrz na obraz w tle, namalowałam go ( w oryginale kolorowy) wiele lat wcześniej, dziewczyna naga z piłką samotnie siedząca na molo, wokół woda, nenufary i płaczące brzozy, gdzieś dalego swiatłość, jej tęskonota wbija się jak gwóżdź do ciała, po co, dlaczego, dziękuję Ci za Twoją wrażliwość, inne widzenie, pojmowanie, co widać w Twoich zdjęciach.:)
tamto wywołuje u mnie niepokój i taką złość.. złość na bezmyślność.. albo na bezsilność wobec niektórych bliskich elementów rzeczywistości.. a oże zbyt dosłownie potraktowałem sugestie... tamto zdjęcie boli, to zastanawia ale inaczej.. spokojnie, choć też jest w nim niepokój, ale taki związany z wrażeniem ktore ma sie zapewne otwierając drzwi do szafu a znajduje za nimi zniszczony kościół zasypany niemymi dla naszego zrozumienia przedmiotami.. rozumiesz? taki niepokój "odkryłem że jeszcze tyle może być niezrozumiałych dla mnie rzeczy".. dwa różne uczucia, ale masz rację, podobny sposób docierania do wyobraźni..
pamiętam chyba jak opowiadałaś.. przy nawii..? jakoś mając w pamięci tamte słowa dreszcz przechodzi.. człowiek się zaczyna zastanawiać.. myśleć kiedy trafia na taki obraz.. rozum w naturalny dla siebie sposób zaczyna szukać znaczenia mimo że może go tam nie ma.. włącza się dziecięca zdolność-ułomność (celowe połączenie) do postrzegania magicznego.. do szukania wytłumaczeń logicznych może na pewnym poziomie świadomości, ale odstających od logiki dorosłych.. tych-którzy-wiedzą .. dla mnie obraz który wywołuje we mnie takie odczucia i myśli jest wybitny.. tego szukam w fotografii, bo przecież nie realizmu na wszestko co święte.. a przynajmniej nie realizmu codziennego.. szukam realizmu magicznego.. i znajduje u Ciebie. pozdrawiam
nie mogłam zrobić tego zdjęcia z lampą błyskową, gołąb wybrał najwyższy punkt i tam pozostał do rana, chodziłam obok niego wiele razy, nawet nie odwrócił głowy, był jak z kamienia. Dziękuję za komentarze i pozdrawiam.:)
PawełP ogladnęłam plecany numer jest dobry, a to zdjęcie jest nie do powtórzenia.:)
Jeszcze nie fotografowałem gołębi, ale podoba mi się trochę inne spojrzenie na gołębie, vide 695634. :) pozdrawiam
xochitl piękne grzechy, piękne.:)
no a jakie grzechy trzeba popełniać? ;>
turdan, widocznie u fotografów mieć obsesje to choroba rodzinna, zatem jestem z Tobą. Kto jeszcze tak ma ?.:)
xochitl taki aparat to dostają tylko ci którzy odpowiednio grzeszą.:)
gołębia z rana widzieć... :) też mam małą obsesję...
ja też chcę taki aparat!!! :)
xochitl mylisz się, gołąb ze zdjęcia 727615 wpadł mi do aparatu i od tej pory mam opcję gołębie.:)
no proszę. teraz wiadomo kto kłusuje i patroszy ptaki w lasach, a potem je trocinami wypycha ;)
Tomaszu gołąb był zaobrączkowany i chyba pocztowy, historia niesamowita i niepoznawalna, dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.:)
Wygląda jak gołąb cyrkowy, fajniutka scenka i niesamowita historia :) pozdrawiam
Dziękuję.:)
czy ja wyglądam na znudzonego? pierwszy raz od tygodni pisze coś więcej niż kilka słów, coś mi się chyba odblokowuje wreszcie.. zdjęcie nabiera wartości poprzez zrozumienie co na nim.. szczerze mówiąc zastanawiałem się co na obrazie jest.. dziwnie gra oparty prawdopodobnie częściowo na kolorach obraz oddany jako tło w czerni i bieli.. to kolejny (choć niezaśmiecający) symbol, element zdjęcia.. dobrze ukryty i nie odwracający uwagi, ale uzupełniający jak dla mnie nie do końca realny wydźwięk pracy.. na resztę moge odpowiedzieć prosto: .. :)
Przemku nie chcę Cię zanudzać, ale spójrz na obraz w tle, namalowałam go ( w oryginale kolorowy) wiele lat wcześniej, dziewczyna naga z piłką samotnie siedząca na molo, wokół woda, nenufary i płaczące brzozy, gdzieś dalego swiatłość, jej tęskonota wbija się jak gwóżdź do ciała, po co, dlaczego, dziękuję Ci za Twoją wrażliwość, inne widzenie, pojmowanie, co widać w Twoich zdjęciach.:)
tamto wywołuje u mnie niepokój i taką złość.. złość na bezmyślność.. albo na bezsilność wobec niektórych bliskich elementów rzeczywistości.. a oże zbyt dosłownie potraktowałem sugestie... tamto zdjęcie boli, to zastanawia ale inaczej.. spokojnie, choć też jest w nim niepokój, ale taki związany z wrażeniem ktore ma sie zapewne otwierając drzwi do szafu a znajduje za nimi zniszczony kościół zasypany niemymi dla naszego zrozumienia przedmiotami.. rozumiesz? taki niepokój "odkryłem że jeszcze tyle może być niezrozumiałych dla mnie rzeczy".. dwa różne uczucia, ale masz rację, podobny sposób docierania do wyobraźni..
Przemku ja nie szukam, ja wiem, patrz 576934.:)
pamiętam chyba jak opowiadałaś.. przy nawii..? jakoś mając w pamięci tamte słowa dreszcz przechodzi.. człowiek się zaczyna zastanawiać.. myśleć kiedy trafia na taki obraz.. rozum w naturalny dla siebie sposób zaczyna szukać znaczenia mimo że może go tam nie ma.. włącza się dziecięca zdolność-ułomność (celowe połączenie) do postrzegania magicznego.. do szukania wytłumaczeń logicznych może na pewnym poziomie świadomości, ale odstających od logiki dorosłych.. tych-którzy-wiedzą .. dla mnie obraz który wywołuje we mnie takie odczucia i myśli jest wybitny.. tego szukam w fotografii, bo przecież nie realizmu na wszestko co święte.. a przynajmniej nie realizmu codziennego.. szukam realizmu magicznego.. i znajduje u Ciebie. pozdrawiam
nie mogłam zrobić tego zdjęcia z lampą błyskową, gołąb wybrał najwyższy punkt i tam pozostał do rana, chodziłam obok niego wiele razy, nawet nie odwrócił głowy, był jak z kamienia. Dziękuję za komentarze i pozdrawiam.:)
czemu - miłe zdjęcie! taki kadr z życia ;)
styka mi
moze i dziwna , ale zdjecie takie sobie