spokój na powiekach... tylko ten cień złowrogi kącik spowija... zaciska oczy, a może cicho je przymyka... w inny świat bez szelestnie porywa... w swoj świat... bez bliskości... z jednym uczuciem... w swiat gdzie tylko on jest... strach... wiec spokojnie zamknij oczy niech deliktatnie chłonie... powoli delektuje sie twoim światłem... a może walcz... ale w spokoju... żeby zaskaczyc strach... chyba muszę zacząć walczyć...
cos jest w tej mglawicy....szacunek dla pani ksiezno . kolejne podejscie - zmierzenie sie z soba i pamiecia . podziwiam. jest bardzo dobre , ale tu cos wiecej, kapelusz z glowy moiselle
bardzo dobre.... Domza ratuj mnie przed moderatorami, o co im chodzi i co ja im zrobiłem ze mnie tak ograniczają i blokują???? za niedługo mnie zablokiją pewnie więc się juz to niespotkamy, bo napisalem apel elaborat czy nie wiem co na temat MODERATORÓW na marii magdalenie_2 no nic pozdrawiam cię
Matiw - dzieki za opinie. zgadzam się - nos i jego niknąca obrzydliwość jest tu konieczna;)) Uchylę rąbka - źródło światła to naturalne światło słoneczne wpadające przez drziurę w dachu jednej z kaplic z kompleksu klasztornego Tatev. Był to ostry snop światła w całkowitej ciemności, zauważyłam jego możliwości wynaturzenia i dlatego podstawiłam "obiekt" pod to światełko. Potem w PS była gra głównie kontrast/janość oraz levels. Pierowtna wersja była bardzo ciemna, potem rozjaśniłam curves jaśniejsze miejsca. Vot i cala gra. PZDR>
Dobry wieczór. Fotografia robi wrażenie. Poruszając kwestię nosa, wg mnie dobrze że tam jest(dobrze jak cos jest na swoim miejscu), a mawet chcialbym go troszke więcej tzn jakoś troszke bardziej zdecydowanie bo teraz on tam troszke jest a troszke go nie ma...oczywiście moge się mylić. Bardzo mnie ciekawi strona techniczna tzn w jaki sposób Dominiko osiągnełaś to rozpływanie sie, jakie było żródło światła, na ile zdjęcie był o obrabioane komputerowo... jak mozesz to uchyl rąbka tajemnicy..
a co do demonów to po jakimś czasie przestają istniec, wszystko chyba zalezy od podejścia i od spokoju wewnętrznego...dobre podejście, nie tylko do tej kwestii..pozdrawiam:-) i dziękuje za odwiedziny u mnie
piszę na podstawie oglądanego zdjęcia... Ty znasz całą sytuację "od środka" i odbierasz to zdjęcie na pewno trochę inaczej niż postronny oglądacz jak ja... ;o)
bartes pl - jak widzisz ja tez gadam jak najęta.;), łza.. hmm, nie myślę, osoba o tym dramatyźmie nie wiedziała, i z pewnością nie chciało jej się plakać - i myślę, że w tym cały dramatyzm....
Nie wiem dlaczego ale pasowałaby mi łza spływająca po poliku... Zdjęcie już jest dramatyczne poprzez barwę, światło i ostre kontrasty ale wydaje mi się, że gładka powierzchnia kropli idealnie kontrastowałaby z chropowatością skóry... No to się nagadałem...
no nie wiem, jeśli "tego" nie masz to frajda ci;))), ja "mam to" i fotkę robiłam brzydką nawet chyba podświadomie w trudnym okresie. Osoba fotografowana nie wiedziała, że "wyjdzie mi" przeze mnie TAK brzydko, ale ja to wiedziałam. I żadnego pocałunku nie było , z "hehe".
to chyba jestes od nich wolny, co podziwiam! Dobra, no to jak strach to niech nie będzie demon a straszydło hehe. Ale mi przy tej focie nie do śmichu, więc niech bedzie bez hehe ;))
Fajne... Bardzo fajne. Nawet, jesli do końca do mnie nie przemawia, to podoba mi się za pomysł i wykonanie, które są moim zdaniem bez zarzutu. Wrócę tu jeszcze, myślę, że wtedy trafi... Bo robi duże wrażenie. Pozdrawiam i gratuluję!
:*)
swietne!!!! jej az nie iwem co napisac ! niesamowite !!!
pomysłowe, nie widziałem nic podobnego na tym portalu.
łał
sistermoon- z opoznieniem ale milo dziekuje za mile komentarze, pozdrawiam.
"gdybym był Bogiem i zabronił Ci tańczyć, to mam nadzieję, że tańczyłabyś do upadłego" zapożyczone z blogu abin. A propos demonów...
przepalenie na srodku razi w oczy
przepalenie nasrodku razi w oczy
dobre.
bart grey ;)) dzięki, serii ni mom;((
boskie fajnie jakby o seria była taka mapa ciała
"...na krawędzi mijania/ wąskie światło ciemnieje/ i brzeg tak wyraźnie/ urywa się - ból"... Hasia
danawu........... .
spokój na powiekach... tylko ten cień złowrogi kącik spowija... zaciska oczy, a może cicho je przymyka... w inny świat bez szelestnie porywa... w swoj świat... bez bliskości... z jednym uczuciem... w swiat gdzie tylko on jest... strach... wiec spokojnie zamknij oczy niech deliktatnie chłonie... powoli delektuje sie twoim światłem... a może walcz... ale w spokoju... żeby zaskaczyc strach... chyba muszę zacząć walczyć...
mich - no nie wiem szczerze mówiąc.. :*
i jak walka z demonami? :)
matiw, ależ cała po mojej.
dziękuję serdecznie za uchylenie rąbka tajemnicy (tajniki warsztatowe). pozdrawiam
extra :*
Jak ktos napisal - wolalbym bez nosa. Ale samo zdjecie bardzo mi sie podoba, poruszajace. Cieplo pozdrawiam :) Pomysl tez super
Wzrusza bardzo. Cześć. :-)
..zaczerpnąć ze studni
Seb, no nie wiem kto tu daje radę, dzięki za ocenę.
daje bardo daje radę ... mnie się podoba pomysła wykonanie
Krzysiu - dziękuję!. Tak chyba się zmieryzłam. Dzięki za rozmowę wtedy.. Teraz ta fotka jest już jakby też związana z tymi żalami . Całus.
ratuj ...czlowieka...
cos jest w tej mglawicy....szacunek dla pani ksiezno . kolejne podejscie - zmierzenie sie z soba i pamiecia . podziwiam. jest bardzo dobre , ale tu cos wiecej, kapelusz z glowy moiselle
bardzo dobre.... Domza ratuj mnie przed moderatorami, o co im chodzi i co ja im zrobiłem ze mnie tak ograniczają i blokują???? za niedługo mnie zablokiją pewnie więc się juz to niespotkamy, bo napisalem apel elaborat czy nie wiem co na temat MODERATORÓW na marii magdalenie_2 no nic pozdrawiam cię
mgławica...
Matiw - dzieki za opinie. zgadzam się - nos i jego niknąca obrzydliwość jest tu konieczna;)) Uchylę rąbka - źródło światła to naturalne światło słoneczne wpadające przez drziurę w dachu jednej z kaplic z kompleksu klasztornego Tatev. Był to ostry snop światła w całkowitej ciemności, zauważyłam jego możliwości wynaturzenia i dlatego podstawiłam "obiekt" pod to światełko. Potem w PS była gra głównie kontrast/janość oraz levels. Pierowtna wersja była bardzo ciemna, potem rozjaśniłam curves jaśniejsze miejsca. Vot i cala gra. PZDR>
Dobry wieczór. Fotografia robi wrażenie. Poruszając kwestię nosa, wg mnie dobrze że tam jest(dobrze jak cos jest na swoim miejscu), a mawet chcialbym go troszke więcej tzn jakoś troszke bardziej zdecydowanie bo teraz on tam troszke jest a troszke go nie ma...oczywiście moge się mylić. Bardzo mnie ciekawi strona techniczna tzn w jaki sposób Dominiko osiągnełaś to rozpływanie sie, jakie było żródło światła, na ile zdjęcie był o obrabioane komputerowo... jak mozesz to uchyl rąbka tajemnicy.. a co do demonów to po jakimś czasie przestają istniec, wszystko chyba zalezy od podejścia i od spokoju wewnętrznego...dobre podejście, nie tylko do tej kwestii..pozdrawiam:-) i dziękuje za odwiedziny u mnie
hmm, mnie nikt wracający nie leczy, nie wiem jak to się robi..:)) , ale rada za Ciebie;)
mnie wyleczył cud - wrócił do mnie ten On :)
Femme - :))) ja nie wiem jak się z "tego leczyć", więc podpowiedz, bo piszesz, że "miałas".. MICH - :)) :*
bardzo klimatyczne :)
przepiękne jest! niesamowicie wyszło... a i ja miałam te demony i wiem co się czuje, pozdrawiam cieplutko :)
reotaksja - już nawet nosa chcesz pozbawiać;), pusty;). deep- "był" w moim życiu, a tak "jest" oczywiście. dzięki za odwiedziny.
bylo, pamietam:-) skóra - inny świat i wymiar.
przerażające... ale dlaczego piszesz "był"? to już go nie ma?
witaj w domu;)
niezłe
bez nosa wolałabym... porusza i ciekawi
Zdecydowanie urocza fotografia.
wylanianiesie, zanikanie, trwanie
Neczku, ale faktura skóry i zniekształcenia - wiesz..., to był ładny mężczyzna. Bartes pl - tak, i dlatego właśnie ciekawe są te różniaste dyskusje.
piszę na podstawie oglądanego zdjęcia... Ty znasz całą sytuację "od środka" i odbierasz to zdjęcie na pewno trochę inaczej niż postronny oglądacz jak ja... ;o)
Ta osoba to mężczyzna, ale mnie się kojarzy z kobietą i patrzę czule, bez lęku bo światło czarowne.
bartes pl - jak widzisz ja tez gadam jak najęta.;), łza.. hmm, nie myślę, osoba o tym dramatyźmie nie wiedziała, i z pewnością nie chciało jej się plakać - i myślę, że w tym cały dramatyzm....
Nie wiem dlaczego ale pasowałaby mi łza spływająca po poliku... Zdjęcie już jest dramatyczne poprzez barwę, światło i ostre kontrasty ale wydaje mi się, że gładka powierzchnia kropli idealnie kontrastowałaby z chropowatością skóry... No to się nagadałem...
no nie wiem, jeśli "tego" nie masz to frajda ci;))), ja "mam to" i fotkę robiłam brzydką nawet chyba podświadomie w trudnym okresie. Osoba fotografowana nie wiedziała, że "wyjdzie mi" przeze mnie TAK brzydko, ale ja to wiedziałam. I żadnego pocałunku nie było , z "hehe".
A mnie przy tej focie "do pocałunku nocnego" bardziej niż do "strachu" .. i też bez "hehe" :)
to chyba jestes od nich wolny, co podziwiam! Dobra, no to jak strach to niech nie będzie demon a straszydło hehe. Ale mi przy tej focie nie do śmichu, więc niech bedzie bez hehe ;))
Domzo, enooo, nie przesadzaj tak z demonicznością. Przyznam, że trudno byłoby Ci mnie przekonać, że to ma coś wspólnego z demonem, jakimkolwiek.
neczku, tak może ma rozpraszać, ma drażnić, być brzydkich, ci , którzy mają tego "demona" chyba wiedza o czym rzecz.. A 3 Ridah - dziękuję.
Fajne... Bardzo fajne. Nawet, jesli do końca do mnie nie przemawia, to podoba mi się za pomysł i wykonanie, które są moim zdaniem bez zarzutu. Wrócę tu jeszcze, myślę, że wtedy trafi... Bo robi duże wrażenie. Pozdrawiam i gratuluję!
Również mnie wzrusza i porusza ten obraz. Po dłuższym oglądaniu zarys nosa mnie rozprasza.
Dzizus, czyź to nie MR. Cellulitius?
Bushi, ten cień ( jaki tam cieć?;;)) na oku musi być taki, mowa o zniekształceniu, kiedy się widzi przez strach, widzi się brzydko i zniekształcenie.
fajne fajne :)
Trochę przeszkadza mi ten cieć na oku i nosie ale ogólnie jest ok!! Fajne kontrasty
ciekawe