Ach, gdzie te czasy, że po Starówce można sobie było swobodnie chodzić i robić zdjęcia. Teraz zza parasoli ogródków restauracyjnych nic nie widać. Poza tym nastąpiła drobna zmiana, bo na środku postawili syrenkę ciurkającą wodą, w której chętnie taplają się dzieci :)
To jest drugi z negatywów, pierwszy kończy sie zdjęciem z teatru. Ten drugi datujecie tak samo na rok 1953, choć mi się wydaje, że jest późniejszy, o czym, myślę, przekona Was ostanie zdjęcie, które z niego zamieszczę. W sumie będą jeszcze tylko dwie fotografie z Warszawy. Pozdrawiam.
no na autach to ja się nie znam... :) to zdaje się ujęcie bardzo podobne do 666369 i 632125... może Dziadka urzekł ten fragment rynku? :) choć w Tym przypadku raczej urzekła Go Babcia i te autka... :) mam pytanie... czy to wciąż ta sama klisza? zdaje się, że jakość zdjęć jest lepsza... :) pzdr
KRZYSZTOF, Kabik.... ja też. podpisuję się pod Waszymi kom. Lubie takie zdjęcia. Jest w nich jakaś magia. Ten ułamek sekundy zatrzymany na kliszy. A teraz nie ma już nic. No wiem, że piszę banały. Ale zdjęcia nie są banalne.
Znów mocno spóźnionym. Podziwiam Babcię (i autka). Na temat domów nic nie mam do dodania. A The_Naturatowi chwała :-) p-m.
Ach, gdzie te czasy, że po Starówce można sobie było swobodnie chodzić i robić zdjęcia. Teraz zza parasoli ogródków restauracyjnych nic nie widać. Poza tym nastąpiła drobna zmiana, bo na środku postawili syrenkę ciurkającą wodą, w której chętnie taplają się dzieci :)
To jest drugi z negatywów, pierwszy kończy sie zdjęciem z teatru. Ten drugi datujecie tak samo na rok 1953, choć mi się wydaje, że jest późniejszy, o czym, myślę, przekona Was ostanie zdjęcie, które z niego zamieszczę. W sumie będą jeszcze tylko dwie fotografie z Warszawy. Pozdrawiam.
no na autach to ja się nie znam... :) to zdaje się ujęcie bardzo podobne do 666369 i 632125... może Dziadka urzekł ten fragment rynku? :) choć w Tym przypadku raczej urzekła Go Babcia i te autka... :) mam pytanie... czy to wciąż ta sama klisza? zdaje się, że jakość zdjęć jest lepsza... :) pzdr
KRZYSZTOF, Kabik.... ja też. podpisuję się pod Waszymi kom. Lubie takie zdjęcia. Jest w nich jakaś magia. Ten ułamek sekundy zatrzymany na kliszy. A teraz nie ma już nic. No wiem, że piszę banały. Ale zdjęcia nie są banalne.
Gratuluję pomysłu, z prawdziwą przyjemnością obejrzałem poprzednie zdjęcia :)
lubię takie zdjęcia, mają duży przekaz historii,
dziewczyny nic się nie zmieniły