"czy kwiatki kadujesz w kwadrat czy w trójkąt to i tak centralnie..." ha, ha, ... ja bym napisała że "i tak wszystko jedno" :D Ktoś kiedyś pedział: "świni spiewu nie nauczysz, swój czas zmarnujesz a i zwierze zdenerwujesz" fajna fota.
jedzenie jest dla wszystkich, fotografia nie, więc chłopskie porównania mnie nie przekonują. o ogniskowej się nie wypowiadam, bo szkoda słów. poza tym, czy kwiatki kadujesz w kwadrat czy w trójkąt to i tak centralnie... (to jest złoścliwośc). pozdr.
Weiser —> Napisałem to, co mi pierwsze przyszło na myśl, takie deja vu, i podtrzymuję. Na kąśliwe miano znawcy, to może niekoniecznie zasługuję, chociaż posługując się tzw. chłopskim porównaniem, to nie trzeba umieć gotować, żeby wiedzieć co jest dobre, a czego w potrawie smakuje. Wracając więc do zdjęcia, to nadal wydaje mi się, że ogniskowa jest za krótka, bo instrument jest trochę za duży w stosunku do postaci, a jednocześnie nie jest na tyle krótk, żeby to było celowe przerysowanie. Poza tym, jak spojrzysz uważnie zobaczysz, że w mocnym punkcie znajduje się łokieć bądź koniec smyczka. Bez złośliwości, bo to nie było moim zamiarem, a moje kwiatki? Cóż one są kadrowane w kwadrat... Pozdrawiam.
trochę mnie razi sztuczność tego zdjęcia. jest natura, zboże, jest janko (właściwie janka) muzykant... z identyfikatorem, wyraźnie grająca w stronę obiektywu i znudzona tym graniem, a po skrzypki sięgnęła tylko dlatego, że fotograf prosił :o)
dobre ...
za krotka ogniskowa?? jakby bylo rybim okiem robione to bym rozumial, czesciowo, zarzut, ale tutaj?? (teraz polska cd...)
"czy kwiatki kadujesz w kwadrat czy w trójkąt to i tak centralnie..." ha, ha, ... ja bym napisała że "i tak wszystko jedno" :D Ktoś kiedyś pedział: "świni spiewu nie nauczysz, swój czas zmarnujesz a i zwierze zdenerwujesz" fajna fota.
Eh, kończę dyskusję. „Chłopskie porównania” są tak samo dobre, jak każde inne. Fotografia też jest dla ludzi...
jedzenie jest dla wszystkich, fotografia nie, więc chłopskie porównania mnie nie przekonują. o ogniskowej się nie wypowiadam, bo szkoda słów. poza tym, czy kwiatki kadujesz w kwadrat czy w trójkąt to i tak centralnie... (to jest złoścliwośc). pozdr.
Weiser —> Napisałem to, co mi pierwsze przyszło na myśl, takie deja vu, i podtrzymuję. Na kąśliwe miano znawcy, to może niekoniecznie zasługuję, chociaż posługując się tzw. chłopskim porównaniem, to nie trzeba umieć gotować, żeby wiedzieć co jest dobre, a czego w potrawie smakuje. Wracając więc do zdjęcia, to nadal wydaje mi się, że ogniskowa jest za krótka, bo instrument jest trochę za duży w stosunku do postaci, a jednocześnie nie jest na tyle krótk, żeby to było celowe przerysowanie. Poza tym, jak spojrzysz uważnie zobaczysz, że w mocnym punkcie znajduje się łokieć bądź koniec smyczka. Bez złośliwości, bo to nie było moim zamiarem, a moje kwiatki? Cóż one są kadrowane w kwadrat... Pozdrawiam.
chciałoby się więcej przestrzeni za nią, silniejszy byłby efekt tego samotnego grania w zbożu.
Malczer, drogi znawco, a Twoje kwiatki to nie centralnie?
Zbyt centralnie i za krótka ogniskowa...
Weiser - to mało istotne kto się obraca. Ja piszę o wrażeniu po spojrzeniu na zdjęcie :o)
ZF: nie ma tu nic sztucznego, to nie ona obraca się w stronę obiektywu, tylko ja w jej. i to jest próba po prostu, z dala od sceny.
dlaczego ona jest w zbożu ? zdjęcie fajne, naturalne są tu jednak tylko skrzypce... ^_^
skrzypaczka na polu...fajnie
trochę mnie razi sztuczność tego zdjęcia. jest natura, zboże, jest janko (właściwie janka) muzykant... z identyfikatorem, wyraźnie grająca w stronę obiektywu i znudzona tym graniem, a po skrzypki sięgnęła tylko dlatego, że fotograf prosił :o)
Basy... Basy... ach te basy.. mało osob w tym roku było:(
bardzo fajne