nieskończoność krajobrazu pokażesz pokazując ją, a u ciebie kończy się to białym płótnem ... trudność w fotografii krajobrazu polega min. na nierównym oswietleniu jego poszczególnych planow i elementów ... jeżeli te roznice przekraczają tolerancje materiału na jakim zapisujesz to nic na to nie poradzisz ... starzy mistrzowie robili podobno kilka zdjęć z tego samego miejsca przy róznej ekspozycji ( oczywiście czas ... ) a potem to skladali ...
MaKuRa: może ktoś podpowie jak walczyć z takimi warunkami w górach i nie tylko, żeby uniknąć przepaleń, wiem że pytanie elementarne ale kto pyta nie błądzi, pozdrawiam
Nie zgodze się z Tobą kolasmar. Tutaj nie chodziło mi o pokazanie pięknych kolorków nieba, trawki itd....i stworzeniu sielankowego obrazu, ale na wychwyceniu 'nieskonczonosc' tego krajobrazu. Na pokazaniu, ze jesli przejdziesz najblizsze wzniesienie, to czekaja na Ciebie kolejne. Dlatego taka budowa planów. Jesli chodzi o przepalenia to faktycznie - wynikaja one z tego, ze tuz nad granią wisiala chmura i nieba w ogole nie bylo widac natomiast swiatlo przenikalo przez chmurę tworzac silny 'plac swiatla'. Dziekuje za uwagi i zapraszam do kolejnych :) Pozdrawiam wszystkich
Cos w tym jest co mowisz kolasmar. Pouczymy sie i może cos wyjdzie....kiedys :) Pozdrawiam
nieskończoność krajobrazu pokażesz pokazując ją, a u ciebie kończy się to białym płótnem ... trudność w fotografii krajobrazu polega min. na nierównym oswietleniu jego poszczególnych planow i elementów ... jeżeli te roznice przekraczają tolerancje materiału na jakim zapisujesz to nic na to nie poradzisz ... starzy mistrzowie robili podobno kilka zdjęć z tego samego miejsca przy róznej ekspozycji ( oczywiście czas ... ) a potem to skladali ...
MaKuRa: może ktoś podpowie jak walczyć z takimi warunkami w górach i nie tylko, żeby uniknąć przepaleń, wiem że pytanie elementarne ale kto pyta nie błądzi, pozdrawiam
Nie zgodze się z Tobą kolasmar. Tutaj nie chodziło mi o pokazanie pięknych kolorków nieba, trawki itd....i stworzeniu sielankowego obrazu, ale na wychwyceniu 'nieskonczonosc' tego krajobrazu. Na pokazaniu, ze jesli przejdziesz najblizsze wzniesienie, to czekaja na Ciebie kolejne. Dlatego taka budowa planów. Jesli chodzi o przepalenia to faktycznie - wynikaja one z tego, ze tuz nad granią wisiala chmura i nieba w ogole nie bylo widac natomiast swiatlo przenikalo przez chmurę tworzac silny 'plac swiatla'. Dziekuje za uwagi i zapraszam do kolejnych :) Pozdrawiam wszystkich
w każdych trzeba robić
bdb
okej
nie warto robic krajobrazu przy niezdecydowanym oświetleniu .... słabe ...
warunki warunkami, ale mocne przepalenia, kolory pierwszego planu też jakieś trochę nienaturalne, pozdrawiam
Sliczne
kolory bardzo ładne.. ps. tęsknię za Tatrami...
od baiki do sinej dali ! bardzo dobre !