Wszystkim pięknie dziękuję za komentarze i oceny, również tym, którzy obejrzeli zdjęcie a z jakichś powodów nie skomentowali go. Dzięki piękne cieszę się, że praca podobała się:)
Cytowanie czyjegoś blogu pod moja pracą uwazam za bezsensowne, natomiast ja odnoszę się do Twoich napisanych pod nią słów tych "SŁOWA ŚWIADCZĄ O TOBIE. MOŻE KIEDYŚ TO DO CIEBIE DOTRZE" i tych także "Ktoś tu nie dorósł ... ktoś nadal jest dzieckiem. Może chce zbić "kapitał" na tym, że inni są dziś zamyśleni?...". Ja nie jestem swiętym mikołajem, więc sądzę, że byłoby sensowne takie uwagi pisać pod jego pracami
Ktoś tu nie dorósł ... ktoś nadal jest dzieckiem. Może chce zbić "kapitał" na tym, że inni są dziś zamyśleni? zagubieni? zapłakani?
Mikołaju ... pomyśl o tym, że świętość należy szanować, nawet gdy to nie nasza świętość.
Piotrze, napisałeś SŁOWA ŚWIADCZĄ O TOBIE. MOŻE KIEDYŚ TO DO CIEBIE DOTRZE. Rozumiem że to jest Twoja dewiza życiowa skoro używasz wielkich liter. Zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o śmierć znanych czy wielkich ludzi. Tutaj moje poglądy są identyczne. Słowa jednak są tylko najprymitywniejszym we współczesnym świecie przekaźnikiem naszych emocji tych czystych szlachetnych i tych niekonieczne. Uczucia głębokie, piękne i ważne dla nas wyrażamy inaczej. Potrafimy obejść się bez słów nawet tych najpiękniejszych ułożonych w poetyckie bukiety. One są w nas w naszych sercach w naszych spojrzeniach, naszych gestach. One są w naszych czynach w tym, że potrafimy zrezygnować z własnego szczęścia nawet tylko po to by dać czasami złudne poczucie bezpieczeństwa kochanej osobie. W tym, że decydujemy się nie rzadko na cierpienie i ból, by uszanować uczucia innych ludzi. Więcej jeszcze nasze uczucia wyrażamy, w naszej twórczości. Kiedyś dawno jak chciałam komuś pokazać jak głębokie i silne uczucie jest we mnie, piekłam dla niego każdej nocy chleb. Tylko widzisz, nie wszyscy to rozumieją. Dla niektórych ważniejsze są jakieś SŁOWA, które wystarczy pięknie wyczarować. Miłość i jej moc to, co jest tytułem tej pracy, ale jednocześnie twórczym przekazaniem mojego uczucia. Jest we mnie, jest ze mną w każdej chwili mojego życia. CZUJĘ JĄ, bo roztacza wokół mnie piękno, którego inni nie widzą. Jest w powiewie wiatru, we wschodach i zachodach słońca, snuciu się mgieł nad łąkami w locie motyla i szczebiocie ptaka. A świadomość tego, że kocham, czyni mnie sama piękniejszą, każdego dnia. Uśmiecham się tylko i myślę sobie „wiem, że kochasz mnie mój sokole” i to jest moja dewiza życiowa. Być „mocnym mocą miłości”, bo nie kocha się „za coś”, ale kocha się „mimo wszystko”.
swiety_mikolaj: tak piszesz w blogu: "dzis umarl papiez wypadaloby by napisac ze jest smutno, ze to wielka tragedia, ze jego smierc wiele zmieni, ze pamiec o jego pontyfikacje zostanie w naszych sercach... jednak ja tego nie napisze, to bylo juz powiedziane... smierc papieza to wydarzenie bardzo ciekawe, nie bede udawal ze mnie to wzruszylo, po co ? w swiecie na ktorym co chwile ktos ginie smierc jednej osoby nie jest w stanie mnie wzruszyc, chocby nawet nie wiem jak wazna byla to osoba. Smierc papieza to niezwykle ciekawe wydarzenie, ciesze sie ze moge to obserwowac. Czy to wydarzenie cos zmieni ? nie wiem. Wyszedlem wieczorem na podworko i wszystko bylo takie same, ten sam blok, te same bloto, te same gowna na trawnikach... nic sie nie zmienilo i nie zmieni... a najmniej w nas samych... smierc papieza to wielkie wydarzenie, wielkie wydarzenie z pkt widzenia socjologii i innych nauk spolecznych. Nie zdziwie sie jesli w najzblizszym czasie uslysze, ze papiez nie umarl tylko zginal za nasze grzechy, za pornografie, za kluczyka, za baronow sld... smierc papieza i towarzyszace mu zamieszanie to znakomity czas dla wszelkich oszolomow - bedzie mozna bezkarnie korzystac z ludzkiej naiwnosci. Za tydzien, nawet krocej zapomnimy o tym ze mielismy o przeslaniu niesionym przez papieza pamietac wiecznie. To bedzie ciekawy okres w Polsce. Uslyszymy zapewne iz smierc papieza to dzielo "zydo-masono-pedalow"... ze wszyscy ktorzy nie smucili sie z powodu jego odejscia to sluzebnicy szatana i nie warci sa dalszego zycia... zaplona stosy... stosy na ktorych zgina ostatni w Polsce prawdziwi chrzescijanie...
dodano 03.04.05 01:29" SŁOWA ŚWIADCZĄ O TOBIE. MOŻE KIEDYŚ TO DO CIEBIE DOTRZE.
Dzięki sacio za 1 kę
Wszystkim pięknie dziękuję za komentarze i oceny, również tym, którzy obejrzeli zdjęcie a z jakichś powodów nie skomentowali go. Dzięki piękne cieszę się, że praca podobała się:)
kapitalny przekaz !
Cytowanie czyjegoś blogu pod moja pracą uwazam za bezsensowne, natomiast ja odnoszę się do Twoich napisanych pod nią słów tych "SŁOWA ŚWIADCZĄ O TOBIE. MOŻE KIEDYŚ TO DO CIEBIE DOTRZE" i tych także "Ktoś tu nie dorósł ... ktoś nadal jest dzieckiem. Może chce zbić "kapitał" na tym, że inni są dziś zamyśleni?...". Ja nie jestem swiętym mikołajem, więc sądzę, że byłoby sensowne takie uwagi pisać pod jego pracami
bajsza: trzeba czytać uważnie:)
No cóż Piotrze zacytuje Ci Twoje własne słowa "SŁOWA ŚWIADCZĄ O TOBIE. MOŻE KIEDYŚ TO DO CIEBIE DOTRZE" - widać nic nie rozumiesz:(
:).
Ktoś tu nie dorósł ... ktoś nadal jest dzieckiem. Może chce zbić "kapitał" na tym, że inni są dziś zamyśleni? zagubieni? zapłakani? Mikołaju ... pomyśl o tym, że świętość należy szanować, nawet gdy to nie nasza świętość.
Piotrze, napisałeś SŁOWA ŚWIADCZĄ O TOBIE. MOŻE KIEDYŚ TO DO CIEBIE DOTRZE. Rozumiem że to jest Twoja dewiza życiowa skoro używasz wielkich liter. Zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o śmierć znanych czy wielkich ludzi. Tutaj moje poglądy są identyczne. Słowa jednak są tylko najprymitywniejszym we współczesnym świecie przekaźnikiem naszych emocji tych czystych szlachetnych i tych niekonieczne. Uczucia głębokie, piękne i ważne dla nas wyrażamy inaczej. Potrafimy obejść się bez słów nawet tych najpiękniejszych ułożonych w poetyckie bukiety. One są w nas w naszych sercach w naszych spojrzeniach, naszych gestach. One są w naszych czynach w tym, że potrafimy zrezygnować z własnego szczęścia nawet tylko po to by dać czasami złudne poczucie bezpieczeństwa kochanej osobie. W tym, że decydujemy się nie rzadko na cierpienie i ból, by uszanować uczucia innych ludzi. Więcej jeszcze nasze uczucia wyrażamy, w naszej twórczości. Kiedyś dawno jak chciałam komuś pokazać jak głębokie i silne uczucie jest we mnie, piekłam dla niego każdej nocy chleb. Tylko widzisz, nie wszyscy to rozumieją. Dla niektórych ważniejsze są jakieś SŁOWA, które wystarczy pięknie wyczarować. Miłość i jej moc to, co jest tytułem tej pracy, ale jednocześnie twórczym przekazaniem mojego uczucia. Jest we mnie, jest ze mną w każdej chwili mojego życia. CZUJĘ JĄ, bo roztacza wokół mnie piękno, którego inni nie widzą. Jest w powiewie wiatru, we wschodach i zachodach słońca, snuciu się mgieł nad łąkami w locie motyla i szczebiocie ptaka. A świadomość tego, że kocham, czyni mnie sama piękniejszą, każdego dnia. Uśmiecham się tylko i myślę sobie „wiem, że kochasz mnie mój sokole” i to jest moja dewiza życiowa. Być „mocnym mocą miłości”, bo nie kocha się „za coś”, ale kocha się „mimo wszystko”.
"Musicie byc mocni moca milosci,ktora jest potezniejsza niz smierc" powiedzial kiedys Ojciec Swiety.
...
swiety_mikolaj: tak piszesz w blogu: "dzis umarl papiez wypadaloby by napisac ze jest smutno, ze to wielka tragedia, ze jego smierc wiele zmieni, ze pamiec o jego pontyfikacje zostanie w naszych sercach... jednak ja tego nie napisze, to bylo juz powiedziane... smierc papieza to wydarzenie bardzo ciekawe, nie bede udawal ze mnie to wzruszylo, po co ? w swiecie na ktorym co chwile ktos ginie smierc jednej osoby nie jest w stanie mnie wzruszyc, chocby nawet nie wiem jak wazna byla to osoba. Smierc papieza to niezwykle ciekawe wydarzenie, ciesze sie ze moge to obserwowac. Czy to wydarzenie cos zmieni ? nie wiem. Wyszedlem wieczorem na podworko i wszystko bylo takie same, ten sam blok, te same bloto, te same gowna na trawnikach... nic sie nie zmienilo i nie zmieni... a najmniej w nas samych... smierc papieza to wielkie wydarzenie, wielkie wydarzenie z pkt widzenia socjologii i innych nauk spolecznych. Nie zdziwie sie jesli w najzblizszym czasie uslysze, ze papiez nie umarl tylko zginal za nasze grzechy, za pornografie, za kluczyka, za baronow sld... smierc papieza i towarzyszace mu zamieszanie to znakomity czas dla wszelkich oszolomow - bedzie mozna bezkarnie korzystac z ludzkiej naiwnosci. Za tydzien, nawet krocej zapomnimy o tym ze mielismy o przeslaniu niesionym przez papieza pamietac wiecznie. To bedzie ciekawy okres w Polsce. Uslyszymy zapewne iz smierc papieza to dzielo "zydo-masono-pedalow"... ze wszyscy ktorzy nie smucili sie z powodu jego odejscia to sluzebnicy szatana i nie warci sa dalszego zycia... zaplona stosy... stosy na ktorych zgina ostatni w Polsce prawdziwi chrzescijanie... dodano 03.04.05 01:29" SŁOWA ŚWIADCZĄ O TOBIE. MOŻE KIEDYŚ TO DO CIEBIE DOTRZE.
to sie chyba nie kwalifikuje na plfoto.... taka ingerencja
nie trzeba słów...
[*]
niezle wykombinowane ;) daje maxa za pomysl, wykonanie rowniez bardzo dobre ;)
[*] Ku pamięci Karola Wojtyły,duchowego autorytetu ponad miliarda ludzi na świecie. +R.I.P.+
[*] [*] [*]
[*]
[']
['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] [']
[']
bardzo dobrze przekazane! :(
bardzo dobre zdjęcie [*]
nie podoba mi sie zdjecie
...
fany efekt końcowy. pozdrawiam.
bdb fotka
Jemu poświęcając, na zawsze w sercu
jedyne chyba ze zdjec o tej trudnej tematyce ktore rzeczywiscie robi wrażenie ... [*]
Świetny efekt!Q
robi wrażenie
[*]
tak myslalam ze to ty. nie bede nic o tym pisac bo kiedys obiecalam kruszynce ze nie skomentuje nic co zrobila:)
6