Panie Piotrze, ze wscibskim zapytaniem... co Pan robi oprocz robienia zdjec? przejrzalam wszytskie Panskie zdjecia i przeczytalam wszystkie Panskie komentarze i mam tylko nadzieje, ze dobrze Panu placa :) pozdrawiam:)
Jak różnie można odbierać to samo (do Fotografisty): dla mnie puste krzesło woła o rzecz ludzką: ciepły dom pełen ludzi, siedzą przy stole, piją herbatę, rozmawiają, śmieją się.
może się za kimś powtórze / nie czytam komentarzy/ ale odczytuje to w ten oto sposób: w biało-czerwonej niezmiennie, mimo upływu lat i nowych blizn - wciąż liczą się stołki, uniwersalne aktualności :)
Kalua, jeno bacz, jaki to ciężar odpowiedzialności będziesz dźwigać, gdy wykuwać będziem zręby i kłaść podwaliny, podparte kszynką. Ale wespół: położym! Nie takie rzeczy żeśma ze śwagrem kładli.
pięknie podpatrzone jak zwykle! przez chwilę nawet wzrok ostrzyłam ;-) a jeśli do podwalin można się jakoś przyczynić to choć do tych hafftów łowickich może przyśpiewki jakie sie przydadzą...;-)
i to wyłącznie herbacie z rumem. Myślę takoż, że jeden człowiek tej robocie giganciej sam nie podoła...Oferuję swą skromną pomoc we wznoszeniu manifestu
Temat zilustrowany tak, że aż mnie ciarki przechodzą. To znaczy świetnie. W domu mojego dziadka były identyczne krzesła wokół wielkiego, okrągłego stołu. Już się dawno rozpadły. Wojtek, dlaczego uważasz, że zdjęcie przeterminowane? Według mnie bardzo aktualne.
jestes Bozejewiczu Piotrze rozpoznawalny z tak zwanej miniatury. to moze miec wartosc ambiwalentna... a zdjecie, coz - taka przeterminowana zupa campbela. ja to nawet lubie.
:)
Piotrze, kup sobie takie krzesło tonetowskie; dobre do fotografowania panienek, siedziec się na tym nie da...
Cholera wie, Bogdanie, co miał na myśli autor reklamy sklepu meblowego... Pewnie sumę na fakturze...
o nie, dziekuje , juz dzisiaj bylam pijana.. wlasnie dochodze do siebie..
wyraznie wkraczasz w symbolizm malarski
Eeee, na załamywanie rąk stanowczo za wcześnie! Więcej wina poproszę!!!
bardzo mi przykro.:(
Ale każden w Towarzystwie Adoracji jest mile widziany... Dziękuję.
Nie dość, że marnie, to istnieje obawa, że w ogóle przestaną...
aha, i jesli mozna to dolaczam do Panskiego TWA...
Panie Piotrze, ze wscibskim zapytaniem... co Pan robi oprocz robienia zdjec? przejrzalam wszytskie Panskie zdjecia i przeczytalam wszystkie Panskie komentarze i mam tylko nadzieje, ze dobrze Panu placa :) pozdrawiam:)
super
oooo! nie-zdjecie! a ja lubie nie-zdjecia. pzdr
starzy przyjaciele odeszli.......
Malgorzata: i o to właśnie chodzi ! :)
Ano dobry :)) dzien oczywiscie, bo zdyecie dobre a nawet wiecey (mnie sie podobie) yeno smutne nieco....
Może i dobry, lepiej nie chwalić dnia przed zachodem...
Dzień dobry Wszystkim :-)
:) (do Małgorzaty)
Jak różnie można odbierać to samo (do Fotografisty): dla mnie puste krzesło woła o rzecz ludzką: ciepły dom pełen ludzi, siedzą przy stole, piją herbatę, rozmawiają, śmieją się.
:)
Łaskawcy
Dobrodzieje
Intrygujące.
dobre
może się za kimś powtórze / nie czytam komentarzy/ ale odczytuje to w ten oto sposób: w biało-czerwonej niezmiennie, mimo upływu lat i nowych blizn - wciąż liczą się stołki, uniwersalne aktualności :)
UWAGA ! UWAGA ! - uprasza się wszystkich członków (przepraszam za wyrażenie) Towarzystwa o ocenę dzisiejszegi obrazka :)))
Git!
świetne
ależ nam się tu miłe towarzystwo zebrało do kładzenia, piknie hej
Kalua, jeno bacz, jaki to ciężar odpowiedzialności będziesz dźwigać, gdy wykuwać będziem zręby i kłaść podwaliny, podparte kszynką. Ale wespół: położym! Nie takie rzeczy żeśma ze śwagrem kładli.
pięknie podpatrzone jak zwykle! przez chwilę nawet wzrok ostrzyłam ;-) a jeśli do podwalin można się jakoś przyczynić to choć do tych hafftów łowickich może przyśpiewki jakie sie przydadzą...;-)
Z przyjemnością (gushi to Marcin?) - tylko czy podołam... ja tam zyczajny fotoamator, kudy mnie do tych ducha wyżyn...
VladMil, jeżeli kiedy będziesz na Ojczyzny Łonie, to może byśmy położyli te podwaliny z Marcinem w trójkę.
to ja się panie bracie biere spofrotem do roboty, bo w końcu trza zarobić na zremby na którym ten mozół łoprzemy; z duperelistycznym pozdrowieniem
Nie dla siebie. Dla Sztuki.
"W dupereliźmie najważniejsze jest nie odkładać niczego na później." Się podpisuję...
Taaaa, trza będzie kiedyś podjąć ten znój a mozół we braterskiej współpracy.
i to wyłącznie herbacie z rumem. Myślę takoż, że jeden człowiek tej robocie giganciej sam nie podoła...Oferuję swą skromną pomoc we wznoszeniu manifestu
Taaa... manifest oparty na herbacie to może zainspirować najwyżej haffciarki łowickie
fakt na takie wyżyny to wyłącznie z większą ilością napędu, jedynie te zremby można przy namiastkach...
Piersióweczka nie podoła wznieść ducha na te wyżyny, na których zwykle odławia się manifesty. Trza rzecz oprzeć o kszynkę.
nie ma co się dłużej kolego o...ć!!
o najlepiej przy takiej piersióweczce po jaką ten facet od nutek wyskoczył
No, trza przysiąść fałdów i pierdyknąć w końcu jakiś manifest...
to słuszna jest uwaga nad wyraz, walić cza po oczach łod razu; widzę, że tworzą się zręby, a nawet zremby teoretycznej bazy duperelizmu
Wiesz co? W dupereliźmie najważniejsze jest nie odkładać niczego na później. Okazuje się, że wszystko tak szybko się zmienia, znika...
to ładnie kuledze się zobaczyło, ładnie - nimaco
aha - to po co ci młotek ? :)
Zaraz, zaraz: wszelkie podobieństwa osób i zdarzeń są zupełnie przypadkowe.
nie tu :))))
mhmmm .... może jednak nie będę pytać więcej :)
Facet się zwiezał, że uprawia masturbację za pomocą młotka. Więc lekarz pyta, kiedy ma największą przyjemność. -Jak nie trafię!!
żałuj :)))
?
Jak mi się żadna z tych rzeczy nie przytrafia. Jak u tego faceta z młotkiem u seksuologa.
co lubisz najbardziej ? :)))
A odczynianie, a baniek stawianie, a bicze wodne, a kąpiele błotne, a elektrowstząsy, a oczopląsy, a wieczorne dąsy?
zdj bardzo, natomiast tytułu niponimaju
Tasza nervendragees lepsze :)
:0)))
Nie biore tylko nerwosal
Tasza, a rutinoscorbin brałaś?
:))))
Za bardzo "artystyczne" i za duzo w nim "nieladu" /artystycznego/. Poprostu tylko dobre.
świetnie wypatrone...
no i wyjatkowo tu mial Piotr racje Malgosiu. pzdr.
Rychu nr 3? ;o))
Aha. Ja się na sztuce nie znam:-) A dzisiaj zaspałam do pracy, też przez Szekspira :-)
A novy dziś odrabiał Hamleta...
Cześć Małgoś. Chyba nie to miał na myśli. Raczej nawiązał do popartu, ale ja się nie znam
Temat zilustrowany tak, że aż mnie ciarki przechodzą. To znaczy świetnie. W domu mojego dziadka były identyczne krzesła wokół wielkiego, okrągłego stołu. Już się dawno rozpadły. Wojtek, dlaczego uważasz, że zdjęcie przeterminowane? Według mnie bardzo aktualne.
swietne
no ja nic nie zlamalem ale omal nie stracilem swojego mlodego zycia przechodzac zaspany przez pasy:)))
jestes Bozejewiczu Piotrze rozpoznawalny z tak zwanej miniatury. to moze miec wartosc ambiwalentna... a zdjecie, coz - taka przeterminowana zupa campbela. ja to nawet lubie.
podobamisie... barzo:-)
:))))))
Tytuł świetny, kompozycja również, kolorki palce lizać!
Witam Towarzystwo. Ktoś coś złamał może z rana? Może chociaż siniaki, potłuczenia? Relacje proszę ilustrować fotograficznie. U nas ślizgawka że ojej
to swietnie:) pozdrawiam
dzisiaj dobrze :)
bardzo dobre :)
hej Anka:)..jak dzionek?
Nie, kowalu, metaloplastyka. Dziękuję za okazaną czujność
ale co:)?
cześć Piotrusie :)
to jest zdjecie??
Ja ci, novy, jeszcze pokażę!!!
ale ci teraz doslodze nie podoba mi sie w ogole:))
Nic nowego;-) znowu ładne zdjęcie ;-)))