Wierzę, jedynie w dłoń tworzącą to dzieło. Zasłaniam w wyobraźni całą powierzchnię fotografii by ową dłoń docenić i wydobyć spod zalewu słów i minionych widziadeł.
rege - jak to sie mowi to: niektore choinki odnosza wieksze sukcesy niz inne. Prosta prawda jest taka ze sztuka jest zajwiskiem odbywajacym sie pomiedzu autorem, widzem i w czasoprzestrzeni. Nie ma czegos takiego jak bezwzgledny kicz czy geniusz. Wszystko co moge zaoferowac to swoje uczciwe podejscie do tematu. Jezeli oddzwiek jest taki jaki jest to moze byc to zwiazane ze "smiercia czytelnika", moze to co robie nie jest "na czasie", a moze cos jeszcze innego. Nieistotne zreszta, bo tak naprawde wazne jest by podazac to w co sie wierzy, a nie to w co wierza inni.
trzeba umiec patrzec, zeby zobaczyc. To, co osiemnastowieczni fiozofowie nazywali Täuschung ma doskonale zastosowanie tutaj. Bardzo piekne, dostojne i madre zdjecie. Z pewnoscia tez natchnione. Gratuluje i pozdrawiam.
Coz, co do anglosaskiego tytulu to nic nie poradze, mieszkam tu od lat i jest to czesia tego kim jestem. Co do nowojorczyka to trudno go nie znac; sposob myslenia jednak inny chyba, jemu zdaje sie chodzilo o gloryfikacje doskonalosci egzemplaza; ja bardziej raduje sie wspanialoscia gatunku/ zasady ogolnej/ pieknascia idei.
walsnie chcialem powiedziec ze przypomina mi tego nowo jorczyka mapelthorp a wchodze na reszte zdjec a tu co fiutek dobra fotka chociaz wole kobiece akty niz meskie ale co tam kazdu robi to co lubi nie pawda
dłoń... neczkowa
coś widze, jak patrzę na to cudo, że pora ruszać do ciemni i trochę pomajstrować :)
lubie tu wracac, to dobre miejsce na wyprawe :)
istotnie,dopisuje sie do Alexandry zeby sie nie powtarzac,zreszta i tak trudno cos wyksztusic.BRAWO!
bardzo ładne
Wierzę, jedynie w dłoń tworzącą to dzieło. Zasłaniam w wyobraźni całą powierzchnię fotografii by ową dłoń docenić i wydobyć spod zalewu słów i minionych widziadeł.
rege - jak to sie mowi to: niektore choinki odnosza wieksze sukcesy niz inne. Prosta prawda jest taka ze sztuka jest zajwiskiem odbywajacym sie pomiedzu autorem, widzem i w czasoprzestrzeni. Nie ma czegos takiego jak bezwzgledny kicz czy geniusz. Wszystko co moge zaoferowac to swoje uczciwe podejscie do tematu. Jezeli oddzwiek jest taki jaki jest to moze byc to zwiazane ze "smiercia czytelnika", moze to co robie nie jest "na czasie", a moze cos jeszcze innego. Nieistotne zreszta, bo tak naprawde wazne jest by podazac to w co sie wierzy, a nie to w co wierza inni.
słabe, wyglada jak żle dobrany papier [niski kontrast] do niskokontrastowej blony :/, jak mi nie wychodzilo, to otrzymywalem taki efekt
trzeba umiec patrzec, zeby zobaczyc. To, co osiemnastowieczni fiozofowie nazywali Täuschung ma doskonale zastosowanie tutaj. Bardzo piekne, dostojne i madre zdjecie. Z pewnoscia tez natchnione. Gratuluje i pozdrawiam.
nie przemawia do mnie...
nie przemawiam do mnie...
a tu sie cos dzieje. dlaczego tak niskie oceny? zdjecie jest co najmniej bdb
... bez wyrazu ...
nie trafia do mnie niestety
Mam odmienne zdanie. To jest zero.
dobre.
a moze bys poprawnie tytul napisal, nie robi sensu...
nie rozumiem zdjęcia a nie tytułu
Coz, co do anglosaskiego tytulu to nic nie poradze, mieszkam tu od lat i jest to czesia tego kim jestem. Co do nowojorczyka to trudno go nie znac; sposob myslenia jednak inny chyba, jemu zdaje sie chodzilo o gloryfikacje doskonalosci egzemplaza; ja bardziej raduje sie wspanialoscia gatunku/ zasady ogolnej/ pieknascia idei.
nie rozumiem - trudno sie mówi
walsnie chcialem powiedziec ze przypomina mi tego nowo jorczyka mapelthorp a wchodze na reszte zdjec a tu co fiutek dobra fotka chociaz wole kobiece akty niz meskie ale co tam kazdu robi to co lubi nie pawda
fajne zdjecie moze wytlumaczyl bys troche jak mozesz czym zrobione i jakies szczeguly bardzo byl bym wdzieczny pozatym bardzo mi sie podoba
że co..? do kogo ten anglosaski tytuł..?
raczej nie