Oczywiście - znaczy. Twierdzenie, że każde, w każdym razie MOJE, zdjęcie mogłoby być lepsze także jest prawdziwe. Różnice w naszym podejściu biorą się zapewne stąd, że ja jestem, z konieczności, zgłodniały gór i jest w stanie zadowolić mnie mniej, niż Ciebie - konesera i częstego bywalca... Oświetlenie wyczekałem najlepsze z możliwych w tych dniach, kiedy tam byłem; na pierwszy plan w postaci zaśnieżonego czerwonego znaku nartostrady, a tym bardziej narciarza się nie zdecydowałem bo ustanawiałby (wg mnie) dysonans (nie kontrast); w szerszym kadrze pojawiłyby się inne obiekty, odwracajace uwagę od tematu. To tyle, tytułem (słabej) obrony. Dziękuję Ci za poswięconą uwagę.
tak, fascynacje. tu jednak ogladamy obraz podany przez autora i albo sie podoba albo nie. Twoj sposob pokazania tej interesujacej formy jest dla mnie malo ciekawy, innym jak widac sie podoba. mozna troche pogdybac - szerszy kadr, ciekawsze oswietlenie, dodanie blizej jakiegos planu. fota jednak jest jaka jest, ja wyrazilem swoje zdanie, czy sie z nim zgadzasz i cos dla ciebie znaczy...
POZDRAWIAM MIŁOŚNIKÓW RENIFERÓW!
Dziękuję Ci, rubezahl za słowa szczerej, mam nadzieję, krytyki. Jednak nie uważam, że coś, co mnie zachwyca nie jest godne pokazania "same sobie", nawet, jeśli znajdzie się ktoś, kto widuje to codziennie... A co byś jeszcze "dorzucił"?
Może jestem nieco staroświecki, ale upieram się przy różnych sposobach fascynacji górami. I sądzę, na koniec, że może lepiej byłoby dzielić się tymi właśnie fascynacjami zamiast czestować się takiego typu uwagami...
Pozdrów ode mnie Karkonosze. A, i jeszcze Izery.
ladna zima.pozdrawiam
Oczywiście - znaczy. Twierdzenie, że każde, w każdym razie MOJE, zdjęcie mogłoby być lepsze także jest prawdziwe. Różnice w naszym podejściu biorą się zapewne stąd, że ja jestem, z konieczności, zgłodniały gór i jest w stanie zadowolić mnie mniej, niż Ciebie - konesera i częstego bywalca... Oświetlenie wyczekałem najlepsze z możliwych w tych dniach, kiedy tam byłem; na pierwszy plan w postaci zaśnieżonego czerwonego znaku nartostrady, a tym bardziej narciarza się nie zdecydowałem bo ustanawiałby (wg mnie) dysonans (nie kontrast); w szerszym kadrze pojawiłyby się inne obiekty, odwracajace uwagę od tematu. To tyle, tytułem (słabej) obrony. Dziękuję Ci za poswięconą uwagę.
fajnie zaśnieżone ;)
tak, fascynacje. tu jednak ogladamy obraz podany przez autora i albo sie podoba albo nie. Twoj sposob pokazania tej interesujacej formy jest dla mnie malo ciekawy, innym jak widac sie podoba. mozna troche pogdybac - szerszy kadr, ciekawsze oswietlenie, dodanie blizej jakiegos planu. fota jednak jest jaka jest, ja wyrazilem swoje zdanie, czy sie z nim zgadzasz i cos dla ciebie znaczy...
POZDRAWIAM MIŁOŚNIKÓW RENIFERÓW! Dziękuję Ci, rubezahl za słowa szczerej, mam nadzieję, krytyki. Jednak nie uważam, że coś, co mnie zachwyca nie jest godne pokazania "same sobie", nawet, jeśli znajdzie się ktoś, kto widuje to codziennie... A co byś jeszcze "dorzucił"? Może jestem nieco staroświecki, ale upieram się przy różnych sposobach fascynacji górami. I sądzę, na koniec, że może lepiej byłoby dzielić się tymi właśnie fascynacjami zamiast czestować się takiego typu uwagami... Pozdrów ode mnie Karkonosze. A, i jeszcze Izery.
super !
tak, karkonoskie balwanki sa urocze. tutaj pokazane same sobie wyszly srednio.
fajowe zdjatko:)Hmmm reniferki chyba nie tylko ja tam widze;)
niezle - to pewnie Karkonosze? Ciekawe czy mikolaj nie zgubil swego renifera :) mona
Dziękuję za przychylne komentarze. Kształty - to tylko przyroda, natura, czy jak kto chce oraz (!) fantazja oglądajacego. Fajnie, że macie fantazję...
bardzo fajne
Bardzo ładne zdjęcie i na dodatek w kształcie drzew można sie dopatrzeć np. renifera ;)
Ekstra zdjęcie. Uwielbiam śnieg i błękitne niebo. Fajny kształt wynalazłeś.
Brrr...jak zimno!!!! Aż czuć ten mróz!!!Świetna fotka:))
swietne!
uwielbiam te kilmaty:+)Laden slonce bylo ze takie blekitne barwy?
wow! odlot :D