Wito, most widzialem, to zdjecie jest z niego zrobione. Trudno powiedziec mi czy prezentuje sie jak orginal bo orginalu wczesnie nie widzialem, tzn, tylko na zdjeciach. Jezeli chodzi o sam most to widac, ze jest nowy, potrwa to jakis czas zanim "nabierze koloru" resty zabudowy. Mostar jest w dalszym ciagu jednym z najbardziej zniszczonych miast jakie widzialem podczas podrozy przez Bosnie, praktycznie w dalszym ciagu co trzeci-czwarty dom jest dalej nieodbudowany, wypalony lub poszatkowany kulami. Nie spotkalem sie z inna waluta niz marka bosniacka, odpowiednik marki niemieckiej 1:1, do tej pory funkcjonuje sztywny przelicznik na euro. Co do samego euro to praktycznie nie jest nigdzie akceptowane, dwa razy przytrafilo mi sie na poczatku, ze nie mialem lokalnej waluty i uwaga(!)... dostalem produkty za darmo i nie bylo zadnej sprawy... raz w knajpie nie chcieli przyjac euro wiec stwierdzili, ze nie musze placic i raz w aptece. Mostar jest rzeczywiscie dalej podzielony na czesc chorwacka i bosniacka, choc granicy faktycznie nie ma manifestowane jest to wywieszanymi flagami. Co do poczty nie wiem. Ludzie sa bardzo otwarci i przesympatyczni, zapraszali nas czesto do siebie do domow.
kapitalne. A widziałeś odbudowany most, jak się prezentuje? Tak jak oryginał. Faktycznie po obu stronach rzeki działają różne poczty? I czy jest w obiegu (nieoficjalnym) różna waluta?
Niezle wyszło.zapraszam na fotke mostarskiego mostu :)
Wito, most widzialem, to zdjecie jest z niego zrobione. Trudno powiedziec mi czy prezentuje sie jak orginal bo orginalu wczesnie nie widzialem, tzn, tylko na zdjeciach. Jezeli chodzi o sam most to widac, ze jest nowy, potrwa to jakis czas zanim "nabierze koloru" resty zabudowy. Mostar jest w dalszym ciagu jednym z najbardziej zniszczonych miast jakie widzialem podczas podrozy przez Bosnie, praktycznie w dalszym ciagu co trzeci-czwarty dom jest dalej nieodbudowany, wypalony lub poszatkowany kulami. Nie spotkalem sie z inna waluta niz marka bosniacka, odpowiednik marki niemieckiej 1:1, do tej pory funkcjonuje sztywny przelicznik na euro. Co do samego euro to praktycznie nie jest nigdzie akceptowane, dwa razy przytrafilo mi sie na poczatku, ze nie mialem lokalnej waluty i uwaga(!)... dostalem produkty za darmo i nie bylo zadnej sprawy... raz w knajpie nie chcieli przyjac euro wiec stwierdzili, ze nie musze placic i raz w aptece. Mostar jest rzeczywiscie dalej podzielony na czesc chorwacka i bosniacka, choc granicy faktycznie nie ma manifestowane jest to wywieszanymi flagami. Co do poczty nie wiem. Ludzie sa bardzo otwarci i przesympatyczni, zapraszali nas czesto do siebie do domow.
kapitalne. A widziałeś odbudowany most, jak się prezentuje? Tak jak oryginał. Faktycznie po obu stronach rzeki działają różne poczty? I czy jest w obiegu (nieoficjalnym) różna waluta?
łądne :o0
fajny widoczek, poukładany i harmonijny
przyjemne dla oka!
bardzo ładne foto i miejsce
Super, bardzo ladny kadr.