mogę się zgodzić. Z calej b.dobrej serii to faktycznie najlepsze ;) kiedyś też będę mieć takiego Singera ;) siądę sobie i... ...no tak, ale nie umiem szyć :P pozdrawiam :)
ahh i zapomnialam dodac ze podoba mi sie ramka (choc generalnie nie jestem za ramkami) . jest dobrze skompnowana i dzieki temu nie zwraca sie uwagi na maly rozmiar zdjecia :)
Z wszytkich tzrec ujec Mamy przy maszynie, to podoba mi sie najbardziej. Oddaje klimat spokojnego, dobrego wieczoru. Jak dobrze ze sa jescze ludzie ktorzy robią wieczorami co innego niz oglodanie telwizji (np. szyją lub pstrykaja ;) Bardzo ladnie oswietlone, dobry kadr. Pozdrawiam!
Radek - cały czas jeszcze się tak zwie, choc przyznam, ze juz ledwo ciągnie ;-) vulus - i moj bład w sumie, powinnam była zrozumiec, co miales na mysli... maszyna nalezy do widocznej na zdjeciach mojej mamy, tam skieruje ew. oferty ;-) (oczywiscie zartuje i nie handuje)
Sattinko ja mowilem o tym ze sprzed szesciedziesieciu laty a nie sprzed 60 lat ;). Tak patrzeac jednak na moj tekst to moj blad byl :). Ja mysle ze takiego sprzetu nie warto sprzedawac ;)- to tak jakbys miala maszyne parową ;D- wydajne, proste i nie psuje sie jak wszystko co kapitalistyfczne ;).
ras - ano tak... mistrzem to ja nie jestem, zdjęcie z ręki w pośpiechu... wiem, że technicznie co najwyżej średnie, ale klimat i mnie przy nim trzyma...
o... spokojnie że sprzed lat 60 - tych - zreszta zalezy, o ktorym stuleciu mowimy ;-) widze juz nie po raz pierwszy, ze ja bym te maszyne spokojnie na plfoto sprzedala ;-)
Lubię takie - jest ciepłe - choć po miniaturze to myślałem że ciut lepsze technicznie. Mnie tu najbardziej razi przepalona lampa i te efekty kolork na jej brzegu.
zawsze można popozować ;-) dzięki za kom.
mogę się zgodzić. Z calej b.dobrej serii to faktycznie najlepsze ;) kiedyś też będę mieć takiego Singera ;) siądę sobie i... ...no tak, ale nie umiem szyć :P pozdrawiam :)
piekna kolorystyka jest w calym Twoim pf... pzdr:)
bardzo miłe i ciepłe. jeszcze parującej harbaty brakuje ;) fajne jest bardzo
cieplo tu bardzo .
dziękuję
piękna seria: )
foto ma ekspresje pracy i klimat mijających klimatów !
ahh i zapomnialam dodac ze podoba mi sie ramka (choc generalnie nie jestem za ramkami) . jest dobrze skompnowana i dzieki temu nie zwraca sie uwagi na maly rozmiar zdjecia :)
szalenie milo to przeczytac, dziekuje
Z wszytkich tzrec ujec Mamy przy maszynie, to podoba mi sie najbardziej. Oddaje klimat spokojnego, dobrego wieczoru. Jak dobrze ze sa jescze ludzie ktorzy robią wieczorami co innego niz oglodanie telwizji (np. szyją lub pstrykaja ;) Bardzo ladnie oswietlone, dobry kadr. Pozdrawiam!
koncertu?
jak z naszego koncertu maszyn :)
Klimat jest,trochę dynamiki m/z bardzo udane foto.Pozdrawiam
Ja mam podobnego modela w domu jesli chodzi o ta maszyne :D. Tylko ze nikt jej nie uzywa :)- a ciagnie jeszcze niezle bo sie nia czasem bawie :D.
Radek - cały czas jeszcze się tak zwie, choc przyznam, ze juz ledwo ciągnie ;-) vulus - i moj bład w sumie, powinnam była zrozumiec, co miales na mysli... maszyna nalezy do widocznej na zdjeciach mojej mamy, tam skieruje ew. oferty ;-) (oczywiscie zartuje i nie handuje)
Singer się ten sprzęt nazywał?
Sattinko ja mowilem o tym ze sprzed szesciedziesieciu laty a nie sprzed 60 lat ;). Tak patrzeac jednak na moj tekst to moj blad byl :). Ja mysle ze takiego sprzetu nie warto sprzedawac ;)- to tak jakbys miala maszyne parową ;D- wydajne, proste i nie psuje sie jak wszystko co kapitalistyfczne ;).
ras - ano tak... mistrzem to ja nie jestem, zdjęcie z ręki w pośpiechu... wiem, że technicznie co najwyżej średnie, ale klimat i mnie przy nim trzyma...
o... spokojnie że sprzed lat 60 - tych - zreszta zalezy, o ktorym stuleciu mowimy ;-) widze juz nie po raz pierwszy, ze ja bym te maszyne spokojnie na plfoto sprzedala ;-)
Lubię takie - jest ciepłe - choć po miniaturze to myślałem że ciut lepsze technicznie. Mnie tu najbardziej razi przepalona lampa i te efekty kolork na jej brzegu.
Przepraszam a moge zapytac ktoz jest producentem tej maszyny ? Wyglada mi na taka niemiecka produkcje sprzed 60 lat ;>.
maszyna i szycia od cholery
Maszyna i... MY