Odjęłabym troszkę tego drewna z pierwszego planu,ale wzór z owieczek rzeczywiście rewelacyjny.Też bym chciała tak czasem wyjechać w góry; co ja mowię; nawet tak robię ;))Pozdrawiam
to prawda, choć widać, że tam też.. może sie zawalić... Moze jednak... nie uciekać? Ale to takie tam.. gadanie :)) zdjecie bardzo mi sie podoba :)) a owieczki rzeczywiscie ułożyły sie.. ciekawie ;))) Z zyczeniami - niech nic sie nie wali w nowym roku! ;))
Małgosiu ładnie napisałaś, aspan baaardzo duzo, szkoda ze zżera je kompresja, Pusiu nie wyjechałam, ale czasami wali mi się świat na głowe i mam różne takie pomysły;)
Nadchodzi INWAZJA! ;-)
Odjęłabym troszkę tego drewna z pierwszego planu,ale wzór z owieczek rzeczywiście rewelacyjny.Też bym chciała tak czasem wyjechać w góry; co ja mowię; nawet tak robię ;))Pozdrawiam
jak u każdego w pewnym okresie:)
uroczy gorski klimat :-)))
Ebuś, masz rację chociaż z pasterstwa gotowam zrezygnować.To mi sie podoba bardzooo:)) Pozdrawiam
ale czad!
bardzo fajny widok, ladna figura z owieczek.
Ładna chińska literka z owieczek. Dosiego. p-m.
→ gdyby to takie bylo proste , gor i owiec by zabraklo...
to prawda, choć widać, że tam też.. może sie zawalić... Moze jednak... nie uciekać? Ale to takie tam.. gadanie :)) zdjecie bardzo mi sie podoba :)) a owieczki rzeczywiscie ułożyły sie.. ciekawie ;))) Z zyczeniami - niech nic sie nie wali w nowym roku! ;))
owieczki się ułożyły w dużą literę E wspartą plecami o mniejsze B...:)))))
samiućka prowda!
fajnie sie owieczki poustawialy
Bardzo pasterskie , po halnym ,ciekawe - pozdraiam serdecznie
Ebusiu, niech Ci się świat nie wali. Ładne zdjęcie :))))
Małgosiu ładnie napisałaś, aspan baaardzo duzo, szkoda ze zżera je kompresja, Pusiu nie wyjechałam, ale czasami wali mi się świat na głowe i mam różne takie pomysły;)
też miewałem takie pomysły 25 lat temu. a może 30!
Ebuś czy Ty planujesz czy juz wyjechałas? bo jeżeli planujesz to ja z Tobą. A jeśli juz tam jestes to powiedz gdzie dojechac? ;))
Śliczne, jak białe paciorki rzucone na zieloną trawę :-)). Widzę, że sporo zdjęć przywiozłaś z tej wyprawy.
ciekawe
tak jest w istocie
nigdy nie wali sie wszystko a dobry bóg (czy jak tam go kto nazywa) tak urządził świat że jak cos nam zabiera to coś daje w zamian.
szkoda, ze takie poprzepalane te grzbiety, ale robia wrazenie owieczki [; w svena bym sobie pograla ;>