Dobre pytanie. Myślę, że "zdjęcie przerobione na obrazek" nie jest niczym złym. Podczas oglądania aktualnych pism o tematyce fotograficznej wiele jest takich obrazków. Dużo w tym względzie znaczy aktualna moda i najnowsze pojęcie dobrego smaku. Odnoszę nawet wrazenie, że tradycyjna fotografia wielu się już znudziła, stąd poszukiwania w zakresie cyfrowej edycji obrazu. Oczywiście takie poszukiwania nie są tym samym co kolorowanie zdjęć o pospolitej tematyce, portetów czy krajobrazów. Ostre i kolorowe łatwiej przyciąga uwagę, stąd nawet w tym portalu pod tego typu pracami jest zdecydowanie więcej komentarzy. Jeśli ktoś lubi oklaski, to wstawia takie prace. Mnie się to również zdarza. Jestem tylko amatorem w fotografowaniu. Nie wiem do końca gdzie jest granica między gustownym makijażem, a jarmarczną tandetą. Wydaje mi się jednak, że większą wartość ma to co jest trudniejsze i nie jest powielaniem utartych schematów. Czasem, żeby wypracować indywidualny styl trzeba popełnić po drodze trochę kiczu. dfib

Schowałem słońce za świerkami. Ekspozycja była na światła z małą tylko korekcją. Z przysiadu nie byłoby widać górek. To zdjęcie miało inny mankament, który starałem się zlikwidować. Przy czasie 1/20 z ręki było nieznacznie poruszone. Najbardziej było to widoczne na daszku. Wyostrzyłem więc krawędzie stosując maskę kontrastu. W miejscach, gdzie powstała brzydka aureola po dużego stopnia wzmocnieniu poszerzyłem o 1 pixel zarys ciemnego konturu. Krawędzie nie są więc idealne, ale przynajmniej nikt nie napisał, że nie ostre.

Dziękuję za opinie, również te krytyczne. Na dole jest trochę szczegółów, co widać na dobrym monitorze. Wiem, że zdjęcie ma pewne niedostatki, ale ten szałas w Słowackich Pieninach widziany pod słońce kojarzy mi się ze stajenką betlejemską. Życzę zatem wszystkim wesołych świąt.