Mnie nazwa Eniwetok tak się wryła w pamięć, że nigdy jej nie zapomnę. Plaża wyglądała tak niewinnie, no i gwiazdobloki też się do tego przyczyniły. Ich bierność i stłoczenie, jak stado baranów czekające na rzeź. A Ja myślałam, że one wychodzą na brzeg, żeby wypatrzeć jakąś nadzieję, ratunek.
och ty!! co ty sie w psychoanalize zabawiasz?? ..... w zyciu i zludzenia i nadzieja sa teraz w tej samej zlotej klatce zamkniete! i tak samo oszukuja. nas samych. i to pozwala przejsc przez kolejny dzien. a czy to nazwiesz nadzieja, maska, kocykiem.... phi, i tak tylko to nam zostaje. jak slowa rzucane na wiatr,he. banal za banalem...... pewnie mam kiepski dzien... :-//
Piotrze - o, przepraszam - o rozczarowniach..... w piachu, między patykami kto zaczął ? :))))), malena - złudzenia są dobre :) znasz taką piosenkę - "jedyne co mam to złudzenia, że mogę mieć własne pragnienia..." (Czerwony Tulipan )
muszę to przemyśleć, ale ten kocyk to forma ucieczki, wycofania się - dla mnie nadzieja to coś zupełnie innego :)
- jak się zastanowię (trochę potrwa) - to napiszę
Rozmiar dziecięcy. Spotkałem to znowu po 2-ch latach. W pęknięciu wyrosło zielsko. Będzie szczypta optynizmu dla Małgorzaty. Ale czy na pewno optymizmu? Nie wiem.
bdb :)
Tylko pozazdroscic. ;-))) ##
ekstra ;-)))))
lubię
Git!
hmm
cześć - fajna fakturka, dobre oko, pozdr
dzieki za dobra rade: po prozacu seria samobojst leci, a nie skutecznej kuracji... :-))
A jakby co, macie jeszcze, dziewczyny, prozac.
Ja tam zadowolony jestem: znaczy, że obrazek działa.
ha, moze nawet zbyt glebokich.... miaukk
Proszę, niby nic, a jaki pretekst do głębokich dysput.
Mnie nazwa Eniwetok tak się wryła w pamięć, że nigdy jej nie zapomnę. Plaża wyglądała tak niewinnie, no i gwiazdobloki też się do tego przyczyniły. Ich bierność i stłoczenie, jak stado baranów czekające na rzeź. A Ja myślałam, że one wychodzą na brzeg, żeby wypatrzeć jakąś nadzieję, ratunek.
nikt. nie wazne...... nic nie mowilam. a zaczelo sie od odcisku buta... gchlii
ja ? czy Piotr ?
och ty!! co ty sie w psychoanalize zabawiasz?? ..... w zyciu i zludzenia i nadzieja sa teraz w tej samej zlotej klatce zamkniete! i tak samo oszukuja. nas samych. i to pozwala przejsc przez kolejny dzien. a czy to nazwiesz nadzieja, maska, kocykiem.... phi, i tak tylko to nam zostaje. jak slowa rzucane na wiatr,he. banal za banalem...... pewnie mam kiepski dzien... :-//
czasami :))))
nie !
Na głowę
Czyli jednak kocyk
aaaa! to bylo smutne!!..... :-(( ja bym chciala zeby moje problemy okazaly sie zludzeniami.....hihe..
Piotrze - o, przepraszam - o rozczarowniach..... w piachu, między patykami kto zaczął ? :))))), malena - złudzenia są dobre :) znasz taką piosenkę - "jedyne co mam to złudzenia, że mogę mieć własne pragnienia..." (Czerwony Tulipan )
ffff az boli
...o wyzbyciu sie zludzen.....
A potem prawią o rozczarowaniach...
dobre
Aniu - ja też :-)
Ja nie wiem dokładnie co to jest , ale ja to mam :))
Pewna jest tylko jedna rzecz i nic nie wiadomo, co potem. Ale przecież chodzi o teraźniejszość.
jeszcze się nie zastanowiłam :) - ale to też nie to, zresztą nie wiem czy potrafię to zdefiniować - zapytam dzisiaj pana P. :))))
Aniu, pomogę Ci: nadzieja jest jak pstryknięcie kontaktem w tym ciemnym pokoju. Można se budować takie alegorie piętrami, ale i tak ... z tego wynika
w banku nic nie jest pewne... cokolwiek by to nie bylo - jeszcze tego nie ma. ani jutra, ani jutrzejszej nadziei
Co? Trójca cnót ewangelicznych przeciw Temu Co i Tak Pewne Jak w Banku, Cokolwiek By To Nie Było?
muszę to przemyśleć, ale ten kocyk to forma ucieczki, wycofania się - dla mnie nadzieja to coś zupełnie innego :) - jak się zastanowię (trochę potrwa) - to napiszę
Kocykiem to jest powiedzenie " jakoś to będzie", a nadzieja to coś innego.
wiem :)
Aniu, zostanę przy swoim.
P: zmienilam zdanie o nadziei. dotad byla tylko matka glupich. :-))
Piotrusiu - kategoryczny sprzeciw do tak zdefiniowanej nadziei !
Nadzieja to taki kocyk, pod który dzieci chowają głowy w ciemnym pokoju.
Małgosiu - zgadzam się z Tobą - poczucie humoru już nie raz uratowało mi życie, chociaż autorowi zdjęcia chyba nie o to chodziło :)
moje serce kamieniem było; wszedłeś w życie moje......, serce pękać zaczęło................
Człowiek się czepia byle czego, żeby stworzyć sobie nadzieję. W najgorszym wypadku ratuje go poczucie humoru :-)
nie! a to takie proste??..hhiii. no tak- proletariat calego swiata niech sie laczy... brr
Rozmiar dziecięcy. Spotkałem to znowu po 2-ch latach. W pęknięciu wyrosło zielsko. Będzie szczypta optynizmu dla Małgorzaty. Ale czy na pewno optymizmu? Nie wiem.
no, właśnie - bardzo optymistyczne : "niech sie mury pną do góry póki dłonie chętne są - budujemy betonowy, nowy dom..."
co ja napisałem? gwiazd oczywiście.
aleja gwizadz polskiego budownictwa z lat 70-tych :)
ojej, dziewczyny ? - nie zdarzylo wam się nigdy wdepnąć w mokry beton ? :))))
no mowie, zmierzch epoki ludzkosci....
Mnie się raczej ten widok kojarzy makabrycznie. Czekam na dalszy ciąg i mam nadzieję nam jakiś ślad optymizmu.
Pierwszy wylal beton ale nie mial butow ;-)))
a jaki rozmiar??? bo to moze byc wazne.... ;-)))
jeśli już to ślad i nie pierwszego, tylko drugiego - pierwszy wylał beton :))
odcisk pierwszego obutego człewieka :))
Pierwszego czlowieka w butach ;-)))
odcisk pierwszego człowieka? ;)
ooo, skamielina ...... pozostalosc po dawnym swiecie. mryk
ladna ramka:) pozdrawiam
Świetne!!!
b stary beton, wojenna, albo tuz powwojenna robota