te smieszne dziki można spotkać w lasku na Brudnie (Wawa), ale jeszcze lepszą akcję widziałem w Krynicy morskiej. Jest tam mała dzika familia, która podchodzi prawie do centrum miasteczka, zeby wysępić jakieś żarcie. :)
miałem też pare spotkań tego rodzaju, akurat trafiały się w mało przychylnych momentach, poranek lub zmierzch więc było jeszcze/już dość ciemno na zdjęcie. Ale powiem że za każdym razem byłem zawiedziony, bo jakoś niesszczególnie to się bałem, a myślałem że jak spotkam dzika to sdębieje :-)))
nie wiales na drzewo?
Geras, na Bródnie (od brodu, nie brudu:))) Mieszkałam tam ponad 22 lata, ale nigdy żadnego nie spotkałam :((( Pozdrawiam
Bliskie spotkania dzikiego stopnia :)
było takie przed rokiem, kolorowe; to niebezpieczna sprawa...
te smieszne dziki można spotkać w lasku na Brudnie (Wawa), ale jeszcze lepszą akcję widziałem w Krynicy morskiej. Jest tam mała dzika familia, która podchodzi prawie do centrum miasteczka, zeby wysępić jakieś żarcie. :)
smieszne
miałem też pare spotkań tego rodzaju, akurat trafiały się w mało przychylnych momentach, poranek lub zmierzch więc było jeszcze/już dość ciemno na zdjęcie. Ale powiem że za każdym razem byłem zawiedziony, bo jakoś niesszczególnie to się bałem, a myślałem że jak spotkam dzika to sdębieje :-)))
heh, na poczatku sie bałem, zreszta z zoomem 28-80 to nie zaszaleję Ale kiedy zwierz okazał sie łagodny, to ktoś w lesie mi go spłoszył , kurde :)
nie bałeś się ? :-)