Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. Na Pogórzu Przemyskim calkiem często się je spotyka. Tyle tylko, że nieczęsto się chcą do fotografii ustawiać. Na ogół szybko się zagrzebują w próchnie albo liściach...
Kilka chwil później i tak się ukryła w trawie, mówiąc koniec sesji zdjęciowej! Na fotce bałagan, bo akurat w tym miejscu rąbałem drewno na opał. Latem miałem jedną wystawioną na jednolitym podłożu - brązowej ziemi bez jednej trawki. Niestety koleżanka tak się niefortunnie poruszała, że jej cień padł na salamandrę i ta spłoszona zniknęła. Na zdjęciu został tylko kawałek ogona... :)))
one są zmieno ciepłe - jak jest zimno są nieruchome jak atrapy, ja miałem taki przypadek z padalcem - ale lepiej ich nie ruszać, mogą wydać za dużo ciepła na ruch i zginą z wyziębienia :>) A wygląda jakby się wstydziła :>)
Hehehe... wcale się nie zakopywała. W tym momencie była właśnie znieruchomiała. Było wcześnie rano i zimno i raczej nie chciało jej się ruszać. Ale nie chciałem ryzykować i rozgrzebywać ją dalej, bo bałem się, że mi ucieknie...
Ta i tak była wyjątkowo cierpliwa, bo pozwoliła się wyskubać z trawek i listków, na tyle, że się dało rozpoznać, że to salamandra... Chciałem trzasnąć jeszcze większe zbliżenie, ale na rozstawianie statywu powiedziała: dosyć!
Na Pogórzu ciągle sporo ich. Zwłaszcza po deszczach wyłażą z ziemi... W portfolio mam jeszcze jedną. Obie "pstryknięte" w czasie jednego czterodniowego wypadu...
Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. Na Pogórzu Przemyskim calkiem często się je spotyka. Tyle tylko, że nieczęsto się chcą do fotografii ustawiać. Na ogół szybko się zagrzebują w próchnie albo liściach...
Salamandra - no rewelka, spotkać w naturze taki okaz to trzeba mieć szczęście. Gratuluję.
O przepraszam bardzo. Salamandra jest tu cały czas. Nie znika. No chyba, że wtedy, kiedy nie patrzę...
Pojawiasz się i znikasz. Jak ta salamandra...
A to już na pewno nie lipa. To jest salamandra.
lipa
a czemużby nie - ja wszedzie gdzie mnie nie było chcę :>) no to liczę czas już
To może jeszcze Beskid Niski? Tyle razy się tam wybierałem i właściwie nigdy nie dotarłem...
no to musimy sie zgrać :>) i ziedzić troszkę bieszczad :>) może sie uda chociażby na kilka dni
Może. Prawie na pewno będę tam na dłużej w lipcu w przyszłym roku. Jeśli czas pozwoli, to może jeszcze jakieś krótsze wypady się przydarzą...
czekam czekam na to :>) może na pogórzu przemyskim tam jeszcze trozkę jest tychże osobistości :>) to może sie spotkamy
To nic. Jeszcze się kiedyś uda zrobić dobrą fotkę. Trzeba wytrwałości w szukaniu okazji... :)
:>) dlatego jakby to powiedzieć - lubię sam łazić po lesie :>) jak już to wina po mojej stronie, ale ogon to też coś ja nie mam nawet tego
Kilka chwil później i tak się ukryła w trawie, mówiąc koniec sesji zdjęciowej! Na fotce bałagan, bo akurat w tym miejscu rąbałem drewno na opał. Latem miałem jedną wystawioną na jednolitym podłożu - brązowej ziemi bez jednej trawki. Niestety koleżanka tak się niefortunnie poruszała, że jej cień padł na salamandrę i ta spłoszona zniknęła. Na zdjęciu został tylko kawałek ogona... :)))
one są zmieno ciepłe - jak jest zimno są nieruchome jak atrapy, ja miałem taki przypadek z padalcem - ale lepiej ich nie ruszać, mogą wydać za dużo ciepła na ruch i zginą z wyziębienia :>) A wygląda jakby się wstydziła :>)
Hehehe... wcale się nie zakopywała. W tym momencie była właśnie znieruchomiała. Było wcześnie rano i zimno i raczej nie chciało jej się ruszać. Ale nie chciałem ryzykować i rozgrzebywać ją dalej, bo bałem się, że mi ucieknie...
oo ta znacznie bardziej :>) szkoda że sie zakopywała :>) ale ta jest znacznie lepsza jak dla mnie)
Ano tak już z tymi żyjątkami bywa... Mam około dziesięciu fotek salamandr, ale żadnej tak naprawdę udanej...
Ja w podobny sposób scigałam żuczka, był na piasku, a kiedy zbliżyłam się z obiektywem czmchnął w trawę i tyle go eidziałam :-)))
Ta i tak była wyjątkowo cierpliwa, bo pozwoliła się wyskubać z trawek i listków, na tyle, że się dało rozpoznać, że to salamandra... Chciałem trzasnąć jeszcze większe zbliżenie, ale na rozstawianie statywu powiedziała: dosyć!
Zgadzam się, przy żyjątkach trudno o dobre tło :-)))
Na Pogórzu ciągle sporo ich. Zwłaszcza po deszczach wyłażą z ziemi... W portfolio mam jeszcze jedną. Obie "pstryknięte" w czasie jednego czterodniowego wypadu...
Dziekuję, juz bardzo dawno nie widziałem salamandry
Z modyfikacji jest dodana tylko ramka w GIMP-ie. Tło trudno wybierać, bo nie tak łatwo namówić modelkę :)))
Ostrosć może być, ale po brzegach widać efekty kompresji, albo rozmazania w ps. Moim zdaniem za dużo bałaganu, ale ogólnie mi się podoba :-)))
Hmmm... nie wydaje mi się, żeby brakowało mu ostrości...
Trust, masz dzisiaj trudny dzien? ;-) Gdzie ten brak ostrosci? DB
slabe..brak ostrosci...slabe..Pozdra