znad morza czlowieka poznasz po plywach. rozne wzloty, proby, skoki. Tu bardzo interesujaco i ciekawie i intrygujaco i zastanawiajaco i boje sie o nastepne plywy i portrety mlodziencow. A zamkniete oczy miec to widziec szerzej i pelniej i fotografie tym samym czynic pelniejsza. Otwarte oczy to banal czy nie - taki temat zapodaje dla TWA
o gołębie przyleciały... idę już, kurczę, bo krzątam się z miotłą jak... e tam. dobranoc. odrobinę nadziei bym chciał dostać,a tu tylko deszcz kap kap kap kropelek grad kap kap kap...
idź, idź, bo mnie do rana będą łopatkami z asfaltu zbierać. Pewnie nie przeczytam, boshe ktora godzina! I dlaczego to mój kot leży w moim łóżku, a ja na jego taboreciku? A o gołębiu to też to i owo... Tfu! Uncle Lio was definetly the hero of my childhood. when i was 11 i got this wirst, and what lio did, he took me to bog mexicanwomen, who make quick mambo jumbo and fix me rid up! Odrobiny zdziwienia w oczach, smyku!
Czy każdą rzecz można skwalifikować wg. ilości znaczeń? Ile znaczeń ma ostatni irys, pośród zwiędłego pola, nieistniejącego już, chyba tylko na reprodukcjach Vincenta?
Ja przepraszam, że walę takie przekręcone monologi, ale chcę się wygadać, zresztą mój blog, mam prawo, nikt mi tu nie podskoczy, Zosia się chyba nie będzie czepiać. Czyli w każdym jest cząstka zła, odłamek lustra ma królewna, serce z lodu. Strach przed samotnością, tudzież ją przeklinam. (gost, możesz wpaść do dotsa, jeśli jeszcze nie śpisz i marudność daje Ci żyć). tak, cholerna samotność.
miałobyć mona... oj tam. wiele znaczeń, właśnie o to chodzi. Nic nie jest jednoznaczne, czarno-białe jak w antyku czy czeskim labie. Nie nie nie. Bóg był egoistą, Szatan miał samarytańskie korzenie. A w każdym drzemie strach.
Mana Iza za każdym wzrokiem wodzi:) Jeżeli chodzi o dialog lustra to mjaiłem na myjśli marquieza, mojia drioga. Skąd inąd 'te pierwsze opowiadania nie mają w sobie jakieś werwy czy tego Czegoś... Marquez to Marquez, okey?
niech czas wpada do oceanu spokojnego
i pamietnik uzupelni!!
gdzie on sie skubany podziewa?? on tu wraca i wrzuca jakies cós! No!
no i się obija, i obija... phi...każdy ma jakieś usprawiedliwienia...
a Izie się bardzo podoba :))
...big mexicanwomen, who make quick mambo jumbo.... a za to masz medala. No ROTFL :-)))
alez ta mona Iza cierpliwa musi byc dla Was...
znad morza czlowieka poznasz po plywach. rozne wzloty, proby, skoki. Tu bardzo interesujaco i ciekawie i intrygujaco i zastanawiajaco i boje sie o nastepne plywy i portrety mlodziencow. A zamkniete oczy miec to widziec szerzej i pelniej i fotografie tym samym czynic pelniejsza. Otwarte oczy to banal czy nie - taki temat zapodaje dla TWA
mocne.... bardzo, aż strach napisać cos beztroskiego..... ale pozwolę sobie mimo wszystko... pozdrawiam serdecznie :)
o gołębie przyleciały... idę już, kurczę, bo krzątam się z miotłą jak... e tam. dobranoc. odrobinę nadziei bym chciał dostać,a tu tylko deszcz kap kap kap kropelek grad kap kap kap...
idź, idź, bo mnie do rana będą łopatkami z asfaltu zbierać. Pewnie nie przeczytam, boshe ktora godzina! I dlaczego to mój kot leży w moim łóżku, a ja na jego taboreciku? A o gołębiu to też to i owo... Tfu! Uncle Lio was definetly the hero of my childhood. when i was 11 i got this wirst, and what lio did, he took me to bog mexicanwomen, who make quick mambo jumbo and fix me rid up! Odrobiny zdziwienia w oczach, smyku!
tak, jedno w tej interpretacji...ale nie do konca... ide szkolic golebia?
oj... tego sie nie da szybko pisac...
no tak, śmiej się śmiej! a Jerozolima to takie miejsce, w którm każdy, ponad wszelką wątpliwość, zdradzi Ci Jedyną Prawdę.
Czy każdą rzecz można skwalifikować wg. ilości znaczeń? Ile znaczeń ma ostatni irys, pośród zwiędłego pola, nieistniejącego już, chyba tylko na reprodukcjach Vincenta?
a tak, odkryło się prawdę o Szatanie...
Ja przepraszam, że walę takie przekręcone monologi, ale chcę się wygadać, zresztą mój blog, mam prawo, nikt mi tu nie podskoczy, Zosia się chyba nie będzie czepiać. Czyli w każdym jest cząstka zła, odłamek lustra ma królewna, serce z lodu. Strach przed samotnością, tudzież ją przeklinam. (gost, możesz wpaść do dotsa, jeśli jeszcze nie śpisz i marudność daje Ci żyć). tak, cholerna samotność.
marquez to marquez, jasn ...ale ilosc znaczen tez jest wazna... nie, no w porzadku ;)
miałobyć mona... oj tam. wiele znaczeń, właśnie o to chodzi. Nic nie jest jednoznaczne, czarno-białe jak w antyku czy czeskim labie. Nie nie nie. Bóg był egoistą, Szatan miał samarytańskie korzenie. A w każdym drzemie strach.
Mana Iza za każdym wzrokiem wodzi:) Jeżeli chodzi o dialog lustra to mjaiłem na myjśli marquieza, mojia drioga. Skąd inąd 'te pierwsze opowiadania nie mają w sobie jakieś werwy czy tego Czegoś... Marquez to Marquez, okey?
dialog z lustrem...ile to ma znaczen w sobie ...
nie byl zly, byl marudny :) wszyscy znaja Ize ...coraz fajniej :)
wpływ 'dialogu z lustrem' jeśli już o szkłach mówimy...
wszyscy się tu znają, co za utopia. alexa: =) gost, zły humor przechodzi?
no nie, ale jest tutaj druga strona lustra...
ooo.. pani znajoma, zdjecie wielce ciekawe, brawo ! pozdrawiam:)
boshe... aż tak? :)
ha, ja wiem kto mnie za to ścignie...ale jak portret Doriana Grey'a ...
strasznie niepokojace, bardzo uwiera... :))
no tak :)
dziękuję
bardzo mi sie podoba... szczególnie to podwodne spojrzenie :)
Super i ta niepokojąca czerń z prawej :)
Grunt to skanowanie ;-)