No to sobie poczytałam - ładnie się tu zabawialiscie beze mnie :( SzafirA- czy twojej klawiatury szlag nie trafił od tych połamańców językowych? Winko, sjesta,śpiewy łemkowskie - w to mi graj tylko to wstawanie cienko widzę - chociaż powiem że na moim ostatnim urlopie (sama siebie zadziwiłam) o 23 byłam już nieprzytomna a wstawałam ok. 5,30. Aż sobie sama nie wierzę w to co piszę :P
Fajna fotka, ale komentarze poczytałam z przyjemnościa wielka, prawie nigdy nie czytam, a tutaj powiesc prawdziwa. Jak byłam w Italii to tylko film zmarnowałam, a bylo co focic, a teraz juz widziałabym tematy, ale sie nie wybieram...pozdr.
Van Godz -> SDziźkuję i przyznaję ci rację - GO za duża. Byłem na lekkim musiku i ot co czyni pośpiech - człowiek zaufa automatyce i diabełek się cieszy :-))
Tak sobie czytam o starych chatach...... większości się podobają, ale niewielu chciałoby w takich warunkach mieszkać..... taka sobie mała sprzeczność ;) Fotka ciekawa (przynajmniej ja lubię oglądać zdjęcia z podróży), jedno co mi przeszkadza - zbyt duża GO (za mocno 'przeciska się' drugi plan). Pozdrawiam Mi :)
Większośc łemków Rychu wysiedlono w ramach akcji Wisła.Z tego co wiem to na Pomorze i na Dolny śląsk.Teraz od kilku lat powoli wracaja na dawne tereny.Z pieśni słuchanych na MP3 mozna bardzo dobrze zrozumieć ich język.jest to taki łatwiejszy ukraiński.Też sobie podspiewuję co łatwiejsze kawałki.Po chórach starocierkiewno słowiańskich to ostatnio moja ulubiona muzyka.
nie nie, troche pokręciłam :" , myślałam że " " wystarczy, w rumuni, nie ma łemków (raczej) za to byli ze mną przewodnicy bieszczadcy, którzy te łemkowskie śpiewali... hmmmm no to rzucę oczkiem na mapę jak to do Jaworek będzie najbliżej ode mnie... / chociaż to pewnie juz w jesieni...
SzafirA -> czyki coś podobnego jak Ukraiński. Ciekawe, że w Ruminii, widać aż tam ich poniosły różne prześladowania. W Polsce Łemkowie żyli/żyją (?) w Pieninach - jadąc ze Szczawnicy do wąwozu Homole trzeba dojechać do Jaworek - jeszcze niedawno było tam mnóstwo chat łemkowskich - dziś "niestety" budują nowe zunifikowane cegło-betono-budy. Kościół w Jaworkach (wnętrze) jest b. ciekawy, bo właśnie połemkowski. Jeszcze w okolicy jest kilka ciekawych miejsc - warto to przejść
no widzisz Rycho.....bo ja z "łemkami" spotkałam się na rumunii, gdy ludzie, z którymi byłam śpiewali ich "pieśni", które swoją drogą do tamych przestrzeni pasowały baaaaardzo. O Jawornikach nie wiedziałam... Wydaje mi się, że b. do ukraińskiego. Ale też nie mam porównania. Brzmi np tak : Bude jarmak bude, w Priaszowi w seredu, Ta ja swoju żenu na jarmak powedu.Kied bude doroho, prodam tia neboho,Kied bude za tunio, pod domiu gazdynio!........
dla mnie bez rewelacji, wypatrzenie tego detalu (choć nie jestem pewien czy detal to właściwe słowo) nie znamionuje niczego specjalnego. może gdyby choć lepsze światło..
SzafirO -> będziesz śpiewać ? Gdzie cię Będzie można posłuchać ? Czy łemkowski jest podobny bardziej do ukraińskiego, czy rosyjskiego ? Pytam tak, z ciekawości - bo śpiew na pewno jest piękny. Jaworki w Pieninach są takim centrum Łemkowszczyzny w Polsce, ale z językiem się nie spotkałem.
gdyby nie to, że m u s z ę rano wstawać, to rytm życia też by mi się przesunął automatycznie na nocny... A tak i wstaję rano i siedzę no późna a potem chodzę niewyspana ;) i to ja jestem z tych po przecznicy, których ciśnie ;;)
Ten styl życia dla mnie jako nocnej sowy byłby wspaniały.Jest on niewątpliwie zgodny z naturalnym rytmem organizmu człowieka w ciepłym klimacie.No i agresji przez to pewno mniej.Pzdr
SzafirA, Irena -> no rzeczywiście po Gargano lepiej jeździć na rowerze, niż przeremontowywać ołtarze. Mi się bardzo podoba południowe podejście do życia - wstajesz raniutko (5:00 - 6:00) i w porannym chłodzie popracujesz sobie do 11:00-12:00, potem 4 godź. przerwy na sjestę (lekkie jedzonko z winem i drzemka), potem jeszcze ze 3-4 godziny pracy i cała noc wolna. Nikt się nie spieszy - masz zielona, ale widzisz, że tamtego w przecznicy ciśnie, to go puszczasz. Zazwyczaj pytają w sklepie "Tedesco ?", i jak odpowiesz "No, Polacco", to masz 15 min. rozmowy z głowy, a czasem szczególne względy - w jednym sklepie facet policzył na nowo należność i butelka wina wyszła za frico, bo on był w Polsce i sobie powspominał ... :-)))
no ale Ireno.... gra w szachy jest bywa b ciekawa... a Rychowi przynajmniej ręce nie zadrżały i nie zrobiło mu sie impresjonistycznie ;;;))) , hmm no a marumurowe szachy mogły by byc b. piękne.... ludzie na południu mają jakoś więcej czasu..... nie wiem jak to robią
podoba mi się tonacja kolorów i kompozycja!
krzywy kadr i zbyt plaskie
Bardzo ciekawy motyw :-))))
No to sobie poczytałam - ładnie się tu zabawialiscie beze mnie :( SzafirA- czy twojej klawiatury szlag nie trafił od tych połamańców językowych? Winko, sjesta,śpiewy łemkowskie - w to mi graj tylko to wstawanie cienko widzę - chociaż powiem że na moim ostatnim urlopie (sama siebie zadziwiłam) o 23 byłam już nieprzytomna a wstawałam ok. 5,30. Aż sobie sama nie wierzę w to co piszę :P
bardzo ciekawy detal !
bdb
Fajna fotka, ale komentarze poczytałam z przyjemnościa wielka, prawie nigdy nie czytam, a tutaj powiesc prawdziwa. Jak byłam w Italii to tylko film zmarnowałam, a bylo co focic, a teraz juz widziałabym tematy, ale sie nie wybieram...pozdr.
Ralvek -> Jak dokładnie popatrzysz, to stwierdzisz, że się nie wali, tylko całość ma krzywą ramkę z zaprawy :-)
Cos sie tu wali -nie jest to robota godna inzyniera :-) Pzdr.
hanni -> do Pompeji z Vieste będzie ze 300 km w poprzek Italii. stas -> poważnie ? Co to za książka ?
o dupa: "chęć" mialo byc ups
eee co to ja chcialam... "wywalilam" Cie spod osiolka ;-) zajrzyj innym razem, jak masz chcec ;-)
A ja mam takie w domu ... na obrazku ... w ksiazce :)
uroczy motyw... taki pompejański... :)
ciekawe ..
Rychu; faceci,faceci ...
:-)
Ciekawy detal, dobrze przetrwał te 1000 lat
Irena -> kobitki, kobitki ...
obiekt piękny, troszki skrzywiony, za to kolor ramki dobrany ze smakiem, pozdrowiomka
dobrze jest jak kawałek automatyki jest pod ręką.... ;)
:) przyjemny folklor:)
ech - takiej balustradki to dziś nie zrobia raczej ;)
Lekki musik :) To ładne; jeszcze nie słyszałam.Pzdr
Van Godz -> SDziźkuję i przyznaję ci rację - GO za duża. Byłem na lekkim musiku i ot co czyni pośpiech - człowiek zaufa automatyce i diabełek się cieszy :-))
Tak sobie czytam o starych chatach...... większości się podobają, ale niewielu chciałoby w takich warunkach mieszkać..... taka sobie mała sprzeczność ;) Fotka ciekawa (przynajmniej ja lubię oglądać zdjęcia z podróży), jedno co mi przeszkadza - zbyt duża GO (za mocno 'przeciska się' drugi plan). Pozdrawiam Mi :)
Większośc łemków Rychu wysiedlono w ramach akcji Wisła.Z tego co wiem to na Pomorze i na Dolny śląsk.Teraz od kilku lat powoli wracaja na dawne tereny.Z pieśni słuchanych na MP3 mozna bardzo dobrze zrozumieć ich język.jest to taki łatwiejszy ukraiński.Też sobie podspiewuję co łatwiejsze kawałki.Po chórach starocierkiewno słowiańskich to ostatnio moja ulubiona muzyka.
bajer ta mozaika podoba się.(Rycho co mam rozumieć przez słowa szkoda kolorów pod moją fotką) Pozdrawiam.
niezłe!!! POZDRAWIAM
nie nie, troche pokręciłam :" , myślałam że " " wystarczy, w rumuni, nie ma łemków (raczej) za to byli ze mną przewodnicy bieszczadcy, którzy te łemkowskie śpiewali... hmmmm no to rzucę oczkiem na mapę jak to do Jaworek będzie najbliżej ode mnie... / chociaż to pewnie juz w jesieni...
SzafirA -> czyki coś podobnego jak Ukraiński. Ciekawe, że w Ruminii, widać aż tam ich poniosły różne prześladowania. W Polsce Łemkowie żyli/żyją (?) w Pieninach - jadąc ze Szczawnicy do wąwozu Homole trzeba dojechać do Jaworek - jeszcze niedawno było tam mnóstwo chat łemkowskich - dziś "niestety" budują nowe zunifikowane cegło-betono-budy. Kościół w Jaworkach (wnętrze) jest b. ciekawy, bo właśnie połemkowski. Jeszcze w okolicy jest kilka ciekawych miejsc - warto to przejść
jaworkach
a gwiazdy.... et, w gazecie pisali... :)
no widzisz Rycho.....bo ja z "łemkami" spotkałam się na rumunii, gdy ludzie, z którymi byłam śpiewali ich "pieśni", które swoją drogą do tamych przestrzeni pasowały baaaaardzo. O Jawornikach nie wiedziałam... Wydaje mi się, że b. do ukraińskiego. Ale też nie mam porównania. Brzmi np tak : Bude jarmak bude, w Priaszowi w seredu, Ta ja swoju żenu na jarmak powedu.Kied bude doroho, prodam tia neboho,Kied bude za tunio, pod domiu gazdynio!........
dla mnie bez rewelacji, wypatrzenie tego detalu (choć nie jestem pewien czy detal to właściwe słowo) nie znamionuje niczego specjalnego. może gdyby choć lepsze światło..
bardzo ciekawe, fajna tabliczka wyszla z tej fotki.
:D Piękny detalik... urocze kolory, świetny pomysł na zdjęcie :))
ciekawy pomysł na zdjęcie, wygląda troche jak posadzka z marmuru, pozdrawiam
Zazdroszczę Ci takich widoków...
SzafirO -> będziesz śpiewać ? Gdzie cię Będzie można posłuchać ? Czy łemkowski jest podobny bardziej do ukraińskiego, czy rosyjskiego ? Pytam tak, z ciekawości - bo śpiew na pewno jest piękny. Jaworki w Pieninach są takim centrum Łemkowszczyzny w Polsce, ale z językiem się nie spotkałem.
Gargano... Ciekawie się złożyło, że dwa lata temu spędzałam wakację, właśnie na półwyspie Gargano, a co więcęj w Vieste :]
a tak nawiasem mówiąc ....... jutro w nocy gwiazdy będą spadać.....
gdyby nie to, że m u s z ę rano wstawać, to rytm życia też by mi się przesunął automatycznie na nocny... A tak i wstaję rano i siedzę no późna a potem chodzę niewyspana ;) i to ja jestem z tych po przecznicy, których ciśnie ;;)
Ja się tak przyzwyczaiłem, że teraz mam problemy z pracą między 13:00 a 16:00 - spać mi się chce, szczególnie jak jest upał.
Ten styl życia dla mnie jako nocnej sowy byłby wspaniały.Jest on niewątpliwie zgodny z naturalnym rytmem organizmu człowieka w ciepłym klimacie.No i agresji przez to pewno mniej.Pzdr
SzafirA, Irena -> no rzeczywiście po Gargano lepiej jeździć na rowerze, niż przeremontowywać ołtarze. Mi się bardzo podoba południowe podejście do życia - wstajesz raniutko (5:00 - 6:00) i w porannym chłodzie popracujesz sobie do 11:00-12:00, potem 4 godź. przerwy na sjestę (lekkie jedzonko z winem i drzemka), potem jeszcze ze 3-4 godziny pracy i cała noc wolna. Nikt się nie spieszy - masz zielona, ale widzisz, że tamtego w przecznicy ciśnie, to go puszczasz. Zazwyczaj pytają w sklepie "Tedesco ?", i jak odpowiesz "No, Polacco", to masz 15 min. rozmowy z głowy, a czasem szczególne względy - w jednym sklepie facet policzył na nowo należność i butelka wina wyszła za frico, bo on był w Polsce i sobie powspominał ... :-)))
no ale Ireno.... gra w szachy jest bywa b ciekawa... a Rychowi przynajmniej ręce nie zadrżały i nie zrobiło mu sie impresjonistycznie ;;;))) , hmm no a marumurowe szachy mogły by byc b. piękne.... ludzie na południu mają jakoś więcej czasu..... nie wiem jak to robią
A propo's; jakbyś się uparł to byś przeremontował ten ołtarz i inne szczegoliki :)Ale ty wolisz jeżdzić na rowerze i grac w szachy :)))Pzdr
Wygląda na to ,że ta Apulia to bardzo ciekawy region.I bitwy tam i cenne złoża marmuru.Piękna robota ; artysty kamieniarza i twoja.Pzdr
Ładny detal... :o)
Ciekawe
Świtna tapetka (:
na fs mi sie podoba... balustradka "ażurkowa" ..... hoho XI wiek...
tomasz-chato-okulewicz -> trudno dla tła przemontować w kościele ołtarz i inne szczególiki ...
bardzo ciekawy detal
..sztuka detalu..
ładne (szkoda, że tło niejednolite)
z katalogu kamieniarza? ;)