nasi geniusze moderowania znów w natarciu - wymoderowane: 655155, mimo, że trzy pozostałe 655153, 655154 i 655156 mają ten sam tytuł... czyżby Druid piotrek podpadł któremuś z oszołomów?
cyt. za wrobldob "Chcesz sie zniechecic do fotografowania? Pokaz swoje zdjecia innym". Albo sie przeprowadź. Uwierz, sa jeszcze normalne serwisy bez wrzasku i mlaskania koneserow:-)
Swieza, widzialem jak lowili (wczesniej, schodzilismy z gory z Sarangkot, widzialem jak rybak oproznial sieci), myli i patroszyli. Swiezutka. I nie pochorowalem sie :-).
NASI KUCHARZE MYJĄ RĘCE-taki napis widziałem w restauracji w pokharze, ale ryby bym chyba nie tknął, chociaż nad jeziorem, jest szansa, że był świerza...
co do czasu- przewodnikowo, bez annapurna dc, to mówią, że 3 tygodnie, ja zrobiłem to, nie goiąc za bardzo w 18 dni- z przejściem pod annapurnę... pozdrawiam, w razie pytań bardziej szczegółowych maciejchudy@poczta.onet.pl
ale to jedyny szlak w himalajach gdzie tak wiele sie zmienia- dżungle i pustynie, Mustang i kali gandaki... hotele są co 500natrów... spartańskie-prawda-folia w oknach i woda z rury ale jedzenie świetne... najbardziej męczy przełęcz, ja się chciałem położyć i zasnąć, ale i tak polecam! Szedłem bez tragarza, wydałem 300dolarów i żyłem jak król. co do
no więc, trzeba się dostać do pokhary, załatwić permit, autobusem do Dumre, czekaj, zerkne na mape...acha, potem przesiadka do Besisahar i dalej w droge... szlak idzie do okoła sanktuarium annapurny, do manamg- 3540m, tam 2 dni aklimatyzacji i dalej przez przełęcz thorung La 5416 w dół do Muktinath, dalej już dolina Kali Gandaki , i albo do bazy pod Annapurna, albo spowrotem do P. Męczące to, to prawda
seti: wystawianie to mi chyba tu na razie nie grozi, bo mnie za bardzo stresowalo, i sie zniechecilem, ale powiedz Ty mi, jak sie powstrzymac od wchodzenia tu i komentowania... no po prostu nie wiem, jak to zrobic ;-)
o taak! genialne ;)
KWINTESENCJA ZAJEBISTOŚĆI
E tam. Heaven :-)
hell.. :)
Patrze, kto mnie tu jeszcze po nocy nachodzi... ;-)
Cial bym mocno od dolu, ale sie podoba. Kolorki bardzo bene:) Pzdr.:)
Velvia 50
no to jest to! kolorki cudowne!
Powracam do tego zdjecia... slajd byl strzalem w dziesiatke bo efekt niesamowity :)
podoba sie
rewaldi: o tym, ze latwa w odbiorze fotografie popelniam
piekne zdjecie
No widzisz blog nie pasuje do Ciebie-pozdr . i zapraszam do dalszej fotografi-czekam-kolor ocen o czymś swiadczy
:))
To je powazny serwis przecie, a nie miejsce dla pstrykaczy ;-)
a co Ty się tak ociągasz z tymi fotami, e ? :)
bardzo ładne, pocztóweczka z wakacji...
ladne
MISTRZOSTWO! dobrej nocy....
szkoda ze kolejny czlowiek ktory chcial cos powiedziec zamilkł
Ach.... to nie tylko u nas takie piękne zachody... :) Pozdrawiam! Chyba już tu byłam... lol
Przepraszam, co im się nie podoba w moim zdjęciu okularów?
swietny zachod
nasi geniusze moderowania znów w natarciu - wymoderowane: 655155, mimo, że trzy pozostałe 655153, 655154 i 655156 mają ten sam tytuł... czyżby Druid piotrek podpadł któremuś z oszołomów?
Chodzi mi o to, ze one chyba zabijaja jednak rzadziej. Agresje wyladowuja bardziej slownie niz w czynach.
z agresją - też nie do końca, widziałem panie które były gorsze niż "wsciekły byk" ;)
EXTRA ;)))
Hmmm... ale kto?
Słonk zaszło - ona też... ;-)))
Mezczyzni sa (srednio na jeza) bardziej agresywni.
tyle, że to dowodzi całkowitego nieprzystawania do rzeczywistości - faceci są tak samo beznadziejni jak kobiety i czas to w końcu zaakceptować ;)
Zachod byl ladny, a ja tylko nacisnal ;-)
No absolutnie wybitne i żadne słowa nie oddadzą tego co teraz odczuwam patrząc...
Mam wrazenie, ze kobiety czego innego sie spodziewaja po mezczyznach, niz Ci sa w stanie dac i z kobiecego punktu widzenia czesto sa oni do kitu...
a bo ja wiem czy aż tak... trochę mi takie hasła śmierdzą odwróceniem "kobiety do garów" ;)
W sumie to prawda... sa do kitu ;-)
532499 tytuł zdjęcia nastraja do jakiejś dysputy pod - co Ty na to? ;)
oj pikne
:)))) :)))
To stare zdjecie jest ;-)
piękne... PS. WROBLDOBIE DZIĘKI CI ZA TO, ŻE WRÓCIŁEŚ :)
ładne
O to :-)
I jeszcze: 206999 - o to chyba szło?
:D Pogrubiampasek i: 205008
...
niesamowity widok.. tylko pozazdroscic.. :)) pozdrawiam..
ku rozbawieniu trochę - opowieść łowiecka ;) jakbyś chciał zajrzeć zapraszam - do Maćka :D
cyt. za wrobldob "Chcesz sie zniechecic do fotografowania? Pokaz swoje zdjecia innym". Albo sie przeprowadź. Uwierz, sa jeszcze normalne serwisy bez wrzasku i mlaskania koneserow:-)
ja wodospady widzialem, ale czy były takie duże, nie wiem... było pochmurno
trzeba nieść ten kaganek oświaty ;) choćby było pod wiatr :D
Widzialem Aleks... zbieram sily. Facet ma ugruntowane poglady, nie wiem, czy jest szansa cokolwiek zdzialac.
Swieza, widzialem jak lowili (wczesniej, schodzilismy z gory z Sarangkot, widzialem jak rybak oproznial sieci), myli i patroszyli. Swiezutka. I nie pochorowalem sie :-).
NASI KUCHARZE MYJĄ RĘCE-taki napis widziałem w restauracji w pokharze, ale ryby bym chyba nie tknął, chociaż nad jeziorem, jest szansa, że był świerza...
bardzo ładnie - pozdrawiam - Henry się odezwał pod Maćkiem :)
piękne, pozdrawiam! :)
Bajka. Cudo. Pikne.
co do czasu- przewodnikowo, bez annapurna dc, to mówią, że 3 tygodnie, ja zrobiłem to, nie goiąc za bardzo w 18 dni- z przejściem pod annapurnę... pozdrawiam, w razie pytań bardziej szczegółowych maciejchudy@poczta.onet.pl
ale to jedyny szlak w himalajach gdzie tak wiele sie zmienia- dżungle i pustynie, Mustang i kali gandaki... hotele są co 500natrów... spartańskie-prawda-folia w oknach i woda z rury ale jedzenie świetne... najbardziej męczy przełęcz, ja się chciałem położyć i zasnąć, ale i tak polecam! Szedłem bez tragarza, wydałem 300dolarów i żyłem jak król. co do
no więc, trzeba się dostać do pokhary, załatwić permit, autobusem do Dumre, czekaj, zerkne na mape...acha, potem przesiadka do Besisahar i dalej w droge... szlak idzie do okoła sanktuarium annapurny, do manamg- 3540m, tam 2 dni aklimatyzacji i dalej przez przełęcz thorung La 5416 w dół do Muktinath, dalej już dolina Kali Gandaki , i albo do bazy pod Annapurna, albo spowrotem do P. Męczące to, to prawda
w nepalu byłem a październiku 2001- robiłem trekking na około annapurny... pozdrawiam
To moze byc pasmo Langtang albo Ganesh. Musialbym sprawdzic na mapie.
sorry, nie doczytałem- Nepal...
sie podoba bardzo... a jakie to górki?zapraszam do siebie moze...
Niefo-rtunnie? :-)
Niefo?! Ach te palce... :-))
Niefo fantazja - można się ogrzać! ;-))
piękny widok
Prawie dokladnie rok temu.
kiedy byles w nepalu?
nie dziwie Ci sie, niewiele w nich w sumie odkrywczego, to fakt ;-)
nie lubię tego typu zdjęć
romantyczne
monika - ten gorski masz fajny.
"w najczystszej" ??? ;-----------D
niezły kicz :-)
e tam ja mam lepszy zachod
;-)
masz rację - faktycznie już ten kicz widzę i się poprawiam - fatalne jest :-) błeee :-))) i naprawdę sie podoba :-)
toz to kicz w najczystszej postaci ;-)
eh jo - pikne to zaiste :-)
Jeszcze zyje...
niesamowite zdjecie wyczarowales ! :)
...to Ty żyjesz! :DDD
Jest gorzej niz myslisz, Seti: Internet jest mi chwilowo niezbedny :-/.
ladnie piszesz o sobie ;)
Piękne nasycenie kolorów ciekawie się ogląda;)
:)
potraktuj to jako mniej szkodliwy nałóg albo bądź mężczyzna i przestań płacić za abonament internetowy ;D
Obiecanki - cacanki... :-P ;-)
zatkało mnie....wiesz postawie Ci słabe :)
seti: wystawianie to mi chyba tu na razie nie grozi, bo mnie za bardzo stresowalo, i sie zniechecilem, ale powiedz Ty mi, jak sie powstrzymac od wchodzenia tu i komentowania... no po prostu nie wiem, jak to zrobic ;-)
lekarstwem są słabe foty, ale jak widzę Ciebie to nie dotyczy :D
zdecydowanie staję w obronie gałązek: ).. a zepsuć można i zachód w Nepalu;)
A zachod w sumie faktycznie niebrzydki, ale nie moja to zasluga, tylko Nepalu.
Moze powinienem nie oplacic nastepnego rachunku za Tepse ;-)
barbbam: wlasnie notuje wzmozony powrot nalogu i nie wiem, co z tym zrobic :-/
nie wiem, jestem nie na czasie?..odchodzisz z polfoto? odwyk od nałogu?:) piekny zachód, jeden z lepszych jakie tu widziałam, pozdrowienia:)
No jak to bez galazek... ;-)
ale jak by tych gałazek nie było to by była 100% fota! :)) pozdr.