Widze że także dużo zwiedzasz:) jesli chodzi o skalne miasta to jak będziesz w kotlinie kłodzkiej w górach stołowych po polskiej stronie i zapytasz sie o Czeskie skalne miasta to każdy cię skieruje. prowadzi tam prosta droga, gdzi na każdym zakręcie masz informację gdzie skręcić. POLECAM - blisko, pięknie i magicznie. POZDRAWIAM
ciekawa rzezba teranu, ciekawe tarasy, ale cos tu zle zmierzyles swiatlo albo nie ten rodzaj pomiaru albo nie we wlasciwe miejsce i taki rezultat, ale miejsce na prawde swietne, pozdrawiam i zapraszam
Po ciemku na lepszym monitorze jest to blizsze temu co piszesz, ze widziales. Niemniej jesli juz, to sciemnilbym to tak, zeby bliskie plany byly istotnie ciemniejsze, a to, co zlane sloncem nie zlewalo sie tak.
Nie. Bylo szaro-buro przez caly dzien, niebo zawalone chmurami i pod sam wieczor niesmialy sloneczny jezyk wpuscil odrobine zycia w jedna z dolin. Dodaj do tego moj strach przed przeslodzeniem i masz efekt w postaci tego obrazka :-)
Moge sobie wyobrazic, ze byl soczysty cien, i rownie soczyste, zywe slonce. A wyszlo wszystko rowno szare... Nie ma tego kontrastu, ktory pewnie byl miedzy cieniem a sloncem. Moge sie domyslac, ze tak tez to czules, skoro widok i slonce zmotywowaly Cie do wyzwolenia migawki. A nie widac tego na zdjeciu.
Snowman: co oddaje, a co myslisz ze czulem? To, ze kadr malo szkolny, to doskonale wiem, ale proby innego skadrowania nie powiodly sie. Tak jak jest - wydaje mi sie, ze najlepiej oddaje to, co widzialem i czulem.
Przeczytalem jeszcze co pod spodem ;) Widze, ze nie tylko ja na ta gore kadru krexe nosem ;)) Znowu masz przypadek dwoch grzybow w barszcz ;) Oraz syndrom zdjecia ktore nie oddaje tego, co widziales i czules ;) Cos juz u Piotrka Druida pisalem o oderwaniu sie od tego co sie widzi i czuje po to by zobaczyc, co bedzie z tego na zdjeciu ;) Pozdrowka!
:))) Do kiczowatego widoczku tu jeszcze daleko ;) Spoko. Tyle ze skoncentrowalbym sie na dole, bo o ile jestem w stanie wyobrazic sobie jak to wszystko (lacznie z tym, czego w kadrze nie ma), to zdjecie tego zupelnie nie oddaje (byc moze stad obawa przed kiczem, ze widok mial potencjal na stworzenie kiczu ;) )
Dobra, zmienilem tytul - jeszcze ktos pomysli, ze sugeruje jakoby Nepal byl kiczowaty... nie zmienia to faktu, ze widoczki bede wystawial z dusza na ramieniu ;-).
Krzysztof Synowiec: no niby tak, ale... ;-) - moj poglad na to zdjecie jest taki, ze gdyby wyeksponowac jakis motyw glowny i nie pokazac go w szerszym tle, to zgubilby sie bardzo ogrom, splaszczylyby sie te wysokosci i odleglosci. Mam wrazenie, ze slonce mi tu pomoglo i podswietlajac przeciwlegle zbocze uwypuklilo jeszcze rozmiary... ale oczywiscie wiem tez, ze swoje zdjecie odbiera sie inaczej iz cudze, pozostaje wspomnienie tego, co sie widzialo, moja ocena tej fotografii jest z pewnoscia mniej obiektywna i mniej surowa niz Twoja. W tej chwili podoba mi sie dokladnie tak, jak jest... ciekawe, jak podejde do tego zdjecia za rok czy dwa. Dziekuje za wizyte i komentarze.
dobek -> na mój gust niestety nie możesz pretendować do klubu kiczomana ... :-)))
Czy zawsze musimy gnać za nowym ? A może właśnie pokazywać jeszcze raz to co piękne na swój sposób ?
Ten jezyk slonca jest mocno kiczowaty, fakt, ale wydaje mi sie, ze ozywia kadr i daje wrazenie glebi, przez co lepiej oddaje skale. Moze sie podobac albo nie, ale z niego nie zrezygnuje :-).
hahaha Kunio takim sposobem to wszystkie zdjecia mozna oceniac na podstawie "wyobrazenia" o tym jak gdzies moze byc pieknie, mimo że zdjecie nie musi tego wyrazac;D zapraszam do wyobrażania sobie, jakie dobre byłyby moje zdjecia, gdybym inaczej ustawiła światło, skadrowała itd...;)
Lubie ogladac i uwieczniac takie widoki, nie czuje sie fotoreporterem, ktory biega za ludzmi i zaglada im w twarze... a z drugiej strony wiem, ze przy takich widoczkach strasznie latwo wpasc w pocztowkowy kicz i trudno pokazac swiatu cos nowego...
A tak powazniej - z pewnoscia moge powiedziec, ze wystawianie moich wypocin na widok i pod pregierz publiczny wiele mnie nauczylo, ale tez odebralo sporo z radosci robienia zdjec... cos podobnego kiedys rzekl Siwis.
piekny widok...zgadzam sie z malgorzata w 100%...przynajmniej mamy okazje poznac miejsca, ktore nie zawsze mamy szanse odwiedzic...
wrobldob--fotografuj co jest piekne i nie przejmuj sie niczym innym..ja raz, dostalam komentarz na temat zdjecia pieknego stworu natury :"ramka zle przycieta"..no i co mozesz na to odpowiedziec?
MarcinTomaszewski: ano tak wreszcie musnelo kiczowatym zachodnim swiatlem po dniu pelnym deszczu i chmur. Tego sloneczka sie nie wyrzekne, bo ono mi sie w tym zdjeciu najbardziej podoba :-).
Mozna sobie dyskutowac ile wlezie ale potem trafiasz w takie miejsce jak to i nie da sie nie zrobic zdjecia, nie da sie nie zatrzymac na pamiatke takiego widoku. To cholera odruch bezwarunkowy :)) A co do waszych dyskusji - hm zawsze mowie ze tylko krowa nie zmienia pogladów. Wiem takze ze z wiekiem wzrasta wrazliwosc, czlowiek traci odpornośc takze na kicz. Zupelnie jakbysmy zaczynali widziec wiecej. Zobacz ze jest pewna prawidlowośc - im starszy fotografujacy tym wiecej kiczowatych zdjec. Prostych i latwych w sumie w odbiorze. Mnie ta prostota zachwyca. Jakis ptaszek jedzacy okruszki, zachod słońca. Z wiekiem zwalniamy i zaczynamy sie uwaznie rozgladac wokoło. Oczywiscie w tej chwili troszke uogólniam ale cos w tym jest. A teraz to juz naprawde dobranoc.
Jakos od pewnego czasu mam niezdrowe podejscie do pejzazy. A trudno w Nepalu pejzazy nie focic, bo jest co... do tej pory unikalem tematu i pokazywalem ludzi, obyczaje, itp... no ale musze sie przemoc i pokazac tez te widoki, ktore tak namietnie focilem... moze bedzie to rodzaj autoterapii? Wiem, Goska... pewnie zupelnie nie czaisz o co mi chodzi... a to wszystko wynik moich dawnych rozmow o kiczu z osobnikiem o nicku Snowman.
Wiesz ja czesto nie patrze na zdjecie w taki sposób zeby ocenic jakośc, kadr. Nie pisze ze kicz. Fotografujacy cos zobaczyl, cos chcial zatrzymac, czyms sie podzielic. Jeśli do tego widok jest interesujący - hm znaczy ze warto sie zatrzymac. A to co tutaj ogladam warte jest tej uwagi.
Chyba jestes jedynym odwiedzajacym, ktory w tym zdjeciu widzi to co ja ;-). Bo widze to nadal, pomimo uplywu czasu.
Intrygująca gra słońca :-) Wydaje mi się, że tego zielonego dołu jest trochę za dużo, ale ten widok ma coś w sobie.
Widze że także dużo zwiedzasz:) jesli chodzi o skalne miasta to jak będziesz w kotlinie kłodzkiej w górach stołowych po polskiej stronie i zapytasz sie o Czeskie skalne miasta to każdy cię skieruje. prowadzi tam prosta droga, gdzi na każdym zakręcie masz informację gdzie skręcić. POLECAM - blisko, pięknie i magicznie. POZDRAWIAM
mStrauss: powinno byc wedlug Ciebie janiej czy ciemniej? Dzieki za wizyte.
No... tak sobie wlasnie pomyslalem... i cyk ;-)
fajne te pola
Tu jest taki myk, ze ja widze w tym zdjeciu cos, czego nie widzi reszta... no nic... musze sie jeszcze dlugo uczyc po prostu ;-).
Joad: hmmm... jakbym widzial, to bym widzial ;-P.
ciekawa rzezba teranu, ciekawe tarasy, ale cos tu zle zmierzyles swiatlo albo nie ten rodzaj pomiaru albo nie we wlasciwe miejsce i taki rezultat, ale miejsce na prawde swietne, pozdrawiam i zapraszam
??? ale to przecież widać.... ;)
Joad: w tym przypadku pozwole sobie nie zgodzic sie ;-).
Szaro i blado, niestety.
Po ciemku na lepszym monitorze jest to blizsze temu co piszesz, ze widziales. Niemniej jesli juz, to sciemnilbym to tak, zeby bliskie plany byly istotnie ciemniejsze, a to, co zlane sloncem nie zlewalo sie tak.
Nie. Bylo szaro-buro przez caly dzien, niebo zawalone chmurami i pod sam wieczor niesmialy sloneczny jezyk wpuscil odrobine zycia w jedna z dolin. Dodaj do tego moj strach przed przeslodzeniem i masz efekt w postaci tego obrazka :-)
Moge sobie wyobrazic, ze byl soczysty cien, i rownie soczyste, zywe slonce. A wyszlo wszystko rowno szare... Nie ma tego kontrastu, ktory pewnie byl miedzy cieniem a sloncem. Moge sie domyslac, ze tak tez to czules, skoro widok i slonce zmotywowaly Cie do wyzwolenia migawki. A nie widac tego na zdjeciu.
Peiter: witam. Niewyrazny drugi plan bierze sie z perspektywy powietrznej. A jesli pierwszy jest niewyrazny... no to problem :-).
Snowman: co oddaje, a co myslisz ze czulem? To, ze kadr malo szkolny, to doskonale wiem, ale proby innego skadrowania nie powiodly sie. Tak jak jest - wydaje mi sie, ze najlepiej oddaje to, co widzialem i czulem.
zdziebełko niewyraźne, ale widoczek mniam mniam
Przeczytalem jeszcze co pod spodem ;) Widze, ze nie tylko ja na ta gore kadru krexe nosem ;)) Znowu masz przypadek dwoch grzybow w barszcz ;) Oraz syndrom zdjecia ktore nie oddaje tego, co widziales i czules ;) Cos juz u Piotrka Druida pisalem o oderwaniu sie od tego co sie widzi i czuje po to by zobaczyc, co bedzie z tego na zdjeciu ;) Pozdrowka!
:))) Do kiczowatego widoczku tu jeszcze daleko ;) Spoko. Tyle ze skoncentrowalbym sie na dole, bo o ile jestem w stanie wyobrazic sobie jak to wszystko (lacznie z tym, czego w kadrze nie ma), to zdjecie tego zupelnie nie oddaje (byc moze stad obawa przed kiczem, ze widok mial potencjal na stworzenie kiczu ;) )
Dobra, zmienilem tytul - jeszcze ktos pomysli, ze sugeruje jakoby Nepal byl kiczowaty... nie zmienia to faktu, ze widoczki bede wystawial z dusza na ramieniu ;-).
RychoOprycho: ano, zadales pytania, ktore i ja sobie zadaje ;-).
Krzysztof Synowiec: no niby tak, ale... ;-) - moj poglad na to zdjecie jest taki, ze gdyby wyeksponowac jakis motyw glowny i nie pokazac go w szerszym tle, to zgubilby sie bardzo ogrom, splaszczylyby sie te wysokosci i odleglosci. Mam wrazenie, ze slonce mi tu pomoglo i podswietlajac przeciwlegle zbocze uwypuklilo jeszcze rozmiary... ale oczywiscie wiem tez, ze swoje zdjecie odbiera sie inaczej iz cudze, pozostaje wspomnienie tego, co sie widzialo, moja ocena tej fotografii jest z pewnoscia mniej obiektywna i mniej surowa niz Twoja. W tej chwili podoba mi sie dokladnie tak, jak jest... ciekawe, jak podejde do tego zdjecia za rok czy dwa. Dziekuje za wizyte i komentarze.
benshee: no, z gorki tez :-)
dobek -> na mój gust niestety nie możesz pretendować do klubu kiczomana ... :-))) Czy zawsze musimy gnać za nowym ? A może właśnie pokazywać jeszcze raz to co piękne na swój sposób ?
Dla mnie to wzgorze z tarasami,a dla Ciebie??
bardzo ladny widok.... az mnie ciarki przeszly jak pomyslalem sobie ze ludzie w takich miejscach zyja ...;-))) ( ladnie ale ciagle pod gore )
marilyn: rozumiem, ze sie nie podoba? :-)
Ten jezyk slonca jest mocno kiczowaty, fakt, ale wydaje mi sie, ze ozywia kadr i daje wrazenie glebi, przez co lepiej oddaje skale. Moze sie podobac albo nie, ale z niego nie zrezygnuje :-).
hahaha Kunio takim sposobem to wszystkie zdjecia mozna oceniac na podstawie "wyobrazenia" o tym jak gdzies moze byc pieknie, mimo że zdjecie nie musi tego wyrazac;D zapraszam do wyobrażania sobie, jakie dobre byłyby moje zdjecia, gdybym inaczej ustawiła światło, skadrowała itd...;)
dabo - no co ty?
mogles wyciac to jasne - byloby swietne. pozdr.
Kunio: normalnie mnie zazenowales ocena :-).
(Ciebe -> Ciebie)
I Kunio przybrykal, widze ;-). Teoretyk: :-), Krzysztof: a co wedlug Ciebe jest glownym motywem :-) ?
dla samego wyobrażenia jak tam jest, jak to wszystko wygląda i wogóle to bardzo bardzo dobre:))
Niestety to jedno z tych miejsc,ktore lepiej wygladaja''na zywo'' niz na zdjeciu...Wg mnie gora niepotrzebna,no i szkoda,ze glowny motyw w cieniu..
Jeżeli to jest kicz, to ja bardzo lubie kicze, jest super. :))
Przyjdziesz do Stodoły??
No ale tu jest o zachodzie :-P.
zawsze lubilem nepal o poranku:) apropos mamo co smazysz oprocz mnie?
Kontrast byl minimalnie podciagniety.
moze skontrastuj troche??:>
Lubie ogladac i uwieczniac takie widoki, nie czuje sie fotoreporterem, ktory biega za ludzmi i zaglada im w twarze... a z drugiej strony wiem, ze przy takich widoczkach strasznie latwo wpasc w pocztowkowy kicz i trudno pokazac swiatu cos nowego...
A tak powazniej - z pewnoscia moge powiedziec, ze wystawianie moich wypocin na widok i pod pregierz publiczny wiele mnie nauczylo, ale tez odebralo sporo z radosci robienia zdjec... cos podobnego kiedys rzekl Siwis.
mightyweed: moze byla zle przycieta? :-)
piekny widok...zgadzam sie z malgorzata w 100%...przynajmniej mamy okazje poznac miejsca, ktore nie zawsze mamy szanse odwiedzic... wrobldob--fotografuj co jest piekne i nie przejmuj sie niczym innym..ja raz, dostalam komentarz na temat zdjecia pieknego stworu natury :"ramka zle przycieta"..no i co mozesz na to odpowiedziec?
karoten: nie sposob sie nie zgodzic ;-).
(Juki -> Yuki)
Juki: dziekuje. Nie przeszkadza, ze kiczowate?
janiboy: mam ochote jeszcze tam wrocic, bo kraj piekny.
MarcinTomaszewski: ano tak wreszcie musnelo kiczowatym zachodnim swiatlem po dniu pelnym deszczu i chmur. Tego sloneczka sie nie wyrzekne, bo ono mi sie w tym zdjeciu najbardziej podoba :-).
dobrze coś zobaczyć
No witamy ciepło nowe zdjęcie Dobka :-))))
co zobaczyles to twoje... pamietaj:)
troszkę zamocno tam zaświeciło;-0 , ale wiesz ja lubie ciemne klimaty i nie zwracaj na mnie uwagi:-))))
MarcinTomaszewski: co masz na mysli odnosnie owego slonka?
Pusia, PSYCHOveto - dziekuje za odwiedziny.
Druid Piotrek: bingo :-).
Jaku: probowalem ciac, ale mniej mi sie podobalo.
® Fajne miejsce, co do zdjęcie to trochę bym uciął z góry.
kicz nie kicz, widok oko cieszy zwłaszcza jak tylko tak można takie krajobrazy oglądać
Ty masz normalnie uraz z tymi kiczami!
Ja ze swojej strony bardzo Ci dziękuje za takie kicze ;))) Są super i cieszę się, ze mogę je oglądać :)
cze fajna fotka szkda tylko tego slonka:)
Mozna sobie dyskutowac ile wlezie ale potem trafiasz w takie miejsce jak to i nie da sie nie zrobic zdjecia, nie da sie nie zatrzymac na pamiatke takiego widoku. To cholera odruch bezwarunkowy :)) A co do waszych dyskusji - hm zawsze mowie ze tylko krowa nie zmienia pogladów. Wiem takze ze z wiekiem wzrasta wrazliwosc, czlowiek traci odpornośc takze na kicz. Zupelnie jakbysmy zaczynali widziec wiecej. Zobacz ze jest pewna prawidlowośc - im starszy fotografujacy tym wiecej kiczowatych zdjec. Prostych i latwych w sumie w odbiorze. Mnie ta prostota zachwyca. Jakis ptaszek jedzacy okruszki, zachod słońca. Z wiekiem zwalniamy i zaczynamy sie uwaznie rozgladac wokoło. Oczywiscie w tej chwili troszke uogólniam ale cos w tym jest. A teraz to juz naprawde dobranoc.
No to dobranoc ostatecznie :-).
Jakos od pewnego czasu mam niezdrowe podejscie do pejzazy. A trudno w Nepalu pejzazy nie focic, bo jest co... do tej pory unikalem tematu i pokazywalem ludzi, obyczaje, itp... no ale musze sie przemoc i pokazac tez te widoki, ktore tak namietnie focilem... moze bedzie to rodzaj autoterapii? Wiem, Goska... pewnie zupelnie nie czaisz o co mi chodzi... a to wszystko wynik moich dawnych rozmow o kiczu z osobnikiem o nicku Snowman.
Dobranoc :))
Wiesz ja czesto nie patrze na zdjecie w taki sposób zeby ocenic jakośc, kadr. Nie pisze ze kicz. Fotografujacy cos zobaczyl, cos chcial zatrzymac, czyms sie podzielic. Jeśli do tego widok jest interesujący - hm znaczy ze warto sie zatrzymac. A to co tutaj ogladam warte jest tej uwagi.
Dobranoc.
Pytanie brzmi... jak to piekno pokazac w niekiczowaty sposob :-/.
Fajnie bylo, fajnie...
kicze??? Człowieku - fota to pryszcz ale zobaczyc cos takiego na własne oczy - to dopiero jest frajda. pozazdrościc tylko
(clodno -> chlodno)
Nie z Nepalu sie smieje, predzej z tego, ze nie umiem na clodno podejsc do tematu widoczkow...
kicze, ok, ale z Nepalu kochanego proszę się tu nie śmiać! :)
W koncu widoczek. Kiedys trzeba bylo ;-).