Dane z atlasu swiata z 2003r. Jak napisałes o tej niskiej sredniej przypomnialam sobie ze ostatno wertowalam takie dane statystyczne i to było na tyle ciekawe ze przekopałam wszystkie dane o długości życia, dochodzie na tzw łeb itp. No przeca nie z głowy pisałam - aż taka mądra to ja nie jestem :))
Pewien nie jestem, ale byc moze w ogole zdjecie bylo trzasniete 'z biodra' - aparat nastawiony na fotki seryjne (trzaska po 3), samowyzwalacz, wisi na pasku i... wyjdzie albo nie wyjdzie... tego dnia duzo zdjec zrobilem ta metoda. Kilka jako tako wyszlo.
Nie widzialem... tak jak pisze - biednie tam jest i warunki zyciowe dosc ciezkie, ale nie ma wojen, a to najbardziej chyba skraca zycie ;-). Gdzie takie dane znalazlas?
Tak przeleciałam po statystykach i wiesz Nepal to i tak pół biedy bo srednia wieku kobiet to 58 lat. Jest jeszcze kilka krajów na świecie w których długość zycia kobiet jest ktotsza niz mężczyzn. W Azji to Bhutan-52 lata, Bangladesz - 60 ale rekorddzistą jest Bangladesz ze średnią 45 lat. Poraziła mnie jednak statystyka krajów afrykańskich - tam rekord w negatywnym tego słowa znaczeniu ma Zimbabwe i Mozambik ze średnią dla kobiet-36 lat. Nibia - 39 i Malawi- 38. Okropne liczny. Kto ma chociaż troszke wyobraźni - będzie wiedział co to oznacza. Znaczy ze nie widziałeś Dobku najgorszego :(
nie, dlaczego...? ja kosmopolita-podróżnik. W d... mam wszystkie rozdania polityczne tym bardziej jesli odnoszą się do sztuki którą MZ pojmuje sie na drodze doświadczania, przeżywania a nie czysto intelektualnej – tym bardziej tak chorej jak polityka i uwarunkowania i ograniczenia społeczne.
no przecież demokracja jest tylko dla elit. To demagogia gorsza niż za komunizmu (w odp. na Twoje pytanie w blogu) Zdjęcie b.fajne ale b. brak mi buśkóf tych lotkóf. Pozdro
Wrobldob: zawsze podziwiałam cierpliwość, z jaką znosisz moje marudzenie. Inny by juz się wpienił, a Ty cały czas proszę, dziękuję.... co za gentelman ;)
wrobldob! tak przy okazji: jakbyś chciał coś w deseń "pipera" flojdów to polecam Kaleidoscope "Tangerine Dream" z 67r., powinni mieć w MegaDiscu na Nowym Świecie, a jak nie, to Ci na próbę mp3 mogę zapodać co byś kota muzycznego w worku nie nabył
Jednak nowy krol widocznie przez Nepalczykow jest uwazany za mniej boskiego, bo nie jest lubiany. Mimo tego, ze nawet wymienil banknoty na nowe - ze swoja podobizna. W kraju wre - co chwila demonstracje i strajki, mimo, ze na kazdym kroku wojsko i zasieki. Najgorsze jest to, ze w sprawe mieszaja sie Chinczycy i wspieraja bojowki Maoistow. Maoisci odgrazaja sie, ze krol bedzie musial ustapic do konca roku. Obawiam sie, ze jesli krol ustapi, moze to byc dla Nepalu poczatek niezbyt dobrych czasow. Spoleczenstwo jest bardzo bierne i nieswiadome, kraj gorzysty i prawie nieskomunikowany, trudny do rzadzenia... slaby grunt pod dmokracje. Predzej pod wojne domowa albo okrutnego tyrana. Prywatnie mam nadzieje, ze jednak Nepal pozostanie jeszcze krolestwem.
Historia zabojstwa poprzedniego krola jest dosc romantyczna, tragiczna, pouczajaca... kto wie jaka jeszcze. Bylo sobie krol, ktorego poddani kochali i powazali, wierzyli bowiem, ze ma prawie boskie pochodzenie. Krol mial jednak syna, ktoremo strzelilo do glowy zakochac sie w jakiejs zachodniej gwiazdce lub modelce... no... oczywiscie to nie przystoi, syn nie dostal wiec blogoslawienstwa. Ale skoro raz mu strzelilo, to juz mial praktyke... i jakies 2 lata temu, w nocy, zastrzelil w gescie uzasadnionej, romantycznej rozpaczy kilkanascie osob - cala swoja najblizsza rodzine. Przezyl jedynie kuzyn krola, ktory w odpowiednim momencie wyszedl do kibelka... a potem w tym kibelku chwile posiedzial. I tak oto z kibelka przesiadl sie na tron :-).
Verseau: dziekuje za komentarz, jestem swiadom niedoskonalosci tego zdjecia, a umiescilem je ze wzgledu na temat i na jego techniczna poprawnosc. W komentarzu z rana (15.06.04 09:35) napisalem juz tutaj, jakie bledy widze sam. Zapraszam do wyszukiwania kolejnych, bo dzieki temu bede sie mogl czegos nauczyc.
katula - nadal sa, link u mnie w blogu. Z Nepalu sa tam na razie tylko dwa widoczki. Troche sie zniechecilem do tej strony, jak zauwazylem, ze powtornie kompresuja na niej wyslane tam zdjecia. Nie ma wiec wplywu na ich ostateczny wyglad.
Temat bombowy, ale fotografia już tylko 'dobra'. Technicznie oczywiście bez zarzutu, ale przyczepiłbym się do tej górki i roślinki, które zasłaniają zbyt dużo. Aczkolwiek domyślam się, że nie byłoby tam łatwo zrobić innego ujęcia...
Peiter: mnie od Bhutanu duzo bardziej Tybet pociaga. I na pewno tam kiedys pojade. Nasz przewodnik twierdzil, ze w Bhutanie to tylko klasztory i bagna... ale pewnie upraszczal, a ja nie badalem sprawy dokladniej.
Rycho: tam nie ma modlacych sie, jest tylko obiekt kultu - niezbyt fotogeniczny jest. Moge podeslac prywatnie. Jesli stwierdzisz, ze warto to pokazac, to pokaze publicznie.
no to jestem nie na czasie:( sorry za zamieszanie, Rycho: Ju ar rajt, Autorze: dawaj wszystko z Nepalu!, Jafa: podobno duże trudności wizowo biurokratyczne i wogóle obcych nie lubią
Jafa: z tego co wiem, krol Bhutanu broni sie przed naplywem turystow. Nie dosc, ze wprowadzil jakis powazny limit na ilosc wiz rocznie, to w dodatku turysci musza placic za kazdy dzien pobytu jaies spore pieniadze.
Chyba jednak myli Ci sie z zabojstwem jakos sprzed dwoch lat, bo na CNN ostatnia wiadomosc z Nepalu jest z 2 czerwca - krol przywrocil na stanowisko premiera faceta, ktorego wyrzucil niecale 2 lata temu - pewnie po przejeciu wladzy po zastrzelonym poprzedniku.
Pitolisz!!! NA PRAWDE? 4 tygodnie temu jeszcze zyl!!! Ide po googlac... To sie bedzie dzialo... boje sie, bo ten kraj nie jest gotowy na demokracje... pewnie sie zaraz jakis tyran wyloni :-(.
A propos modlitw, to mam jedno smieszne zdjecie... tylko sie waham, czy go tu pokazac, bo o ile ciekawa jest opowiastka kryjaca sie pod nim, o tyle samo zdjecie jest raczej niewidowiskowe.
Ci, ktorzy taszczyli sprzet bialym, to i tak zdobyli moja sympatie. Uczciwie zarobili spore pieniadze, dzieki ktorym moze ich zony nie bede musialy tak pracowac. Ale sa i tacy co sie tylko modla :-).
Rzeczywiście "fascynująca" Azja - a chłopy co robią, taszczą sprzęt "białym", żeby im pomóc w "zdobywaniu" gór, czy kręcą modlitwy ? - Nie ma jak u siebie w domu .
Witaj Siwisie z niebytu. Ogladajac jedno ze zdjec mojej zony (360898) ktos powiedzial, ze mogle z kolei pomoc i wziac dziecko na plecy... taaa... skala pomocy potrzebnej temu krajowi jest taka, ze chyba sporo z nas musialoby tam pojechac i zakasac rekawy. W dodatku obawiam sie, ze gdzieniegdzie na swiecie bywa jeszcze gorzej...
Jafa: wiesz... Nepal zyje z turystyki - niezaleznie od wewnetrznych zamieszek o turystow sie dba, mysle, ze musialoby tam na prawde zatrzasc krajem w posadach, zeby sie cos zmienilo... inna sprawa, ze konkretnie teraz chyba nie ma tam po co jechac - albo teraz albo zaraz zaczyna sie monsun.
Jafa: organizator zbieral od nas wypelnione wnioski o wize do Indii. Natomiast wnioski wizowe wypelnialismy juz w Nepalu po wyladowaniu. Byl jakis poczatek maja. Wlasnie dzwonilem do LogosTour i tam twierdza, ze procedura nadal jest taka sama - wize dostaje sie na granicy Nepalu bez problemow.
Nie ma to jak pomocna dlon :)
women power.. pamiętam to zdjęcie, kiedyś je już widziałam tu.. a skoro zapadło w pamięć, to nie może być przeciętne..
I dlatego powtarzam wszystkim dookola: "Ne pal" :-P
Ja tez ;-)
ja tam ne pale
dzieki ,ze nie jestes nachalny w fotografowaniu ......te przypadkowe kadry sa duzo cieplejsze ..... no i maja duzo tzw prawdy zyciowej.........:)
Fajne
odezwę sie w poniedziałek
Dane z atlasu swiata z 2003r. Jak napisałes o tej niskiej sredniej przypomnialam sobie ze ostatno wertowalam takie dane statystyczne i to było na tyle ciekawe ze przekopałam wszystkie dane o długości życia, dochodzie na tzw łeb itp. No przeca nie z głowy pisałam - aż taka mądra to ja nie jestem :))
dobre, przy okazji edukacyjne...
Pewien nie jestem, ale byc moze w ogole zdjecie bylo trzasniete 'z biodra' - aparat nastawiony na fotki seryjne (trzaska po 3), samowyzwalacz, wisi na pasku i... wyjdzie albo nie wyjdzie... tego dnia duzo zdjec zrobilem ta metoda. Kilka jako tako wyszlo.
Wiem chato... ale nie mam smialosci - to sa ludzie i moga sie slusznie krepowac. Robilem z ukrycia.
szkoda, ze nie stałeś po drugiej tej drogi - byłoby ciekawiej ...
Nie widzialem... tak jak pisze - biednie tam jest i warunki zyciowe dosc ciezkie, ale nie ma wojen, a to najbardziej chyba skraca zycie ;-). Gdzie takie dane znalazlas?
Wrrr- rekordzista jest Afganistan - 45 lat. Pomyłka w klikaniu
Tak przeleciałam po statystykach i wiesz Nepal to i tak pół biedy bo srednia wieku kobiet to 58 lat. Jest jeszcze kilka krajów na świecie w których długość zycia kobiet jest ktotsza niz mężczyzn. W Azji to Bhutan-52 lata, Bangladesz - 60 ale rekorddzistą jest Bangladesz ze średnią 45 lat. Poraziła mnie jednak statystyka krajów afrykańskich - tam rekord w negatywnym tego słowa znaczeniu ma Zimbabwe i Mozambik ze średnią dla kobiet-36 lat. Nibia - 39 i Malawi- 38. Okropne liczny. Kto ma chociaż troszke wyobraźni - będzie wiedział co to oznacza. Znaczy ze nie widziałeś Dobku najgorszego :(
Jakby z kolei Nepalscy mezczyzni lubili wojaczke, to by sytuacja wrocila do normy, ale na razie tam co najwyzej demonstracje.
Nic dziwnego
Peiter: no... mailem nie wysle ;-). Musisz podac taki normalny, nieelektroniczny adres :-).
wrobldob: odpowiedż brzmi - oczywiście
Jesli o mnie chodzi, to jestem niepoprawnym entuzjasta idei demokracji, ktora mniej lub bardziej sie w roznych miejscach i czasach w zycie wcielala.
Nie stawiam zarzutow, raczej probuje zrozumiec, co miales na mysli.
nie, dlaczego...? ja kosmopolita-podróżnik. W d... mam wszystkie rozdania polityczne tym bardziej jesli odnoszą się do sztuki którą MZ pojmuje sie na drodze doświadczania, przeżywania a nie czysto intelektualnej – tym bardziej tak chorej jak polityka i uwarunkowania i ograniczenia społeczne.
Kolega antydemokrata?
no przecież demokracja jest tylko dla elit. To demagogia gorsza niż za komunizmu (w odp. na Twoje pytanie w blogu) Zdjęcie b.fajne ale b. brak mi buśkóf tych lotkóf. Pozdro
świetne
Peiter: Upss, to znaczy, ze plame dalem ;-). Czy Niemcy sciagneli swoja nazwe wlasnie z tej plyty?
"Tangerine dream" to tytuł plyty:) a zespół to Kaleidoscope :):):)
Witam rowniez aKySZa, Maraqje i ulasta.
Peiter: rzucaj to mp3. Z tandzerinow to najbardziej do tej pory polubilem takie 2 latwe raczej plyty: 'Le Parc' i 'Melrose'.
(splonalem z zawstydzenia :-)
Wrobldob: zawsze podziwiałam cierpliwość, z jaką znosisz moje marudzenie. Inny by juz się wpienił, a Ty cały czas proszę, dziękuję.... co za gentelman ;)
widać że trochę z przypadku, z nieprzygotowanego miejsca "strzelałeś"...
wrobldob! tak przy okazji: jakbyś chciał coś w deseń "pipera" flojdów to polecam Kaleidoscope "Tangerine Dream" z 67r., powinni mieć w MegaDiscu na Nowym Świecie, a jak nie, to Ci na próbę mp3 mogę zapodać co byś kota muzycznego w worku nie nabył
kawał chopa z tej baby;)) ja bym tyle nie udźwignął;)))
podoba mi się....kolory tak...temat super!
Swieta prawda.
to zielsko z przodu razem ze skalka za bardzo sciagaja na siebie uwage...
Natalia: witam i dziekuje.
świetne!!
Rycho: dzieki za maila.
Witam Joad - jestem swiadom niedomogow tego zdjecia. Dorzucilas jeszcze swiatlo i tez sie zgadzam. Wrzucilem je ze wzgledu na temat.
obyczajowo bardzo ciekawe, jako fotka... hmm... jak dla mnie dużo większe zbliżenie i poziom. O świetle wolę nie wspominać...
Grek: ?.
Kunio: zadowole sie trzecia pozycja :-)
Daniel: witam.
hmm
haha, a dziwisz się skoro takie cegły dzwigają??? dąłączasz się do stilgara i mnie w wyścigu o pierwsze miejsce u gtsa?? ;))))
Hehehehe :) Brakuje faceta z piwem w tle :) Swietne.
Dobek -> No rzeczywiście dostałem - opis piękny, a zdjątko zaraz ocenię
Rycho: zapomnialem napisac, ze poszlo. Mam nadzieje, ze doszlo? Pusia: dziekuje za wizyte.
Dobek -> O.K. spróbuję żpodejść jak najkrytyczniej i ci powiem.
W razie, jesli dopuscilem sie niescislosci - prosze o poprawke :-).
Jednak nowy krol widocznie przez Nepalczykow jest uwazany za mniej boskiego, bo nie jest lubiany. Mimo tego, ze nawet wymienil banknoty na nowe - ze swoja podobizna. W kraju wre - co chwila demonstracje i strajki, mimo, ze na kazdym kroku wojsko i zasieki. Najgorsze jest to, ze w sprawe mieszaja sie Chinczycy i wspieraja bojowki Maoistow. Maoisci odgrazaja sie, ze krol bedzie musial ustapic do konca roku. Obawiam sie, ze jesli krol ustapi, moze to byc dla Nepalu poczatek niezbyt dobrych czasow. Spoleczenstwo jest bardzo bierne i nieswiadome, kraj gorzysty i prawie nieskomunikowany, trudny do rzadzenia... slaby grunt pod dmokracje. Predzej pod wojne domowa albo okrutnego tyrana. Prywatnie mam nadzieje, ze jednak Nepal pozostanie jeszcze krolestwem.
Historia zabojstwa poprzedniego krola jest dosc romantyczna, tragiczna, pouczajaca... kto wie jaka jeszcze. Bylo sobie krol, ktorego poddani kochali i powazali, wierzyli bowiem, ze ma prawie boskie pochodzenie. Krol mial jednak syna, ktoremo strzelilo do glowy zakochac sie w jakiejs zachodniej gwiazdce lub modelce... no... oczywiscie to nie przystoi, syn nie dostal wiec blogoslawienstwa. Ale skoro raz mu strzelilo, to juz mial praktyke... i jakies 2 lata temu, w nocy, zastrzelil w gescie uzasadnionej, romantycznej rozpaczy kilkanascie osob - cala swoja najblizsza rodzine. Przezyl jedynie kuzyn krola, ktory w odpowiednim momencie wyszedl do kibelka... a potem w tym kibelku chwile posiedzial. I tak oto z kibelka przesiadl sie na tron :-).
Z przyjemnością ogladam tę serię, czekam na dalsze. Zdjecia zostają w pamięci :)))
Verseau: dziekuje za komentarz, jestem swiadom niedoskonalosci tego zdjecia, a umiescilem je ze wzgledu na temat i na jego techniczna poprawnosc. W komentarzu z rana (15.06.04 09:35) napisalem juz tutaj, jakie bledy widze sam. Zapraszam do wyszukiwania kolejnych, bo dzieki temu bede sie mogl czegos nauczyc.
katula - nadal sa, link u mnie w blogu. Z Nepalu sa tam na razie tylko dwa widoczki. Troche sie zniechecilem do tej strony, jak zauwazylem, ze powtornie kompresuja na niej wyslane tam zdjecia. Nie ma wiec wplywu na ich ostateczny wyglad.
Temat bombowy, ale fotografia już tylko 'dobra'. Technicznie oczywiście bez zarzutu, ale przyczepiłbym się do tej górki i roślinki, które zasłaniają zbyt dużo. Aczkolwiek domyślam się, że nie byłoby tam łatwo zrobić innego ujęcia...
z tego co pamietam to gdzies kiedys Twoje fotografie hurtowo ogladac mozna bylo i to te galerie mialam na mysli:0)
Jafa: a jest chociaz kamien na kamieniu? :-).
katula: nie mam jeszcze stronki :-/. Jakos brak zapalu i czasu. Ale cos trzeba bedzie wymodzic.
Peiter: zapas jest... tak ze 3000 :-)))
no dobitnie Ci powiedzialam,a z Peiterem sie zgadzam:)))
wiem, wiem, dmucham na zimne, co by Ci do glowy nie przyszlo nagle przestac:))) no chyba ze calosc wrzuciles na swoja stronke:))))
wiem, wiem, dmucham na zimne, co by Cido glowy nie przyszlo nagle przestac:))) no chyba ze calosc wrzuciles na swoja stronke:))))
to co że leci, dawaj wszystko!!1 a jak zabraknie, to jedź jeszcze raz i znowu zdjęcia przywieź...
no a w Egipcie, Syrii i Libanie jeno kamienie i piach ;)
Katula, Peiter: od jakiegos czasu tylko Nepal leci...
mKotek: takie przewrotne 'zapraszam do siebie'? He he he :-).
Peiter: mnie od Bhutanu duzo bardziej Tybet pociaga. I na pewno tam kiedys pojade. Nasz przewodnik twierdzil, ze w Bhutanie to tylko klasztory i bagna... ale pewnie upraszczal, a ja nie badalem sprawy dokladniej.
ja tez chce wszystko z Nepalu:) ja tez:) pzdr.serd.:)
Vitay !- dawno Cie nie bylo u mnie
Sprobuje potem jeszcze raz szczelic. Czesc mKotek :-).
Jakiego kota ? - wroblow !!! jakiego kota ???- wypraszam sobie !!! FOTA jest OK :-)
Rycho: tam nie ma modlacych sie, jest tylko obiekt kultu - niezbyt fotogeniczny jest. Moge podeslac prywatnie. Jesli stwierdzisz, ze warto to pokazac, to pokaze publicznie.
o! właśnie Dobek odpowiedział, a mi sesja wygasa!:) ( a właściwie :( )
Świetne zdjęcie! Nasze dziewczyny mają jeszcze ciężej - muszą dźwigać w siłowni...! :)) Pzdr.
no to jestem nie na czasie:( sorry za zamieszanie, Rycho: Ju ar rajt, Autorze: dawaj wszystko z Nepalu!, Jafa: podobno duże trudności wizowo biurokratyczne i wogóle obcych nie lubią
Jafa: z tego co wiem, krol Bhutanu broni sie przed naplywem turystow. Nie dosc, ze wprowadzil jakis powazny limit na ilosc wiz rocznie, to w dodatku turysci musza placic za kazdy dzien pobytu jaies spore pieniadze.
Kota mozna dostac z tym plfoto :-(. Takiego komenta szczelylem o smierci poprzedniego krola i... sesja wygasla :-(.
a czemu trudniej?
wrobldob -> dawaj to zdjęcie z modlącymi się. Reporterka podlega innym prawom - in my opinion.
Chyba jednak myli Ci sie z zabojstwem jakos sprzed dwoch lat, bo na CNN ostatnia wiadomosc z Nepalu jest z 2 czerwca - krol przywrocil na stanowisko premiera faceta, ktorego wyrzucil niecale 2 lata temu - pewnie po przejeciu wladzy po zastrzelonym poprzedniku.
sorry: Bhutan oczywiście
tzn nie mam pewności, ale chiba mi sie o uszy obiło..., podobno po sąsiedzku Nhutan jest zajebisty, jeno trudniej tam wjechać
Pitolisz!!! NA PRAWDE? 4 tygodnie temu jeszcze zyl!!! Ide po googlac... To sie bedzie dzialo... boje sie, bo ten kraj nie jest gotowy na demokracje... pewnie sie zaraz jakis tyran wyloni :-(.
Dobek: "Król im się nie podoba"? czy mi sie wydaje czy dopiero co go zastrzelili?
Oj tak...
Nieznam się zupełnie na zdjęciach reporterskich moę jedynie pozazdrościć Ci tej podróży nacieszyłeś oczy.
A propos modlitw, to mam jedno smieszne zdjecie... tylko sie waham, czy go tu pokazac, bo o ile ciekawa jest opowiastka kryjaca sie pod nim, o tyle samo zdjecie jest raczej niewidowiskowe.
Ci, ktorzy taszczyli sprzet bialym, to i tak zdobyli moja sympatie. Uczciwie zarobili spore pieniadze, dzieki ktorym moze ich zony nie bede musialy tak pracowac. Ale sa i tacy co sie tylko modla :-).
Rzeczywiście "fascynująca" Azja - a chłopy co robią, taszczą sprzęt "białym", żeby im pomóc w "zdobywaniu" gór, czy kręcą modlitwy ? - Nie ma jak u siebie w domu .
Widze, ze juz na powaznie wrociles, ufff. Milo powitac zatem :-).
Witaj Siwisie z niebytu. Ogladajac jedno ze zdjec mojej zony (360898) ktos powiedzial, ze mogle z kolei pomoc i wziac dziecko na plecy... taaa... skala pomocy potrzebnej temu krajowi jest taka, ze chyba sporo z nas musialoby tam pojechac i zakasac rekawy. W dodatku obawiam sie, ze gdzieniegdzie na swiecie bywa jeszcze gorzej...
Ech, Wrobldobie, zamiast pomóć, to Ty zdjęcia robiłeś... :{) "Obyczaje" niezłą serią są.
Polecam sie :-)
zatem dziękuję ;) to zmienia postać rzeczy, dzięki za fatygę ;) pozdrawiam
Jafa: wiesz... Nepal zyje z turystyki - niezaleznie od wewnetrznych zamieszek o turystow sie dba, mysle, ze musialoby tam na prawde zatrzasc krajem w posadach, zeby sie cos zmienilo... inna sprawa, ze konkretnie teraz chyba nie ma tam po co jechac - albo teraz albo zaraz zaczyna sie monsun.
Jafa: organizator zbieral od nas wypelnione wnioski o wize do Indii. Natomiast wnioski wizowe wypelnialismy juz w Nepalu po wyladowaniu. Byl jakis poczatek maja. Wlasnie dzwonilem do LogosTour i tam twierdza, ze procedura nadal jest taka sama - wize dostaje sie na granicy Nepalu bez problemow.