marmic - z tego co wiem to laborant koryguje negatyw podczas wywołania zdjęcia, a raczej nie koryguje klatki skanowanej...Tak czy inaczej tu właśnie wychodzi przewaga slajdów nad negatywem. Gołym okiem widać czy slajd jest dobrze naświetlony czy też nie i laborant nie ma zbyt dużego pola manewru...dobrze naświetlony slajd=dobrze zeskanowana klatka... :-)
Mnie w labach denerwuje to, że nie da się wytłumaczyć (przynajmniej ja nie umiem), aby nie korygowali skanów. Np 346410 w labie zeskanowano przepalając niebo i z mocnego niedoświetlenia wyciągając szczegóły w cieniach. Oczywiście katastrofa - ziarno i szczegółów i tak jak na lekarstwo. Krzywymi też nie bardzo można było ratować. Skanerzysta i / lub soft uznał, że autorowi "się niedoświetliło" i trzeba korygować. To, które opublikowałem - zeskanowałem sam. Niestety nie mam porządnego skanera do negatywów / slajdów. Dlatego tego typu zdjęcia wolę robić cyfrą (np. 336840) - odchodzi bezowocna dyskusja z laborantami...
marmic - skanuję w sprawdzonym/zaufanym labie kodaka. Mają maszynę noritsu. Ostatnio skanowałem slajdy z okresu 4 m-cy. Wyszło tego około 200 klatek. Nie żeby wszytskie były tego warte ale umówiłem się że jeżeli dam paski i zlecę skanowanie wszystkiego to dadzą rabat na usługę. Traktuję to jak archiwizację. Doszedłem też do wniosku, że nie warto angażować kasy w skaner bo musiałbym wydać 2-3 tys. PLN żeby osiągnąć oczekiwany efekt. Poza tym brak czasu i ograniczenia sprzętowe nie pozwalałyby zrobić tego sprawnie i szybko. pozdrawiam
Dzięki za info. A jak sobie radzisz ze skanowaniem? Masz własny sprzęt, czy zaufany lab / skanerzystę? Ja mam słaby skaner, a laby w mojej okolicy są tak "udane", że często nie wiem co gorsze... ;( M. in. dlatego boję się slajdów...
nieciekawie to wyszło z proporcjami kolorów i całość siadła kompresja
marmic - z tego co wiem to laborant koryguje negatyw podczas wywołania zdjęcia, a raczej nie koryguje klatki skanowanej...Tak czy inaczej tu właśnie wychodzi przewaga slajdów nad negatywem. Gołym okiem widać czy slajd jest dobrze naświetlony czy też nie i laborant nie ma zbyt dużego pola manewru...dobrze naświetlony slajd=dobrze zeskanowana klatka... :-)
Mnie w labach denerwuje to, że nie da się wytłumaczyć (przynajmniej ja nie umiem), aby nie korygowali skanów. Np 346410 w labie zeskanowano przepalając niebo i z mocnego niedoświetlenia wyciągając szczegóły w cieniach. Oczywiście katastrofa - ziarno i szczegółów i tak jak na lekarstwo. Krzywymi też nie bardzo można było ratować. Skanerzysta i / lub soft uznał, że autorowi "się niedoświetliło" i trzeba korygować. To, które opublikowałem - zeskanowałem sam. Niestety nie mam porządnego skanera do negatywów / slajdów. Dlatego tego typu zdjęcia wolę robić cyfrą (np. 336840) - odchodzi bezowocna dyskusja z laborantami...
marmic - skanuję w sprawdzonym/zaufanym labie kodaka. Mają maszynę noritsu. Ostatnio skanowałem slajdy z okresu 4 m-cy. Wyszło tego około 200 klatek. Nie żeby wszytskie były tego warte ale umówiłem się że jeżeli dam paski i zlecę skanowanie wszystkiego to dadzą rabat na usługę. Traktuję to jak archiwizację. Doszedłem też do wniosku, że nie warto angażować kasy w skaner bo musiałbym wydać 2-3 tys. PLN żeby osiągnąć oczekiwany efekt. Poza tym brak czasu i ograniczenia sprzętowe nie pozwalałyby zrobić tego sprawnie i szybko. pozdrawiam
Dzięki za info. A jak sobie radzisz ze skanowaniem? Masz własny sprzęt, czy zaufany lab / skanerzystę? Ja mam słaby skaner, a laby w mojej okolicy są tak "udane", że często nie wiem co gorsze... ;( M. in. dlatego boję się slajdów...
super kolorki, czystość i przejrzystość :)
marmic - cześć tu ny33 w innym wcieleniu. Zdjęcie robione na Velvii 8.00 rano w maju. Żadnych zabiegów graficznych...pozdrawiam
bardzo ladnne niebo
Niesamowite nasycenie barw... Zdradź czym (na czym) robione i czy mocno podciągane softem?