No mówię właśnie, że kwiatek, znaczy roślinka, stworzenie Boże. Wiedziałem, że to jakiś badyl wystający z matki ziemi. Z kózkami jeszcze trochę poczekam, bo gdyby nie skakały, to by nóżki nie złamały. Ale będzie, będzie. Spoko, rokokoko.
Pewna odmiana kaliny kwiatostany ma jak kule śnieżne (z fr.buldeneż: kula śnieżna). Kapustku> w górę Twoje kwalifikacje! I zrób kózkom "oncemorezdjęcie":)
A, o! Zostałem zawezwany do tablicy... dopiero tu zajrzałem znów, wstydzę się. Ale od buldeneżów to proszę mnie nie wyzywać... nie znam się na kwiatkach, choć w żadnym miejscu ziemskiej kuli, nawet w kuluarach kulom nie kłaniam się, ani nie kulę, gdy kule biją. Kulą u nogi (kulasa) nie jestem, ani kulą nie miotam - niech mnie kule biją - raczej kulkę w łeb władować komuś chętnym, aż o kulach chodzić będzie.
Kapustku – kuloznawco kulologii! A co powiesz buldeneżu jak śnieżna kula, o kuli, co trafia w płot, kulturalnie nie wspominając w kuluarach o kulombach? Kaczuszko - zgadza się, uwieczniony na amen!
Fotomontaż, bo ja nigdy nie widziałem dmuchawca w kulce a dużo widziałem: dezodorant w kulce, proch w kulce (naboju), bałwana z kulek, kulkę lodów, nie ma róży bez kulcy, Konstantego Kulkę i biznesmena Kulcyka.
Siwisie - bardzo chciałabym być na odpuście, ostatni, jaki pamiętam, to taki z okazji 22 lipca:), a więc bardzo dawno temu. Ale było tam wszystko, co ma być na odpuście. A jak było w Alei Wędrowników?
... a kiedy Oko spoglądało w poszukiwaniu swojej własności, w poszukiwaniu tego co należało niegdyś do władcy odległego świata, zmieniało się w plątaninę rzek tętniącego zła. Żyło. Pulsowało. Kwitło drzewami, pnączami i trawami. Wybuchało wulkanami i strzelało gorącem gejzerów. Było zatopionym kwiatem pożerającym czas....
straszna musi być taka śmierć dla dmuchawca:)) Ej, Akeks - wiatr by go rozwiał, a tak - zatopiony w przeźroczystm tworzywie - przetrwa wieki. (Jak go zalano tym sztucznym, że nic mu nie uszkodzono, to nie mam niestety pojęcia).
Ggato - jestem , jestem tylko cywilizacja mnie troche wciagnela i mam czasu jak na lekarstwo, a z ta technika to ekhm.... zatopienia...ekhm .... pod woda wsadzilas?:))))) mimo to fota rewelacyjna, pzdr.serd.
...doceniając wiele pracy,jaką pewnie włożyłaś w przygotowanie tego zdjęcia,pragnę jedynie zauważyć,że ujednolicone tło byłoby tutaj bardziej wskazane...ale to moje odczucie...całoś ogólnie robi zaskakujące wrażenie :)
świetne...szklane oko pana Kleksa na parapecie u Ciebie !!
ale sobie wykąbinowałaś !!!
Oki, baroki:)
No mówię właśnie, że kwiatek, znaczy roślinka, stworzenie Boże. Wiedziałem, że to jakiś badyl wystający z matki ziemi. Z kózkami jeszcze trochę poczekam, bo gdyby nie skakały, to by nóżki nie złamały. Ale będzie, będzie. Spoko, rokokoko.
Pewna odmiana kaliny kwiatostany ma jak kule śnieżne (z fr.buldeneż: kula śnieżna). Kapustku> w górę Twoje kwalifikacje! I zrób kózkom "oncemorezdjęcie":)
O kulka, niezły jest. Tylko to odbicie (okna?) po lewej trochę mnie rozprasza.
A, o! Zostałem zawezwany do tablicy... dopiero tu zajrzałem znów, wstydzę się. Ale od buldeneżów to proszę mnie nie wyzywać... nie znam się na kwiatkach, choć w żadnym miejscu ziemskiej kuli, nawet w kuluarach kulom nie kłaniam się, ani nie kulę, gdy kule biją. Kulą u nogi (kulasa) nie jestem, ani kulą nie miotam - niech mnie kule biją - raczej kulkę w łeb władować komuś chętnym, aż o kulach chodzić będzie.
LB - nie popuszczasz widzę. W tytule: Mniszek lekarski, i tyle. Dużo ostatnio było zdjęć mniszka, więc też swoje dołożyłam:)
Liściste obiecanki jeno, mowa trawa zielona, eeee...
oko jak nic ;o) a jaka kulturalna dyskusja pod kulką :o))))... to cos jest cool bardzo
Fajne :)
fugazi - Gauca avensis:)) I patrzy na Ciebie! LB - poczekaj, ja Ci wytłumaczę wszystko liściaście.
Jeszcze KULOROWE ;) [rzekła LB, nadal nie rozumiejąć, o co cho z tom łacinom]
gauka - z siatkówką i żrenicą - to coś na nas patrzy.....
max. pozdrawiam;)
ładne oko, pzdr:)
geatbelow - o to, to! Ktoś zamknął dmuchawca w szklanej kuli. Na zawsze. (No, chyba, że rąbnie mi to o ziemię:-))
super, bardzo ciekawe, nie wiem co to, ale jakby ktoś zamkną dmuchawca w szklanej kuli.
GENIALNE!!!
Kapustku – kuloznawco kulologii! A co powiesz buldeneżu jak śnieżna kula, o kuli, co trafia w płot, kulturalnie nie wspominając w kuluarach o kulombach? Kaczuszko - zgadza się, uwieczniony na amen!
oj Ggatku, łacina uwzniośla..ale on teraz nie tyle trafiony- zatopiony, co niesmiertelny, w plastiku.Pzdr :*
Widziałem też kulki bilardowe i jak się gra w kulki i jak ktoś leciał w kulki.
Fotomontaż, bo ja nigdy nie widziałem dmuchawca w kulce a dużo widziałem: dezodorant w kulce, proch w kulce (naboju), bałwana z kulek, kulkę lodów, nie ma róży bez kulcy, Konstantego Kulkę i biznesmena Kulcyka.
swietne, to fotomontaz czy naprawde tak ????
Tia, przez tę łacinę nawet kula się uniosła ;)
Widzicie, LB i Kapustku, jak łacina uwzniośla obraz:-))
Sie podobie wizualnie, ale rozumowo: czyTy nas tu przypadkiem tym opisem nie obrażasz? [;)]
Jestem pod wrażeniem. Wielko brat patrzy, ot co. Oko Saurona, oko proroka, ot co. A w dodatku tytuł po łacinie. :D Mniamuśne.
super pomysl :)
Kunio - przycisk do papierów; doktorze F. - nie grałam. Dużo straciłam? Haniu i Ledionie - witajcie!
no super super, ale co to właściwie jest? :)
całkiem fajne toto takie :))
Gralas kiedys w Riven albo w Myst?
Czużby dmuchawiec był w przeżroczystej "piłeczce". Czego też ludziska nie wymyślą :)) Baaaardzo interesujące zdjęcie Ggato. Pozdrawiam serdecznie :))
no nieźle:)
Rey - uważaj, OKO patrzy też na Ciebie! (:))
Siwisie - bardzo chciałabym być na odpuście, ostatni, jaki pamiętam, to taki z okazji 22 lipca:), a więc bardzo dawno temu. Ale było tam wszystko, co ma być na odpuście. A jak było w Alei Wędrowników?
Coś kombinujesz...prowokujesz ? pzdr.
O, giegato, byłaś na odpuście? :{
Benshee - popatrz, jak Oko Cię natchnęło! Brawo dla was obu:)
nie bylo wierszyka odpowiedniego... wiec idac za Twoja rada, wymyslilem sam.. jeszcze nie wierszyk ale .....;-)))))
Benshee> pasuje, że hej!
... a kiedy Oko spoglądało w poszukiwaniu swojej własności, w poszukiwaniu tego co należało niegdyś do władcy odległego świata, zmieniało się w plątaninę rzek tętniącego zła. Żyło. Pulsowało. Kwitło drzewami, pnączami i trawami. Wybuchało wulkanami i strzelało gorącem gejzerów. Było zatopionym kwiatem pożerającym czas....
straszna musi być taka śmierć dla dmuchawca:)) Ej, Akeks - wiatr by go rozwiał, a tak - zatopiony w przeźroczystm tworzywie - przetrwa wieki. (Jak go zalano tym sztucznym, że nic mu nie uszkodzono, to nie mam niestety pojęcia).
kurde - straszna musi być taka śmierć dla dmuchawca
Nie wiem co to jest ale też chce takie :) Podoba mi się. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Zagadkowe zdjęcie, zagadkowy tytył.Ggata nas czaruje tą czarodziejską kulą ;) pzdr
w bance mydlanej czy przez lupe?:)) no wiem wiem lubisz zagadki:)))
Eee, ja myślę, że GGata po prostu go zaczarowała oczarem ;)
Nieładnie trzymać tajemnicę tylko dla siebie ;-)) Fotka bardzo ciekawa. Na razie pojęcia nie mam jak zrobiona, więc oceniam wysoko. Pozdrawiam Mi :-)
tęczówka dmuchawca - człowiek lubi antropomorfizować :)) trudno wyjść poza swoje człowiecze spostrzeganie :)
Jak pod wodę? no nie bądź taka tajemnicza - zdradź pomysł (:
Jak tego dmuchawca tam wsadziłaś, świetne, pomysł super. :)
:D Hehe - cuś nie bardzo kumam... ale efekt świetny. Pozdrowionka!! :*
Hmmm... Chwilowo nie mam więcej pytań... ;)
Świetne ale nie wiem co to jest widzę dmuchawca ale co i jak to nie łapię;)
Ggato - jestem , jestem tylko cywilizacja mnie troche wciagnela i mam czasu jak na lekarstwo, a z ta technika to ekhm.... zatopienia...ekhm .... pod woda wsadzilas?:))))) mimo to fota rewelacyjna, pzdr.serd.
Nie pszepani, byłam grzeczna, nie wykopałam ani nie wyłuskałam tego oczka, Cyklop sam mi je dał.
Wiem - eureka - to oko Cyklopa. Znowu gdzies kopałas???
hehehe ładne oczy masz....bdb, pzdr:)
ja Cie krence -plemniki przed akcją jak nic !!! ( a te ludziska ciekawe co ?)
a teraz normalnie... fajniście Ci to wyszło...
thenemo> to nie tak. Ujednolicenie tła zabrałoby mi więcej czasu:) Jak się zatapia? Trzeba wsadzić pod wodę, ot, co.
Małgosia> zachowuj się! OKO wszystko widzi:)
...doceniając wiele pracy,jaką pewnie włożyłaś w przygotowanie tego zdjęcia,pragnę jedynie zauważyć,że ujednolicone tło byłoby tutaj bardziej wskazane...ale to moje odczucie...całoś ogólnie robi zaskakujące wrażenie :)
tak :) jak zatopiłas dmuchawca? ;)
ggata wystawiasz nasza cierpliwość na wielka próbę...:)
A to ki diabeł???
Ciekawy efekt. Trochę niesamowite :)
Ebuś - jak, co i w ogóle: możesz dmuchnąć z całej siły i nie zaszkodzisz dmuchawcowi:)
Bardzo fajny pomysł na te wszędobylskie acz piękne nasionka! Też jestem ciekawa tej Twojej techniki...:)) Pozdr
zachodzę w zmysły, ale nie wiem...Jak sie to robi , co i w ogóle?:)
Pusiu - jesteś z całą pewnością pierwsza. Jak to zrobiłam - chodzi Ci o zatopienie?
Fajna kula, czyżby magiczna? ;) mniemam że dmuchawcowa...
A! Bingo ;) to teraz mogę napisać : Świetny pomysł. Jestem zaskoczona techniką... jak to zrobiłaś? ;)
A dla mne to nawet trafiony zatopiony, bo jestem pierwsza :))