wiem, że fota niedoskonała, ma być ilustracją do tekstu Puszkina z "Rusłana i Ludmiły". Niestety nie mam złotego łańcucha by nim opasać ten dąb, nie mówiący już o gadającym kocie ... Najśmieszniejsze jest to, że ten dąb w całości wygląda jak topola włoska i nie jest ani dębem szypułkowym, ani bezszypułkowym - korkowym też nie, a innych nie znam. :-)))
Lubię ciszę i lubie samotnośc ale .. wiesz ona jest wtedy tylko dobra jeśli masz świadomośc że to chwilowe. Najpiekniejsza samotnośc i cisza jest tylko wtedy jesli to jest wybór a nie konieczność.
Czasem tak bywa Rychu, że czujemy się samotni. Potrzeba nam kogos z kim można by chociaz pomilczeć. To minie a Ggata na pewno się pojawi. Trzymaj się Oprychu - ja tez muszę zniknąć na troszkę. Obowiązki:(( Trzymaj sie i życzę więcej optymizmu.
Nie to nie - współcześnie całkie urżnę się sie okowitą czekając na Twój Panie powrót. Heheheheh - girmkowie ubaw będą mieli podczas Twej nieobecności :P
Chętnie zawszeć to raźniej - ale to niebezpieczna podróż - mnóstwo "Raubritterów" różnych ma swe zamczyska w okolicy - ich wasale stoją zaczajeni w kniejach, czasem myta lub innego okupu chcą. Właśnie poselstwo dostałem, że muszę konia kułbaczyć ... W tym ogrodzie jest piwniczka, kto zechce może przenocować przy garncu grzanego miodu, antałku węgrzyna, albo okowity ...
Augsburg był drzewiej wolnym miastem Rzeszy, siedzibą biskupa księcia Rzeszy tzn. biskup Augsburski miał prawa księcia elekta - wybierał króla i cesarza. Jako że mieszkam w samym centrum Augsburga (widok na ratusz z okien RychaOprycha), mam 3 kroki do katedry i ogrodów biskupich (dziś park i Zaczarowany Ogród Oprycha). Tutaj moje dzieci uczą się, gdy potrzebują spokoju, tutaj w lato jest ustawiona półka z książkami z biblioteki, byś mógł przechodniu zasiąść i poczytać w cieniu Ginko lub Tulipanowców przy szumie fontanny ... Niebawem będą dalsze zdjęcia tutaj i na RychoOprycho - jak się w am znudzą - proszę o wiadomość
To jest Zaczarowany Ogrąd Oprycha : Oprychy pochodzą w bezpośredniej linii od Rycerzy Okrągłego Stołu i Krzyżowców, którzy poświęcali życie i całą swą energię w poszukiwaniu Złotego Runa i Św. Graala – walczyli u boku królów po stronie Dobra, i Sprawiedliwości, Miłości i Nadziei - by się rozprawić z Duchami Zła, Obłudy, Cynizmu, Kłamstwa i Zdrady. W baśniowych kniejach i lasach elfów karmili jednorożce. Gdy Graal i Złote Runo zostały perfidnie pogrzebane w rozdziale historii p.t. „Legendy”, próbując w ten sposób podstępnie wytępić wszystkich Rycerzy Dobra i nie pozostało im nic innego, jak tylko w ukryciu incognito tułać się po świecie, znani są gdzieniegdzie jako tzw, Błędni Rycerze, spoglądając na nich z politowaniem i uśmieszkiem pod wąsem Czasami jako nadworni trubadurzy wspominali stare wspaniałe dzieje żyjące już tylko w poezji i w balladach. Żyją tylko dzięki swym białogłowym muzom, tchnącym weń siłę poezji i łagodność w obejściu w tym brutalnym świecie ... Stąd też ubóstwiają wszystkie białogłowy będące im muzami, służące natchnieniem i pomocą ... Bez natchnienia giną powolną śmiercią topiąc swą duszę na dnie szklanki gorzały, kufla piwa, garnca miodu lub antałka wina w świadomości, że w/w Duchy Zła wciąż grasują po świecie i nie poddając się Dobru podnoszą łeb niczym siedmiogłowa Hydra. Nierozumni ludzie Oprychami ich zwą – tych błędnych rycerzy, relikt dawnych dziejów ...
ot co :)))
Chciałem dać oryginał, ale niestety nie działa cyrylica, więc przekład. Te dęby to tak jak dalej pisze Puszkin : Jest nad zatoką dąb zielony, Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni Wędruje po nim kot uczony; Zwróci się w prawo - śpiewa pieśni,
A w lewo - bajki opowiada.
Dla was, władczynie mojej duszy,
Dla was, dziewczęta pełne krasy,
Baśń, którą wieków pył przyprószył,
Dziś, przeżywając złote wczasy,
Pod szmer przeszłości gadatliwej
Pisałem oto wierną dłonią;
Przyjmijcie dar mój błyskotliwy!
Nie chcę pochwały. Nie dbam o nią -
Słodka nadzieja z czułym niepokojem
Zechce, być może, potajemnie
Spojrzeć na grzeszne pieśni moje.
ooooooooooooooooooooo tak, tak, tak...
...cóż ja na to poradzę,że wszelakie Tajemnicze Ogrody...zaczarowane również...bardzo mnie pociągają...
...a może dąb błotny? Pozdrawiam, piękny kadr.
Znam twój ogród... a teraz odkryłam kolejny jego... "zakamarek". I zawsze bardzo dobrze się u Ciebie czuję :))
wiem, że fota niedoskonała, ma być ilustracją do tekstu Puszkina z "Rusłana i Ludmiły". Niestety nie mam złotego łańcucha by nim opasać ten dąb, nie mówiący już o gadającym kocie ... Najśmieszniejsze jest to, że ten dąb w całości wygląda jak topola włoska i nie jest ani dębem szypułkowym, ani bezszypułkowym - korkowym też nie, a innych nie znam. :-)))
No oczywiście , być zmuszonym do samotności, to jakby powolna śmierć dla duszy
Lubię ciszę i lubie samotnośc ale .. wiesz ona jest wtedy tylko dobra jeśli masz świadomośc że to chwilowe. Najpiekniejsza samotnośc i cisza jest tylko wtedy jesli to jest wybór a nie konieczność.
M.K. - masz całkowitą rację, tylko w ciszy i samotności zbiera się natchnienie .... :)))
Pięknie uspokaja... a na FS szczególnie :)
Czasem tak bywa Rychu, że czujemy się samotni. Potrzeba nam kogos z kim można by chociaz pomilczeć. To minie a Ggata na pewno się pojawi. Trzymaj się Oprychu - ja tez muszę zniknąć na troszkę. Obowiązki:(( Trzymaj sie i życzę więcej optymizmu.
nawet ggata z harfą cohenową mnie dzisiaj zawodzi ...
Hmmm - samotnie?
kawalek pnia z prawej chyba wywalic
a ja tak się pałętam po tych ogrodach samotnie ...
Rany , ale mnie łeb boli. Hmmm - co to ja wczoraj robiłam? Nic nie pamiętam:P
no widzę, że tu całkiem spokojnie było nocą - hehehehe okowita mocna i wszyscy się pospali ...
Nie to nie - współcześnie całkie urżnę się sie okowitą czekając na Twój Panie powrót. Heheheheh - girmkowie ubaw będą mieli podczas Twej nieobecności :P
Chętnie zawszeć to raźniej - ale to niebezpieczna podróż - mnóstwo "Raubritterów" różnych ma swe zamczyska w okolicy - ich wasale stoją zaczajeni w kniejach, czasem myta lub innego okupu chcą. Właśnie poselstwo dostałem, że muszę konia kułbaczyć ... W tym ogrodzie jest piwniczka, kto zechce może przenocować przy garncu grzanego miodu, antałku węgrzyna, albo okowity ...
Czy mogę ci towarzyszyć? Jeżdże konno nie gorzej niż stan rycerski, nie będę ani zwadą ani przeszkodą.
:)) - wsiadam na mojego rumaka, muszę się przedrzeć przez naddunajskie knieje do mego zamczyska ...
Witaj o-błędny Rycerzu :)
O, witam Panię M.K. ...
Widze dziurę, dziurę widzę :))
Ta ramka to ma stworzyć wrażenie dziury w grubym murze okalającym ten ogród ...
potajemne konto!!! no ladnie...;) .. [piekne! przeszkadza mi tylko grubosc ramki z gory i dolu
po takim obiedzie jak dzisś po obrobieniu Czerwonego Kapturka to można pić ...
z wujciem, to ostrożnie, bo Ci Rychu całe zapasy wypije...
no, z tej okazji to chyba wytoczę antałek wina, albo piwa z piwniczki ...
Nereis -> że co, że proszę ? Brat twojego ojca, to po naszemu wujek chyba ... :))) Jeśli chodzi do kościoła polskiego, to mnie na pewno zna
ale jaja Rycho! brat mojego ojca mieszka w Augsburgu... i rodzinka
poszedł Rycho w dębinę!
Augsburg był drzewiej wolnym miastem Rzeszy, siedzibą biskupa księcia Rzeszy tzn. biskup Augsburski miał prawa księcia elekta - wybierał króla i cesarza. Jako że mieszkam w samym centrum Augsburga (widok na ratusz z okien RychaOprycha), mam 3 kroki do katedry i ogrodów biskupich (dziś park i Zaczarowany Ogród Oprycha). Tutaj moje dzieci uczą się, gdy potrzebują spokoju, tutaj w lato jest ustawiona półka z książkami z biblioteki, byś mógł przechodniu zasiąść i poczytać w cieniu Ginko lub Tulipanowców przy szumie fontanny ... Niebawem będą dalsze zdjęcia tutaj i na RychoOprycho - jak się w am znudzą - proszę o wiadomość
To jest Zaczarowany Ogrąd Oprycha : Oprychy pochodzą w bezpośredniej linii od Rycerzy Okrągłego Stołu i Krzyżowców, którzy poświęcali życie i całą swą energię w poszukiwaniu Złotego Runa i Św. Graala – walczyli u boku królów po stronie Dobra, i Sprawiedliwości, Miłości i Nadziei - by się rozprawić z Duchami Zła, Obłudy, Cynizmu, Kłamstwa i Zdrady. W baśniowych kniejach i lasach elfów karmili jednorożce. Gdy Graal i Złote Runo zostały perfidnie pogrzebane w rozdziale historii p.t. „Legendy”, próbując w ten sposób podstępnie wytępić wszystkich Rycerzy Dobra i nie pozostało im nic innego, jak tylko w ukryciu incognito tułać się po świecie, znani są gdzieniegdzie jako tzw, Błędni Rycerze, spoglądając na nich z politowaniem i uśmieszkiem pod wąsem Czasami jako nadworni trubadurzy wspominali stare wspaniałe dzieje żyjące już tylko w poezji i w balladach. Żyją tylko dzięki swym białogłowym muzom, tchnącym weń siłę poezji i łagodność w obejściu w tym brutalnym świecie ... Stąd też ubóstwiają wszystkie białogłowy będące im muzami, służące natchnieniem i pomocą ... Bez natchnienia giną powolną śmiercią topiąc swą duszę na dnie szklanki gorzały, kufla piwa, garnca miodu lub antałka wina w świadomości, że w/w Duchy Zła wciąż grasują po świecie i nie poddając się Dobru podnoszą łeb niczym siedmiogłowa Hydra. Nierozumni ludzie Oprychami ich zwą – tych błędnych rycerzy, relikt dawnych dziejów ... ot co :)))
trzeba było pominąć fragment pnia z prawej, ramka za potężna, ale temu zdjęciu warto przyjrzeć się bliżej
Napisz coś więcej - gdzie to jest, co to za miejsce? Jestem strasznie ciekawa Rycerzu.
M.K. - taki latawiec ze mnie ...
Fiu fiu - tuś mi bratku. Czemu nie wiedziałam :(( buuuuuuuuu
świetny klimat, bdb, pzdr
Chciałem dać oryginał, ale niestety nie działa cyrylica, więc przekład. Te dęby to tak jak dalej pisze Puszkin : Jest nad zatoką dąb zielony, Na dębie złoty łańcuch lśni; I całe noce, całe dni Wędruje po nim kot uczony; Zwróci się w prawo - śpiewa pieśni, A w lewo - bajki opowiada.
o, jaki poeta.
Dla was, władczynie mojej duszy, Dla was, dziewczęta pełne krasy, Baśń, którą wieków pył przyprószył, Dziś, przeżywając złote wczasy, Pod szmer przeszłości gadatliwej Pisałem oto wierną dłonią; Przyjmijcie dar mój błyskotliwy! Nie chcę pochwały. Nie dbam o nią - Słodka nadzieja z czułym niepokojem Zechce, być może, potajemnie Spojrzeć na grzeszne pieśni moje.
zaczarowane ogrody ostatnio w modzie, ciutek za ciemno, pzdr
świetne te gałęzie wchodzące w kadr PG, sam pień troszku płasko wyszedł, pzdr
Może ramka nieco za ciężka, ale bdb =]
Soczysta zieleń, prawdziwy zaczarowany ogród. :)