Widzę, że wywiązała się z tego dyskusja, więc wyłoże też to co autor o tym myśli. ammm: przytoczyłeś przykazanie i bardzo fajnie "Nie będziesz czynił rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią." Jeżeli miałbyś oddawać im pokłon i służyć im, a nie temu kto na to zasługuje - nie rób tego. Rozumie przez to to, że wiara w bożki (a tym może być naprawdę prawie wszystko, kasa, TV chociażby) i służba nim jest łamaniem przykazania. Napisałeś, że "W posągach nie ma życia, więc gdzie w nich jest miłość?" nie napisałem, że w nich życie jest, jednak, pozwole sobie jak to ma miejsce w Piśmie, na małe porównanie. Każdy dziś ma telefon. Czy gdy z kimś rozmawiasz telefon żyje/ożywa? Czy linia telefoniczna staje się wtedy żywa? Czy staje się ona tą osobą, do której Cię przybliża? Czy też może przy pomocy telefonu, przez telefon zbliżasz się do drugiej osoby jakbyś stał obok niej i mógł z nią rozmawiać. W takim razie pytanie "W posągach nie ma życia, więc gdzie w nich jest miłość?" może brzmieć "W telefonach nie ma życia, więc gdzie w nich jest osoba?". Co raczej jest oczywiste. Nie myśle, żeby telefon był osobą, czy posąg miłością. Odpowiedź moja jest taka: wszystko co umożliwia Ci, pomaga Ci zbliżyć się do kogoś, w tym przypadku do Jezusa, jest dobre. A może to być drugi człowiek, muzyka, film, zdjęcie, rzeźba itp. Ammm: "nie to zdjęcie, do takiego tytułu" z chęcią zobaczyłbym takie, które by tu pasowało. Zachęcam do działania i pozdrawiam wszystkich.
Widzę, że wywiązała się z tego dyskusja, więc wyłoże też to co autor o tym myśli. ammm: przytoczyłeś przykazanie i bardzo fajnie "Nie będziesz czynił rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią." Jeżeli miałbyś oddawać im pokłon i służyć im, a nie temu kto na to zasługuje - nie rób tego. Rozumie przez to to, że wiara w bożki (a tym może być naprawdę prawie wszystko, kasa, TV chociażby) i służba nim jest łamaniem przykazania. Napisałeś, że "W posągach nie ma życia, więc gdzie w nich jest miłość?" nie napisałem, że w nich życie jest, jednak, pozwole sobie jak to ma miejsce w Piśmie, na małe porównanie. Każdy dziś ma telefon. Czy gdy z kimś rozmawiasz telefon żyje/ożywa? Czy linia telefoniczna staje się wtedy żywa? Czy staje się ona tą osobą, do której Cię przybliża? Czy też może przy pomocy telefonu, przez telefon zbliżasz się do drugiej osoby jakbyś stał obok niej i mógł z nią rozmawiać. W takim razie pytanie "W posągach nie ma życia, więc gdzie w nich jest miłość?" może brzmieć "W telefonach nie ma życia, więc gdzie w nich jest osoba?". Co raczej jest oczywiste. Nie myśle, żeby telefon był osobą, czy posąg miłością. Odpowiedź moja jest taka: wszystko co umożliwia Ci, pomaga Ci zbliżyć się do kogoś, w tym przypadku do Jezusa, jest dobre. A może to być drugi człowiek, muzyka, film, zdjęcie, rzeźba itp. Ammm: "nie to zdjęcie, do takiego tytułu" z chęcią zobaczyłbym takie, które by tu pasowało. Zachęcam do działania i pozdrawiam wszystkich.
ładna tonacja ;)