Piotrze, ja do Warszawy mam 120 km, a szczytowe fluidy docierają tylko przez publikatory, więc jestem bezpieczny. Chociaż do Lublina zjechali rektorzy uczelni europejskich i też jest trochę zamieszania. PM_Senser, masz rację. Umiejętne wykorzystanie dostępnych narzędzi to klucz do udanego dzieła.
Cezary: oczywiście nie tylko kwestię umiejętności można zawrzeć w tym, co napisałem. To równie dobrze dotyczy posiadania odpowiednich narzędzi przy utrwalaniu obrazu na kliszy :) W czasach "przed PS-em" każdy wykorzystywał to, co mógł. Teraz przybyło możliwości, więc stosowanie obróbki cyfrowej nadal jest sięganiem po wszystkie możliwe narzędzia... Tylko trzeba się z tym oswajać :) Myślę, że wzrost doświadczenia nie musi od razu zmieniać całkowicie postawy, tylko człowiek szybciej wie co robić, żeby wyszło to, co zamierzał. Mój ojciec kolekcjonował filtry różnego rodzaju, dzisiaj mogę zastąpić je sobie jednym programem, ale doświadczenia i "oka" to nie zastąpi, dopóki nie upłynie odpowiednio spożytkowany czas...
All_Delate, tak, to jest inny świat niż ten, w którym żyjemy. PM_Senser, dzięki za refleksję. To czego nie potrafię zrobić obiektywem próbuję inaczej. Masz rację, że wraz z doświadczeniem postawa się zmienia. Lukasz607, dobrze, że zwracasz uwagę na szczegóły techniczne.
To zdjęcie podoba mi się bardzo :) Wolałbym drzewa wyraźniejsze, ale z drugiej strony... może to kwestia tego, że cyfrowe rozmazywanie trochę inaczej wygląda niż to, co potrafi zrobić sam obiektyw i nie jestem do niego przyzwyczajony. Jest czymś nowym to stosowanie obróbki cyfrowej, ale moim zdaniem dobieranie odpowiednich obiektywów i ich ustawień też jest przecież modyfikacją obrazu. Metoda cyfrowa ma tą przewagę, że można ją "cofnąć", ale ta tradycyjna w przypadku bardzo udanego zastosowania zdradza duże doświadczenie. Tak mi się zebrało na pogadanie sobie...
Katula, ładnie napisałaś. Twój komentarz był tu bardzo potrzebny, taki od serca. VanGodz, ja też nie należę do ludzi łatwo nawiązujących kontakty, stąd Dziadek, który mnie trochę zna, zobaczywszy to zdjęcie zdziwił się ogromnie. Warto próbować, skoro ma się dobre intencje. A portfolio masz ciekawe.
No właśnie.... samo sedno :-) tak właśnie podeszłam do problemu już jakiś czas temu, układając mój blog ;-) A skoro już tu wróciłam....., podziwiam (nie tylko u Ciebie) ten dar nawiązywania kontaktu z obcą osobą. Ja go nie posiadam i choć zdjęcia "doświadczonych życiem" ludzi podobają mi się bardzo, nie mam takich u siebie :(
Kiedyś podszedł do mnie bezdomny, prosząc o pieniądze. Zwrócił uwagę na mój aparat, więc miałam ułatwione zadanie.... Grzebiąc w portfelu myślałam tylko o jednym.... poproszę.... odmówi - trudno.... dałam więcej niż daję zazwyczaj, i ..... stwierdziłam, że to nieetyczne. Że "kupiłabym" go za te parę groszy. I kiedy odszedł było mi tak cholernie żal... bo twarz miał naprawdę ciekawą :( i co gorsza..... to przytrafia mi się ciągle, więc w moim PF mam to co mam :( w nadziei, że natrafi na nie ktoś "zmęczony" :-) pozdr. Mi :-)
Cezary to ja Tobie dziekuje za to zdjecie. Ciagle tu wracam... chyba mi sie to przytrafilo pierwszy raz odkad buszuje po Plfoto.... Wracam zachwycona, ale nie wzdycham w zachwycie, wracam zachwycona tym jak pokazales proze zycia ludzi zyjacych z dala od zgielku cywilizacji, zyjacy w swoim jakzez trudnym swiecie.... Bardzo mi sie podoba to rozmyte, szare niebo, co odbieram jak brak nadziei czy tez moze nadzieje bardzo odlegle na to niebo i nagrode w nim i zlotawe kolory dolu, tego co tu i teraz, czyli tego czym ta kobieta zyje i co jest dla niej najcenniejsze i najwazniejsze..... Mam nadzieje, ze nie zagmatwalam zbytnio tego co czuje.... Raz jeszcze Ci dziekuje:)
Fotodziadku, kobietę zastałem przy pracy. Kiedy zapytałem, czy mogę jej zrobić zdjęcie starała się trochę pozować, straciła naturalną swobodę z jaka poruszała się wcześniej kiedy ją obserwowałem. Opowiedziała mi przy okazji troche o swoim życiu. Zapewne nigdy nie obchodziła Święta Pracy.
Przyznaję uczciwie, że wszystkich komentarzy nie przeczytałem bo nie dałem rady (czas!). Są one bardzo różne, ale jeśli pozwolisz to raczej o zdjęciu wolę niż o wypowiedziach. Powtarzam wielokrotnie, że nie jestem zwolennikiem obróbki cyfrowej zdjęć. Tak jest i w tym przypadku. Zawsze wolę FOTOGRAFIE, a nie grafikę. Obraz pokazany przez Ciebie bardzo mi się podoba. Wygląda jak reżyserowana scenka ze skansenu, a tak raczej nie jest. To samo życie. Pamiętajmy, że to też za chwilę Unia Europejska. Nie możemy wyłącznie pokazywać blasków. Jeśli zdjęcie i tytuł w ten sposób ze sobą graja to jestem za. Przecież tacy właśnie ludzie, którym to święto nabardziej się należało być może nigdy go nie obchodzili. (Dla uzupełnienia - nigdy w życiu nie byłem na pochodzie i nie jestem zwolennikiem takiego święta). Pozdrawiam serdecznie :))
Dziadku, masz rację i bardzo cenię Twoje poglądy, ale co w takim razie sądzisz o fotografiach jakie pokazuje koval albo czarny kwadrat? Siwis, jeśli jest to ironia, to gorzka. Jeśli brzmi inaczej, to pewnie niefortunnie dobrałem komentarz (jesteś kolejną osobą, która to podkreśla).
Ściskam dłoń w uznaniu. Do dyskusji się nie włączę [przeczyałem niestety tylko pobieżnie]. Zdjęcie mi się podoba, powstrzymałbym się jednak od pierwszomajowego komentarza. Dla mnie zdjęcie jest całkiem serio, a komentarz jakiś ironizujący, żeby nie powiedzieć kpiący... Ale różne mogą być odczucia. Pozdrawiam. :{)
Pokazując ludzi trzeba to robić w sposób, który nie stwarza iluzji ___ Aleks w tym zdaniu ma racje i ten tekst dokładnie odpowiada fotografii pod którą został napisany, ja tu żadnych iluzji nie widzę
Aleks, wg mnie pies jest pogrzebany nie w montażu jako takim, ale w sposobie obróbki zdjęcia. Dlatego cenię dobrze opanowany warsztat, podglądam tych co go umiejętnie wykorzystują i chciałbym się tego przyzwoicie nauczyć. Nic mnie do tego nie zmusza. Po prostu mam taką fantazję. Bez poddawania swoich zdjęć pod krytykę zrobić się tego nie da. Zatem pokazuję nieudolne próby i zapowiadam, że następne zdjęcie będzie montowane.
VanGodz, ta kategoria wcale nie jest gorsza, ale inna. Przy kwiatkach nie prowadzi się zawziętych dyskusji o zasadach moralnych i polityce. Wywołują też inne odczucia niż ludzie, czy reportaż. Na kwiaty patrzy się żeby odpocząć.
Cezary - i tak można... ale nijakdo mnie ten koń i rolnik wyglądający jak krasnoludek z cepelii dla Niemca nie przemawiają :) co ja zrobię, że nie zachwyca? skoro nie zachwyca...
Katula, dzięki, że zajrzałaś ponownie. Dyskusja nie przyniosła rozwiązania. Każdy napisał co myśli, bo nie o ustalanie doktryn tutaj chodzi, a o wymianę poglądów.
Tak...... "już niedługo" ....... zadumałam się nad tym zdjęciem..... ładnie zrobione, szczególnie drugi plan, wprowadza trochę "malarskości".... co do komentarzy.... trudno mi się wypowiadać - ja z tej gorszej "kwiatkowej" kategorii plfotowiczów ;-) ale przynajmniej nie TOPowa ;-) ufffff :-))
Gdyby tylko pokazywanie rzeczywistości było właściwym działaniem, to gdzie miejsce dla impresjonizmu, kubizmu, surrealizmu i innych kierunków w malarstwie. Jeśli masz do dyspozycji narzędzia i potrafisz przekształcić obraz tak, żeby zawierał jakieś przesłanie, to czemu tego nie robić. Wydaje mi się, że dopiero powtórny powrót do najprostszych środków wyrazu, jeśli wczesniej spróbowało się różnych innych możliwości jest najbardziej wartościowy.
Cezary - to nie tak jak piszesz, ale masz prawo do swego zdania rzecz jasna... Pokazując ludzi trzeba to robić w sposób, który nie stwarza iluzji - czym innym jest prawda o człowieku na roli - czym innym zdjęcie bronowania pola, obecnie na topie - czlowiek ma prawo wygladać tak lub inaczej i w naszej pracy wiemy to doskonale, dlatego nijak nie mogę zrozumieć jakże częstej chęci wygładzania rzeczywistości - może chirurdzy plastyczni mają pod tym względem większą tolerancję niż ja ;) pozdrawiam
kiedy jest w niej cos szczegolnego, niesamowitego, czego nie umiem nazwac.... faktem jest, ze ciagle tylko sie gapie, a dyskusji nie przeczytalam, moze przynioslaby rozwiazanie...
Po 20 latach dystans do pracy to ja mam, co nie znaczy, że przestałem czuć delikatną granicę między radością a cierpieniem. Jeśli chodzi ocyfrową obróbkę zdjęć, to przynajmniej na tym etapie daje mi to sporo radości. Lubię uczyć się czegoś nowego. Myślę, że nie jest to oznaka starości. Dziadku, przyznaję, że trochę myślałem nad tym wszystkim. Bezpieczniej jest robić zdjęcia przyrodzie i zwierzętom, kreować piękne obrazki, które jeśli nie podobają się, to przynajmniej nie wzbudzają chęci konfrontacji. Pokazując ludzi, trzeba być przygotowanym na uzasadnienie i obronę swojego punktu widzenia.
dystansie do naszej pracy - nie mamy go niestety - z drugiej strony pewnie inaczej nie moglibyśmy robić tego co robimy... Cezary - nie szkoda Ci magii zdjęć bez przeróbek - Twoja "Droga do Dąbrówki" czy "Niedzielny poranek" były prawdziwsze jak dla mnie...
Illw84u, nie było moim zamiarem wywoływanie kłótni, a co najwyżej skłonienie do refleksji. Nymphy, podzielam Twoje hmmm. Katula, nie uzależniaj się za bardzo. Szara Maść, dzięki za odwiedziny. Choć to temat wiejski, ale cieszę się, że WIEŚNIAK sobie poszedł. Mam nadzieję, że nie wróci.
Cezary - uzaleznilam sie od tej foty...patrze i patrze i napatrzec sie nie moge...... narazie nic wiecej nie napisze..... a chyba ze o tym, ze to uzaleznienie jest takie szczegolne, pzdr.
Ileż tu dzisiaj mądrości wypisano. I o kwiatkach i o demokracji... Szeroka dostępność sprzętu ( tanie cyfraki) spowodowała, że fotografia przestała być sztuką elitarną. Niejednokrotnie przestała być sztuką wogóle. Plfoto jest wciąż miejscem gdzie można się czegoś nauczyć, dowiedzieć. Z tym jednak jest coraz trudniej. Nastąpił tu zalew masówki z jakże modnym załącznikiem "zajrzyj do mnie". To jest jednak cena wyżej wspomnianej demokracji. Coraz rzadziej można napotkać na komentarz mówiący o słabych czy mocnych punktach prezentowanych prac. Wielokrotnie można trafić na kłótnie i swary. Ot życie.
Dziadku ! Ja o zupie Ty o ... ! Przecież wiesz ze w to kwestia pokazania "...problem jest w tym kto i jak to rejestruje..." oraz co chcę przekazać - czy wogule potrafi coś przekazać ! np Więkrzość filmów wojennych - jest filmami antywojennymi ! To kwestia warsztatu i jakiegoś przesłania !
Wiesz co, WIEŚNIAK. Moim zdaniem trzeba wiedzieć kiedy się śmiać, a kiedy ubolewać nad ludzkim brakiem wrażliwości. Dotyczy to również fotografii. Dziadku, dzięki za wymianę myśli. Jutro pobudka 6,15 i dyżur całą dobę, więc pora spać. Dobrej nocy i do spotkania przy kolejnej fotce.
wiesz co to i mnie brak takiego dystansu, była w tej galerii fotka, na pierwszym planie but dalej zmasakrowane ciało na torach, pytałem kilkakrotnie autora po co wstawił tutaj taką fotkę odpowiedzi sensownej nie usłyszałem.
Wojciechu - brak Ci dystansu do rzeczywistości - Nawet nie masz pojęcia ile komizmu czasami jest podczas tragedii ludzkiej - i to nawet sami konający i pokrzywdzeni świadomie to prowokują - sam byłem świadkiem nie jednej takiej sytuacji, gdzie łzy same płyneły z bezsilności, a konający walił dowcipami sytuacyjnymi ( nie tylko z powodu szoku - poprostu jest wtedy lzej )
Dla mnie żadna sytuacja związana z wypadkiem nie jest komiczna. Za dużo naoglądałem się porozbijanych ludzi, żeby się z tego śmiać. Wielokrotnie udzielałem tym ludziom pomocy. Gdy zaś chodzi o fotografię, to chętnie uwag posłucham, bo to tylko moje hobby.
Cezary - to nie była moja ocena, tylko komentaż na sprawy ogólne dotyczące w pewnej mierze nie tylko zdjęcia - Wracając do kolejarza - to nie istotne czy cierpiał i czy był to muminek - istotny był komizm sytuacji ! Jeśli taki Wieśniak jak Jam ma uczyć takiego jak Ty, czym jest fotografowanie - tzn ze najwyzszy czas palnąć sobie w łep !!! Fotografia to rejestracja, zatrzymywanie czasu - problem jest w tym kto i jak to rejestruje, tego się nikt nigdy z żadnej książki nie nauczy - to trzeba czuć !
WIEŚNIAK, dobrze, że prosto wyrażasz swoje zdanie. Oglądając owo zdjęcie kolarza nie wiedziałem, że jest to muminek, bo niby skąd miałem wiedzieć. Dla mnie był to człowiek, który cierpiał, a ludzie się z tego naśmiewali. Bardzo tego nie lubię. Jeśli chodzi zaś o Twoją ocenę zdjęcia, to nie wdaję się w polemikę.
WIEŚNIAK ___ Strasznie daleko jej do zdjęć Dziadka _ twoim zdaniem a zdaniem Dziadka to wspaniała fota... jak to foajnie że na tym swiecie nie wszystko wszystkim sie podoba bo gdyby tak było to i żony by musiały byc wspólne jak miało byc w prawdziwym komuniźmie, :-)))
Ireno, przymierzałem się do czarno-białej wersji, ale obraz tracił głębię (MZ). Jslawin, dzięki za Kisiela. Czytywałem go regularnie w Tygodniku Powszechnym. Można się od niego uczyć dystansu do samego siebie.
Po pierwsze - to nie był żaden kolarz ni kolejarz, po drugę - skoro jesteś lekarzem to powinieneś wiedzieć iż "muminki" mają gdzieś co ktoś o nich, po trzecie - micha, sekx i śmiech = to ich kredo życiowe, po czwarte - mają w dupie ponuraków którzy pozują na fachowców, po piąte - jeśli ktoś chciał z nich zakpić to napewno fałszywi esteci wywądzący się z grona wieśniaczych patałachów, a po szóste i to bez żadnej zenady i arogancji z mojej strony = owa Twoja fotka jest niestety pusta i strasznie sztuczna, po za ostrością i fajnymi barwami, nie ma w niej nic ciekawego ! Strasznie daleko jej do zdjęć Dziadka, ponieważ Jego zdjęcia mają duszę i potrafią mówić ! Więc nie mówcie że jest super, chyba że macie na myśli bezduszny obrazek który się na siłe pstryknęło ! Oczywiście ja się nie znam bom ze wsi jezdem i mam w głębokim poważaniu Tych co do siebie nie czują dystansu !!!
Dziadku, nie piszę, że się poddaję, ale w każdym człowieku ścierają się różne skłonności. Żeby mieć nad sobą jako taką kontrolę trzeba te skłonności nazwać po imieniu. Zastanawiałem się dlaczego pokazują zdjęcia ludzie mający pod nimi większość niepochlebnych komentarzy. Czasem całe portfolio tak wygląda, a oni uparcie wystawiają nowe zdjęcia. Gdzie indziej jedna krytyczna uwaga wywołuje panikę i ostre riposty. Kazdy z nas jest inny i dlatego hanni i trzpla poszli oglądać inne zdjęcia i zamknęli swój udział w dyskusji. Szanuję ich za to.
"Silne pragnienie realizacji swojej prawdy nie może utożsamiać się z przekonaniem, że ta realizacja jest absolutnie pewna - przy takim utożsamieniu następuje degeneracja i niemożność obiektywnego spojrzenia na świat." (Kisiel).
Jeśli tak Cezary to ja poproszę o wersję czarno białą z chropowatymi drzewami i chałupą,szarym niebem i mocnym kontrastem na całośći.Wtedy może wszystkie historie scalą się w jedną.Dziekuję za odpowiedż.Pzdr
hanni__ bez przesady, nie porównuj tych dwu zdjeć, te które podałeś kwalifikuje się do dentysty a nie na taki portal.. jeśli tej prawdy szukacie to takze beze mnie...moge dodać
Małgosiu: Henri Cartier-Bresson, Sam Abell.. (niestety historii fototgrafii nie poznałem dotychczas tak dobrze by rzucać z rękawa nazwiskami) ale równie dobrze artystą był Newton czy Hartwig (tylko to już inna dziedzina fotografii)
bardzo ci dziękuje cezary za te wyjaśnienia, bo należę do tych co cenią sobie szczere intencje, pozdrawiam. wszystkim innym życzę OWOCNYCH dyskusji o obrazkach, migawkach, sztuce, artyźmie, filozofii, topie, krucjatach - spadam bo to wszystko nie dla mnie, mało w tym prawdy, dużo zadęcia - nie dla mnie jednym słowem
Ireno, tytuł jest wieloznaczny. Już niedługo, to może dotyczyć trwania życia, wstąpienia do UE, czy innych zmian trudnych do zaakceptowania przez starszego człowieka. Przez większość jej życia pierwszwgo maja było Święto Pracy. Ona jest pokazana przy pracy, tylko, że dla niej nie ma już żadnego święta.
Ireno - wszystko to co napisałas oznacza, że ta fotografia wywarła na tobie wrażenie, że nie jest ci obojetna, że skłania do myślenia - jeśli tak to pieknie, chciałbym by moje fotografie także wywierały na tobie podobne wrażenia :-)))
Trzpla, wpisałem kilka zdań pod jednym tylko zdjęciem Gumki, które było pokazane w Sylwesa, lub Nowy rok. Przedstawiało kolarza leżącego na noszach. Nad nim pochylał się lekarz, a tytuł zdjęcia sugerował naśmiewanie się z tej sytuacji. Kolarz po wypadku trzymał puszkę z jakimś napojem, więc pojawiły się głupawe komentarze w stylu "na zdrowie". Poniważ jestem lekarzem, więc nie samo zdjęcie , ale kontekst w jakim zostało pokazane (zabawa sylwestrowa) oburzył mnie mocno. Wpisałem ostry komentarz i wcale tego nie żałuję. Potem zajrzałem do portfolio i inne zdjęcia oceniam pozytywnie. Myślęwięc, że komentarz nie był infantylny. Radzę jeszcze raz przeczytać.
Jestem strasznie skołowana Cezary .Widzę tu trzy historie; taką mieszanke wybuchową.Pierwsza to ładny krajobraz w tle znany i pamiętany przeze mnie z twoich poprzednich zdjęć.Druga to dramatyzm życia tej kobiety opisany przez ciebie w komentarzu.Trzecia to humorystyczny tutuł i komentarz pod zdjęciem.To wszystko jest dla mnie za trudne do powiązania w całość.Muszę to jakoś przetrawić.Pzdr
jeśli przyjmiesz taką konwencję szanowny d_2 to proponuję bez zbędnych figur; mam to szczęście nie zarabiać na życie przy uzyciu ap. fot. dlatego zachowuję do robienia obrazków/zdjęć stosowny dystans i traktuje tą zabawę z lekkością dyletanta, co nie burzy mojego spokoju jak byle "g" trafia na top lub podobne historie
Małgosiu, witaj również. Ja też niedawno zacząłem zabawę z plfoto. Przyznaję, że chęć zaistnienia w tym środowisku ludzi wrażliwych na to co ich otacza i zwrócenia na siebie uwagi jest dużą siłą napędową do publikowania zdjęć. Z drugiej strony łatwo jest stracić granicę pomiędzy głaskaniem własnego JA, a nie poddawaniem się modzie kreowanej przez większość. W jakimś stopniu ulegamy temu drugiemu.
witaj Cezary mam nadzieję że nie masz mi za złe że troche popisałem pod twoja pracą ale leży mi bardzo i wcale nie uważam że jest to śtuka związana z artretyzmem, i nie każdy bawi sie w fotografie sa także ludzie dla których jest to źródło utrzymania. Pozdrawiam członka mojego TWA, dziadek
wiem Małgosiu, że nie o to Ci chodziło, ale wg mnie, nie da się nauczyć jak zrobić artystyczne zdjęcie. po tych 3 miesiącach teorii reszta to własne posukiwanie. artystą człowiek się rodzi. zależy jak kto teraz pojmie to słowo. bo można czuć się artystą, wrażliwym człowiekiem, ale być może nie rozumianym przez innych (brak przekazu w swoich pracach) albo być artystą, który tworzy Sztukę. Tego drugiego na plfoto nie spotkałem. Aby umieć opowiedzieć prawdę za pomocą zdjęć naprawdę trzeba mieć talent. Na szczeście potrafi zadowolić niektórych bycie artystą przez małe a, tylko, że to pseudoartyzm. bo bez sztuki.
Po załatwianiu różnych spraw i odczekaniu w kolejce do komputera (moje córki też mają swoje prawa) zajrzałem wreszcie i przeczytałem ciekawą dyskusję. Trzpla, jesteś tak samo oczekiwany jak wszyscy. Dziadku, Rem, Piotrze, Aleks i hanni_lectar, Wasze opinie i komentarze wykraczają poza stereotypowe zwroty w pospiesznie pisanych postach. Taka wymiana myśli cieszy i przekonuje mnie, że można mieć głębokie przemyślenia i umieć się nimi dzielić.
małgosiu - my ludzie z betonowej ulicy czasem tak mamy, że prawdę prosto i bez zbytniej filozofii, nie zapominaj, że ZDJĘCIA to tylko obrazki, nic więcej, to taka zabawa dużych chłopców i dziewczynek...
Mnie porusza. A z tą techniką to nie takie proste - żeby zrobić dobre poruszające zdjęcia powinno się mieć technikę w jednym paluszku. Choćby po to aby trafiając na sceny warte kliszy nie stracić ich raz na zawsze przez własny brak umiejętności. Ja na razie skupiam się na technice - podglądam i podpatruję innych. Mam nadzieję że jak sie juz czegoś nauczę - przyjdzie czas na bardziej "artystyczne". Trzy miesiące temu nie miałam zileonego pojęcia o wielu rzeczach - zerowa wiedza i lata cykania fotek na imieninach cioć. Więc na razie będą kwiatki, domy i wszystko co mi wpadnie w oko. Dajcie mi tylko czas. A TOPielec - no cóż -dziwnym dla mnie trafem jestem na nim stałym gosćiem. I nie jest to powód do szczególnej dumy, bo wiem jak wiele mi brakuje. TOPielca traktuję raczej jako kredyt zaufania, doping i nie zamierzam w żadnym razie osiąść na laurach.Na razie tuptam sobie po PLfoto i zachwycam się krajobrazami, motylkami, kwiatkami a czasem trafia się takie zdjęcie jak to. Czy uda mi się kiedykolwiek zrobić takie zdjęcie o jakim pisze Hanni - wierzę że kiedyś kiedyś tak. Wierze - bo jaki byłby sens dalszego robienia zdjęć.
mam świadomość, że jestem niezbyt oczekiwanym gościem pod tym zdjęciem to nie moje twa, ale nie krępujcie się panowie, ciekawie mówiliście o śtuce i artretyźmie....
panie cezary wojciech, jedno mam pytanie: czy osoba której zrobiłeś ZDJĘCIE otrzymała od ciebie cokolwiek wzamian, czy była rodzajem kwiatka, który w połączeniu z niezłą techniką ma oddziaływać na ludzkie emocje??? pytam o to z pewną premedytacją bo w pamięci mam twoje infantylne wypowiedzi pod jedym zdjęciem niejakiego gumki, ZDJĘCIEM z olimpiad specjalnych. gumka w tym zdjęciu pokazał człowieka w określonej sytuacji ale z wielką delikatnością, niemal z ukrycia, bez kupczenia z "modelem" w rodzaju: pani stanie tak, a nie inaczej, pani usiądzie przy stole na przeciw okna, porozmawiajmy o pani problemach, a jak już panią "urobię" to grzmotnę kilka migawek i spadam, a pani niech sobie tu zostanie... o hipokryzji pisałem zimą wiele niepotrzebnych słów
hanni tak mi sie spodobała twa wypowiedź że sobie ja do folio wpisałem, ja główkuje miesiacami a ty bach w dwu zdaniach całe moje watpliwości umiesciłeś - dziekuję
hanni masz rację jak zwykle tego mi było trza: ...nic nie ryzykujemy chwaląc portret kwiatka czy motyla... jesteśmy w mniejszości przystając obok prostej kobiety z grabiami... kogo porusza taka kobieta w ogródku?...
poczytałem... pokiwałem głową... zamyśliłem się... I tak, i nie Dziadku: zmartwię Cię swoją subiektywną odpowiedzią - uważam, że w dyskusji zestawiłeś twardość z zapachem, cegłę z obwarzankiem... Gdyby zsumować ten stuk klawiszy wypisujących opinie ludzkie o fotografii kwiatków wobec "scen prawdziwych" powstałby rwetest niezwykły.. chaos totalny... Odkąd tu jestem nie udało mi się spotkać dwóch w jednym: zdjęcia pokazują mi albo piękno, albo prawdę... przepraszam za szczerość ale nie znalazłem tu takiego, które byłoby piękne i prawdziwe naraz... może dlatego, że prawda bywa trudna w odbiorze... prawda jest zwyczajna, powszechna, pospolita, co pospolite umyka wzrokowi... piękno jest nierealne, ukryte, lecz przez to wzrok przyciąga... na prawdę nie ma zbytu, piękno jest w cenie... prawda jest trudna, piękno jest łatwe... nic nie ryzykujemy chwaląc portret kwiatka czy motyla... jesteśmy w mniejszości przystając obok prostej kobiety z grabiami... kogo porusza taka kobieta w ogródku?... kronikarzy rzeczywistości? ludzi którzy mają czas na refleksję, którzy nie słodzą herbaty... No cóż - powiem na koniec szczerze - nawet jeśli widziałem tu zdjęcia prawdziwe i piękne zarazem, były to tylko fotografie z pięknem dodanym: skupiające wzrok na detalach sceny, wymowne dzięki rekwizytom, objaśnione refleksyjnym tytułem... lecz ponieważ odbiór zdjęcia projekcją jest naszych uczuć przeto ja, hanni_lectar, obiecuję więcej tej projekcji się nie poddawać...
wiesz, Dziadku, tak myślę, że co raz mniej takich Fotografów jak Ty. teraz to taka masówka, komercja, mało kogo interesują takie sprawy.. a artyzm to właśnie widać dopiero całościowo, trzeba poznać człowieka, historię. Jakby prześledzić historię fotografii (choć nie za wiele na razie mogę wypowiedzieć się) to artystą był ten, kto potrafił opowiedzieć historię. Niekoniecznie jednym zdjęciem. Po zdjęciach widać było zaangażownie fotografa i fotografowanej osoby. I ileż to trudniejsze i wartościowsze niż pstryk kwiatka! ;-)
oczywiscie, że zapytac mało tego zagadać o zdrowiu o dzieciach o kłopotach i marzeniach potem odpowiednio usytuować jak by sie dała i dopiero fotografować nic na siłe takie zdjęcia bez chęci i zgody modela nie wyjdą
!!
To jest najstarsza wersja. Na Onephoto.net mam inaczej opracowane.
szkoda, że musiałeś szlifowa w PSie :(((((
Chata niestety została rozebrana. Przejeżdżałem dzisiaj w pobliżu... Pozostała już tylko na zdjęciach.
To jest Revelka (tu mniej o gory blura i lepiej) Jak dla mnie oczywiscie.
Swiat jest jednak bardzo ciekawy, kiedy są ludzie którzy potrafia dojrzeć takie momenty
Wspaniala reporterka? portret? jedno i drugie? bardzo mi sie podoba.
Wybitne, jak wszystkie Twoje...
Piotrze, ja do Warszawy mam 120 km, a szczytowe fluidy docierają tylko przez publikatory, więc jestem bezpieczny. Chociaż do Lublina zjechali rektorzy uczelni europejskich i też jest trochę zamieszania. PM_Senser, masz rację. Umiejętne wykorzystanie dostępnych narzędzi to klucz do udanego dzieła.
Piotr: jeśli chodzi o moje, to raczej efekt siedzenia w domu ;)
Czyżby wszystkie te ciekawe refleksje były wynikiem "szczytowania" w Warszawie? ;)
Cezary: oczywiście nie tylko kwestię umiejętności można zawrzeć w tym, co napisałem. To równie dobrze dotyczy posiadania odpowiednich narzędzi przy utrwalaniu obrazu na kliszy :) W czasach "przed PS-em" każdy wykorzystywał to, co mógł. Teraz przybyło możliwości, więc stosowanie obróbki cyfrowej nadal jest sięganiem po wszystkie możliwe narzędzia... Tylko trzeba się z tym oswajać :) Myślę, że wzrost doświadczenia nie musi od razu zmieniać całkowicie postawy, tylko człowiek szybciej wie co robić, żeby wyszło to, co zamierzał. Mój ojciec kolekcjonował filtry różnego rodzaju, dzisiaj mogę zastąpić je sobie jednym programem, ale doświadczenia i "oka" to nie zastąpi, dopóki nie upłynie odpowiednio spożytkowany czas...
Dziadku to Twoja sprawka ;))). Assd, dzięki za komentarz.
na prawde bardzo (!!!!) dobre, ten trzeci plan tworzy niesamowity klimat,... a i jeszcze podobaja mi sie pazurki tej kobiety:) pozdrawiam
:-))) ale sie narobiło
All_Delate, tak, to jest inny świat niż ten, w którym żyjemy. PM_Senser, dzięki za refleksję. To czego nie potrafię zrobić obiektywem próbuję inaczej. Masz rację, że wraz z doświadczeniem postawa się zmienia. Lukasz607, dobrze, że zwracasz uwagę na szczegóły techniczne.
To zdjęcie podoba mi się bardzo :) Wolałbym drzewa wyraźniejsze, ale z drugiej strony... może to kwestia tego, że cyfrowe rozmazywanie trochę inaczej wygląda niż to, co potrafi zrobić sam obiektyw i nie jestem do niego przyzwyczajony. Jest czymś nowym to stosowanie obróbki cyfrowej, ale moim zdaniem dobieranie odpowiednich obiektywów i ich ustawień też jest przecież modyfikacją obrazu. Metoda cyfrowa ma tą przewagę, że można ją "cofnąć", ale ta tradycyjna w przypadku bardzo udanego zastosowania zdradza duże doświadczenie. Tak mi się zebrało na pogadanie sobie...
a co sie stało z drzewami u góry? czyżby PS?
Piękne. Zachwytów tu pełno. Mnie zachwyca ten świat, innego tempa, innego podejścia do świata.
Katula, ładnie napisałaś. Twój komentarz był tu bardzo potrzebny, taki od serca. VanGodz, ja też nie należę do ludzi łatwo nawiązujących kontakty, stąd Dziadek, który mnie trochę zna, zobaczywszy to zdjęcie zdziwił się ogromnie. Warto próbować, skoro ma się dobre intencje. A portfolio masz ciekawe.
No właśnie.... samo sedno :-) tak właśnie podeszłam do problemu już jakiś czas temu, układając mój blog ;-) A skoro już tu wróciłam....., podziwiam (nie tylko u Ciebie) ten dar nawiązywania kontaktu z obcą osobą. Ja go nie posiadam i choć zdjęcia "doświadczonych życiem" ludzi podobają mi się bardzo, nie mam takich u siebie :( Kiedyś podszedł do mnie bezdomny, prosząc o pieniądze. Zwrócił uwagę na mój aparat, więc miałam ułatwione zadanie.... Grzebiąc w portfelu myślałam tylko o jednym.... poproszę.... odmówi - trudno.... dałam więcej niż daję zazwyczaj, i ..... stwierdziłam, że to nieetyczne. Że "kupiłabym" go za te parę groszy. I kiedy odszedł było mi tak cholernie żal... bo twarz miał naprawdę ciekawą :( i co gorsza..... to przytrafia mi się ciągle, więc w moim PF mam to co mam :( w nadziei, że natrafi na nie ktoś "zmęczony" :-) pozdr. Mi :-)
Cezary to ja Tobie dziekuje za to zdjecie. Ciagle tu wracam... chyba mi sie to przytrafilo pierwszy raz odkad buszuje po Plfoto.... Wracam zachwycona, ale nie wzdycham w zachwycie, wracam zachwycona tym jak pokazales proze zycia ludzi zyjacych z dala od zgielku cywilizacji, zyjacy w swoim jakzez trudnym swiecie.... Bardzo mi sie podoba to rozmyte, szare niebo, co odbieram jak brak nadziei czy tez moze nadzieje bardzo odlegle na to niebo i nagrode w nim i zlotawe kolory dolu, tego co tu i teraz, czyli tego czym ta kobieta zyje i co jest dla niej najcenniejsze i najwazniejsze..... Mam nadzieje, ze nie zagmatwalam zbytnio tego co czuje.... Raz jeszcze Ci dziekuje:)
Dziadek zauważył to zdjęcie. Gdyby nie on, nie byłoby ciekawej dyskusji. Ja nie jestem raczej skłonny do rozległych polemik.
Gratuluję znakomitego wejścia w "trudniejsze" tematy. Miło, że fota ściągnęła tu tyle bratnich dusz :)
Fotodziadku, kobietę zastałem przy pracy. Kiedy zapytałem, czy mogę jej zrobić zdjęcie starała się trochę pozować, straciła naturalną swobodę z jaka poruszała się wcześniej kiedy ją obserwowałem. Opowiedziała mi przy okazji troche o swoim życiu. Zapewne nigdy nie obchodziła Święta Pracy.
Przyznaję uczciwie, że wszystkich komentarzy nie przeczytałem bo nie dałem rady (czas!). Są one bardzo różne, ale jeśli pozwolisz to raczej o zdjęciu wolę niż o wypowiedziach. Powtarzam wielokrotnie, że nie jestem zwolennikiem obróbki cyfrowej zdjęć. Tak jest i w tym przypadku. Zawsze wolę FOTOGRAFIE, a nie grafikę. Obraz pokazany przez Ciebie bardzo mi się podoba. Wygląda jak reżyserowana scenka ze skansenu, a tak raczej nie jest. To samo życie. Pamiętajmy, że to też za chwilę Unia Europejska. Nie możemy wyłącznie pokazywać blasków. Jeśli zdjęcie i tytuł w ten sposób ze sobą graja to jestem za. Przecież tacy właśnie ludzie, którym to święto nabardziej się należało być może nigdy go nie obchodzili. (Dla uzupełnienia - nigdy w życiu nie byłem na pochodzie i nie jestem zwolennikiem takiego święta). Pozdrawiam serdecznie :))
Dziadku, masz rację i bardzo cenię Twoje poglądy, ale co w takim razie sądzisz o fotografiach jakie pokazuje koval albo czarny kwadrat? Siwis, jeśli jest to ironia, to gorzka. Jeśli brzmi inaczej, to pewnie niefortunnie dobrałem komentarz (jesteś kolejną osobą, która to podkreśla).
Ściskam dłoń w uznaniu. Do dyskusji się nie włączę [przeczyałem niestety tylko pobieżnie]. Zdjęcie mi się podoba, powstrzymałbym się jednak od pierwszomajowego komentarza. Dla mnie zdjęcie jest całkiem serio, a komentarz jakiś ironizujący, żeby nie powiedzieć kpiący... Ale różne mogą być odczucia. Pozdrawiam. :{)
Pokazując ludzi trzeba to robić w sposób, który nie stwarza iluzji ___ Aleks w tym zdaniu ma racje i ten tekst dokładnie odpowiada fotografii pod którą został napisany, ja tu żadnych iluzji nie widzę
Aleks, wg mnie pies jest pogrzebany nie w montażu jako takim, ale w sposobie obróbki zdjęcia. Dlatego cenię dobrze opanowany warsztat, podglądam tych co go umiejętnie wykorzystują i chciałbym się tego przyzwoicie nauczyć. Nic mnie do tego nie zmusza. Po prostu mam taką fantazję. Bez poddawania swoich zdjęć pod krytykę zrobić się tego nie da. Zatem pokazuję nieudolne próby i zapowiadam, że następne zdjęcie będzie montowane.
VanGodz, ta kategoria wcale nie jest gorsza, ale inna. Przy kwiatkach nie prowadzi się zawziętych dyskusji o zasadach moralnych i polityce. Wywołują też inne odczucia niż ludzie, czy reportaż. Na kwiaty patrzy się żeby odpocząć.
Cezary - i tak można... ale nijakdo mnie ten koń i rolnik wyglądający jak krasnoludek z cepelii dla Niemca nie przemawiają :) co ja zrobię, że nie zachwyca? skoro nie zachwyca...
Katula, dzięki, że zajrzałaś ponownie. Dyskusja nie przyniosła rozwiązania. Każdy napisał co myśli, bo nie o ustalanie doktryn tutaj chodzi, a o wymianę poglądów.
Tak...... "już niedługo" ....... zadumałam się nad tym zdjęciem..... ładnie zrobione, szczególnie drugi plan, wprowadza trochę "malarskości".... co do komentarzy.... trudno mi się wypowiadać - ja z tej gorszej "kwiatkowej" kategorii plfotowiczów ;-) ale przynajmniej nie TOPowa ;-) ufffff :-))
Gdyby tylko pokazywanie rzeczywistości było właściwym działaniem, to gdzie miejsce dla impresjonizmu, kubizmu, surrealizmu i innych kierunków w malarstwie. Jeśli masz do dyspozycji narzędzia i potrafisz przekształcić obraz tak, żeby zawierał jakieś przesłanie, to czemu tego nie robić. Wydaje mi się, że dopiero powtórny powrót do najprostszych środków wyrazu, jeśli wczesniej spróbowało się różnych innych możliwości jest najbardziej wartościowy.
Cezary - to nie tak jak piszesz, ale masz prawo do swego zdania rzecz jasna... Pokazując ludzi trzeba to robić w sposób, który nie stwarza iluzji - czym innym jest prawda o człowieku na roli - czym innym zdjęcie bronowania pola, obecnie na topie - czlowiek ma prawo wygladać tak lub inaczej i w naszej pracy wiemy to doskonale, dlatego nijak nie mogę zrozumieć jakże częstej chęci wygładzania rzeczywistości - może chirurdzy plastyczni mają pod tym względem większą tolerancję niż ja ;) pozdrawiam
kiedy jest w niej cos szczegolnego, niesamowitego, czego nie umiem nazwac.... faktem jest, ze ciagle tylko sie gapie, a dyskusji nie przeczytalam, moze przynioslaby rozwiazanie...
Po 20 latach dystans do pracy to ja mam, co nie znaczy, że przestałem czuć delikatną granicę między radością a cierpieniem. Jeśli chodzi ocyfrową obróbkę zdjęć, to przynajmniej na tym etapie daje mi to sporo radości. Lubię uczyć się czegoś nowego. Myślę, że nie jest to oznaka starości. Dziadku, przyznaję, że trochę myślałem nad tym wszystkim. Bezpieczniej jest robić zdjęcia przyrodzie i zwierzętom, kreować piękne obrazki, które jeśli nie podobają się, to przynajmniej nie wzbudzają chęci konfrontacji. Pokazując ludzi, trzeba być przygotowanym na uzasadnienie i obronę swojego punktu widzenia.
Hej Cezary jak samopoczucie w dniu dzisiejszym, czujesz niesmak czy zadowolenie po lekturze tego wszystkiego co tu napisano?
dystansie do naszej pracy - nie mamy go niestety - z drugiej strony pewnie inaczej nie moglibyśmy robić tego co robimy... Cezary - nie szkoda Ci magii zdjęć bez przeróbek - Twoja "Droga do Dąbrówki" czy "Niedzielny poranek" były prawdziwsze jak dla mnie...
O jakim dystansie mówisz Aleks?
czego by nie mowić WIEŚNIAK miał sporo racji - faktycznie brak nam dystansu
Illw84u, nie było moim zamiarem wywoływanie kłótni, a co najwyżej skłonienie do refleksji. Nymphy, podzielam Twoje hmmm. Katula, nie uzależniaj się za bardzo. Szara Maść, dzięki za odwiedziny. Choć to temat wiejski, ale cieszę się, że WIEŚNIAK sobie poszedł. Mam nadzieję, że nie wróci.
Świetny portret! :)) Pzdr.
Cezary - uzaleznilam sie od tej foty...patrze i patrze i napatrzec sie nie moge...... narazie nic wiecej nie napisze..... a chyba ze o tym, ze to uzaleznienie jest takie szczegolne, pzdr.
hmmm.... (a fotka ladna)
Ileż tu dzisiaj mądrości wypisano. I o kwiatkach i o demokracji... Szeroka dostępność sprzętu ( tanie cyfraki) spowodowała, że fotografia przestała być sztuką elitarną. Niejednokrotnie przestała być sztuką wogóle. Plfoto jest wciąż miejscem gdzie można się czegoś nauczyć, dowiedzieć. Z tym jednak jest coraz trudniej. Nastąpił tu zalew masówki z jakże modnym załącznikiem "zajrzyj do mnie". To jest jednak cena wyżej wspomnianej demokracji. Coraz rzadziej można napotkać na komentarz mówiący o słabych czy mocnych punktach prezentowanych prac. Wielokrotnie można trafić na kłótnie i swary. Ot życie.
Dziadku ! Ja o zupie Ty o ... ! Przecież wiesz ze w to kwestia pokazania "...problem jest w tym kto i jak to rejestruje..." oraz co chcę przekazać - czy wogule potrafi coś przekazać ! np Więkrzość filmów wojennych - jest filmami antywojennymi ! To kwestia warsztatu i jakiegoś przesłania !
Wiesz co, WIEŚNIAK. Moim zdaniem trzeba wiedzieć kiedy się śmiać, a kiedy ubolewać nad ludzkim brakiem wrażliwości. Dotyczy to również fotografii. Dziadku, dzięki za wymianę myśli. Jutro pobudka 6,15 i dyżur całą dobę, więc pora spać. Dobrej nocy i do spotkania przy kolejnej fotce.
wiesz co to i mnie brak takiego dystansu, była w tej galerii fotka, na pierwszym planie but dalej zmasakrowane ciało na torach, pytałem kilkakrotnie autora po co wstawił tutaj taką fotkę odpowiedzi sensownej nie usłyszałem.
Wojciechu - brak Ci dystansu do rzeczywistości - Nawet nie masz pojęcia ile komizmu czasami jest podczas tragedii ludzkiej - i to nawet sami konający i pokrzywdzeni świadomie to prowokują - sam byłem świadkiem nie jednej takiej sytuacji, gdzie łzy same płyneły z bezsilności, a konający walił dowcipami sytuacyjnymi ( nie tylko z powodu szoku - poprostu jest wtedy lzej )
Dla mnie żadna sytuacja związana z wypadkiem nie jest komiczna. Za dużo naoglądałem się porozbijanych ludzi, żeby się z tego śmiać. Wielokrotnie udzielałem tym ludziom pomocy. Gdy zaś chodzi o fotografię, to chętnie uwag posłucham, bo to tylko moje hobby.
Cezary - to nie była moja ocena, tylko komentaż na sprawy ogólne dotyczące w pewnej mierze nie tylko zdjęcia - Wracając do kolejarza - to nie istotne czy cierpiał i czy był to muminek - istotny był komizm sytuacji ! Jeśli taki Wieśniak jak Jam ma uczyć takiego jak Ty, czym jest fotografowanie - tzn ze najwyzszy czas palnąć sobie w łep !!! Fotografia to rejestracja, zatrzymywanie czasu - problem jest w tym kto i jak to rejestruje, tego się nikt nigdy z żadnej książki nie nauczy - to trzeba czuć !
WIEŚNIAK, dobrze, że prosto wyrażasz swoje zdanie. Oglądając owo zdjęcie kolarza nie wiedziałem, że jest to muminek, bo niby skąd miałem wiedzieć. Dla mnie był to człowiek, który cierpiał, a ludzie się z tego naśmiewali. Bardzo tego nie lubię. Jeśli chodzi zaś o Twoją ocenę zdjęcia, to nie wdaję się w polemikę.
WIEŚNIAK ___ Strasznie daleko jej do zdjęć Dziadka _ twoim zdaniem a zdaniem Dziadka to wspaniała fota... jak to foajnie że na tym swiecie nie wszystko wszystkim sie podoba bo gdyby tak było to i żony by musiały byc wspólne jak miało byc w prawdziwym komuniźmie, :-)))
Ireno, przymierzałem się do czarno-białej wersji, ale obraz tracił głębię (MZ). Jslawin, dzięki za Kisiela. Czytywałem go regularnie w Tygodniku Powszechnym. Można się od niego uczyć dystansu do samego siebie.
Po pierwsze - to nie był żaden kolarz ni kolejarz, po drugę - skoro jesteś lekarzem to powinieneś wiedzieć iż "muminki" mają gdzieś co ktoś o nich, po trzecie - micha, sekx i śmiech = to ich kredo życiowe, po czwarte - mają w dupie ponuraków którzy pozują na fachowców, po piąte - jeśli ktoś chciał z nich zakpić to napewno fałszywi esteci wywądzący się z grona wieśniaczych patałachów, a po szóste i to bez żadnej zenady i arogancji z mojej strony = owa Twoja fotka jest niestety pusta i strasznie sztuczna, po za ostrością i fajnymi barwami, nie ma w niej nic ciekawego ! Strasznie daleko jej do zdjęć Dziadka, ponieważ Jego zdjęcia mają duszę i potrafią mówić ! Więc nie mówcie że jest super, chyba że macie na myśli bezduszny obrazek który się na siłe pstryknęło ! Oczywiście ja się nie znam bom ze wsi jezdem i mam w głębokim poważaniu Tych co do siebie nie czują dystansu !!!
Dziadku, nie piszę, że się poddaję, ale w każdym człowieku ścierają się różne skłonności. Żeby mieć nad sobą jako taką kontrolę trzeba te skłonności nazwać po imieniu. Zastanawiałem się dlaczego pokazują zdjęcia ludzie mający pod nimi większość niepochlebnych komentarzy. Czasem całe portfolio tak wygląda, a oni uparcie wystawiają nowe zdjęcia. Gdzie indziej jedna krytyczna uwaga wywołuje panikę i ostre riposty. Kazdy z nas jest inny i dlatego hanni i trzpla poszli oglądać inne zdjęcia i zamknęli swój udział w dyskusji. Szanuję ich za to.
"Silne pragnienie realizacji swojej prawdy nie może utożsamiać się z przekonaniem, że ta realizacja jest absolutnie pewna - przy takim utożsamieniu następuje degeneracja i niemożność obiektywnego spojrzenia na świat." (Kisiel).
Ireno poszedł do ciebie mail z taką wersja jaką rozkazałaś :-))) kto wie może jest nawet lepsze
Jeśli tak Cezary to ja poproszę o wersję czarno białą z chropowatymi drzewami i chałupą,szarym niebem i mocnym kontrastem na całośći.Wtedy może wszystkie historie scalą się w jedną.Dziekuję za odpowiedż.Pzdr
bardzo etnograficzne, podobne robilam na studiach jako dokumentacje.pozdr.
hanni__ bez przesady, nie porównuj tych dwu zdjeć, te które podałeś kwalifikuje się do dentysty a nie na taki portal.. jeśli tej prawdy szukacie to takze beze mnie...moge dodać
Małgosiu: Henri Cartier-Bresson, Sam Abell.. (niestety historii fototgrafii nie poznałem dotychczas tak dobrze by rzucać z rękawa nazwiskami) ale równie dobrze artystą był Newton czy Hartwig (tylko to już inna dziedzina fotografii)
bardzo ci dziękuje cezary za te wyjaśnienia, bo należę do tych co cenią sobie szczere intencje, pozdrawiam. wszystkim innym życzę OWOCNYCH dyskusji o obrazkach, migawkach, sztuce, artyźmie, filozofii, topie, krucjatach - spadam bo to wszystko nie dla mnie, mało w tym prawdy, dużo zadęcia - nie dla mnie jednym słowem
Ireno, tytuł jest wieloznaczny. Już niedługo, to może dotyczyć trwania życia, wstąpienia do UE, czy innych zmian trudnych do zaakceptowania przez starszego człowieka. Przez większość jej życia pierwszwgo maja było Święto Pracy. Ona jest pokazana przy pracy, tylko, że dla niej nie ma już żadnego święta.
drodzy dyskutanci - zobaczcie 305360... jeśli tej prawdy szukacie to beze mnie...
Ireno - wszystko to co napisałas oznacza, że ta fotografia wywarła na tobie wrażenie, że nie jest ci obojetna, że skłania do myślenia - jeśli tak to pieknie, chciałbym by moje fotografie także wywierały na tobie podobne wrażenia :-)))
Trzpla, wpisałem kilka zdań pod jednym tylko zdjęciem Gumki, które było pokazane w Sylwesa, lub Nowy rok. Przedstawiało kolarza leżącego na noszach. Nad nim pochylał się lekarz, a tytuł zdjęcia sugerował naśmiewanie się z tej sytuacji. Kolarz po wypadku trzymał puszkę z jakimś napojem, więc pojawiły się głupawe komentarze w stylu "na zdrowie". Poniważ jestem lekarzem, więc nie samo zdjęcie , ale kontekst w jakim zostało pokazane (zabawa sylwestrowa) oburzył mnie mocno. Wpisałem ostry komentarz i wcale tego nie żałuję. Potem zajrzałem do portfolio i inne zdjęcia oceniam pozytywnie. Myślęwięc, że komentarz nie był infantylny. Radzę jeszcze raz przeczytać.
Cezary nie pisz mi że poddajesz sie modzie kreowanej przez wiekszość, może chcesz, moze masz zamiar się poddać oby nie i to jak najdłuzej
Jestem strasznie skołowana Cezary .Widzę tu trzy historie; taką mieszanke wybuchową.Pierwsza to ładny krajobraz w tle znany i pamiętany przeze mnie z twoich poprzednich zdjęć.Druga to dramatyzm życia tej kobiety opisany przez ciebie w komentarzu.Trzecia to humorystyczny tutuł i komentarz pod zdjęciem.To wszystko jest dla mnie za trudne do powiązania w całość.Muszę to jakoś przetrawić.Pzdr
jeśli przyjmiesz taką konwencję szanowny d_2 to proponuję bez zbędnych figur; mam to szczęście nie zarabiać na życie przy uzyciu ap. fot. dlatego zachowuję do robienia obrazków/zdjęć stosowny dystans i traktuje tą zabawę z lekkością dyletanta, co nie burzy mojego spokoju jak byle "g" trafia na top lub podobne historie
Piotrze czy możesz mi wskazać kogoś kto jest artystą i tworzy sztukę w fotografi. Chętnie byś się temu komuś przyjrzała.
Małgosiu, witaj również. Ja też niedawno zacząłem zabawę z plfoto. Przyznaję, że chęć zaistnienia w tym środowisku ludzi wrażliwych na to co ich otacza i zwrócenia na siebie uwagi jest dużą siłą napędową do publikowania zdjęć. Z drugiej strony łatwo jest stracić granicę pomiędzy głaskaniem własnego JA, a nie poddawaniem się modzie kreowanej przez większość. W jakimś stopniu ulegamy temu drugiemu.
witaj Cezary mam nadzieję że nie masz mi za złe że troche popisałem pod twoja pracą ale leży mi bardzo i wcale nie uważam że jest to śtuka związana z artretyzmem, i nie każdy bawi sie w fotografie sa także ludzie dla których jest to źródło utrzymania. Pozdrawiam członka mojego TWA, dziadek
Nie będę wtrącał swoich 3 groszy - wystawię tylko ocenę bo zdjęcie jest super
mianowicie?
...jest jeszcze trzecia droga...
a zdjęcie niech znika, jak to co napisałem zaboli autora, niech znika potwierdzi tylko to moje tezy
wiem Małgosiu, że nie o to Ci chodziło, ale wg mnie, nie da się nauczyć jak zrobić artystyczne zdjęcie. po tych 3 miesiącach teorii reszta to własne posukiwanie. artystą człowiek się rodzi. zależy jak kto teraz pojmie to słowo. bo można czuć się artystą, wrażliwym człowiekiem, ale być może nie rozumianym przez innych (brak przekazu w swoich pracach) albo być artystą, który tworzy Sztukę. Tego drugiego na plfoto nie spotkałem. Aby umieć opowiedzieć prawdę za pomocą zdjęć naprawdę trzeba mieć talent. Na szczeście potrafi zadowolić niektórych bycie artystą przez małe a, tylko, że to pseudoartyzm. bo bez sztuki.
Po załatwianiu różnych spraw i odczekaniu w kolejce do komputera (moje córki też mają swoje prawa) zajrzałem wreszcie i przeczytałem ciekawą dyskusję. Trzpla, jesteś tak samo oczekiwany jak wszyscy. Dziadku, Rem, Piotrze, Aleks i hanni_lectar, Wasze opinie i komentarze wykraczają poza stereotypowe zwroty w pospiesznie pisanych postach. Taka wymiana myśli cieszy i przekonuje mnie, że można mieć głębokie przemyślenia i umieć się nimi dzielić.
małgosiu - my ludzie z betonowej ulicy czasem tak mamy, że prawdę prosto i bez zbytniej filozofii, nie zapominaj, że ZDJĘCIA to tylko obrazki, nic więcej, to taka zabawa dużych chłopców i dziewczynek...
chodziło mi o myśli hanni_lectra oczywiście co by nie było wątpliwosci
trzeba sobie zapisywac myśli jego bowiem gdyby fotka owa zniknęła nagle???
Trzpla - dziwne rzeczy mówisz :((
Mnie porusza. A z tą techniką to nie takie proste - żeby zrobić dobre poruszające zdjęcia powinno się mieć technikę w jednym paluszku. Choćby po to aby trafiając na sceny warte kliszy nie stracić ich raz na zawsze przez własny brak umiejętności. Ja na razie skupiam się na technice - podglądam i podpatruję innych. Mam nadzieję że jak sie juz czegoś nauczę - przyjdzie czas na bardziej "artystyczne". Trzy miesiące temu nie miałam zileonego pojęcia o wielu rzeczach - zerowa wiedza i lata cykania fotek na imieninach cioć. Więc na razie będą kwiatki, domy i wszystko co mi wpadnie w oko. Dajcie mi tylko czas. A TOPielec - no cóż -dziwnym dla mnie trafem jestem na nim stałym gosćiem. I nie jest to powód do szczególnej dumy, bo wiem jak wiele mi brakuje. TOPielca traktuję raczej jako kredyt zaufania, doping i nie zamierzam w żadnym razie osiąść na laurach.Na razie tuptam sobie po PLfoto i zachwycam się krajobrazami, motylkami, kwiatkami a czasem trafia się takie zdjęcie jak to. Czy uda mi się kiedykolwiek zrobić takie zdjęcie o jakim pisze Hanni - wierzę że kiedyś kiedyś tak. Wierze - bo jaki byłby sens dalszego robienia zdjęć.
mam świadomość, że jestem niezbyt oczekiwanym gościem pod tym zdjęciem to nie moje twa, ale nie krępujcie się panowie, ciekawie mówiliście o śtuce i artretyźmie....
hanni fajnie to ujął w słowa, dobrze się czyta i myśli przy takich wypowiedziach. pzdr
panie cezary wojciech, jedno mam pytanie: czy osoba której zrobiłeś ZDJĘCIE otrzymała od ciebie cokolwiek wzamian, czy była rodzajem kwiatka, który w połączeniu z niezłą techniką ma oddziaływać na ludzkie emocje??? pytam o to z pewną premedytacją bo w pamięci mam twoje infantylne wypowiedzi pod jedym zdjęciem niejakiego gumki, ZDJĘCIEM z olimpiad specjalnych. gumka w tym zdjęciu pokazał człowieka w określonej sytuacji ale z wielką delikatnością, niemal z ukrycia, bez kupczenia z "modelem" w rodzaju: pani stanie tak, a nie inaczej, pani usiądzie przy stole na przeciw okna, porozmawiajmy o pani problemach, a jak już panią "urobię" to grzmotnę kilka migawek i spadam, a pani niech sobie tu zostanie... o hipokryzji pisałem zimą wiele niepotrzebnych słów
Mam podobne zdanie co Dziadek. Robię sobie przerwę.
hanni tak mi sie spodobała twa wypowiedź że sobie ja do folio wpisałem, ja główkuje miesiacami a ty bach w dwu zdaniach całe moje watpliwości umiesciłeś - dziekuję
Bardzo ładne. Rozmycie drzew wcale mi nie przeszkadza. Uwypukla motyw wiodący. Pozdrawiam
Chylę czoła ...
hanni masz rację jak zwykle tego mi było trza: ...nic nie ryzykujemy chwaląc portret kwiatka czy motyla... jesteśmy w mniejszości przystając obok prostej kobiety z grabiami... kogo porusza taka kobieta w ogródku?...
poczytałem... pokiwałem głową... zamyśliłem się... I tak, i nie Dziadku: zmartwię Cię swoją subiektywną odpowiedzią - uważam, że w dyskusji zestawiłeś twardość z zapachem, cegłę z obwarzankiem... Gdyby zsumować ten stuk klawiszy wypisujących opinie ludzkie o fotografii kwiatków wobec "scen prawdziwych" powstałby rwetest niezwykły.. chaos totalny... Odkąd tu jestem nie udało mi się spotkać dwóch w jednym: zdjęcia pokazują mi albo piękno, albo prawdę... przepraszam za szczerość ale nie znalazłem tu takiego, które byłoby piękne i prawdziwe naraz... może dlatego, że prawda bywa trudna w odbiorze... prawda jest zwyczajna, powszechna, pospolita, co pospolite umyka wzrokowi... piękno jest nierealne, ukryte, lecz przez to wzrok przyciąga... na prawdę nie ma zbytu, piękno jest w cenie... prawda jest trudna, piękno jest łatwe... nic nie ryzykujemy chwaląc portret kwiatka czy motyla... jesteśmy w mniejszości przystając obok prostej kobiety z grabiami... kogo porusza taka kobieta w ogródku?... kronikarzy rzeczywistości? ludzi którzy mają czas na refleksję, którzy nie słodzą herbaty... No cóż - powiem na koniec szczerze - nawet jeśli widziałem tu zdjęcia prawdziwe i piękne zarazem, były to tylko fotografie z pięknem dodanym: skupiające wzrok na detalach sceny, wymowne dzięki rekwizytom, objaśnione refleksyjnym tytułem... lecz ponieważ odbiór zdjęcia projekcją jest naszych uczuć przeto ja, hanni_lectar, obiecuję więcej tej projekcji się nie poddawać...
przesada
wiesz, Dziadku, tak myślę, że co raz mniej takich Fotografów jak Ty. teraz to taka masówka, komercja, mało kogo interesują takie sprawy.. a artyzm to właśnie widać dopiero całościowo, trzeba poznać człowieka, historię. Jakby prześledzić historię fotografii (choć nie za wiele na razie mogę wypowiedzieć się) to artystą był ten, kto potrafił opowiedzieć historię. Niekoniecznie jednym zdjęciem. Po zdjęciach widać było zaangażownie fotografa i fotografowanej osoby. I ileż to trudniejsze i wartościowsze niż pstryk kwiatka! ;-)
oczywiscie, że zapytac mało tego zagadać o zdrowiu o dzieciach o kłopotach i marzeniach potem odpowiednio usytuować jak by sie dała i dopiero fotografować nic na siłe takie zdjęcia bez chęci i zgody modela nie wyjdą
oj widzi ;-) trzeba by było zapytać tylko tę Panią ;-)
Piotrze jak tobie sie taka fotka widzi dało by sie zrobic czy nie???