Nie dotsi...wdzięk to urok, chwilki magiczne, które wywołują usmiech, akceptację, ciepło :) to nie prawda, że przez cały czas tylko zmieniamy maski...dobra, po portretach ...daj te blisko udawania :)
wdziek to tylko tanczace wydmy i nieswiadomy u dzieci, pozniej jeno klamiemy i udajemy. mam zreszta ze dwie fotki blisko tematu udawania i masek. kiedys wleca moze.
globalizm, terrozryzm, sexizm, agresizm,pazeryzm, aferzym, lęki i cierpienie, Widma pukające do okien a nimi do serca się lejące.No prawie przyjąłem, że to nasza jedyna rzeczywistość. Kiedyś i prawie. Dziś już nie i wcale. To co widzisz i rysujesz, niesie radośc, spokój, nadzieję, skupeinie, wycisza, pogłebia. Brakujące elementy układanki którą jest życie. Moze mają mała oglądalność, ludzkość nad nimi nader często przeskoczy w pogoni za migającym kolorem, ale bez nich nie zazna szczęscia ani harmoni. Ciesze sie z tego co "robisz" i dziekuję .
Wpisuje się to w środki wewnętrznego przekazu,dla nas samych od nas samych. mam poczucie. Teraz ide zrobic śniadanie. Ciepłego i spokojnego dnia...
że blisko Wam do siebie z Anawe.
bledy i wypaczenia??:-))) terefere, a teraz co niby głasnost? Prawda jest taka, ze lubimy klamac niezaleznie ode pci:-) Rany, napisalem zlota mysl:-)))) Kobiety sa rowniez bardzo łatwowierne, nieprawdage?:-)
porzucasz Mone Ize, znaczy sie wolna bedzie przez jakis czas;-) No mam kilka bachorów w zanadrzu, ale jeszcze nie teraz:-) A' propos wyzyn..."Piekno jest jednoscia formalnych zwiazkow zachodzacych miedzy naszymi postrzezeniami zmyslowymi" tako rzecze Hebert Read w swomi Sensie Sztuki, no ale po co ja to cytuje...
witam :) dotsi, no co Ty...ja tam się nie pcham na wyżyny;) i szczególnie mnie one nie ten teges...fajnie jest pogadać o zdjęciach, filiżankach i Afryce, ale żeby specjalnie się przywiązywać do liczb...to nie...to dopiero uzależnia :))
dopiero pierwsza a tu taki maly ruch?? Plfoto budzic sie! Na TOP48 wlasnie wyladowala fotka debiutantki. Autoportret zreszta. No nie mam sil do plfoto. Nie wiem, to demokracja tak dziala, czy jak? Jest sobie taka gost z zestawem filizanek, ktory powinien topa przejsc wzdluz i wszerz a tu taka lustrowa zenada wyladowala:-/ Rany jaki ja nerwowy - ide spac to mi przejdzie moze:-)
ogladam to gost ktorys raz z rzedu....Mona Iza. Masz swietna modelke pod noskiem - to jak milion dolarow fotograficznych:-) Powiedz mi tylko; cielas czy tak cyknelas?
dzięki :) Tomek...tak, my zza wydm... dysponujemy bronią jodową masowego użytku ;)) lori...myślę, że tak, że teraz jest szczęśliwa...równiez ciepło i nieustająco :))
anawe... ta chwila potrzebowała przestrzeni, ruchu poza kadr...ale przyjrzę się jeszcze :), aztec : jak trudno je zlapac bez masek, coś o tym wiem ;), wstawiony...też lubię,,,chwile w których czają się słowa :) pozdrawiam ciepło
Piekna, subtelna kobieta. Zdjecie tez mi sie podoba. Mysle ze kompozycja bylaby jeszcze lepsza gdyby czesc glowy nie byla obcieta i mniej szyji byloby pokazane...
nostalgiczna chwila uchwycona, jeszcze poruszenie... autorka pewnie zasnęła przy klawiaturze, musisz wiedzieć Olu, że przez WIELE ostatnio przeszła... :)
pieknie...
wspaniałe, rewelacyjne boskie i piękne omdleć można, gratuluje i strasznie zazdroszcze oj strasznie!!!!!!!!
pasek ma znaczenie intergalaktyczne, wyznacza horyzont tęsknot i oczekiwań...być musi ;)) Dr F. Uklony i czarowne uśmiechy zza wydm :))
szkoda żeś paska nie wyciepał..
alez piekna kobieta zakleta w tej fotografii
Nie dotsi...wdzięk to urok, chwilki magiczne, które wywołują usmiech, akceptację, ciepło :) to nie prawda, że przez cały czas tylko zmieniamy maski...dobra, po portretach ...daj te blisko udawania :)
wdziek to tylko tanczace wydmy i nieswiadomy u dzieci, pozniej jeno klamiemy i udajemy. mam zreszta ze dwie fotki blisko tematu udawania i masek. kiedys wleca moze.
no cóż, robisz to z takim wdziękiem :)) miło słuchać takich interpretacji...;)
no ze ja musze Ci interpretowac poezje ;-) ;-P
rym z kalendarza!! usmiech zza wydm:-)
;) uśmiech z kalendarza gospodyń? no, no... jak Ty ciekawie świat odbierasz :D
jeszcze raz zarymuje - gost usmiechem ujmuje :-) /z kalendarza gospodyn czestochowskich/
:))
ano jakos tak niechcacy :-P
dzięki :) endo...to bardzo miły i ciepły komentarz :)) dziękuję , Dotsi ;) różne rzeczy nam grożą...a co powoduje, że na seksizm zwróciłeś uwagę? :)
to mowisz Endo seksizm...?
a bo gost to taki dziwny duszek jest nie wiadomo skad :)
globalizm, terrozryzm, sexizm, agresizm,pazeryzm, aferzym, lęki i cierpienie, Widma pukające do okien a nimi do serca się lejące.No prawie przyjąłem, że to nasza jedyna rzeczywistość. Kiedyś i prawie. Dziś już nie i wcale. To co widzisz i rysujesz, niesie radośc, spokój, nadzieję, skupeinie, wycisza, pogłebia. Brakujące elementy układanki którą jest życie. Moze mają mała oglądalność, ludzkość nad nimi nader często przeskoczy w pogoni za migającym kolorem, ale bez nich nie zazna szczęscia ani harmoni. Ciesze sie z tego co "robisz" i dziekuję . Wpisuje się to w środki wewnętrznego przekazu,dla nas samych od nas samych. mam poczucie. Teraz ide zrobic śniadanie. Ciepłego i spokojnego dnia... że blisko Wam do siebie z Anawe.
Z prawej ciut za dużo - poza tym super.
a jak nowe, b jak dobre (a nawet bardzo); bardzo lubię tu przychodzić; i jak zwyklę się nie zawiodłem, ciachnąłbym tylko po prawej to tło; pozdrawiam
Nie lubimy, ale kłamiemy...ech... w kwestii łatwowierności, bardzo prawda :))
bledy i wypaczenia??:-))) terefere, a teraz co niby głasnost? Prawda jest taka, ze lubimy klamac niezaleznie ode pci:-) Rany, napisalem zlota mysl:-)))) Kobiety sa rowniez bardzo łatwowierne, nieprawdage?:-)
zapewne...chociaż jest to tendencyjne ... :)) no, ale cóż...błędy i wypaczenia...
i to pewnie kobieta byla
;D no nie...ktoś Ci nakłamał :)
prawda tez? a ja zawsze myslalem ze prawda jest tylko jedna. Jak matka.
ha...jest definiowalne tak samo jak prawda i wolność...dla każdego inaczej :)
moze i lubie:-) z pewnoscia sie wymadrzam:-) definicja piekna...to lekka paranoja IMHO. MOja definicja piekna: piekno jest niedefiniowalne:-)
bo lubisz :)) ale dobrze powiedziane...własnie mnie to męczyło ostatnio :)) no to ciekawe masz zanadrze :))
porzucasz Mone Ize, znaczy sie wolna bedzie przez jakis czas;-) No mam kilka bachorów w zanadrzu, ale jeszcze nie teraz:-) A' propos wyzyn..."Piekno jest jednoscia formalnych zwiazkow zachodzacych miedzy naszymi postrzezeniami zmyslowymi" tako rzecze Hebert Read w swomi Sensie Sztuki, no ale po co ja to cytuje...
hmm..albo będzie, co będzie :))
...bądż, co bądź... ;)
Daro :) dziękuję... , Dotsi...no tak, na razie porzucam Izę na rzecz bardzo młodych stworzeń...ciekawe, co Ty na to :))
witam :) dotsi, no co Ty...ja tam się nie pcham na wyżyny;) i szczególnie mnie one nie ten teges...fajnie jest pogadać o zdjęciach, filiżankach i Afryce, ale żeby specjalnie się przywiązywać do liczb...to nie...to dopiero uzależnia :))
za cicho-śliczny portret
eee...no co tu tak cicho? gost zostaw te seriale:-)
dopiero pierwsza a tu taki maly ruch?? Plfoto budzic sie! Na TOP48 wlasnie wyladowala fotka debiutantki. Autoportret zreszta. No nie mam sil do plfoto. Nie wiem, to demokracja tak dziala, czy jak? Jest sobie taka gost z zestawem filizanek, ktory powinien topa przejsc wzdluz i wszerz a tu taka lustrowa zenada wyladowala:-/ Rany jaki ja nerwowy - ide spac to mi przejdzie moze:-)
no to miło:)
monis, piękna muzyka leciała, taka właśnie :), Dotsi...cięłam, nie mogłam się powstrzymać...;)), lucas :) dobry tytuł, podoba się :))
wpływ niedzieli na samopoczucie Mony pędzla Da Gosta... ;-D
ogladam to gost ktorys raz z rzedu....Mona Iza. Masz swietna modelke pod noskiem - to jak milion dolarow fotograficznych:-) Powiedz mi tylko; cielas czy tak cyknelas?
sliczny nostalgiczny portret
dzięki :) Tomek...tak, my zza wydm... dysponujemy bronią jodową masowego użytku ;)) lori...myślę, że tak, że teraz jest szczęśliwa...równiez ciepło i nieustająco :))
piękna ona... spokojna, pełna... szczęsliwa chyba... nieustająco pozdrawiam :*
swietne :o)
Zapomniałem dodać: piękne oczy i niesamowicie rozmarzone (czyt.: "nieobecne") spojrzenie. Klasa! Aaaaa... masz absolutną rację... wpływ jodu! :))
ładna.
Tomek :) to wpływ jodu...
właśnie ;) te chwile są zaklęte w opuszkach palców...i jako takie trwają...na przekór nietrwałości ... dziękuję...
Gost, zostawiam swój elektroniczny podpis :) Super! Wiesz... tak sobie myślę, że nieźle sobie tu poczynamu na Kaszubach, prawda? :)) Extra foto. Bdb
pięknie
doskonale powiedziane...
lalala... przed drugą skończyłem pierwszą i już nie mogę patrzeć na stół montażowy. Ale dziś niedziela i trzeba się cieszyć, ot co! :)
anawe... ta chwila potrzebowała przestrzeni, ruchu poza kadr...ale przyjrzę się jeszcze :), aztec : jak trudno je zlapac bez masek, coś o tym wiem ;), wstawiony...też lubię,,,chwile w których czają się słowa :) pozdrawiam ciepło
dzięki :) alexandro, nie martw się :)) MiZ : w sprawie twinsów, cisza ;)) algernon...a co znaczy hm? :) benshee, przekażę tej Pani ;))
bardzo ladny portret... dla Pani @>-;----- .. :-))))
zrobilabym ciasniejszy kadr... Piekna fotka, bardzo nostalgiczna, tak jak jej spojrzenie...bardzo...:)
piekna kobieta
:)
a czym to się zmartwiłaś, alexa...? (gost, ciekawe czy twinsy już śpią. albo raczej: czy jeszcze śpią...)
uwielbiam to ze na Twoich zdjeciach sa kobiety .. a nie siksy :) ( juz ktos o tym mowil chyba.. ale ze to nie bylem ja .. to teraz to mowie :D )
niezle
hm... hm.....
zmartwilam sie, droga Autorko. Trzymaj sie dzielnie:*
:) fajnie...
fi so-phi-e fi pstry-pstryk :)
łukasz...jak tam zdjęcia?...
Powoli światła gasną. Tik tak. W miłości wiecznej zasnął książę współczesny. Przeszły. I współcześnie przeszły. Język mi się plącze ;0
;) jeszcze słyszę...
a nie, jest... Witam!! :)))
Piekna, subtelna kobieta. Zdjecie tez mi sie podoba. Mysle ze kompozycja bylaby jeszcze lepsza gdyby czesc glowy nie byla obcieta i mniej szyji byloby pokazane...
nostalgiczna chwila uchwycona, jeszcze poruszenie... autorka pewnie zasnęła przy klawiaturze, musisz wiedzieć Olu, że przez WIELE ostatnio przeszła... :)
Tik tak. Współcześni. Średnio-wieczni./ Tik tak. Weseli. Smutni. Sprzeczni./ Tik tak. Powoli światła gasną... Miło Cię słyszeć :)
bingo lucas:)))
wolny przekład z szekspira? :)
W oczy mi patrzysz wciąż tak samo / jak w tysiąc pierwszym roku rano / kiedy w szeroką moją suknię / twoje wplątało się kolano.